Forum strony www.multipasko.pl [Regulamin]


Dodaj wpis w tym temacie
Spis tematów
Login:

Hasło:
Strona: 1 2 3
Wyślij wiadomość do admina

Przewiń wpisy ↓

Ponad jedna czwarta ludzi wierzy, że ludzie mają zdolności psychiczne.

2019-03-03 (20:05)

status nikczemny
Data rejestracji: 2019-02-01
Ilość postów: 152

15896
wpis nr 1 218 737
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Widocznie widzisz to co chcesz zobaczyć i nic innego nie widzisz. Przeczytaj raz jeszcze moją poprzednią wypowiedź. Skoro widzisz tylko odwołanie do "wiary" to nie mamy o czym mówić

Poza tym.
W czym nie mam racji? Idąc Twoim tokiem to oznacza że klienci okłamujă mnie specjalnie że są zadowoleni z sesji, konsultacji. Dziwna Twoją spekulacja.

Mimo wszystko służę Pomocą
2019-03-03 (23:19)

status Jan69
Data rejestracji: 2015-09-19
Ilość postów: 362

14527
wpis nr 1 218 779
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

@nikczemny: "Widocznie widzisz to co chcesz zobaczyć i nic innego nie widzisz. Przeczytaj raz jeszcze moją poprzednią wypowiedź. Skoro widzisz tylko odwołanie do "wiary" to nie mamy o czym mówić"

Jak widzisz, masz problemy z akceptują innego stanowiska niż Twoje. Podejrzewam, że gdybyś mógł, pewnie siłą byś nawracał te 3/4 ludzkości myślące inaczej niż Ty. Nie dajesz innym prawa do ich racji, a sobie prawa do pomyłki. Obym się mylił, ale przyznasz, że to raczej nie przekonuje do Twojej wizji funkcjonowania świata.
Dalej pozostajemy w sytuacji WIARA vs. WIEDZA

Mnie bardziej od "gładkich" słówek przekonuje fakt, że nikt od wielu lat nie odważył się pokusić o udowodnienie (nagroda czeka!), że metafizyka to nie mit. Sprawdź termin "Brzytwa Ockhama" - to dobre podejście w tej sytuacji.
Gdzieś już tu rozpisywałem się jakie konsekwencje dla świata i nauki miałoby istnienie świata duchów, jasnowidztwo itp. Może kiedyś coś z tego co opisujesz stanie się częścią nauki, ale obecnie trzeba się na czymś oprzeć, komuś zaufać. Ja bardziej wierzę profesorskim tytułom, popartymi naukowymi eksperymentami teoriom i udowodnionym prawom niż ... gładkim słówkom wielbicieli metafizyki Ale to moje osobiste stanowisko. Ty masz prawo do innego zdania. Masz prawo również próbować przekonać takich jak ja do swoich racji - o ile potrafisz to zrobić naukowymi metodami Póki co, ja widzę tylko chęć "siłowego nawrócenia na wiarę" To raczej nie jest najskuteczniejsza metoda argumentacji Znasz jakieś badania - uznane przez autorytety "zachodniej cywilizacji" (niektóre postsowieckie "uniwersytety" dadzą Ci "papierek" na wszystko, za garść dolarów oczywiście) - potwierdzające Twoje poglądy? Z chęcią bym się z nimi zapoznał.
2019-03-03 (23:26)

status Jan69
Data rejestracji: 2015-09-19
Ilość postów: 362

14527
wpis nr 1 218 780
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

nikczemny, zrób proszę takie ćwiczenie intelektualne:

Załóż, że jasnowidztwo istnieje - przeanalizuj, jakie skutki dla nauki i świata by to wniosło. Jak np. musiałaby się zmienić fizyka (które prawa i jak) i jakie to by dało skutki.
Potem zrób to samo z telepatią, telekinezą, duchami itp itd.
Ciekaw jestem Twoich wniosków. Może wpadniesz na coś, co takich "niedowiarków" jak ja przekona do Twojej wizji świata?

--- wpis edytowano 2019-03-03 23:29 ---

2019-03-04 (00:10)

status nikczemny
Data rejestracji: 2019-02-01
Ilość postów: 152

15896
wpis nr 1 218 784
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Jan, Twoje życie Twoje zabawki

Nie mam zamiaru Cię do niczego przekonywać, udowadniać jak już pisałem wcześniej. Chcesz żyć w niewiedzy, Twoja sprawa

2019-03-04 (19:13)

status stevan
Data rejestracji: 2016-01-13
Ilość postów: 120

14692
wpis nr 1 218 894
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

N. Cóż za niefortunny nick wybrałeś. Czyżby nikczem. szła w parze z jasnowidzeniem?! Jeżeli jesteś z Wrocławia lub okolic to chętnie przetestujemy twoje zdolności.
2019-03-04 (22:44)

status Jan69
Data rejestracji: 2015-09-19
Ilość postów: 362

14527
wpis nr 1 218 960
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Podrzucę inspirację do przemyśleń

1. Jasnowidztwo to - upraszczając - przepływ informacji z przyszłości do przeszłości.
2. Zaglądając do fizyki, dowiemy się że nośnikiem oddziaływań elektromagnetycznych (jedno z podstawowych oddziaływań w fizyce) jest foton.
3. Całe spektrum widma elektromagnetycznego (światło, fale radiowe, promienie X itd) jest "obsługiwane" przez fotony. Fotony są więc "transporterem" informacji.
4. Foton ma zerową masę i porusza się maksymalną prędkością równą prędkości światła (dlatego, że ma zerową masę).
5. Aby "przenieść" informację (np. wyniki losowań) z przyszłości do przeszłości, foton musiałby poruszać się szybciej od światła.
6. Nic nie może podróżować szybciej od światła - także dlatego, że, kiedy poruszalibyśmy się z taką prędkością, czas uległby zatrzymaniu, a po jej przekroczeniu zacząłby się cofać. Otrzymalibyśmy efekt, że skutek może poprzedzać przyczynę (!).
7. Wiemy z szeregu doświadczeń (chyba najlepiej zbadana teoria w historii nauki), że foton nie porusza się szybciej od światła. Dla przypomnienia: szczególna teoria względności kategorycznie odmawia obiektom posiadającym jakąkolwiek masę, prawa do osiągnięcia, a tym bardziej przekroczenia, bariery prędkości światła w próżni wynoszącej 299 792 km/s. Zgodnie z teorią Einsteina, aby pokonać barierę prędkości światła, potrzeba nieskończonej ilości energii. Powtórzę: NIESKOŃCZONEJ. Sugeruję dłużej zastanowić się and pojęciem nieskończoności
8. A co jeszcze zabrania fotonom przenieść wyniki losowań z przyszłości do naszych mózgów obecnie, czyli co zabrania przekroczyć prędkość światła? Matematyka!
9. Na gruncie matematyki, przekroczenie prędkości światła doprowadziłoby do ... próby pierwiastkowania liczby ujemnej.

Ktoś ma dowód, że Einstein mylił się w swoich pracach?
Ktoś ma dowód, że matematyka się myli?

Moim zdaniem to jest właściwy punkt wyjścia do rozważań o realności hipotez głoszonych m.in. przez kolegę @nikczemnego. A to tylko jeden z wielu punktów na aeropagu argumentów oddających rację WIEDZY a nie WIERZE
Ale to tylko mój osobisty punkt widzenia

2019-03-06 (21:39)

status Jan69
Data rejestracji: 2015-09-19
Ilość postów: 362

14527
wpis nr 1 219 232
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Inspiracja do przemyśleń nr 2

DUCHY

1. Duchy są tworem świata metafizyki, nieistniejącym w obszarze oficjalnej nauki. Brak dowodu na istnienie duchów (analogicznego jak w przypadku udowodnionych praw fizyki czy matematyki).
2. Duchy nie są tworem fizycznym. Z tego wniosek, że nie składają się z cząstek materii (jak np. proton czy elektron, czy składowych tych cząstek), z której składa się nasz Wszechświat, gdyż w innym przypadku na obecnym poziomie naszego rozwoju technicznego bylibyśmy w stanie to wykryć.
3. Skoro duchy nie "zamieszkują" naszego Wszechświata to zamieszkują inny (jaki?) lub funkcjonują poza czasem i przestrzenią.
4. Duchy są widywane przez ludzi (tak niektórzy twierdzą), podobno nawet można ich utrwalić na taśmie filmowej lub magnetycznej (film, zdjęcie). To oznacza, że muszą "komunikować" się z ludźmi w sposób uznany przez oficjalną naukę, czyli z wykorzystaniem obowiązujących praw fizyki. Abyśmy ducha zobaczyli lub zobaczyli jego działanie musimy zarejestrować oddziaływanie sił elektromagnetycznych (magnetyzm, światło, fale radiowe, mikrofale itd). Z wpisu powyżej wiemy, że nośnikiem oddziaływań elektromagnetycznych w przyrodzie jest foton.
5. Jakie zjawisko fizyczne, opisane prawami fizyki, odpowiada za "spontaniczne" pojawienie się energii i kreację fotonów z niczego? Innymi słowy w jaki sposób energia z poza naszego Wszechświata przedostaje się do naszego wszechświata i materializuje w tym konkretnym punkcie czasoprzestrzeni? Jak dużych energii potrzeba, by wytworzyć "most/korytarz" łączący nasz wszechświat z tym "czymś" z zewnątrz? Dlaczego działanie tak kosmicznie potężnych energii nie wyrządza szkody osobie widzącej ducha?
6. Zgodnie z zasadami fizyki, aby ustalić informację (np. położenie atomu, wynik losowania) należy wydatkować energię, która wpływa na badany układ. To dlatego w fizyce kwantowej nie możemy oznaczyć położenia cząstki i jednocześnie jej pędu, gdyż poprzez badanie (np. kierując foton na badany foton) zmieniamy stan energetyczny badanej cząstki i po badaniu jej parametry ulegają zmianie (to nie jest tak, że cząstka "śledzi" czy jest badana, jak potocznie wielu uważa). Mając to na uwadze, jakimi energiami musiałby dysponować świat duchów by kontrolować informacje na grafie czasu naszego wszechświata? Dlaczego nie obserwujemy wpływu tych kosmicznie potężnych energii nasz wszechświat?
7. W potocznym pojmowaniu świata duchów, możliwe jest wejrzenie przez ducha w przyszłość naszego świata, a następnie wejrzenie do naszej linii czasowej i podanie nam wyników przyszłego losowania. Moim zdaniem ta hipoteza nie obroniłaby się na gruncie fizyki
8. Pamiętajmy też o wyprzedzeniu skutku przez przyczynę (informacja z przyszłości) - Co z naszymi urodzinami, gdy wskutek wpływu "przyszłości" nasza matka umrze przed naszym poczęciem?
9) Skoro duchy zbudowane są z nieznanych nam cząstek (?), w jaki sposób oddziałują ze znaną nam materią? Jakie nośniki oddziaływań w tym uczestniczą? [Raczej nie odkryte ]
10) Itd....

To tylko zajawka (preludium) do rozważań o hipotetycznym świecie duchów
Ale takie ćwiczenia intelektualne otwierają oczy na wiele umykających nam kwestii.
Ja śmiem postawić hipotezę, że wiara w metafizykę wynika z niewiedzy. To oczywiście tylko mój prywatny punkt widzenia
2019-03-06 (22:06)

status Robin Hood
Data rejestracji: 2009-07-12
Ilość postów: 7786

4895
wpis nr 1 219 247
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

A mnie ciekawi czy duch kulawego też jest kulawy
albo ślepego też jest ślepy?
2019-03-06 (23:10)

status Lottonauta
Data rejestracji: 2012-09-03
Ilość postów: 2085

13559
wpis nr 1 219 258
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

A duch murzyna to musi być zbudowany z ciemnej materii
2019-03-06 (23:13)

status Robin Hood
Data rejestracji: 2009-07-12
Ilość postów: 7786

4895
wpis nr 1 219 259
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

To chyba te czarne dziury co wchłaniają wszystko
2019-03-07 (12:17)

status Jan69
Data rejestracji: 2015-09-19
Ilość postów: 362

14527
wpis nr 1 219 317
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

A'propos ślepego i kulawego:

Czy są takie atomy w naszym ciele, które pozostają z nami od narodzin do śmierci? Jeśli tak to ile?

dr hab. Piotr Sułkowski: "Podstawowym budulcem naszych organizmów są komórki. W nich samych zachodzą różnorakie procesy, w szczególności synteza białek – zatem sam skład komórek generalnie zmienia się podczas ich życia. Natomiast ich niezmiennym składnikiem jest DNA, obecne w komórce od momentu jej powstania (w wyniku podziału innej komórki); dzięki informacji zakodowanej w DNA w komórce mogą przebiegać i być regulowane wszystkie procesy życiowe. Zatem atomy pozostające w komórce przez cały okres jej życia to przede wszystkim te, które zawarte są w jej DNA.

W związku z tym należy zapytać, które komórki pozostają w naszym ciele przez całe nasze życie. Większość komórek w naszym organizmie – szacuje się, że ok. 98% – jest regularnie zastępowana przez nowe komórki. Np. komórki zewnętrznej warstwy skóry, a także płuc, zastępowane są co kilka tygodni, paznokcie co kilka miesięcy, kości i szkielet po ok. 10 latach. Tym niemniej, są w naszym organizmie komórki, które nie są odnawiane i są z nami przez całe życie: komórki kory mózgowej, soczewki w oczach, prawdopodobnie niektóre komórki w mięśniu sercowym, szkliwo zębów (oczywiście nie od początku naszego życia, ale od momentu ich wyrośnięcia…). Zatem atomy zawarte w DNA tych właśnie komórek pozostają z nami przez całe życie (czy też od momentu wyrośnięcia zębów).

Interesujące jest w jaki sposób można zmierzyć długość życia komórki organizmu. Można tego dokonać dzięki pomiarowi zawartości izotopu węgla C14 (w stosunku do dużo bardziej powszechnego izotopu C12) w DNA takiej komórki – jak wyżej wspomniano, DNA pozostaje w niezmienionym składzie przez cały okres funkcjonowania komórki, zatem zawiera tyle samo węgla C14, ile miało w momencie utworzenia. Z kolei (procentowa) zawartość C14 (w stosunku do C12) w momencie narodzin komórki odpowiada (procentowej) zawartości tego izotopu w atmosferze (m.in. w postaci dwutlenku węgla przyswajanego przez rośliny, które następnie są składnikiem naszego pożywienia). W związku z tym, mierząc zawartość C14 w DNA danych komórek, można wywnioskować kiedy te komórki powstały, i jak długo – w szczególności, czy od momentu urodzenia – były one obecne w organizmie np. człowieka.
2019-03-07 (12:43)

status Jan69
Data rejestracji: 2015-09-19
Ilość postów: 362

14527
wpis nr 1 219 320
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Cd ciekawostek...

"Z najnowszych badań wynika, że ludzkie komórki stanowią zaledwie 43 proc. całkowitej liczby komórek w organizmie. Reszta to mikroskopijni koloniści. Co to znaczy być człowiekiem, jeśli więcej niż połowa naszego ciała nie składa się z ludzkich komórek?
Bez względu na to, jak dobrze dbamy o higienę, prawie każdy zakamarek naszego ciała pokrywają mikroskopijne stworzenia, takie jak: bakterie, wirusy, grzyby i archeony (organizmy pierwotnie błędnie zaklasyfikowane jako bakterie). Największa skupiska tego mikroskopijnego życia znajduje się w głębokich zakamarkach pozbawionych tlenu wnętrzności ludzkiego ciała.
Genom człowieka zawierający pełny zestaw jego budowy składają się z ponad 20 tys. instrukcji zwanych genami.
- Nie mamy tylko jednego genomu, geny naszego mikrobiomu stanowią zasadniczo drugi genom, który zwiększa naszą aktywność – twierdzi prof Sarkis Mazmanian, mikrobiolog z Caltech. - To, co czyni nas ludźmi, jest, moim zdaniem, połączeniem naszego własnego DNA oraz DNA naszych mikroorganizmów jelitowych - dodał naukowiec."

Genom człowieka to ok 20 tys genów. Genom "obcych" w człowieku to ok 2 mln genów(!). Porażająca różnica. Zasygnalizuję, że informacyjnie genom człowieka to ok 800 MB danych, psa to ok 600 MB a słonia afrykańskiego 1050 MB danych.
Człowiek i banan mają ok 50% wspólnych genów(!).

Jak obecność "obcych" w naszym organizmie wpływa na metafizyczną duszę? Czy dusza wybiera sobie komórki, z którymi jest "złączona"? Jak taki proces może wyglądać?

1. W mediach głośno ostatnio było o włoskim doktorze, który z sukcesem przeszczepił głowy zwierzętom, a teraz przymierza się do przeszczepu głowy żyjącego człowieka. Jak to ma się do duszy?
2. Technicznie możliwe jest już zmodyfikowanie genomu wewnątrz komórek (np. metoda CRISPR). Załóżmy, że mamy zapłodnioną komórkę jajową człowieka (jest to człowiek wg definicji np. Kościoła). Skoro ok 50% genów jest wspólna dla człowieka i banana, usuwamy geny typowo ludzkie, dodajemy brakujące geny banana i mamy ... banana. Tak to wygląda z punktu widzenia biologii. Technicznie jak najbardziej już realne. Jak to się ma do pojęcia duszy? Ma "to" duszę, czy jej nie ma? Czy dusza jest w odrzuconej części genomu? A co jak podrążymy dalej i zaczniemy porównywać geny człowieka i małpy? To co? Odkryjemy geny nierozerwalnie związane z duszą? A jak je potem wszczepimy bakterii to będzie bakteria z duszą?
....
2019-03-07 (15:08)

status stevan
Data rejestracji: 2016-01-13
Ilość postów: 120

14692
wpis nr 1 219 346
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Jan69, ciekawe rozważania, dzięki za włożony trud, ale nie mam czasu dyskutować na te tematy. A czytałem, że prędkość światła udało się już laboratoryjnie przekroczyć, i to bez wkładu ogromnej energii. Jest wiele przypadków, że duch podał właściwe numery totka. Widocznie tam, w GORSZYM świecie, znają przyszłość. Czasami się udaje, że świętoszki nie przypilnują ducha i on poda te numery lub ostrzeże przed wypadkiem.
3 tygodnie temu miałem dziwne "ciśnienie" na obstawienie pewnych liczb, i o dziwo, one padły! I co, to duch miałby mi je podpowiadać? Może, a może intuicja... To był taki stan- całkowita pewność, że one padną. Nie to, że może padną, a może nie- to był stan TWARDEJ pewności! Teraz tego stanu nie mam, więc przegrywam. Ale mam pewne pomysły, które mogą bardzo ułatwiać przebłyski intuicji. Wpadłem na nie czytając książkę Jackowskiego, w dziale- dlaczego nie potrafi przewidywać liczb totka. Może ten pomysł zacząć by sprzedawać? Kto ma podwyższoną intuicję, będzie to nieoceniona pomoc. Ale kto to kupi?! Po pierwsze nie uwierzą, a po drugie nie mają pieniędzy. Dotychczasowe metody typowań, to droga ślepca, za pomocą kija.
2019-03-07 (20:55)

status Jan69
Data rejestracji: 2015-09-19
Ilość postów: 362

14527
wpis nr 1 219 387
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

@stevan: "Jan69, ciekawe rozważania, dzięki za włożony trud, ale nie mam czasu dyskutować na te tematy."

Szkoda, bo dyskusja posuwa świat do przodu. Gdyby naukowcy nie dyskutowali o nowych odkryciach, nie spierali się z sobą (naukowo, na argumenty), to nie mielibyśmy postępu.
Zamiast czytać stwierdzenia typu "Człowiek chodzi" lub "Samochód jeździ", wolałbym przeczytać "dlaczego i jak to się to się dzieje, że człowiek chodzi a samochód jeździ". Przyznasz, że byłoby to znacznie wartościowsze?

Trudno mi się odnieść do tego co napisałeś, bo nie podajesz danych, z którymi można by polemizować. Brak linków lub tytułów prac, gdzie można by przeczytać NAUKOWO opracowane wyniki. Mógłbym wtedy pozastanawiać się nad metodologią badania, czy trafnością wniosków.
A tak... nie można podyskutować Z argumentem "bo tak" lub "bo mój guru tak twierdzi" nie da się dyskutować

A'propos Twego wpisu o szybkości światła... Czy dotyczyło to włoskiego badania, w którym dopiero po jakimś czasie wykryto błędy pomiaru? Czy dotyczyło to przekroczenia szybkości światła w ośrodku innym niż próżnia i w specyficznych warunkach, ale nie było to przekroczenie prędkości światła w próżni ("c" ze wzoru E=mc2)? Czy może chodziło o rozkład prawdopodobieństwa (fizyka kwantowa) trafienia fotonu w konkretne miejsce po przejściu przez szczelinę/szczeliny, gdzie zgodnie z krzywą rozkładu mogą trafić się trajektorie (bodajże ok 1%) wskazujące na szybkość powyżej tego "c", ale "znoszone" przez wyniki z przeciwnej strony wykresu rozkładu, co uśrednione daje nam to nasze c (ok 299 792 km/s)? Co konkretnie miałeś na myśli? Śledzę na bieżąco wyniki badań, ale nie trafiłem na informację, by podważono prace Einsteina.

Jak widzisz, bez konkretów nie ma dyskusji. Gdybyś przynajmniej postarał się na bazie swojej wiedzy spróbować odnieść swoje doświadczenia i obserwacje do aktualnie obowiązującej i powszechnie uznanej wiedzy, to przynajmniej mielibyśmy punkt zaczepienia do dyskusji

W życiu możemy spotkać się różnymi zdarzeniami, które mogą nam wydawać się niewytłumaczalne. Ktoś dwa razy wygrał w na loterii, ktoś miał objawienie, ktoś miał wizje itp... Ja dziś trafiłem na informację, że pierwszy raz trafiono na człowieka, który miał białą krew (!) Niewyobrażalne! A okazało się, że miał po prostu tak zatłuszczoną krew, że kilka dni musieli mu ją oczyszczać z tłuszczu, a przy tym dwa razy zapchała się tłuszczem aparatura do transfuzji. I tak to połączenie kilku chorób dało "metafizyczny" efekt
Spytaj kogokolwiek o biała krew - każdy powie Ci, że to niemożliwe Czy to powód do wiary w metafizykę?
Uważam, że podobnie jest z przytoczonymi przez Ciebie doświadczeniami i innymi obserwacjami.

Przypomniało mi się jakieś opowiadanie sci-fi o bibliotece, w której były wszystkie możliwe do napisania dzieła. W końcu trafisz na najbardziej niesamowite dzieło Załóżmy że chcesz utworzyć zbiór ksiąg liczących 1000 stron każda, po 4000 liter na każdej stronie. Jak zastosujesz metody znane z lotto i stworzysz wszystkie możliwe kombinacje wszystkich liter w tych księgach, to otrzymasz ... wszystkie możliwe do napisania książki o tych parametrach
Życie to zwykły rachunek prawdopodobieństwa, więc czasami ... trafiasz w życiu na taką "ciekawą książkę".

Spróbuj najpierw zrobić zbiór możliwych wyjaśnień Twoich doświadczeń i obserwacji, a potem ... naukowo się z nimi rozprawić. Może na końcu rzeczywiście zostanie jedynie ... metafizyczne wyjaśnienie?
Wtedy zastanowimy się, czy rzeczywiście to jedyne wyjaśnienie?

2019-03-09 (17:33)

status stevan
Data rejestracji: 2016-01-13
Ilość postów: 120

14692
wpis nr 1 219 726
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Parę słów, bo nie mam czasu. Wiadomość o przekroczeniu prędkości światła była chyba na stronie Jarka Kefira lub stronie archiwa watykańskie. Daję poniżej kilka linków o totku i innych dziwach. Może komuś te wiadomości pomogą.

https://www.fakt.pl/wydarzenia/swiat/mega-kumulacja-7-najbardziej-niesamowitych-zwyciezcow-lotto/hrxr4eg
https://nowiny24.pl/tak-wygralem-miliony-w-lotto-no-i-co-z-tego/ar/6014031
https://www.playhugelotto.pl/pl/lottery-news/article/2582/matematyk-pokazuje-metod%C4%99-przewidywania-zwyci%C4%99skich-numer%C3%B3w-lotto.html
http://www.matematyka.wroc.pl/matematykawokolnas/predkosc-swiatla
http://www.paranormalne.pl/topic/12197-predkosc-swiatla-przekroczona/
https://natemat.pl/101893,wygral-w-lotto-prawie-3-mln-zl-po-kilku-latach-zostal-prawie-z-niczym-milionami-trzeba-umiec-obracac-niewielu-jest-na-to-przygoto
2019-03-09 (22:25)

status Jan69
Data rejestracji: 2015-09-19
Ilość postów: 362

14527
wpis nr 1 219 757
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

@stevan, dzięki za wpis. Przynajmniej mam do czego się odnieść

Pominę problem naukowej wiarygodności wymienionych portali (np. "paranormalne.pl"?), a postaram się odnieść tylko do zawartych tam informacji.

Linki 1,2 i 6 nie zawierają żadnej polemiki naukowej - są opisem rzeczywistości (historie osób i ich wygranych). Np pierwszy link to dowód na działanie rachunku prawdopodobieństwa: np. ktoś kupił los za ostatnie centy i wygrał. I choć nie jest to badanie naukowe, przemilczano liczbę innych osób - które za ostatnie grosze kupiły losy i nie wygrali, to doświadczenie życiowe uczy, że pojedyncze osoby wygrywają, a cała masa nie. Skupianie się tylko na osobach szczęśliwców zaburza prawdziwy obraz sytuacji. Podobnie jest z osobami wielokrotnie wygrywającymi, którym można przeciwstawić "ocean" ludzi nigdy (lub grosze) nie wygrywających. Czy widzisz tam jakieś zdarzenie, którego nie da się wytłumaczyć na bazie obowiązującej nauki?

Link 3 - "genialny matematyk". Problem w tym, że nigdzie nie znalazłem informacji aby on, albo ktoś stosujący jego metodę wygrał główną wygraną na loterii. Możesz mi taką wskazać, by potwierdzić "genialność" jego systemu? Sorki, ale wygląda mi to tekst o genialnym specu od marketingu, a nie matematyki Są tacy od raka, chorób itd. Jak podpowiada tytuł wątku - jest grupa ludzi, która to "kupi".

Linki 5 i 6 o rzekomym pokonaniu prędkości światła. Poleniuc***ę i skorzystam tu z gotowej odpowiedzi dotyczącej tego przypadku: "Tylko, że w eksperymencie de facto nic prędkości światła nie przekroczyło - impuls świetlny w ośrodku biegł ze swoją normalną prędkością, natomiast tzw Prędkość fazowa grupy fal była znacznie większa. Impuls składał się z fal o różnej długości, które interferowały ze sobą, a więc nakładały się na siebie. Powstająca wypadkowa faza miała prędkość większą od światła, lecz ono samo tej prędkości nie przekroczyło. W podobny sposób nadświetlne prędkości fazy fali uzyskano dla dźwięków.
A co do ruchu sygnału - on wcale nie wyleciał z ośrodka, zanim doń wleciał, po prostu faza fali poruszała się tak szybko, że została zarejestrowana na drugim końcu zanim jeszcze cały impuls do ośrodka wleciał - o czym zresztą mówiła pierwsza notka uczonych o "odkryciu"(były 2 tury tego odkrycia), potem kolejni dziennikarze to przekręcili, i wyszło, że zarejestrowano impuls zanim doleciał. To tak, jakby zobaczyć, że pod przejazdem drogowym jest już autobus, zanim jeszcze tył pojazdu całkowicie się w nim znajdzie.
Można to porównać do fal płynącej w dół rzeki - fala wyprzedza wodę, choć składa się z wody, jednak żadna cząsteczka nie pokonuje całej drogi fali, lecz wykonuje drobny ruch przekazujący energię następnej cząsteczce. Lecz taka fala nie wyjdzie z wody i nie będzie falowała na sucho, bo jak? Tu jest podobnie - rozchodząca się z nadświetlną wypadkowa fal, porusza się jednakowoż tam tylko, gdzie są już te fale, bo samojedna nie byłaby wypadkową fali jeszcze niedotarłej. Naukowcom z tą rejestracją chodziło o coś innego. Światło porusza się w próżni z prędkością około 300 tyś km/s, jednak w innych materiałach przezroczystych zwalnia. W szkle o blisko dwie trzecie. Gdy wyśle się bardzo krótki, milisekundowy impuls, można mówić o jego długości jako o wielkości mierzalnej, a więc na przykład, że impuls ma 7 centymetrów. Gdy taki impuls zaczyna wlatywać w szkło, spowalnia co zmniejsza jego długość. I taką właśnie sytuację mieliśmy tutaj - ten kilkucentymetrowy impuls już wlatywał w ośrodek i jego końcówka jeszcze się całkiem nie schowała w gęstszej fazie, gdy wypadkowa fala już dotarła do drugiego końca. Ale samo światło też już tam było. Różnica polegała na tym, że wędrówka od jednego końca ośrodka do drugiego, zajęła wypadkowej znacznie mniej czasu, niż zrobiłby to sam impuls, który się nawet jeszcze cały w nim nie schował. A dziennikarze to przekręcili."
W szerszym ujęciu teorii Einsteina wynikało, że prędkości C nie może przekroczyć informacja, w zatem i światło które mogłoby ją nieść.
To niszczy nasze marzenia o "podejrzeniu" wyników losowań.
Ma ktoś pomysł, jak "obalić" Einsteina?

Ośmielę się zasygnalizować, że podtrzymuję swoje zdanie, że wiara w "sferę cudów" wynika tylko z niewiedzy




2019-03-10 (17:22)

status tomson
Data rejestracji: 2014-03-05
Ilość postów: 2211

14063
wpis nr 1 219 885
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Jan69,

utożsamianie światła i informacji jako jedność uważam za chybiony paradygmat.

Wspominana przez Ciebie teoria Alberta Einsteina powstała w roku, gdy Niemcy sterowcami zaczęli bombardować Londyn. Od tego czasu minęły 104 lata. Nauka zdążyła się rozwinąć na tyle, żeby dostrzec zjawiska których Einstein nie przewidział.

Prędkość światła jest przekraczalna, ale czas ma swoje żelazne zasady.
Wykład przy tablicy na wydziale fizyki teoretycznej to jedno, a wgramolenie się do kapsuły czasu i powrót z przyszłymi wynikami Lotto to drugie.

Janie,
potrafisz ciekawie przedstawić aspekty nauki. Pewnie nie tylko ja tak uważam
2019-03-12 (19:15)

status Jan69
Data rejestracji: 2015-09-19
Ilość postów: 362

14527
wpis nr 1 220 215
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

@tomson: "Janie, potrafisz ciekawie przedstawić aspekty nauki."
A dziękuję. Tak jak ktoś kiedyś mnie zaszczepił, tak teraz ja staram się spopularyzować hasło "Włącz myślenie"
Co prawda dalej wierzę, że istnieją gdzieś kosmici (inne życie niż Ziemia), ale wiele poprzednich swych przekonań (reinkarnacja, dusza itd) diametralnie zmodyfikowałem pod wpływem wiedzy - rzetelnej wiedzy naukowej. Może i moje wpisy pachną elukubracją, ale staram się jak mogę jakoś nieść ten podarowany mi kaganek oświaty

@tomson:"utożsamianie światła i informacji jako jedność uważam za chybiony paradygmat"
Masz prawo tak uważać. A podasz jakieś uzasadnienie swej hipotezy?

@tomson:"Od tego czasu minęły 104 lata. Nauka zdążyła się rozwinąć na tyle, żeby dostrzec zjawiska których Einstein nie przewidział."
Dyskusja byłaby ciekawsza, gdybyś rozwinął to stwierdzenie i nieco ukonkretnił.

@tomson: "Prędkość światła jest przekraczalna"
Ciekawa hipoteza (tj. pomysł do udowodnienia ). Znam kilka takich hipotez (żadna nie została udowodniona, zostają w sferze koncepcji), więc czy mógłbyś nam przybliżyć, którą konkretnie masz na myśli? Może tą najbardziej znaną o tachionach? Ale one nie przekraczają prędkości światła - one (hipotetycznie) są szybsze od prędkości światła, nie mogąc jej przekroczyć w dół.

@tomson: "Wykład przy tablicy na wydziale fizyki teoretycznej to jedno, a wgramolenie się do kapsuły czasu i powrót z przyszłymi wynikami Lotto to drugie."
Tu pełna zgoda
2019-03-12 (20:12)

status hibernatus
Data rejestracji: 2015-06-21
Ilość postów: 2861

14432
wpis nr 1 220 222
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Janie

Zadziwiające, że Ci się chce i to jeszcze w takim miejscu.
2019-03-12 (22:14)

status Jan69
Data rejestracji: 2015-09-19
Ilość postów: 362

14527
wpis nr 1 220 265
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

@hibernatus, daję szansę życiu, by mnie zaskoczyło
A nuż objawi się jakiś geniusz, który jednak udowodni, że można podejrzeć przyszłość, tzn. podejrzeć wyniki przyszłego losowania?
Przydałaby się jakaś dyskusja - tylko MERYTORYCZNA dyskusja rozwija i otwiera klapki w mózgu.

To może dam kolejny wsad... Może tachiony? To takie hipotetyczne cząstki (ach ci fizycy teoretycy) mogące poruszać się TYLKO szybciej niż światło (fotony). Załóżmy, że kolega @tomson ma rację, ze potrafimy je okiełznać. Co by to oznaczało?
Po pierwsze oznaczałoby, że potrafimy podejrzeć skutek, zanim pojawi się jego przyczyna. Poznamy wyniki losowania zanim skreślimy numery, poznamy datę śmierci i okoliczności śmierci (może w niewyobrażalnych męczarniach) swego dziecka, którego jeszcze nie spłodziliśmy, poznamy swego mordercę zanim ten nas zabije, gwałciciela zanim zgwałci... itp... itd... I co? Będziemy biernie się przyglądać, czy zechcemy wpłynąć na przyszłość? A co z konsekwencjami naszych "ingerencji"?... To tylko pozornie błahe i zabawne pytania. A to pytania o znaczeniu fundamentalnym - wolna wola vs. determinizm. Ale ten wątek na razie pomińmy. To tylko takie ziarno, pokarm do rozruszania naszej inteligencji.
Wyobraźmy sobie kontakt z obcą cywilizacją, bardziej od nas zaawansowaną. To by oznaczało, że mają lepiej opanowaną technologię kontroli tachionów. To jak z technologią radarową - USA z XXI wieku vs ZSRR z lat 50-tych XX w. Jak myślicie, kto ma większe szanse w starciu: obecne USA czy ZSRR z przed ponad pół wieku? Podobnie byłoby z kosmitami To nie jest fajna perspektywa. Chcecie tego? Ja nie.
A dlaczego nie będą mili? Popatrzmy... Po pierwsze wspaniali naukowcy opracowali dowód, że tylko jedna cywilizacja może być NAJ - nie może być dwóch. To samo dotyczy każdego boga itp "naj". Jest na to dowód matematyczny, a z matematyką nie dyskutuję
Po drugie - obcy to będzie sztuczna inteligencja. Dlaczego? Bo tak za chwile będzie i u nas. Obecnie potrafimy symulować pracę ok 10% ludzkiego mózgu. Przy obecnym tempie rozwoju komputerów ok roku 2025 uda się to zrobić w 100%. I świat się zmieni. Sztuczna inteligencja jak osiągnie poziom rozwoju kilkuletniego dziecka to osiągnięcie poziomu dorosłego człowieka zajmie jej nie lata, a co najwyżej kilka godzin. Kolejne godziny zajmie jej podwojenie inteligencji człowieka itd. Poziom IQ 1000 (człowiek ma 100) osiągnie pewnie w ciągu 24 godzin. To będzie koniec ery rozwoju liniowego, a początek rozwoju wykładniczego... Człowiek nie ma szans w starciu z kimś tysiąckrotnie inteligentniejszym, 1000-krotnie szybciej myślącym, pracującym 24/dobę przez 7 dni w tygodniu. Wyobraźcie sobie kogoś znającego perfekt 500 języków, całe prawo świata, całą wiedzę medyczną, fizyczną, matematyczną... całą wiedzę ludzkości. Kto z czymś takim będzie chciał konkurować na rynku pracy? Stąd wywodzę wniosek, że kosmici to będzie sztuczna inteligencja. I to niesamowicie, wręcz niewyobrażalnie zaawansowana - być może potrafiąca sterować pojedynczymi atomami w przestrzeni (wg naszego postrzegania - bóg).
Jako, że wszechświat istnieje już kilkanaście miliardów lat, spokój w naszej części galaktyki odbieram jako wsparcie hipotezy, że ... tachiony nie istnieją.
Może to ułomny, ale jakiś dowód na obronę mojej hipotezy

Ktoś ma inne zdanie w tej kwestii?




| Dodaj wpis w tym temacie | Spis tematów | Wyniki lottoStrona: 1 2 3
Wyślij wiadomość do admina