Forum strony www.multipasko.pl [Regulamin]


Dodaj wpis w tym temacie
Spis tematów
Login:

Hasło:
Strona: 1 2 ... 10 11 12 13
Wyślij wiadomość do admina

Przewiń wpisy ↓

MINISTER FINANSÓW - NOWY PODATEK !!

2005-09-11 (22:01)

status sonda
Data rejestracji: 2005-02-20 00:00:00
Ilość postów: 2184

707
wpis nr 26 705
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

\"terapii prowokatywnej\" - nie znam, co to jest jezeli mozna spytac?
2005-09-11 (22:06)

status Jazzy
Data rejestracji: 2005-07-22 00:00:00
Ilość postów: 56

1088
wpis nr 26 708
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Sondo, polecam ksiazke \" Terapia Prowokatywna \" - autor : Frank Farelly (wydawnictwo Metamorfozy ). Swietna ksiazka, trudno ja dostac, ale warto przeczytac



Pozdrawiam
2005-09-11 (22:12)

status sonda
Data rejestracji: 2005-02-20 00:00:00
Ilość postów: 2184

707
wpis nr 26 709
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Dziekuje - zaciekawilo mnie to haslo. Poszukam

Pa
2005-09-11 (22:16)

status bukmacher
Data rejestracji: 2005-04-16 00:00:00
Ilość postów: 372

878
wpis nr 26 710
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

odcien czerwieni-krwia poplamieni/#>/wylania sie spod cieni! g\'8
2005-09-11 (22:23)

status sonda
Data rejestracji: 2005-02-20 00:00:00
Ilość postów: 2184

707
wpis nr 26 712
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

czy ja wiem? az tak Lle?
2005-09-11 (22:43)

status fobia1
Data rejestracji: 2003-09-15 00:00:00
Ilość postów: 5409

31
wpis nr 26 715
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

To juz zamkniety epizod Sondo i z tego powodu nie chce ruszac tematu, by nie rozdrazniac Bravo.

On mi nie przeszkadza i to jest najwazniejsze.

Gdy powróci na strone, tez nie bedzie mi przeszkadzal. Przeciez nie z kazdym rozmawiam i jest dobrze.



\"Terapia prowokatywna\" - pewnie chodzi o terapie prowokacja.

Jezeli tak - owiadczam, ze dla mnie to nie byla zadna terapia. Wrecz przeciwnie.

Wole terapie miechem, zartami - to rozluLnia.

Kazdy ma swoje sposoby.



No dobrze, mam dzisiaj taki dzien, ze napisze jeszcze co.

Bralam kiedy udzial w psychoterapii grupowej. To po mierci mojej Mamy.

Grupka 6 osób, kazdy z innymi problemami.

Terapia prowadzona przez psychiatre, psychologa, pedagoga orazspecjaliste od technik relaksujacych.

Po tygodniu tej prowadzonej pod sznurek terapii zrezygnowala Ewa, chociaz maz ja doprowadzal na zajecia i grozil rozwodem, gdy sie jej nie podda do konca. Do dzisiaj jestem z nia w bardzo rzadkim kontakcie. Nie rozwiedli sie. Poradzila sobie sama.



Ja rozbilam 3 podejcia, by zrezygnowac. Zawsze po zajeciach prowadzonych przez pania pedagog. Jej metody doprowadzaly mnie do histerii. Nie poddawalam sie narzucanym metodom, które polegaly m.in. na bebnieniu w cymbaly lub inny instrument muzyczny i analizowaniu na tej podstawie nastroju tego bebniacego przez pozostalych uczestników terapii. Pozostali sie wyglupiali tylko po to, by pani pedagog byla zadoiwolona, a ja chcialam by mi pomogla.

Prosilam o zwolnienie mnie z tych kretynskich zajec, ale gdzie tam!

Taki byl program i nie bylo mowy o jakichkolwiek odstepstwach. Za trzecim razem pognalam do gabinetu pani ordynator i zazadalam natychmiastowego wypisania mnie z tego cyrku.

Nie miala wyjcia, ale owiadczyla, ze i tak do nich wróce bo sobie nie poradze.

Z moja rogata dusza i silnym postanowieniem nie poddawania sie wiecej tym eksperymentom - poradzilam sobie.

Minelo juz kilkanacie lat. Z tej psychoterapii wynioslam jedno. Potrafie prawie na zawolanie zasnac. Technike rozluLniania mieni opanowalam prawie do perfekcji.



Moze komu odpowiadaja te naukowe metody. Ja wypracowalam swoje opierajac sie na wybranych metodach. Dokonalam selekcji.



Wiem, ze piszac o tym na forum pewnie wzbudze u niektórych drwinki, docinki. Mnie to nie przeszkadza. Jestem uodporniona. Poza tym jestem przekonana, ze niektóre osoby wyciagnal wlaciwe wnioski i to tez im pomoze.



Jedno jest pewne. Kazdy czlowiek jest inny i do kazdego dociera sie w inny sposób. Nie mozna stosowac tych samych metod dla kazdego.
2005-09-11 (22:46)

status sonda
Data rejestracji: 2005-02-20 00:00:00
Ilość postów: 2184

707
wpis nr 26 716
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Wiecej informacji o tej pozycji

Komentarz wydawcy:

Pierwszy w Polsce, fundamentalny, fantastyczny podrecznik PODEJSCIA PROWOKATYWNEGO autorstwa samego twórcy!



PODEJSCIE PROWOKATYWNE, pierwotny kontekst - terapia. Konkretny system dzialan i oddzialywan. Swietnie sprawdza sie równiez w coachingu, zarzadzaniu, zyciu rodzinnym, kolezenskim, w uczeniu, i oczywicie w terapii.



PODEJSCIE PROWOKATYWNE w komunikowaniu sie z podwladnymi, szefami, klientami, pacjentami, uczniami, mezem, zona, dziecmi... Po prostu z ludLmi.



Lekko, zywo, zywiolowo, z humorem, jednoczenie naprawde serio, po prostu bardzo skutecznie.



Uwaga! Jeli nie KOCHASZ LUDZI, nie wierzysz, ze W KAZDYM JEST COS CENNEGO - nie stosuj podejcia prowokatywnego. Dla wlasnego bezpieczenstwa!



Najzabawniejszy podrecznik kliniczny wszech czasów.



Byla studentka i dyplomantka Franka podczas autobusowej podrózy przez Alaske w celu rozpoczecia swojej pierwszej pracy klinicznej, o godzinie 2:30 w nocy stwierdzila, ze nie moze zasnac. W pewnej chwili postanowila poczytac te ksiazke. Wkrótce miala sie tak glono, ze kierowca autobusu zapytal: \"Mloda damo, czy brala pani prochy?\" Spowodowalo to kolejny wybuch miechu, co z kolei obudzilo pasazerów. Jej wyjanienie \"czytam ksiazke mojego profesora, ona jest taka zabawna!\" wywolalo karcacy syk kierowcy, który zabronil jej czytania \"tak zabawnej ksiazki kiedy inni pia\". Próbujac zachowac cisze za pomoca dloni przycinietej do ust prychala, fukala, krztusila sie i nadal tarzala sie ze miechu. Relacjonowala to póLniej mówiac \"Byl gotów wykopac mnie z autobusu w rodku nocy na kompletnym pustkowiu. Powiedzcie ludziom, zeby nie czytali tej ksiazki, kiedy inni pia!\"





UWAGA! Czytanie tej ksiazki w obecnoci innych osób moze powodowac problemy. Czytelnicy donosza, ze wpadaja w glony rechot, z którego musza sie potem gesto tlumaczyc.



2005-09-11 (22:54)

status fobia1
Data rejestracji: 2003-09-15 00:00:00
Ilość postów: 5409

31
wpis nr 26 717
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Hej! Sondo!

To mymy to stosowaly w innym temacie, prawda?

I to bez tej ksiazki. Dobre.

Mamy intuicje.



Ale teraz bym nie ryzykowala. Przynajmniej ja. Ty zawsze mozesz.
2005-09-11 (22:57)

status sonda
Data rejestracji: 2005-02-20 00:00:00
Ilość postów: 2184

707
wpis nr 26 719
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Co ty, on tez ma poczucie godnosci, ale poczucia humoru to mu tez nie brakuje. Inaczej nie zwrócil by mojej uwagi. I do tego nasze dzieci maja jego geno...typki

Pa
2005-09-11 (23:11)

status fobia1
Data rejestracji: 2003-09-15 00:00:00
Ilość postów: 5409

31
wpis nr 26 727
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Tak, tak Sondo. Ma poczucie humoru, ale tylko w wiekszym towarzystwie, na forum.

Reszta jest milczeniem.

A na temat jego, czy tez Waszych dzieci nie moge sie wypowioadac - jest to dla mnie czarna dziura.



Poczucie godnoci...

Sondo, nigdy nie uznawalam cichych dni. Wole metode wyjaniania na goraco wszystkich nieporozumien. Jak sie nie udaje - kazde w inna strone.

Nie lubie byc workiem treningowym, ani obiektem do tresury.

Sama tez tego nie stosuje.
2005-09-11 (23:14)

status sonda
Data rejestracji: 2005-02-20 00:00:00
Ilość postów: 2184

707
wpis nr 26 729
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Wiem. Masz charakterek. Prowokujesz do tego treningu. Nie znosisz nudy i na dokladke jeste podejrzliwa w przypadku pochwal.

Pa
2005-09-11 (23:28)

status fobia1
Data rejestracji: 2003-09-15 00:00:00
Ilość postów: 5409

31
wpis nr 26 732
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Szczera prawda.



Zawsze bylam dobra w prowokacjach - ale nie traktowalam ich nigdy powaznie.



Pochwaly...

Zawsze doszukuje sie w nich ironii. Udaje, ze ich nie dostrzegam - jezeli sa. To sa moje uniki przed rozczarowaniem. Tak jest wygodniej.



Wiem, ze mnie prowokujesz - nie przeszkadza mi to. Nauczylam sie patrzec na siebie z dystansem i nie udawac. Tak sie lepiej zyje.
2005-09-11 (23:36)

status sonda
Data rejestracji: 2005-02-20 00:00:00
Ilość postów: 2184

707
wpis nr 26 733
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

nie prowokuje- lubie jak jeste tak jakby bezbronna, otwarta z tym twoim poczuciem humoru. Jeste wtedy taka prawdziwa lobuzica o dobrym sercu, no i odwazna.

Pa
2005-09-12 (00:06)

status fobia1
Data rejestracji: 2003-09-15 00:00:00
Ilość postów: 5409

31
wpis nr 26 734
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

A czego mam sie bac?

Sondo, zycie mnie nauczylo, ze nie nalezy sie wstydzic mówic o sobie otwarcie. Takie udawanie jest tylko pozornym dowarociowaniem siebie - niczym wiecej. le wplywa na czlowieka, na system nerwowy.



Pomyl, co by mi dalo, gdybym wypisywala jaka jestem szczeliwa, mam wspaniala rodzinke, zycie bez problemów.

Po kazdym takim wpisie bym byla coraz bardziej zdolowana. Zamiast rozladowac swoje negatywne odczucia, gromadzilabym w sobie. Pewnie juz bym wyladowala na oddziale bez klamek w bialym domku.

A tak, gdy napisze prawde, nie czuje zadnego zagrozenia. Nigdy nie spotka mnie zadna wpadka. Przeciez nie wiemy, czy kiedy w realnym wiecie nie spotkamy kogo z tej stronki. I co wtedy?



Jak kazdy, mam dni gorsze i lepsze. Dzisiaj dalam sobie tyle luzu, ze bede musiala nadganiac ten czas przez kilka dni. Ale wcale tego nie zaluje.

Pogadalam sobie, kogo moze rozbawilam, kto moze popukal sie w czolo, a kto inny moze pomylal, ze z nim nie jest najgorzej, bo jeszcze nie musial chodzic na jaka psychoterapie jak ta fobia.



Obojetnie jaka reakcje wywolaly moje wpisy. Ale przy ewentualnym spotkaniu osobistym kazdy bedzie pozytywnie rozczarowany, bo bardziej podkrelam moje wady niz zalety.



I tym optymistycznym akcentem koncze dzisiaj moja dzialalnoc na forum.

Dobranoc
2005-09-12 (15:08)

status Jazzy
Data rejestracji: 2005-07-22 00:00:00
Ilość postów: 56

1088
wpis nr 26 745
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

- Co robisz ? - spytal na wszelki wypadek Yossarian wchodzac do namiotu, chociaz od razu zobaczyl, o co chodzi.



- Chce naprawic kranik - odpowiedzial Orr. - Troche przecieka.



- Prosze cie, przestan - powiedzial Yossarian. - Denerwujesz mnie.



- Kiedy bylem malym chlopcem - odpowiedzial Orr - calymi dniami chodzilem z dzikimi jablkami w ustach, po jednym z kazdej strony.



Yossarian polozyl worek, z którego zaczal wykladac przybory toaletowe, i zastygl podejrzliwie w pozie pelnej napiecia. Po minuecie nie wytrzymal i spytal :



- Dlaczego ?



Orr zachichotal zwyciesko.



- Bo sa lepsze niz kasztany - odpowiedzial. [...]



- Jak nie bylo dzikich jablek - mówil dalej Orr - uzywalem kasztanów. Kasztany sa prawie tej samej wielkoci co dzikie jablka, a ksztalt maja nawet lepszy, chociaz ksztalt nie gra tu zadnej roli.



- Pytalem cie, dlaczego chodzile z dzikimi jablkami w ustach - powtórzyl Yossarian. - O to pytalem.



- Bo maja lepszy ksztalt niz kasztany - odpowiedzial Orr. - Juz ci to mówilem.



- Dlaczego - zaklal Yossarian z podziwem - w ogóle wypychale sobie czymkolwiek policzki, ty diabelski, technicznie uzdolniony, wydziedziczony skurwysynu ?



- Wcale nie wypychalem sobie policzków czymkolwiek - odpowiedzial Orr - tylko dzikimi jablkami. A kiedy nie bylo dzikich jablek, uzywalem kasztanów. Do wypychania policzków oczywicie.



Zachichotal. Yossarian postanowil nie odzywac sie wiecej. Orr czekal, ale Yossarian go przetrzymal.



- Po jednym z kazdej strony - powiedzial Orr.



- Po co ?



Orr natychmiast chwycil go w swoje szpony.



- Co po co ? - spytal.



Yossarian rozemial sie i potrzasajac glowa odmawial odpowiedzi.



- Ciekawa historia z tym zaworem - zastanawial sie na glos Orr.



- Dlaczego ? - spytal Yossarian.



- Bo chcialem miec ....



Yossarian juz sie domylal.



- Jezu Chryste ! Ale dlaczego chciale miec ...



- .... policzki jak jabluszka.



- .....policzki jak jabluszka ? - spytal Yossarian.



- Chcialem miec policzki jak jabluszka - powtórzyl Orr. - Od dziecka marzylem o tym, zeby miec kiedy policzki jak jabluszka, i postanowilem pracowac, dopóki nie osiagne swojego celu, i Bóg mi wiadkiem, ze nie spoczalem, dopóki nie osiagnalem swego celu, chodzac po calych dniach z dzikimi jablkami w ustach. Po jednym z kazdej strony - dodal chichoczac.



- Ale dlaczego chciale miec policzki jak jabluszka ?



- Wcale nie chcialem miec policzków jak jabluszka - powiedzial Orr. - Chcialem miec pucolowate policzki. Nie zalezalo mi specjalnie na kolorze, chcialem tylko, zeby byly pucolowate. Pracowalem nad tym jak ci zwariowani faceci, o których sie czasem czyta, ze po calych dniach ciskaja w dloni gumowa pileczke, zeby sobie wzmocnic reke. Prawde mówiac, ja tez nalezalem do tych zwariowanych facetów. Tez po calych dniach ciskalem gumowa pileczke w dloni.



- Po co ?



- Co po co ?



- Po co ciskale po calych dniach gumowa pileczke ?



- Bo gumowe pileczki ......



- .... sa lepsze niz dzikie jablka ?



Orr parsknal miechem i pokrecil glowa.



- Robilem to, zeby zachowac twarz, w razie gdyby kto mnie przylapal na tym, ze nosze dzikie jablka w ustach. Majac gumowa pileczke w dloni móglbym wyprzec siedzikich jablek w ustach. Gdyby mnie kto spytal, dlaczego trzymam dzikie jablka w ustach, moglem po prostu otworzyc dlon i pokazac, ze trzymam gumowa pileczke, a nie dzikie jablka, i nie w ustach, tylko w dloni. Pomysl byl dobry, ale nie wiedzialem, czy ludzie co z tego zrozumieja, bo nielatwo jest co wytlumaczyc, kiedy sie mówi z dzikimi jablkami w ustach .........



pozdrawiam



J. Heller PARAGRAF 22

2005-09-12 (15:31)

status fobia1
Data rejestracji: 2003-09-15 00:00:00
Ilość postów: 5409

31
wpis nr 26 747
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Tak sie rozbawilam, ze nabralam ochoty na male podsumowanie tych podatków, co takiego: \"kto i za co zaplaci podatek\". Mam juz ulozony w glowie kretynski plan i pewnie go zrealizuje, ale nie teraz - zbyt duzo czasu stracilam wczoraj i musze nadganiac.



Zapraszam Opalxxxxx do tego tematy, koniecznie zabierz ze soba ten zlamany palec, jest niezbedny! Bardzo kontrastuje z nadmiarem Twojej wewnetrznej slodyczy i prawdopodobnie bedzie mial wplyw na wymiar podatku.

Nie odczytuj tego jako zloliwoc. Wszak slodycz wewnetrzna sama podkreslila!

Mnie chodzi o to, ze kazdy z nas ma naprawde zabawna osobowoc i mozemy sie nieLle zabawic - dla relaksu.
2005-09-12 (17:12)

status stanisław
Data rejestracji: 2004-11-22 00:00:00
Ilość postów: 1198

2831
wpis nr 26 751
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Z nami to jest tak jak z tymi pieprz...mi liczbami do ML, niekiedy potrafimy byc nieobliczalni, to znów zrównowazeni ,to za tak wyciszeni ze nikt nas nie zauwaza jakby nas wogóle nie bylo,ale jestemy.

Nie umiem przekazac konkretnie swojej myli,dlatego zazdraszczam( jak powiedzial pewien rolnik z Kruzewnik) Fobi jej talentu pisarskiego.Ona wiedzialaby jak to ujac i przelac na papier.



Ale zaraz, moze powinienem spróbowac swych sil w malarstwie,ide sprawdzic.

A, umiem jeLdzic rowerem.
2005-09-12 (17:14)

status stanisław
Data rejestracji: 2004-11-22 00:00:00
Ilość postów: 1198

2831
wpis nr 26 752
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

.....rowerem, siedzac na kierownicy he,he.
2005-09-12 (17:20)

status stanisław
Data rejestracji: 2004-11-22 00:00:00
Ilość postów: 1198

2831
wpis nr 26 755
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

.......Fobia ,zawartoc cukru w cukrze =0,001
2005-09-12 (17:48)

status Opalxxxxx
Data rejestracji: 2005-07-25 00:00:00
Ilość postów: 2834

1098
wpis nr 26 762
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Jezeli moja kontrastowa osobowoc moze zabrac tutaj glos, to powiem tylko - nic to. Nic to , a to i tak duzo. Jazzy - mloda damo zrozumialam co chcesz przekazac, a moze mi sie tak tylko wydaje, trzymaj tak i nie zmieniaj sie - nic to -mówie Ci.

(bez zloliwoci wobec innych oczywicie)
| Dodaj wpis w tym temacie | Spis tematów | Wyniki lottoStrona: 1 2 ... 10 11 12 13
Wyślij wiadomość do admina