Dodaj wpis w tym temacie
Spis tematów | Strona: 1 2 ... 7 8 9 ... 328 329 Wyślij wiadomość do admina |
Przewiń wpisy ↓ | COŚ NA ROZLUŹNIENIE I POPRAWĘ HUMORU :) |
2004-07-02 (18:25) mlaskator Data rejestracji: 2004-03-21 00:00:00 Ilość postów: 201 | wpis nr 5 072 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Zdesperowana dziewczyna stoi na nadbrzezu i chce popelnic samobójstwo. Widzi to mlody marynarz, podchodzi do niej i mówi: - Nie rób tego! Zabiore cie na poklad naszego statku, ukryje, przemyce do Ameryki i zaczniesz nowe zycie. Przez caly rejs bede cie karmil, bede ci dawal radoc, a ty bedziesz mnie dawac radoc. Jeszcze nie wszystko stracone... Dziewczyna, jeszcze pochlipujaca z cicha, postanowila dac sobie jeszcze jedna szanse i poszla z nim na statek. Jak obiecywal tak zrobil - ukryl ja pod pokladem, raz na jaki czas podrzucal jej kanapke, jaki owoc lub co do picia, a cale noce spedzali na milosnych igraszkach. Sielanke przerwal kapitan, który pewnego dnia odkryl kryjówke dziewczyny. - Co tu robisz? - zapytal surowo. - Mam uklad z jednym z marynarzy. Zabral mnie do Ameryki, karmi mnie, a ja mu pozwalam robic ze mna, co chce. Mam nadzieje, ze kapitan go nie ukarze? - Nie - odpowiedzial kapitan. - Chcialbym jednak, zeby wiedziala, ze jeste na pokladzie promu Wolin - Swinoujcie - Wolin. |
2004-07-02 (18:26) mlaskator Data rejestracji: 2004-03-21 00:00:00 Ilość postów: 201 | wpis nr 5 073 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Facet chcial sobie kupic jakie drapiezne zwierze, zeby zagryzlo mu teciowa, ale w sklepie byly tylko pelikany. Sprzedawca powiedzial, ze sa one wyjatkowo groLne, wiec kupil dwa do domu. Postanowil je wypróbowac: - Pelikany na stól! Pelikany totalnie rozpieprzyly stolik. Facet wniebowziety mówi dalej: - Pelikany na krzeslo! Ptaki rozdziobuja krzeslo. Nagle wchodzi teciowa i od progu krzyczy: - A na c.h.u.j. ci pelikany? |
2004-07-02 (18:27) mlaskator Data rejestracji: 2004-03-21 00:00:00 Ilość postów: 201 | wpis nr 5 074 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Facet dostal na urodziny papuge. Samotny. Od poczatku, kiedy tylko wniósl klatke do domu i zdjal z niej zaslone, zorientowal sie, ze papuga miala okropny nawyk przeklinania, rzucala miechem co drugie slowo. Cóz bylo zrobic - wyrzucic zal, zawsze to jaki towarzysz, zreszta prezent. Przez szereg dlugich dni staral sie facet walczyc ze slownictwem papugi. Mówil do niej mile slowa, puszczal lagodna, klasyczna muzyke, robil wszystko, zeby dac papudze dobry przyklad... slowem pelna terapia. Na prózno. Pewnego dnia, kiedy papuga wstala lewa noga i byla wyjatkowo niegrzeczna, opryskliwa i obrazala go na kazdym kroku, co w nim peklo. Zaczal krzyczec, ale papuga darla sie gloniej. Potrzasnal nia i nie doc, ze zbluzgala go tak, ze wiazanki tej nie powstydzilby sie marynarz plywajacy na transatlantykach, to jeszcze dostal pare razy dziobem. W akcie desperacji wrzucil ptaka do zamrazarki, zatrzasnal drzwi, oparl sie o nie i zsunal w dól. Papuga rzucila sie kilka razy o ciany zamrazarki, facet uslyszal przytlumiony belkot i nagle wszystko ucichlo. Gdy troche ochlonal , naszly go wyrzuty sumienia wiec otworzyl szybko drzwi zamrazarki. Papuga w milczeniu weszla na jego wyciagniete ramie i powiedziala: - Najmocniej przepraszam, ze urazilam pana moim slownictwem i zachowaniem, prosze o przebaczenie. Doloze wszelkich staran aby sie poprawic i nie dopucic do podobnych scen w przyszloci. Facet tego sie nie spodziewal - taka nagla zmiana byla co najmniej szokujaca - juz otwieral usta chcac zapytac co ja spowodowalo, kiedy odezwala sie papuga: - Moge zapytac co zrobil kurczak? |
2004-07-02 (18:29) mlaskator Data rejestracji: 2004-03-21 00:00:00 Ilość postów: 201 | wpis nr 5 075 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Pieknego, cieplego dnia wybral sie do ZOO pewien goc z zona. Zona, naprawde atrakcyjna, makijaz, letnia rózowa sukienka spieta paskiem, ponczochy samonone... Gdy szli pomiedzy klatkami malp, zobaczyli goryla, który na ich widok jakby oszalal i zaczal skakac na kraty, chrzakac, zawisac na jednej lapie, i druga uderzac w czaszke, najwyraLniej niesamowicie podniecony. Maz, zauwazywszy podniecenie malpy, zaproponowal zonie podraznic go jeszcze bardziej i zaczal podsuwac pomysly: - Obliz usta, zakrec tyleczkiem... Zona wykonywala jego instrukcje, a goryl zaczal wydawac takie dLwieki, ze chyba obudzilby martwego. - Rozepnij pasek - goryl prawie juz rozginal kraty z napiecia - a teraz podciagnij sukienke nad ponczochy. Goryl oszalal kompletnie. Nagle facet zlapal zone za wlosy, otworzyl drzwi klatki, wrzucil zone do rodka, zatrzasnal drzwi i powiedzial: - A teraz mu wytlumacz, ze boli cie glowa... |
2004-07-02 (18:30) mlaskator Data rejestracji: 2004-03-21 00:00:00 Ilość postów: 201 | wpis nr 5 076 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Szpital, oddzial polozniczy. Trzy kobiety (murzynka, krakowianka, warszawianka) urodzily synów, niestety pielegniarki byly roztargnione i pomylily dzieci. Jako ze matki nie doszly jeszcze do siebie postanowiono aby to ojcowie rozpoznali swoich synów. Przychodzi krakowianin, lekarz go pyta: - Który jest pana syn? Na to ojciec wskazuje na murzyna. Lekarz zwatpil i pyta sie: - Czy jest pan pewien? Na to krakowianin: - Tak, p.i.e.r..d.o.l.e, nie bede ryzykowal warszawiaka |
2004-07-02 (18:31) mlaskator Data rejestracji: 2004-03-21 00:00:00 Ilość postów: 201 | wpis nr 5 077 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Maz z zona pracuja na pieska. Rytmicznie, rytmicznie, rytmicznie... W koncu zona odwraca sie: - Moze by powiedzial co milego, np. ze mnie kochasz... Na co maz: - Kocham Cie! I dalej rytmicznie, rytmicznie, rytmicznie... Zona znowu: - A moze teraz co od siebie... Na co maz: - D.u.p.a wyzej... |
2004-07-02 (18:33) mlaskator Data rejestracji: 2004-03-21 00:00:00 Ilość postów: 201 | wpis nr 5 078 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Pod nieobecnoc wlacicieli do pewnego domu wlamal sie wlamywacz. Pewien, ze nikt go nie widzi zaczal buszowac z zapalona latarka po calym domu. Gdy mial juz wrzucic do swojej torby kasetke z bizuteria nagle uslyszal ochryply glos: - Jezus cie widzi! Wlamywacz natychmiast wylaczyl latarke i zastygl w bezruchu bojac sie nawet drgnac. Ale gdy przez chwile nie bylo slychac, nawet szmeru, to pewien, ze sie przeslyszal i obiecujac sobie dlugie wakacje znowu siegnal po kasetke. I znowu jak grom rozlegl sie glos: - Jezus cie widzi! Zlodziej w poplochu zaczal na olep wiecic dookola latarka i ujrzal pod ciana siedzaca na drazku papuge. Odetchnal z ulga: - To ty to wolala? - Tak, chcialam cie po prostu ostrzec - Jezus ledzi kazdy twój krok! - Ostrzec, tak? A kim ty wlaciwie jeste? - Mojzesz. - Co za debil nazwal papuge Mojzesz? - Ten sam, który nazwal rottweilera Jezus! |
2004-07-02 (18:36) mlaskator Data rejestracji: 2004-03-21 00:00:00 Ilość postów: 201 | wpis nr 5 079 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Mama dala Jasiowi ostatnie 50 zlotych na zakupy (do wyplaty bylo jeszcze 2 tygodnie) i mówi: - Jasiek kupisz chleb, margaryne i kawal sera. Reszta kasy trafia na stól. Jasiek poszedl do sklepu ale po drodze spodobal mu sie mi za cale 50 zlotych. Kupil misia i pedzi do domu. Matka na to: - Jasiu, co ze ty zrobil, natychmiast idL i sprzedaj tego misia. Jasiek bez namyslu poszedl opchnac misia sasiadce. Wchodzi do jej mieszkania a sasiadka w lózku z jakim facetem. Nagle rozlega sie pukanie do drzwi. Sasiadka wpycha faceta z Jasiem do szafy. Jasiek w szafie do faceta: - Kup pan misia. - Spadaj chlopcze. - Bo bede krzyczal. - Masz piecdziesiat zlotych i sie zamknij. - Oddaj misia. - Nie oddam. - Oddaj bo bede krzyczal. Sytuacja powtarza sie kilkanacie razy. Jasiu zarobil kasy od cholery. Wraca do domu z zakupami: kawior, krewetki, szynki i cala fure szmalu kladzie na stole. Matka do Jasia: - Jasiek chyba bank obrabowale. Natychmiast do ksiedza idL sie wyspowiadac! Jasiek poszedl do kociola, podchodzi do konfesjonalu i mówi: - Ja w sprawie Misia. - S.p.i.e.r..d.a.l.a.j, juz nie mam kasy. |
2004-07-02 (18:39) mlaskator Data rejestracji: 2004-03-21 00:00:00 Ilość postów: 201 | wpis nr 5 080 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Pewne malzenstwo zaprosilo na kolacje najlepsza przyjaciólke zony. Kolacja udala sie znakomicie, miali sie i rozmawiali we trójke do póLna. Gdy przyjaciólka wychodzila gospodarz zaoferowal, ze ja odwiezie do domu. W samochodzie dalej rozmawiali i robilo sie coraz milej. Gdy byli juz na miejscu przyjaciólka zaprosila go na lampke wina. Wypili cale wino i koniec konców wyladowali w lózku. O trzeciej nad ranem niewierny maz mówi: - O rany! Musze ic do domu! Zona mnie zabije! - Masz racje. Kiepska sytuacja - twoja zona to moja najlepsza przyjaciólka... Ale jak ty sie jej wytlumaczysz? - Nie martw sie, pozycz mi tylko troche talku. - ? - O nic nie pytaj. Zobaczysz - bedzie dobrze. Przyjezdza po chwili do domu i drzwi otwiera mu wciekla zona. - Gdzie byle?! - Kochanie. Bardzo Cie przepraszam. Twoja przyjaciólka jest bardzo mila i bardzo atrakcyjna. Zdradzilem cie z nia. Przepraszam. Zona patrzy na niego i po chwili wykrzykuje: - Pokaz rece! Rece sa cale w talku. - Nie klam SWINIO! Znowu grale z kolegami w kregle! |
2004-07-02 (18:40) pawel Data rejestracji: 2004-01-11 00:00:00 Ilość postów: 6011 | wpis nr 5 081 [ CZCIONKA MONOSPACE ] W sklepie miesnym facet prosi sprzedawczynie o kurczaka, sprzedawwczyni kladzie kurczaka na wadze a facet wsadza mu palec w kuper, wyjmuje, wacha i mówi: - prosze Pani, ale ja poprosze o kurczaka z Mlawy, - sprzedawczyni przynosi drugiego kurczaka, sytuacja sie powtarza, po wsadzeniu palca w kuper i powachaniu facet mówi, ten kurczak prosze Pani jest z Olsztyna, a ja prosilem o kurczaka z Mlawy, Klient który stoi za facetem i jest mocno wstawiony, zwraca sie do faceta: - prosze Pana ja juz chyba ze 3 dni bawie w stolicy, bardzo Pana prosze, ja szybko zdejme spodnie pochyle sie , a Pan niech sprawdzi i mi powie do jakiego miasta mam wrócic. |
2004-07-02 (18:40) mlaskator Data rejestracji: 2004-03-21 00:00:00 Ilość postów: 201 | wpis nr 5 082 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Nad rzeka siedzi krowa i pali trawke. Zadowolona, klimat i te sprawy. Podplywa do niej bóbr, wychodzi na brzeg i pyta: - Te, krowa, co robisz? - Aaaa, widzisz bóbr, jaram i jest OK. - Daj troche, jeszcze nigdy nie kurzylem... - Jasne! Ciagnij macha bracie i poczuj sie cool! Bóbr wciagnal dym i od razu go wypucil. Na to krowa: - Stary, nie taaak! Patrz: ciagniesz macha i trzymasz go w plucach dluzsza chwile. Zreszta - wiesz co? W tym czasie jak wciagniesz, przeplyn sie kawalek pod woda w dól rzeki, wróc tu i wtedy wypuc powietrze. I mówie ci bedzie OK. Jak uradzili tak zrobili. Bóbr sie zaciagnal, plynie pod woda, ale juz po kilku chwilach zrobilo mu sie happy. Wyszedl na brzeg po drugiej stronie rzeki, walnal sie na trawe i orbituje. Podchodzi do niego hipopotam i pyta: - Te bóbr, co robisz? - Aaaa, widzisz hipciu, fazuje sobie troszku... - Daj troche stuffu, ja tez chce. - Podplyn na przeciwko do krowy. Ona ci da. Hipopotam podplynal w góre rzeki, wychodzi na brzeg, a krowa wywalila galy i krzyczy: - Bóbr, k.u.r.w.a, WYPUSC POWIETRZE! |
2004-07-02 (18:43) mlaskator Data rejestracji: 2004-03-21 00:00:00 Ilość postów: 201 | wpis nr 5 083 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Chlopak wybral sie z dziewczyna na randke, bylo super, postanowil odprowadzic ja do domu. Stoja przed klatka, on oparty reka o ciane mówi: - Tak sobie myle, ze nie puszcze Cie do domu, jak nie zrobisz mi laseczki na dobranoc. - Nie wyglupiaj sie, znamy sie krótko, poza tym kto moze zobaczyc... - A ja i tak Cie nie puszcze dopóki mi nie zrobisz dobrze. Takie przekomarzania trwaja 5 min., 10 min., 30 min... Po 45 min. drzwi od klatki nagle otwieraja sie, wychodzi facet z dziewczyna i najspokojniej na wiecie mówi: - Ja jestem ojcem tej dziewczyny, a to jest jej mlodsza siostra. Sluchaj, synu - jezeli moja starsza córka nie chce Ci zrobic laski to zrobi Ci mlodsza. Jak ona nie bedzie chciala, to ja Ci zrobie, ale weL juz k.u..r.w.a reke z tego domofonu... |
2004-07-02 (18:46) mlaskator Data rejestracji: 2004-03-21 00:00:00 Ilość postów: 201 | wpis nr 5 084 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Jasiu dostal od ojca kolejke i sobie ja uruchomil. Ojciec w tym czasie oglada TV i slyszy z pokoju Jasia: - Wsiadac! K.u.r.w.a! Wsiadac! - Wysiadac! K.u.r.w.a! Wysiadac! Wpada zdenerwowany ojciec do pokoju i mówi: - Jeli przez najblizsza godzine uslysze choc jedno brzydkie slowo to zabiore Ci kolejke! Ojciec wraca do pokoju i dalej oglada TV. Mija pól godziny i nic nie slychac z pokoju Jasia. Mija godzina i nic. Mija godzina i minuta i z pokoju Jasia slychac: - Wsiadac! K.u.r.w.a! Wsiadac! Przez tego s.k.u.r.w.y.s.y.n.a mamy godzine spóLnienia... |
2004-07-02 (18:46) mlaskator Data rejestracji: 2004-03-21 00:00:00 Ilość postów: 201 | wpis nr 5 085 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Ucieka kromka chleba w Rumunii przed zglodniala gromadka Rumunów. Ucieka, ucieka... wreszcie zdyszana zatrzymuje sie za rogiem, Rumuni pobiegli dalej. Zdyszana taka stoi plasko przylepiona do ciany i dyszy... nagle oglada sie na swoja prawa strone, patrzy a obok niej stoi schabowy i pali papierosa, spokojnie stoi i pali. - No co ty tak tu sobie stoisz? Zaraz cie zlapia i zjedza, uciekaj! - Spokojnie kromeczko - odpowiada schaboszczak - mnie tu jeszcze nie znaja. |
2004-07-02 (18:47) mlaskator Data rejestracji: 2004-03-21 00:00:00 Ilość postów: 201 | wpis nr 5 086 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Akwizytor chodzi od domu do domu, az trafil do domu, którego wlacicielka nie ma najmniejszej ochoty z nim rozmawiac, zatrzaskuje wiec mu drzwi przed nosem. Ku jej zdziwieniu, drzwi nie zamykaja sie, lecz odskakuja z impetem. Próbuje jeszcze raz, lecz rezultat jest identyczny - drzwi powtórnie odbijaja sie i stoja otworem. Podejrzewajac, ze akwizytor wlozyl noge miedzy drzwi a framuge, kobieta cofa sie, aby wziac taki zamach, który nauczy akwizytora grzecznoci. Wówczas odzywa sie akwizytor: - Moze odsunie pani najpierw swojego kotka... |
2004-07-02 (18:49) mlaskator Data rejestracji: 2004-03-21 00:00:00 Ilość postów: 201 | wpis nr 5 087 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Siedzi sobie goc na rybach, w pewnym momencie ma branie. Wyciaga, a tam taka niewielka zlota rybka. Przyjrzal sie jej i stwierdzil, ze taka malizna to on sobie glowy nie bedzie zawracal i juz chce ja wrzucic do wody, gdy nagle rybka sie odzywa: - Czekaj! Ja jestem zlota rybka i spelnie Twoje zyczenie. - Wiesz co, ale ja juz mam wszystko o czym mozna tylko marzyc, wiec dzieki ale Cie wrzuce do wody. - Nie, tak nie moze byc, tradycji musi stac sie zadoc. Sluchaj postawie Ci taka chate, ze ludzie w promieniu 100 km beda Ci zazdrocic. - Kiedy ja juz mam taka chate! - No to dam Ci bryke jakiej nikt w Polsce nie ma. - Tez juz mam taka! Rybka chwile sie zastanawia i pyta: - A jak z Twoim zyciem seksualnym, tzn. jak czesto to robisz? - Ze dwa razy w tygodniu. - To ja Ci zalatwie, ze bedziesz mial dwa razy dziennie! - Eee tam, ksiedzu nie wypada... |
2004-07-02 (18:50) mlaskator Data rejestracji: 2004-03-21 00:00:00 Ilość postów: 201 | wpis nr 5 088 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Saloon na Dzikim Zachodzie, kolesie siedza, popijaja, gra muzyczka. Nagle drzwi sie otwieraja, wpada spanikowany goc i krzyczy: - Uciekajcie, za 15 minut bedzie tutaj Czarny JeLdziec. Wszyscy uciekaja w poplochu tylko przy jednym stoliku zostal facet i pije piwko i tak sobie myli: "15 minut kupa czasu, zdaze wypic to piwko". W tym momencie otwieraja sie drzwi i wchodzi gigantyczny murzyn w czarnej koszuli, czarnej kamizelce, czarnych spodniach, czarnym kapeluszu i mówi do gocia: - A teraz zrobisz mi laske. Facio chcial nie chcial robi co murzyn kazal. Po jakim czasie murzyn spoglada na zegarek i mówi: - No kole pospiesz sie bo za 5 minut bedzie tu Czarny JeLdziec. |
2004-07-02 (18:50) mlaskator Data rejestracji: 2004-03-21 00:00:00 Ilość postów: 201 | wpis nr 5 089 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Sala operacyjna, pacjent lezy na lezance, podchodzi anestezjolog. - Dzien dobry, dzisiaj ma pan operacje, bede pana usypial, ale mam jeszcze jedno pytanie. Czy leczy sie pan w naszym szpitalu prywatnie, czy poprzez kase chorych? Pacjent na to: - Na kase chorych. A anestezjolog: - Aaaaa... kotki dwa... |
2004-07-02 (18:51) mlaskator Data rejestracji: 2004-03-21 00:00:00 Ilość postów: 201 | wpis nr 5 090 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Ida dwie dziewczyny przez poludniowe stany i jest straszny upal. Jedna mówi do drugiej: - Wiesz, moze zdejmiemy majtki, bedzie troche chlodniej. - Ale chyba to niewiele da. - Moze jednak... I tak sprzeczaja sie przez dziesiec kilometrów. Nagle widza, ze przy drodze siedzi Murzynka, je melona i jest bez majtek. Podchodza wiec do niej i jedna pyta. - Sorry, widzimy, ze siedzisz bez majtek. Powiedz czy to sprawia, ze jest ci chlodniej, czy moze tak sobie siedzisz? - Ja nie wiem, czy jest chlodniej, czy nie; w kazdym badL razie muchy nie zlatuja sie do melona... |
2004-07-02 (18:53) mlaskator Data rejestracji: 2004-03-21 00:00:00 Ilość postów: 201 | wpis nr 5 091 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Kowalski poszedl z zona na impreze, tam okazalo sie, ze jest to seks grupowy. Zgaslo wiatlo. Mija 10, 15, 20 minut. W koncu Kowalski zapala wiatlo i mówi: - Stop, k.u.r.w.a, stop! Trzeba ustalic jakie zasady, trzeci raz pod rzad robie loda... |
| Dodaj wpis w tym temacie | Spis tematów | Wyniki lotto | Strona: 1 2 ... 7 8 9 ... 328 329 Wyślij wiadomość do admina |