Forum strony www.multipasko.pl [Regulamin]


Dodaj wpis w tym temacie
Spis tematów
Login:

Hasło:
Strona: 1 2 ... 8 9 10 ... 328 329
Wyślij wiadomość do admina

Przewiń wpisy ↓

COŚ NA ROZLUŹNIENIE I POPRAWĘ HUMORU :)

2004-07-02 (18:55)

status mlaskator
Data rejestracji: 2004-03-21 00:00:00
Ilość postów: 201

208
wpis nr 5 092
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Spotyka Beduin na pustyni bialego. Bialy ma na ramieniu papuge, a Beduin weza wokól szyi.

- Te, bialy... - mówi Beduin - skad jeste?

- Z Polski.

- Slyszalem, ze wy tam nieLle chlejecie, moze wypijemy razem?

- No to polej!

Wypili jednego i nic, Beduin nie wierzy i pyta:

- A drugiego wypijesz?

- Wypije!

Nalal drugiego, Polak wypil i nic.

- A trzeciego wypijesz?

- Wypije!

Nalal znowu, wypili Polak tylko rekawem otarl gebe, a Beduin juz podchmielony:

- A czwartego?

Na to papuga:

- I czwartego, i piatego, i wpierdol dostaniesz, i tego robaka Ci zjemy...
2004-07-02 (18:57)

status mlaskator
Data rejestracji: 2004-03-21 00:00:00
Ilość postów: 201

208
wpis nr 5 093
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Pozar wiezowca. Niestety straz pozarna nie miala tak wysokiej drabiny, aby ciagac wolajacych o pomoc mieszkanców z wyzszych pieter plonacego wiezowca. Nagle znalazl sie jeden gociu, który stwierdzil, aby ci ludzie skakali a on ich po prostu wszystkich zlapie.

Skacze pierwszy - zlapal;

Skacze drugi - zlapal;

Skacze kolejny - zlapal;

itd. az tu skacze murzyn - jego nie lapal, i gociu spadl na asfalt.

Pytaja sie go:

- Czemu go nie zlapale?

On odpowiada:

- Bez przesady, nie rzucajcie spalonych, czasu nie ma!
2004-07-02 (19:00)

status mlaskator
Data rejestracji: 2004-03-21 00:00:00
Ilość postów: 201

208
wpis nr 5 094
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Przychodzi niedLwiedL do zajaca i rozpaczliwym tonem mówi:

- Zajac, ty sie mnozysz jak nie wiem co, a ja nic, pomóz przyjacielu.

Zajac na to:

- A marchewke zresz?

NiedLwiedL:

- Nie!

Zajac:

- No staaaaaaary!

Pól roku niedLwiedL je marchew no i nic nie pomoglo. Znowu przychodzi do zajaca i mówi:

- Zajac pomóz, nie badL taki.

A zajac na to:

- A marchewke zresz?

NiedLwiedL: tak!

Zajac: A tarta?

NiedLwiedL: Nie!

Zajac: No staaaaaaary!

Wiec kolejne pól roku niedLwiedL je tarta marchewke i nic. Znowu przychodzi do zajaca i blaga go o pomoc.

Zajac: A marchewke zresz?

NiedLwiedL: Tak!

Zajac: A tarta?

NiedLwiedL: Tak!

Zajac: A z groszkiem?

NiedLwiedL: Nie!

Zajac: No staaaaaaary!

No i znów kolejne pól roku niedLwiedL je tarta marchewke z groszkiem i nic. Przychodzi do zajaca i mówi:

NiedLwiedL: Zajac, ja cie bronie przed wilkiem i lisica a ty mi sie tak odplacasz. Pomóz mi bo lata leca a ja dzieci nie mam.

Zajac: A marchewke zresz?

NiedLwiedL: Tak!

Zajac: A tarta?

NiedLwiedL: Tak!

Zajac: A z groszkiem?

NiedLwiedL: Tak!

Zajac: A dupczysz?

NiedLwiedL: NIE!

Zajac: No staaaaaaary
2004-07-02 (19:01)

status mlaskator
Data rejestracji: 2004-03-21 00:00:00
Ilość postów: 201

208
wpis nr 5 095
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Przychodzi Mlody Asystent ds. Personalnych (Rekrutacji) do swojego szefa z pokaLnym plikiem dokumentów: "Zrobilem wstepna selekcje. To sa dokumenty osób, z którymi warto sie spotkac, spelniaja wszystkie kryteria".

Szef bierze plik dokumentów, pewna reka odmierza polowe i sru do kosza. Druga czec oddaje podwladnemu: "z tymi ludLmi sie spotkamy".

Oniemialy Asystent pyta: "Jak to?... Alez oni wszyscy spelniaja kryteria...".

"Prosze Pana - przerywa szef - nam tu nie potrzeba ludzi, którzy maja pecha".





2004-07-02 (19:03)

status mlaskator
Data rejestracji: 2004-03-21 00:00:00
Ilość postów: 201

208
wpis nr 5 096
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Do eleganckiego sklepu perfumeryjnego w Londynie wchodzi (K)lient.

(S)przedawca podchodzi do niego i pyta uprzejmie:

S - Czego pan sobie zyczy?

K - Chcialbym kupic mydlo.

S - Alez prosze bardzo. Tu mamy wietne, wspaniale mydelka. Pachna niezwykle, nie tona w wodzie, zawieraja balsam, sa pólprzejrzyste...

K - Ile kosztuje to mydlo?

S - Trzy funty.

K - Nie ma pan czego tanszego?

S - Oczywicie. Klient nasz pan. Tu mamy mydelko, tez nie tonie, licznie pachnie, luksusowe...

K - Ile kosztuje?

S - Dwa i pól funta.

K - Jednak wolalbym co tanszego.

S - Alez prosze bardzo. Klient nasz pan. Niech pan spocznie. Moze troche kawy? O, prosze bardzo (podaje kubek). Tutaj mamy bardzo dobre mydla toaletowe, pachnace, we wszystkich kolorach.

K - Jak drogie?

S - Póltora funta.

K - A jeszcze co tanszego?

S - Prosze bardzo. Moze cygaro? Prosze (podsuwa pudelko cygar). Te mydelka tutaj dobrze sie pienia, calkiem przyzwoicie pachna...

K - Ile?

S - Pól funta.

K - Za drogie.

S - No cóz, mamy jeszcze co na zapleczu (biegnie i przynosi podluzny kawalek szarego mydla).

K - Ile to kosztuje?

S - Dziesiec pensów.

K - Swietnie. Poprosze polowe kostki.

S - Prosze uprzejmie. Klient nasz pan. (znika na chwile i przynosi dwa male, eleganckie pakuneczki)

K - (zdumiony) Ale ja prosilem tylko polowe kostki.

S - Jest, o prosze uprzejmie, tu kawalek mydla (podaje jeden pakuneczek). A tu prezent od firmy.

K - Naprawde? Jak milo! Dla mnie? A co to takiego? (bierze drugi pakuneczek)

S - Prezerwatywy, zeby sie c.h.u.j.u nie rozmnazal.
2004-07-02 (19:04)

status mlaskator
Data rejestracji: 2004-03-21 00:00:00
Ilość postów: 201

208
wpis nr 5 097
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Z dziury wychyla leb niemiecka mysz, looka na boki, kota nie ma, wyskakuje, biegiem ile sil do barku, nalewa sobie browara, wychyla i sp.ierdala czym predzej do nory.

Za chwile wychyla leb francuska mysz, looka na boki, nie ma kota, biegiem do baru, winko i z powrotem do norki.

Za moment mysz ruska, loooka na boki, kota nie ma, biegiem do baru, wali spirytus i sp.ierdala do dziury.

Nastepna mysz polska, looka na boki, nie ma kota, biegiem do baru, wali sete, rozglada sie na boki, sierciucha nie ma, wali druga sete, patrzy dookola, nie ma kota, wali trzecia sete, potem czwarta i piata. Po piatej siada, rozglada sie dookola, kota nie ma i mruczy:

- No to k.u.r.w.a poczekamy!





2004-07-02 (19:06)

status mlaskator
Data rejestracji: 2004-03-21 00:00:00
Ilość postów: 201

208
wpis nr 5 098
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Facet chodzi caly czas nerwowo po domu. Od ciany do ciany. Zona nie wytrzymuje i w koncu zadaje konkretne, dlugie pytanie:

- Co jest?!

Maz na to z ogniem w oczach:

- Mam ochote na seks!

Zona chcac pomóc mezowi:

- No to chodL!

- No to chodze!





2004-07-02 (19:06)

status mlaskator
Data rejestracji: 2004-03-21 00:00:00
Ilość postów: 201

208
wpis nr 5 099
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Pewien facet cierpial na zaniki pamieci. Pewnego dnia, gdy przyszli do niego gocie, zaczal opowiadac, ze teraz leczy sie u bardzo dobrego lekarza. Przyjaciele zapytali wiec, jak ów medyk sie nazywa.

- No wlanie, mialem na koncu jezyka... Pamietacie moze, byl taki grecki poeta, w starozytnoci, taki lepy...

- No byl, Homer. Ten lekarz ma na nazwisko Homer?

- Nie, nie! On napisal taka epopeje, o tym jak Grecy sie tlukli pod takim miastem, które próbowali zdobyc...

- No tak, zdobywali Troje. To co, ten lekarz sie jako podobnie nazywa? Albo mieszka na takiej ulicy?

- Nie, nie, nie! Tam byl taki wódz tych, no, Greków, taki glówny...

- Agamemnon?

- O! No i on mial brata...

- Menelaosa. Ale co to ma wspólnego z lekarzem?

- Zaraz mówie. I tam byl taki wódz trojanski, który temu Mene... jak mu tam, uprowadzil zone.

- Aaaa, Parys! Ten lekarz nazywa sie Parys?

- Nieeeee! Ta zona, co on ja uprowadzil, to jak miala na imie?

- Helena.

- Wlanie. Helena! Helenkaaaaaaaaa - wola do zony myjacej w kuchni naczynia - Jak sie nazywa ten mój lekarz?





2004-07-02 (19:08)

status mlaskator
Data rejestracji: 2004-03-21 00:00:00
Ilość postów: 201

208
wpis nr 5 100
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Mama mówila Jasiowi za mlodych lat, aby trzymal sie daleko od dziewczyn bo one TAM maja ZEBY, które moga mu GO ODGRYC. I Jasio unikal dziewczyn w wieku przedszkolnym, szkolnym a nawet gdy zaczal juz pracowac. Ale w pewnym okresie poznal panienke i czul, ze zaczyna byc mu z nia przyjemnie. Chodzil z nia rok, dwa, trzy i nic - ciagle sie bal. Dziewczyna zaczela sie niepokoic wiec postanowila odbyc powazna rozmowe.

Zapytala czy Jan nie ma jaki kompleksów, problemów z wielkocia, ze wzwodem itp., itd. Jan byl szczery wiec powiedzial o tym przed czym ostrzegala go matka. Dziewczyna najpierw zaczela sie miac a potem mu wyjanila:

- Jasiu, ja tam nie mam zebów, nie bój sie, nic Ci nie bedzie, naprawde, uwierz - zreszta zobacz.

Zdjela majtki, rozlozyla nogi. Jan sie patrzy, patrzy, patrzy - po czym mówi:

- Rzeczywicie nie masz zebów, ale swoja droga to i dziasla masz w fatalnym stanie.





2004-07-02 (19:34)

status mlaskator
Data rejestracji: 2004-03-21 00:00:00
Ilość postów: 201

208
wpis nr 5 101
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Mama, tata i synek wybrali sie do cyrku. Gdy na arenie pojawil sie slon, tata poszedl kupic slodycze. Nagle chlopiec wstaje i wyciagajac reke, krzyczy:

- Mamo, mamo, co to jest?

Zaskoczona pytaniem mama odpowiada:

- To jest ogon slonia.

Syn jednak wykrzykuje dalej:

- Nie! Pod spodem.

Zaklopotana mama odpowiada:

- Tooo... nic takiego.

Wraca tata, ale zapomnial kupic napojów, wiec idzie po nie mama. Gdy tylko sie oddalila, synek wiesza sie ojcu na ramieniu.

- Tato, tato, co to jest?

- To jest ogon, synu.

- Nie, pod spodem.

- To jest siusiak slonia.

Chlopiec chwile sie zastanawia, po czym mówi:

- A mama powiedziala, ze to "nic takiego".

Ojciec z duma rozpiera sie na fotelu:

- No cóz, synku. Tatu troche mamusie rozpucil.

2004-07-02 (19:34)

status mlaskator
Data rejestracji: 2004-03-21 00:00:00
Ilość postów: 201

208
wpis nr 5 102
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Do szpitala trafil pacjent na amputacje jednej nogi. Po operacji przychodzi do niego lekarz i mówi:

- Mam dla pana dwie wiadomoci, dobra i zla. Która najpierw?

- Zla, panie doktorze

- Przez pomylke amputowalimy panu obie nogi

- Co?! A ta dobra wiadomoc doktorze?

- Widzi pan te ruda i cycata pielegniarke?

- No widze...

- Codziennie ja dymam... - odpowiada doktor







2004-07-02 (19:39)

status mlaskator
Data rejestracji: 2004-03-21 00:00:00
Ilość postów: 201

208
wpis nr 5 103
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Wchodzi facet na dyskoteke w Wolominie, ochroniarz go pyta:

- Ma Pan pistolet?

- Nie.

- A moze ma Pan nóz?

- Nie.

- Siekiere?

- Nie.

- Kastecik?

- Nie, nie mam nic.

Ochroniarz rozbija butelke, daje mu tulipana i mówi:

- Ja p.i.e.r.d.o.l.e, to niech chociaz to Pan weLmie!

2004-07-02 (19:41)

status mlaskator
Data rejestracji: 2004-03-21 00:00:00
Ilość postów: 201

208
wpis nr 5 104
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Dwa tygodnie temu byly moje czterdzieste urodziny, ale jakby nikt tego nie zauwazyl. Mialem nadzieje, ze rano przy niadaniu zona zlozy mi zyczenia, moze nawet bedzie miala jaki prezent ... Nie powiedziala nawet "czec kochanie", nie mówiac juz o zyczeniach. Mylalem, ze chociaz dzieci beda pamietaly - ale zjadly niadanie, nie odzywajac sie ani slowem. Kiedy jechalem do pracy, czulem sie samotny i niedowartociowany. Jak tylko wszedlem do biura, sekretarka zlozyla mi zyczenia urodzinowe i od razu poczulem sie duzo lepiej - kto pamietal. Pracowalem do drugiej. Okolo drugiej sekretarka weszla i powiedziala:

- Dzisiaj jest taki piekny dzien, w dodatku sa pana urodziny, moze zjemy gdzie razem obiad?

Zgodzilem sie - to byla najmilsza rzecz, jaka od rana uslyszalem. Poszlimy do cudownej restauracji, zjedlimy obiad w przyjemnej atmosferze i wypilimy po lampce wina. W drodze powrotnej do biura sekretarka powiedziala:

- Dzisiaj jest taki piekny dzien. Czy musimy wracac do biura?

- Wlaciwie to nie - stwierdzilem.

- No to chodLmy do mnie.

U niej wypilimy jeszcze po lampce koniaku, porozmawialimy chwile, a ona zaproponowala:

- Czy nie masz nic przeciwko temu, jeli pójde do sypialni przebrac sie w co wygodniejszego?

- Jasne - zgodzilem sie bez wahania. Poszla do sypialni, a po kilku minutach wyszla... niosac tort urodzinowy razem z moja zona i dziecmi.

Wszyscy piewali "Sto lat" ...

... a ja siedzialem na kanapie...

... w samych skarpetkach

2004-07-02 (19:41)

status mlaskator
Data rejestracji: 2004-03-21 00:00:00
Ilość postów: 201

208
wpis nr 5 105
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Czym sie róznia dziewczynki w wieku lat 8, 18, 28, 38 i 48?



8 lat: Idziesz z nia do lózka, a potem opowiadasz jej bajki.

18 lat: Najpierw opowiadasz jej bajki, a potem idziesz z nia do lózka.

28 lat: Nie musisz opowiadac zadnych bajek, zeby pójc z nia do lózka.

38 lat: Ona opowiada tobie bajki, by pójc z toba do lózka.

48 lat: Ty opowiadasz bajki, by uniknac pójcia z nia do lózka





2004-07-02 (19:43)

status mlaskator
Data rejestracji: 2004-03-21 00:00:00
Ilość postów: 201

208
wpis nr 5 106
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Matka miala trzy córki i za kazdym razem na lubie prosila kazda z nich zeby napisaly do niej o ich zyciu seksualnym (byla wcibska).

Pierwsza z córek napisala list 2 dni po lubie. W licie bylo tylko jedno slowo: Nescafe. Zdziwiona matka w koncu znalazla reklame w gazecie: Nescafe, satysfakcja do ostatniej kropli. I matka byla szczeliwa, ze córka tak wspaniale trafila.

Druga z córek list napisala dopiero tydzien po lubie. W licie bylo slowo Marlboro. Matka nauczona dowiadczeniem poszukala reklamy w gazecie. Znalazla zdanie: Marlboro. Extra long. King size. I znów matka byla szczeliwa.

Trzeciej córce zabralo 4 tygodnie zeby napisac list do domu. W licie bylo British Airways. Matka przegladala gazety nie mogac sie doczekac poznania prawdziwej treci listu, az znalazla. W reklamie bylo napisane: British Airways trzy razy dziennie, siedem dni w tygodniu, w obie strony.



Matka zemdlala.





2004-07-02 (19:45)

status mlaskator
Data rejestracji: 2004-03-21 00:00:00
Ilość postów: 201

208
wpis nr 5 107
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Student medycyny odbywa staz w Pogotowiu Ratunkowym. Odbiera telefon, zgloszenie do wypadku. Po chwili mkna w karetce - on, pielegniarka i oczywicie kierowca-sanitariusz. Stres, trema, wilgotne dlonie.

W pewnej chwili kierowca kurczowo lapie sie dlonmi za gardlo, zaczyna charczec i wybaluszac oczy. Pielegniarka bez namyslu z calej sily wali go w glowe walizeczka z medykamentami, po czym wszystko sie uspokaja. Student ze zdziwienia nie moze wypowiedziec slowa...

Po chwili sytuacja sie powtarza: kurczowy chwyt za gardlo, ochryply glos, piana z ust, wychodzace z orbit oczy. Znów w ruch idzie walizka i znów kierowca zachowuje sie normalnie.

Student nie wytrzymuje:

- Co sie Panu stalo? Moze jako moge pomóc?

- Eeee... ja tylko tak sie z siostra draznie... no bo wczoraj jej maz sie powiesil.





2004-07-02 (19:46)

status mlaskator
Data rejestracji: 2004-03-21 00:00:00
Ilość postów: 201

208
wpis nr 5 108
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Polska delegacja pojechala do Maroka. Pod koniec wizyty odbyl sie bankiet dla uczczenia goci. Podczas toastów jeden z marokanskich ministrów wstal i owiadczyl, ze studiowal w Polsce, kocha ten kraj i chcialby wzniec tradycyjny polski toast, jaki pamieta z czasów studenckich, po czym wykrzyknal:

"Ribka lubi pliwac. Pij, p.i.erdolony Beduinie!"

2004-07-02 (19:48)

status mlaskator
Data rejestracji: 2004-03-21 00:00:00
Ilość postów: 201

208
wpis nr 5 109
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

"Amerykanski w jednej lekcji"



Jak sie chce zamówic kokakole trzeba powiedziec GIMI E KUK

Jak sie chce zamówic kawe i ciastko to sie mówi KOFI EN DUNAT

Jak sie przytrzanie palec w drzwiach nalezy powiedziec FOK

Jak sie w sklepie zobaczy co bardzo drogiego nalezy powiedziec FOK

Jak sie jest ofiara napadu w Bronxie (albo i gdzie indziej) nalezy powiedziec FOK

Jak sie mija wspaniala dziewczyne na ulicy, to sie mówi UATA FOK

Jak sie chce z nia przespac, nalezy jej powiedziec AJ UANA FOK UIZ JU albo HAJ KEN AJ FOKJU

Jeli kto na ciebie krzyczy uzywajac slowa FOK nalezy odpowiedziec FOKJU TU

Jak sie zgubi portfel z dokumentami, nalezy powiedziec policjantowi AJ LOST MAJ FOKIN PEJPERS

Jak sie szuka taksówki nalezy zapytac HAU TU GET A FOKIN KAB

Jak co nie dziala, nalezy powiedziec FOK ZAT SZIT

Jak kto cie denerwuje nalezy zapytac ARJU FOKIN MI?

A jak to nie dziala to UAT DA FOK JU UONT?

Kiedy staruszka prosi nas o przeprowadzenie na druga strone jezdni odpowiadamy jej tak: (w nawiasach kwadratowych tlumaczenie na polski) AR JU FOKIN STJUPI BICZ? [alez oczywicie]

GIMI E KILO FOKIN EJPLS, MODOFOKA [poprosze kilogram tych pieknych jablek, panie sprzedawco]

Gdy kierowca autobusu chce od nas bilet AR JU FOKIN KREJZI ESHOL? [tak, zaraz go pokaze]

Gdy stoimy w korku i inni kierowcy na nas trabia: UAN MOR UORD END IJL GET JOR FOKIN ES AUT FROM DA KA END FOK UP HIR JU NESTI MODOFOKIN BICZ [niech pani sie nie denerwuje bo to i tak niczego nie przyspieszy]

W sklepie, gdy reklamujemy wadliwy towar: SZIT MEN, JU EW SOLD MI A SOME FOKIN SZIT, JU DEMBES FOKIN MODOFOKO SZITTY DIK. [sprzedal mi pan przeterminowane konserwy]

Gdy skaleczymy sie w palec, np. nozem OULI SZIT, FOK FOK FOK FOK! FOOOK! [a niech to! do licha!]

Gdy bezdomny czarnoskóry zebrak prosi nas o pieniadze: GET DA FOK AUT OF HIR BIFOR ILJ FOKIN KICK JO MODOFOKIN SZIT ES JU FOKIN NIGER [pozwól, ze spojrze czy mam jakie drobniaki w kieszeni]

2004-07-02 (19:49)

status mlaskator
Data rejestracji: 2004-03-21 00:00:00
Ilość postów: 201

208
wpis nr 5 110
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Four chinese, Chu, Bu, Fu and Su, decided to emigrate to the USA.

In order to get a visa, they had to adapt their names to American standards.

Chu became Chuck, Bu became Buck.

Fu and his sister Su decided to stay in China...
2004-07-02 (19:54)

status mlaskator
Data rejestracji: 2004-03-21 00:00:00
Ilość postów: 201

208
wpis nr 5 111
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Byl sobie farmer, który mial plantacje truskawek. Jego plantacja graniczyla ze szpitalem dla umyslowo chorych. Pewnego dnia pracowal na tej swojej plantacji blisko wysokiego plotu szpitala. Od dluzszego czasu przyglada mu sie pensjonariusz i w koncu > zagaduje:

- CoooO roOobisz?

- Truskawki.

- CoooO roOobisz?

- Uprawiam truskawki.

- CoooO roOobisz?

- Uprawiam truskawki. Wlasnie je nawoze. - nieco juz poirytowanym glosem.

- CoooO roOobisz?

Farmer pomylal, ze to jaki mocno ograniczony wiec zmienil ton

- Sypie nawóz na truskawki.

- CoooO roOobisz?

- Biore nawóz, o tak i sypie z góry na truskawki, widzisz?! - lekko wkurzony ale nadal opanowany.

- CoooO roOobisz?

Farmer ostro juz sie wkurzyl i krzyczy:

- Truskawki gównem posypuje!

- MyyyY w Zaakladzie, to pooOosyypujeemy ccccukrem. Aale u nas wszyyscy sa pieeeeerdolnieci...

| Dodaj wpis w tym temacie | Spis tematów | Wyniki lottoStrona: 1 2 ... 8 9 10 ... 328 329
Wyślij wiadomość do admina