Forum strony www.multipasko.pl [Regulamin]


Dodaj wpis w tym temacie
Spis tematów
Login:

Hasło:
Strona: 1 2 ... 26 27 28 ... 44 45
Wyślij wiadomość do admina

Przewiń wpisy ↓

Seks

2006-01-16 (18:55)

status rodrygo
Data rejestracji: 2005-08-10
Ilość postów: 351

1144
wpis nr 44 043
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Witam.

Fobia - a kto zrozumie rodziców , którzy walcza o zdrowie swoich dzieci?

Ty placila 100 za wizyte a ja place dzi 300 za samo wejcie do gabinetu. Nawet recepty pan profesoor nie wipisze.Kazdy z nas ma swoje wielkie klopoty i ból w sercu .Kazdy z nas walczy jak lew o zycie swojego dziecka.

Nie dlugo pozostanie nam nic innego a pisac treny jak Jasiu Kochanowski.
2006-01-16 (19:07)

status serafin
Data rejestracji: 2005-12-13
Ilość postów: 3032

1501
wpis nr 44 046
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Taak,temat sex a jak daleko doszlimy...Ale co tam,na dobra psychoterapie nas pewnie niestac...A jutro...,a wlaciwie dzisiaj trzeba kleic nowy dzien i oby nie gorszy .

Pozdrawiam i dobranoc:)

Ogladal kto \"efekt motyla\"?Polecam dobry filmik,niesamowicie dziala na psyche.
2006-01-16 (19:59)

status fobia1
Data rejestracji: 2003-09-15
Ilość postów: 5409

31
wpis nr 44 051
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Rodrygo, bedzie dobrze, zobaczysz.



Najgorzej, gdy w zyciu traci sie nadzieje, gdy zaczynamy watpic i gdy nie mamy celu. Wówczas usuwa nam sie spod nóg grunt.

Nigdy nie jest tak Lle, by nie moglo byc gorzej.

Jeste mlody, dasz sobie rade.



O recepcie mozesz panu profesorowi przypomniec. To nic zlego. Prznajmniej zacznie Ciebie traktowac powazniej.

Z lekarzami zawsze tak bylo, jest i bedzie.



Moja brala 100 zl na lewo. To byla lekarka z przychodni. A te 800 zl wydalam na nia w jednym tylko miesiacu. Potem tych wizyt bylo mniej. Nie moge narzekac, bo potrafila o pólnocy, w czasie burzy przyleciec do chorego dziecka. Samochodu nie miala, ale reagowala na kazdy telefon i o kazdej porze.



Czasami zwyczajny lekarz jest lepszy od tego z tytulem profesora, bo ma caly czas praktyke w klinice, w przychodni i ciagle sie doksztalca. W dodatku zalezy mu na pacjencie i stara sie.

Profesor nie musi - leci na opinii nie zawsze slusznej.



O lekarzach moglabym wiele.

Napisze tylko jeszcze jedno. Mój brat mial potrzaskana noge, wisiala na pasku skóry - samochód z pijanym kierowca wpadl na chodnik i na mojego brata. 5 lat noga w gipsie. Szpitale 2 w Szczecinie, jeden we Wroclawiu. Wszedzie chcieli mu amputowac noge. Slynny ortopeda w Szczecinie nie dawal mu szans i wrecz odmówil leczenia, bo brat nie zgadzal sie na amputacje. Robili mu dwa przeszczepy koci z bioder do nogi - organizm odrzucil. Biodra okrojone, noga gnije (dwie dziury gnijace), antybiotyki nie dzialaja.

Uratowal mu noge lekarz z Lubania Slaskiego, chirurg z malego miasteczka, zadna slawa, bez tytulów profesorskich.

Brat sam dop niego trafil, nic nie placil.Po prostu ten lekarz mylal. Antybiotyki nie dzialaly, bo nie bylo w nodze krazenia, tetnice zatkane.

Brat zglaszal, ze noga jest zimna - zaden fachowiec kliniczny tym sie nie interesowal, a lekarz prowincjonalny tak.

Tylko juz nie mialz czego zropbic przeszczepu i brat ma 7 cm krótsza noge. Chodzi w bucie ortopedycznym, ale ma swoja noge.



Widzisz? On sie nie poddal. Walczyl o nia. Nie zgadzal sie na amputacje i wygral.

Ty takze nie zgadzaj sie, by ten profesor traktowalCiebie jak miecia. Placisz i wymagasz odpowiewdniego podejcia i leczenia. Takze recepty.

Wiecej optymizmu i samozaparcia.



POZDRAWIAM
2006-01-16 (20:35)

status Sonda
Data rejestracji: 2005-02-20
Ilość postów: 2184

707
wpis nr 44 054
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Efekt motyla\" jest trudnym filmem, ale zgadzam sie z Toba, ze jest wietny. Tez polecam !
2006-01-16 (20:39)

status Sonda
Data rejestracji: 2005-02-20
Ilość postów: 2184

707
wpis nr 44 055
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Doszlimy do milosci
2006-01-16 (22:47)

status icemario
Data rejestracji: 2005-01-07
Ilość postów: 6391

561
wpis nr 44 090
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

...a co z SEXem???
2006-01-16 (22:48)

status ruda
Data rejestracji: 2005-07-24
Ilość postów: 995

1094
wpis nr 44 091
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Rodrygo!

Mozesz wierzyc lub nie, ale wlanie ja dobrze rozumiem

Serafina. I wiem co oznacza zycie gdy na pytanie czy dziecko

przezyje dostaniesz w odpowiedzi spuszczone oczy lekarza.

Wiec nie zadawaj takiego pytania komu, o kim nic nie wiesz.

Pozdrawiam

ruda
2006-01-16 (23:21)

status ruda
Data rejestracji: 2005-07-24
Ilość postów: 995

1094
wpis nr 44 097
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

I jeszcze jedno zdanie do Rodrygo!!!

Cholera mnie trafia, gdy kto zadaje mi pytanie i sam na nie odpowiada.
2006-01-16 (23:25)

status Sonda
Data rejestracji: 2005-02-20
Ilość postów: 2184

707
wpis nr 44 099
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

ten wiersz nie jest poezja



ja nie bywam czesto w sklepie z poezja

sie jej strzege jak ognia

mulinowe wzory moherowe kapiele

rania mnie a ja draniem dla takich francuszczyzn

motyle tecze smutki wyplakiwane do fusowatego dna szklanki

lzy do srebrnej popielniczki nie bola

miesza a miechem nie bole

slowa zakazane nie brzydza

szafuja mna a ja ich szafarzem

skorumpowane spódnice ciasta drozdzowe w pantoflach

zniewieciali mlodziency nie sa dobrym materialem budowlanym

zeby stac sie poeta nie nalezy naduzyc

nalezy sie mieszyc

z tego ze mulinowy wzór zerwal sie z firanki

ze woda w wannie za goraca dla Hanki

ze motyle schowaly sie za tecze

smutki przykryla szklanka lzy niechcacy ugasily

papierosa juz metne

ze pantofle za duze zlamaly noge zahaczajac o halke

z tego ze aby byc poeta

nalezy sie mieszyc





Tomasz Lewandowski
2006-01-16 (23:44)

status Sonda
Data rejestracji: 2005-02-20
Ilość postów: 2184

707
wpis nr 44 101
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Chwila dla Ciebie*



Tata z synkiem

Co rozbilo ich zwiazek

Praca

a moze byl kto trzeci

Nie moglam nie wyjechac z Darkiem

Maz przyjal nazwisko aktorki





Wierzylam

ze po tej operacji

Kacper bedzie chodzil

Ogladalam wyciagi z banku

w mylach urzadzajac

wieksze mieszkanie





Marek oszalal na punkcie dziecka

Nie chcialam widziec wad Janusza



Teraz juz wiem

ze cierpienie to dar

*Kolaz z pisma o tym samym tytule.



Pólsen jesienny



Nieuchronne nadejcie zimy

przypomina mi o niewlaciwych

wzorcach osobowych



Te wszystkie male sprawy

które nagle staja sie wielkimi

nie mówiac juz o opadajacej z dnia na dzien

dopuszczalnej granicy bledu



Na srebrnej tacy

przynosze Ci moja mlodoc

przyozdobiona ostatkami

póLno dojrzewajacych owoców





Zróbmy z nich kompot

i ukryjmy go w glebokiej piwnicy zyly



Ciekaw jestem

co powiedza

waleczni bogowie Valhalli

gdy w momencie swej mierci

zamiast dzierzyc miecz w dloni

glaszcze Twoje piersi











Kto obcy



Na wizerunku Dalajlamy

mój wspóllokator ciagnie kreske

mamroczac cicho pod nosem

ze rzeczywistoc nie istnieje



Odchylam do tylu glowe i slysze jak miasto sie rusza

W uszach kipi mi ksiezyc



Potem sa juz tylko ulice

Zaspane kluby i witryny

Kraków zjada mnie po kawalku

z kazdym hejnalem





Potrafimy mówic tylko o sobie

O tym

co chcielibymy odnaleLc

i jak to wielkie ma znaczenie

dla reszty cywilizowanego wiata



Miejmy nadzieje

ze do rana sie zestarzejemy



Lukasz Loskot









2006-01-16 (23:46)

status Sonda
Data rejestracji: 2005-02-20
Ilość postów: 2184

707
wpis nr 44 102
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Za siedmioma lasami



W dalekich krajach mezczyLni

usuwaja swoim kobietom lechtaczki



Ciekawa jest rzecza jak wiele

dla duchowego rozwoju

stanowia te male drobiazgi



Ja Tobie odcialbym raczej jezyk

u samej nasady gardla

co staloby sie pozytkiem dla Boga i dla mnie



Szybko jednak odwracam kota ogonem

przeinaczajac swe znudzenie

na anegdote o czarnym ladzie

gdzie za dwa chleby i pól litra

mozna kupic wioske



Lukasz Loskot
2006-01-17 (13:00)

status medium
Data rejestracji: 2005-03-04
Ilość postów: 2280

750
wpis nr 44 133
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

PO stosunku mówi zona do meza moze bymy co zjedli a on na to no cóz majonez ci nie wystarczy bo kielbasy ci niedam .
2006-01-17 (13:48)

status ruda
Data rejestracji: 2005-07-24
Ilość postów: 995

1094
wpis nr 44 134
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

O czym Wy piszecie??????

O jakich pieniadzach????

Jak mozna liczyc ile sie wydalo za wizyte z dzieckiem u lekarza?

Pojecia nie macie co to miloc?

Fobia i Ty przez tyle lat pamietasz ile placila ?

Q-rw mnie na dobre zlapal.

Zegnam !!!

zrudziala

2006-01-17 (14:26)

status icemario
Data rejestracji: 2005-01-07
Ilość postów: 6391

561
wpis nr 44 138
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

...nerwowa psiakas ta ruda

pzdr.nara:)
2006-01-17 (16:35)

status medium
Data rejestracji: 2005-03-04
Ilość postów: 2280

750
wpis nr 44 142
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

MINELO lato przyszla zima kochali sie namietnie lecz przyszloci nima . A tu akurat puka komornik otworzyli uslyszeli ze czeka ich podwórze i dwornik .. miloci od nich nie zabrali lecz od mieszkania mieli trzymac sie woddali .. Przeszli rzeki przeszli lasy zdarli lachy i zelówki nigdzie nidostali ni zlotówki .. ONA wziela meble --on manatki ...--, tak powrócili do ojca i matki ..
2006-01-17 (17:56)

status Kukola
Data rejestracji: 2005-06-02
Ilość postów: 498

971
wpis nr 44 145
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Moze nie do konca nerwowa, a moze zbyt przewrazliwiona, a moze ...???

Któz to wie? Byc moze ona sama wie najlepiej ?!

2006-01-17 (18:16)

status fobia1
Data rejestracji: 2003-09-15
Ilość postów: 5409

31
wpis nr 44 148
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Ruda, mialam nie reagowac na Twój wpis, ale krew mnie zalala.

Nie czytasz caloci. Skupiasz sie jedynie na jednym zdaniu i wyciagasz wnioski. O to jakie, do cholery?!!!



Tak, pamietam ile mnie to kosztowalo, bo nie mialam wówczas tych pieniedzy, bralam chwilówki z pracy, na wyplate otrzymywalam grosze, dziecko lezalo w wózku chore obok biurka, a ja przy biurku po nocach siedzialam i robilam prace zlecone.

W tym czasie mój maz przepijal cala wyplate.



Pamietam takze taka sytuacje. Mialam ugotowac dziecku zupkena cwiartce kurczaka. Nie mialam ziemniaków i nie mialam pieniedzy na ziemniaki. Rozumiesz to?

Poszlam do warzywniaka zaprzyjaLnionego i spytalam sie ekspedientki czy mi sprzeda jednego ziemniaka, bo ja jem obiady w stolówce, a potrzebuje do jaki tam celów tego jednego ziemniaka. Wiedzialam z góry, ze nie sprzeda - ale da. I tak bylo.



Wiec zanim wyciagniesz kretynskie wnioski i bedziesz mnie poniewierala w kaluzy, to moze zastanów sie wczeniej co pieprzysz. Dobrze?

Udajesz tu idealna zone, matke i idealnego czlowieka.

Twoje zachowanie, Twoje wypowiedzi sa podszyte jadem zloliwoci, zaprzeczaja wizerunkowi, który sobie tutaj budujesz.



Szlag mnie trafia, gdy tak idealna istota, która prawdopodobnie nie miala w zyciu takich problemów finansowych przedstawia mnie jako matke-materialistke.



Wiesz co Ruda?

Pamietam tamten luty 1973 roku. To dla mnie byl miesiac koszmar. Dziecko trafilo do szpitala w styczniu z zapaleniem pluc w stanie krytycznym. Mialo 8 miesiecy. I nie byla ro moja wina, ze jego stan byl taki. To wina lekarzy. MUSIAlam oddac dziecko do zlobka, gdy mialo 5,5 miesiaca, Nie moglam sobie pozwolic na siedzenie w domu. I wtedy sie zaczely choroby jedna za druga. 3 dni w zlobku, 3 dni zwolnienie lekarskie. Wiecej lekarze nie dawali. I oczywicie antybiotyki. Temperatura opadala - skierowanie do zlobka. Po trzech dniach nawrót niedoleczonej choroby - znowu 3 dni zwolnienia.

Lekarz prywatny nie mógl dac zwolnienia lekarskiego - leczylam wiec w przychodni. Za kazdym razem trafialam do innego lekarza, za kazdym razem inna diagfnoza i inne leki. Nieporzespane noce, w pracy pretensje - bo ciagle na zwolnieniach.



Dopiero ta jedyna lekarka, tez z przychodni skierowala dziecko do szpitala. Syn juz nie przyjmowal jedzenia, miallodowate rece i nózki, wysoka goraczke i sie dusil, a przy tym na szyi ogromne wezly chlonne, wystajace jak liwki - u dziecka 8-miesiecznego.



Wypisali go ze szpitala po 3 tygodniach w sobote, zdrowego (?), ze skierowaniemn do zlobka. Przez te 3 tygodnie nie widzialam dziecka na oczy - byla epidemia grypy i zakaz odwiedzania w szpitalu. Taksówka, owinietego w koc zawiozlam do domu. A na drugi dzien rano ponownie goraczka ponad 39 stopni.



I teraz wczuj sie w moja sytuacjeidealna kobieto!

Zadzwonilam do lekarki, która skierowala go do szpitala i poprosilam o wizyte. W domu ojciec chory w polowie sparalizowany, po dwóch udarach mózgu. Mama pracujaca na kilku etatach z chorym sercem i czekajaca na operacje na raka. Maz alkoholik.

Sila rzeczy na mnie spoczywal obowiazek opieki nad ojcem i chorym dzieckiem. Jednoczenie pracowalam na etacie + prace zlecone.

Caly miesiac luty bylam na zwolnieniu lekarskim na chore dziecko i jednoczenie pracowalam.Nie chcialam, by w pracy kto mial pretensje, wiec lecialam rano do pracy i bralam \"robote\" do domu. Nastepnego dnia odnosilam, bralam nastepna. Za to nikt mi dodatkowo nie zaplacil. Do tego bralam te zlecone prace.

Mylalam, ze oszaleje. Dziecku przecieralam zupki, ojcu posilki na konkretna godzine odpowiednio skomponowane - musial miec okrelona diete przez lekarza. Ojcu leki, dziecku leki - kazdemu inne i o innych porach.



Bede pamietala do konca zycia te 800 zl wydane tylko w jednym miesiacu na wizyty lekarskie, bo bylo to kosztem mojego zdrowia, moich nieprzespanych nocy, nerwów i zmagania sie z trudami zycia w samotnoci.

Kto mial mnie zrozumiec, kto pomóc?

Mama w pracy - ponad 12 godzin poza domem. Po przyjciu nie miala sily, by ze mna porozmawiac, nie mówiac juz o pomocy.

Ojciec - dobrze, ze sam doszedl do toalety, ale zupy do talerza nie mógl juz sobie nalac, nie byl w stanie.



A do tego wszystkiego jeszcze w pracy docinki kolezanki (prawdopodobnie tak samo madrej jak Ty), ze w jednej bluzce i spódnicy chodze.



A ja sie dziwie, ze w ogóle chodzilam i pracowalam. Dziwie sie, skad bralam sily na to wszystko. Taka sytuacja trwala prawie 2 lata. Mialam niewiele ponad 20 lat.

Nie mialam do nikogo pretensji, ze tyle pracuje nie tylko zarobkowo, ale i w domu. Siostra mieszkala osobno, ja nie obchodzily te problemy, nie stykala sie z nimi na codzien jak ja.



Ruda, niczego nie zaluje i nie mam sie czego wstydzic. To mnie zahartowalo i nauczylo dawac sobie rade w zyciu w kazdej sytuacji.

Nie zalewam sie lzami jak delikatne kobietki i nie musze uciekac na galezie, by potem z nich zlazic.



Ja nigdy nie uciekam. Nigdy nie moglam sobie pozwolic na luksus siedzenia na galezi i czekania na samo rozwiazanie sie problemu, by potem zeskoczyc z galazki i jak gdyby nigdy nic piec ciasta i kaczuszki.

Nikt nigdy za mnie problemów nie rozwiazywal.

Potrafie naprawic spluczke w lazience, potrafie podlaczyc wanne do cieku, sama tapetuje mieszkanie.



Wychodze na przeciw wszelkim klodom rzucanym mi pod nogi i potrafie je pokonac.



Zycze pieknych widoków na przyszloc z czubka tego drzewa, na które znowu wskoczyla.

Ja pozostaje na ziemi. Na taki luksus mnie nie stac.

Czec.
2006-01-17 (18:29)

status Multimajster
Data rejestracji: 2005-08-03
Ilość postów: 1140

1355
wpis nr 44 150
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

\'Fobiu 1\" Halinko!



Przeczytalem to co Piszesz w polowie! Nie moge dalej czytac!



Nie chcialem czytac! Serce mnie boli!



Nich to wszystko wielki szlach trafi! Jeste dzielna Kobieta!



Trzymaj sie! Pa!
2006-01-17 (18:31)

status Multimajster
Data rejestracji: 2005-08-03
Ilość postów: 1140

1355
wpis nr 44 151
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Przyznam sie! Calosc przeczytalem 2 razy!



Brakowalo mi troche odwagi!



Pa!
2006-01-17 (18:39)

status ruda
Data rejestracji: 2005-07-24
Ilość postów: 995

1094
wpis nr 44 152
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Zielonego pojecia nie masz do czego zdolna jest matka

by ratowac dziecko.

I zupelnie mnie nie interesuje co o mnie napiszesz.

ruda



| Dodaj wpis w tym temacie | Spis tematów | Wyniki lottoStrona: 1 2 ... 26 27 28 ... 44 45
Wyślij wiadomość do admina