Forum strony www.multipasko.pl [Regulamin]


Dodaj wpis w tym temacie
Spis tematów
Login:

Hasło:
Strona: 1 2 ... 14 15 16 ... 328 329
Wyślij wiadomość do admina

Przewiń wpisy ↓

COŚ NA ROZLUŹNIENIE I POPRAWĘ HUMORU :)

2004-09-21 (09:33)

status Psychiczny
Data rejestracji: 2003-11-05 00:00:00
Ilość postów: 989

71
wpis nr 6 312
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Przychodzi zajaczek do niedzwiedzia i mówi

- Misiek mam sprawe.

Mów mialo - jaka?

Mam fortepian i musze go wniec na dziesiate pietro!.

Pomoge ci ale musisz mi obiecac ze na kazdym pietrze opowiesz mi tak zabawny dowcip ze sie bede kulal ze miechu.

Zajaczek pomylal chwile w koncu sie zgodzil.

Na kazdym pietrze zajac opowiada misiowi dowcip a ten kula sie ze miechu.

Na dziewiatym pietrze zdyszany niedLwiedL mówi:

No zajac teraz to musisz mi opowiedziec bardzo zabawny kawal.

Naprawde chcesz? Jak ci powiem to pekniesz ze miechu....

Wal mialo zajac.

To nie ta klatka schodowa!.
2004-09-21 (15:31)

status Psychiczny
Data rejestracji: 2003-11-05 00:00:00
Ilość postów: 989

71
wpis nr 6 315
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Do seksuologa przychodzi mloda mezatka i mówi mam klopoty z pozyciem z mezem.

Lekarz zadaje wiele pytan - na koniec pyta.

Czy widziala kiedykolwiek twarz swojego meza w czasie stosunku?.

Raz! - odpowiada - i jak wygladal pyta lekarz - byl wciekly!!!.

A kiedy to bylo? mezatka odpowiada - jak mnie przylapal z naszym sasiadem w lózku.
2004-09-22 (04:44)

status Psychiczny
Data rejestracji: 2003-11-05 00:00:00
Ilość postów: 989

71
wpis nr 6 331
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Sprawa w sadzie o alimenty. Sad pyta:

- Czy to prawda, baco, ze macie 15 km na wschód od Zakopanego nielubne dziecko?

-Ano... prawda.

-A ,czy to prawda, ze 15 km na zachód od Zakopanego tez macie z inna kobieta dziecko?

-Ano... mom.

-Baco, jak tak mozna?!

-Ano... mozna, motor mom.



Jasiu pyta sie Wiesia:

- Skad ty masz tyle pieniedzy???

- A wiesz ,to proste. Mówie rodzicom ,ze znam prawde i dostaje od taty 100 zl ,a od mamy 50.

Jasiu postanowil wypróbowac to na swoich rodzicach i pobiegl do domu, spotyka tate i mówi:

- Tato znam prawde

- Dobrze, Jasiu tu masz 100 zl i nic nie mów mamie.

Zadowolony Jasiu biegnie do mamy:

- Mamo, znam cala prawde.

- Tu masz 50 zloty i nic nie mów tacie.

Jeszcze bardziej zadowolony Jasiu postaniawia wypróbowac te metode na obcych. Przychodzi listonosz ,a Jasiu do niego:

- Znam cala prawde.

Na co listonosz rozrzuca ramiona i krzyczy:

- Syneczku!

2004-09-22 (12:25)

status Jasze
Data rejestracji: 2003-09-04 00:00:00
Ilość postów: 4426

25
wpis nr 6 332
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

No,kawalarzem to ja tez czasami bywalem.

Wchodze do sklepu miesnego,za lada ekpedientka jak to mawiamy ,,warta grzechu,, .

-Slucham.

-Prosze o cztery udka z kurczat.

Wazy,chce juz pakowac a ja na to.

-Co Pani mi tu podaje?

-No,cztery udka.

Ale ja chcialem wszystkie prawe !

To nie kawal,naprawde tak zrobilem.

U mnie wszystko jest wyrachowane albo...spontaniczne.

Pozdrawiam.

2004-09-22 (13:09)

status Psychiczny
Data rejestracji: 2003-11-05 00:00:00
Ilość postów: 989

71
wpis nr 6 333
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Jest poczatek roku akademickiego. Student postanawia, ze tym razem solennie bedzie przygotowywal sie do zajec, uczyl systematycznie itd. Ale intuicja podpowiada mu:

- Stary, daj spokój. Wystarczy, jak zaczniesz w okolicy wiat, spokojnie do sesji wszystkiego sie nauczysz.

Student tak tez zrobil. Nadeszly wieta. Student po wigilijnej kolacji postanowil troche sie pouczyc, a intuicja podpowiada mu:

- Przestan, przeciez sa wieta. Jak zajrzysz do ksiazek dwa tygodnie przed sesja, to spoko, na pewno zakujesz.

Juz trzy dni przed sesja, goraczka egzaminacyjna w pelni, student siega po podreczniki, a intuicja na to:

- Co ty? Niczego sie nie nauczysz przez dwa dni. Wejdziesz na egzamin i na pewno zdasz, jak ci podejda pytania.

Dzien egzaminu. Student przepuszcza kolejne osoby, jak mu radzi intuicja. W koncu intuicja podpowiada mu:

- WejdL teraz!

Student wszedl, wyciaga reke po pytania, intuicja mówi:

- Nie te, weL nastepne.

Student wzial, otworzyl i mówi:

- O, kurcze...

A intuicja na to:

- O, ja piernicze...

2004-09-22 (13:12)

status fobia1
Data rejestracji: 2003-09-15 00:00:00
Ilość postów: 5409

31
wpis nr 6 334
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Chyba Jasze przebije Cie w tych zakupach.

Kupowale kiedy trzy truskawki? Chyba nie. A ja tak i to niedawno, w czerwcu tego roku.

A bylo to tak:

W warzywniaku, obok mego domu i przy przystanku tramwajowo-autobusowym, robilam zakupy. Wiadomo, jak to w warzywnym: ziemniaki, marchewka, cebula... itp. Troche to trwalo, a za mna trzech mlodzienców - spragnionych piwa (tez tam daja) i jednoczenie spieszacych sie, bo a nuz nadjedzie ich pojazd oczekiwany - przestepowalo niecierpliwie z nogi na noge.

Oni sie spiesza, a tu jaka baba w pietruszce przebiera...



Wlanie konczylam, mialam placic, gdy oni z sarkazmem stwierdzili:

- no, nareszcie - szkoda, ze jeszcze nie kupuje pani dwóch truskawek,

ja na to do sprzedawczyni:

- zapomnialabym, poprosze jeszcze trzy duze ladne truskawki.

(Przypominam: czerwiec - truskawki po kilka zlotych).



Mlodziency sie wciekli:

- pewnie na kompocik?

a ja:

- nie, konfiturki bede smazyla, zapraszam.



Atmosfera sie rozladowala. Wybuchneli miechem i stwierdzili:

- ale z pani to aparatka.

Oczywicie, truskawki - sztuk trzy - kupilam, a ci mlodziency od tamtej pory sa moimi dobrymi znajomymi i klaniaja mi sie grzecznie.



Wesolego dnia, chetnych zapraszam na konfiturki z truskawek.

2004-09-22 (13:22)

status Jasze
Data rejestracji: 2003-09-04 00:00:00
Ilość postów: 4426

25
wpis nr 6 337
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Ale aparatka!!!

Ale przypomniala mi kawal ktory juz pisalem.

Mark Twain znany pisarz i kawalarz lezal kiedy w szpitalu.

Z powodu niestrawnosci na obiad dostal tylko...lyzeczke kaszki manny.

Lyknal ja lapczywie i powiedzial do siostry szpitalnej.

-No , a teraz kiedy juz sobie podjadlem to by sobie co poczytal,

moze byc znaczek pocztowy.
2004-09-22 (14:00)

status fobia1
Data rejestracji: 2003-09-15 00:00:00
Ilość postów: 5409

31
wpis nr 6 341
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

No nie...

Ja prosze - zadnych kawalów w dniu dzisiejszym!

Moge zglupiec, pójc na caloc i wyslac multilotka wykrelajac jedna liczbe ze stawka x1, oczywicie dobierajac do spólki wszystkich sasiadów (79 mieszkan).

Pomylcie - potem bede musiala sie dzielic wygrana z nimi !!!

Straszne.



Zapominam na pare godzin, ze istnieje ta strona.

2004-09-23 (18:27)

status Psychiczny
Data rejestracji: 2003-11-05 00:00:00
Ilość postów: 989

71
wpis nr 6 379
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Baca byl wiadkiem wypadku samochodowego. Przesluchuje go policjant:

- Baco, jak to bylo?

Na to baca:

- Panocku widzicie to drzewo?

- Widze.

- A oni nie widzieli...



Policjant zatrzymuje bace jadacego furmanka.

- Baco, co wieziecie?

Baca nachyla sie i szepcze:

- Siano.

- Czemu tak cicho mówicie?

- Zeby kon nie uslyszal.



Turysta pyta bace:

- Baco, czy mozna tu gdzie kupic czeci zamienne do samochodu?

- Zaraz za wioska jest ostry zakret nad urwiskiem, a czeci leza na dole.



Turysta pyta bacy:

- Macie w waszej miejscowoci jaka atrakcje dla turystów?

- Mielimy, ale lostatnio za maz wysla.

2004-09-24 (06:12)

status Psychiczny
Data rejestracji: 2003-11-05 00:00:00
Ilość postów: 989

71
wpis nr 6 393
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Ja do taty:

-Tato, jaka jest róznica miedzy czarownica a czarodziejka ?

- Jakie dwadziecia lat, synu.
2004-09-24 (19:32)

status Psychiczny
Data rejestracji: 2003-11-05 00:00:00
Ilość postów: 989

71
wpis nr 6 401
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Zebranie calej komendy policji. Komendant mówi:

- Panowie, jak wiecie, jutro jedziemy na delegacje. Jest zamówiony autobus i przyczepa, bo w autobusie bymy sie nie zmiecili. Jutro zbiórka o 8.00, autobus odjezdza o 8.20. Jakie pytania?

Na koncu sali podnosi sie reka i pada pytanie:

- O której odjezdza przyczepa?



Zona policjanta wyglada przez okno i krzyczy:

- Gienek, kto nam kradnie auto!

Policjant wybiega na podwórko. Po chwili wraca. Zona pyta:

- Zlapale zlodzieja?

- Uciekl mi, ale zapisalem numer rejestracyjny samochodu!



Policjant zatrzymuje samochód i pyta kierowce:

- Czy nie widzial pan znaku "zakaz wjazdu"?

- Owszem, znak widzialem, ale pana-nie...
2004-09-25 (12:12)

status Psychiczny
Data rejestracji: 2003-11-05 00:00:00
Ilość postów: 989

71
wpis nr 6 408
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Mloda panienka w lózku z starszym facetem krzyczy! GNIEWAMSIE facet sie pyta na CO! panienka odpowiada nie gnie- wam sie tylko gniewamsie!
2004-09-25 (13:09)

status Psychiczny
Data rejestracji: 2003-11-05 00:00:00
Ilość postów: 989

71
wpis nr 6 409
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Zapraszam moich miloników uniechu na co dzien 02.09.2004r. przekroczylimy 10 ty odwiedzin! wiec lepiej sie smiac niL grac:)

w sobote bedzie co czytac i sie miac

Pozdrawiam
2004-09-25 (16:57)

status fobia1
Data rejestracji: 2003-09-15 00:00:00
Ilość postów: 5409

31
wpis nr 6 411
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Blondynka w warzywniaku do sprzedawcy:

- co to takiego, duze okragle i z ogonkami?

- jablka

- to poprosze kilogram, ale prosze mi kazde zapakowac osobno.

Sprzedawca zdziwiony pakuje.

- A co to takiego takie mniejsze, granatowe i z ogonkami?

- To liwki wegierki

- Tez poprosze kilogram i kazda prosze osobno zapakowac.

Wciekly juz sprzedawca spelnia probe blondynki.

- A to, takie male czarne, w tej misce, to co to jest?

- Mak k.u.r...a, ale nie na sprzedaz!
2004-09-26 (09:33)

status Jasze
Data rejestracji: 2003-09-04 00:00:00
Ilość postów: 4426

25
wpis nr 6 424
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Panie i Panowie,dzi niedziela.

Tylko Pasko musi pracowac nad stronka i Spólka net-er i Jasze.

Innym dedykuje kawal który juz opowiadalem lecz byc moze nie wszyscy znaja.



Burza na morzu,tonie statek.

Na malenkiej wysepce uratowali sie :jeden mlodzieniec i szec panienek.

Mlodzian patrzy...a tu doplywa do wysepki siódma panienka.

-O kurcze, nawet niedzieli nie bede mial wolnej.!
2004-09-28 (12:40)

status mlaskator
Data rejestracji: 2004-03-21 00:00:00
Ilość postów: 201

208
wpis nr 6 462
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Przyjezdza Kohl do Warszawy. Walesa oprowadza go po Warszawie i pokazuje zabytki. Kohl powtarza tylko:

- Ja gut, Ja gut.

Na to Walesa mówi do Mietka:

- Czego on tak chce tych jagód. Skocz i mu przynie.

Mietek po chwili wraca. Daje Kohlowi jagody, które ten zjada i mówi:

- Danke.

Na to Walesa:

- Ooooo, co to, to nie! Danki Ci nie dam.





Walesowie poszli do ZOO i nagle Danuta zauwazyla:

- Lechu patrz, tu jest ge, moze bymy ja wzieli, upiekli, byloby dla wszystkich na pare dni.

Na to Lechu:

- Glupia, to nie jest ge tylko pelikan i z tego sie robi atrament.
2004-09-28 (13:21)

status mlaskator
Data rejestracji: 2004-03-21 00:00:00
Ilość postów: 201

208
wpis nr 6 463
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Hrabia i Hrabina spedzaja noc polubna. Nad ranem zniesmaczony Hrabia zacina sie w palec i skrapia przecieradlo ze slowami:

- Niech chociaz pozory beda...

Hrabina równie zniesmaczona wysmarkala sie w przecieradlo i powiedziala:

- Masz racje, Hrabio.



Hrabia:

- Janie, czy u nas w ubikacji sa dwa sznurki, czy jeden?

- Jeden.

- W takim razie znowu zalatwilem sie pod zegarem.



Podczas gry Hrabiego na fortepianie wchodzi lokaj i mówi:

- Jak pan Hrabia licznie gra! (z entuzjazmem)

- Eee tak se tylko popier.d.a.l.am

- Jak pan hrabia sie brzydko wyraza! (z oburzeniem)

- Ale za to licznie gram!!!





Hrabia z Janem pojechali na polowanie. Po drodze na rozgrzewke wypili strzemiennego. Widza jelenia. Hrabia wypalil i nie trafil. No to wypili jeszcze raz. Znów widza jelenia. Hrabia znów wypalil i nie trafil. Znowu wypili. Jada dalej i widza jelenia.

- Hrabio, moze teraz ja spróbuje?

- Dobrze Janie.

Jan strzelil i jelen padl.

- Jak to zrobile?

- Trzeba celowac w rodek stada.





Przy stole:

- Tak, tak, Hrabino! Mam hemoroidy!...

- Oh, Hrabio! W istocie?!...

- Nie, Hrabino! W dupie!...





Mama kapie sie w wannie. Nagle wchodzi Wacu i pyta:

- Mamusiu co to takiego?

Zaklopotana mama po krótkim namyle odpowiada:

- Szczoteczka do zebów, taka duza szczoteczka...

- E tam wcale nie duza. Tatu to ma szczoteczke i to na kiju! Widzialem, jak ciocia Lusia zeby nia czycila.





Zdenerwowana kobieta biega po plazy z synkiem, az w koncu zwraca sie do dziecka:

- Teraz przypomnij sobie, w którym miejscu byle, gdy zaczale zakopywac tatusia.





W pewnej rodzince:

- Mamusiu, mam juz 16 lat, czy moge zaczac nosic stanik?

- Nie zawracaj mi teraz glowy Andrzejku.





Nauczycielka pyta sie dzieci, jakie zwierzeta maja w domu. Uczniowie kolejno odpowiadaja:

- Ja mam psa...

- Ja kota...

- U nas sa rybki w akwarium...

Wreszcie zglasza sie Jasio:

- A my mamy kurczaka w zamrazarce...





Mama pyta sie Jasia:

- Jasiu, jaki przedmiot w szkole najbardziej lubisz?

- Dzwonek, mamo.





Masz tu 10 zl i idL do kina - mówi ojciec do syna w niedzielne popoludnie.

- Nie chce!

- Dlaczego? Przeciez lubisz kino!

- Tak, ale jeszcze bardziej lubie byc jedynakiem...





Zagadnela Malgosia Jasia:

- Jasiu wyruchaj mnie!

- No nieeeee....

- Jasiu, wyruchaj mnie pliiiiis!

- Nnnnoo.. Nie!

- Jasiu, kurfa, wyruchaj mnie!!

- Noooo, ok.

Ja spucil spodnie w dól, stanal na rodku pokoju i mówi do Malgosi:

- A tera skocz na mnie!

Malgosia wziela solidny rozbieg, a Ja w ostatniej chwili odskoczyl w bok i Malgosia przypie.r.d.olila w ciane. Ja na to:

- Hyhy, ale cie wyruchalem!





- Mamo, chlopcy zaczynaja mnie podrywac!

- W jaki sposób, córeczko?

- Rzucaja we mnie kamieniami....





Pani na poczcie zobaczyla jak Jasiu wrzucal list bez znaczka do Sw. Mikolaja. Jako, ze list bez znaczka nie mial szansy dojc nigdzie, wiec z kolezankami stwierdzily, ze przeczytaja. Jak postanowily tak zrobily, no i czytaja:

"Drogi Swiety Mikolaju.

Pisze do Ciebie ten list, ale pewnie i tak nie dojdzie, bo nie stac mnie nawet na znaczek. Pochodze z bardzo biednej rodziny i nie stac nas nawet na jedzenie. Ale zawsze marzylem Sw. Mikolaju, zeby dostac pod choinke narty, lyzwy i kombinezon narciarski, i pisze ten list bo moze tym razem stanie sie cud i spelnia sie moje marzenia..."

Panie z poczty przeczytaly, wzruszyly sie losem Jasia, i postanowily zrobic mu niespodzianke, i kupic mu prezenty pod choinke. Jak postanowily, tak zrobily. Uzbieraly troche pieniedzy i kupily Jasiowi narty i lyzwy, ale braklo im pieniedzy na kombinezon narciarski. Trudno, wyslaly Jasiowi taki prezent jaki mialy. Za jaki czas ta sama pani z poczty patrzy a Jasiu znowu idzie z listem bez znaczka, do Sw. Mikolaja, wiec znowu wziela list i z kolezankami czyta:

"Drogi Swiety Mikolaju.

Dziekuje Ci bardzo za wspaniale prezenty. Dziekuje za narty, lyzwy i ten kombinezon którego nie dostalem, ale który na pewno wyslale. Nie przejmuj sie Sw. Mikolaju, to nie twoja wina. Ja wiem, po prostu te k.u.r.w.y z poczty go wziely...".



2004-09-28 (13:32)

status mlaskator
Data rejestracji: 2004-03-21 00:00:00
Ilość postów: 201

208
wpis nr 6 464
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Pani zadala dzieciom ulozenie zdan z uzyciem slowa 'Prawdopodobnie'. Dzieci napisaly historyjki typu: 'idzie zima, prawdopodobnie spadnie nieg'. Jasio oczywicie wymylil co innego:

- 'Moja starsza siostra bierze lekcje fortepianu. Ostatnio, jak przyszedl do niej nauczyciel, ona zdjela majtki, on rozpial spodnie. Prawdopodobnie nasraja do fortepianu.'







Stoi maly Jasio na przystanku i czeka na tramwaj. Obok stoi elegancka paniusia. Nagle zawial wiatr i poderwal jej spódnice do góry. Zlapala, szybko opucila na dól i mówi do Jasia:

- Mam refleks, chlopczyku, prawda?

- Nie wiem jak pani, ale my na to mówimy c.i.p.a.







Nauczycielka pyta ucznia:

- Jasiu, dlaczego nie byle wczoraj w szkole?

- Bo dwa dni temu siedzialem w parku na lawce, a pani przechodzila z kolezanka. Za wami szlo dwóch facetów, którzy mówili: 'Ja bede rabal ta z prawej, a ty ta z lewej!'. No i mylalem, ze pani nie zyje.







Jasio wrócil ze szkoly i ojciec pyta go jak poszlo.

- Z matematyki dostalem piatke i raz w morde.

- A za co?!

- Pani pyta: 'Ile to jest 6 razy 4'. No to powiedzialem, ze 24. I dostalem piatke. 'A ile to jest 4 razy 6' - ona mnie zapytala.

- A dyc to jeden ch*j! - mówi ojciec.

- No wlanie, tak samo jej powiedzialem.





Pani w szkole pyta Jasia:

- Powiedz mi kto to byl: Mickiewicz, Slowacki, Norwid?

- Nie wiem. A czy pani, wie kto to byl Zyga, Chudy i Kazek?

- Nie wiem - odpowiada zdziwiona nauczycielka.

- To co mnie pani swoja banda straszy?





List 8-latka z kolonii:

Tutaj jest pieknie, jestem bardzo zadowolony, duzo leze i odpoczywam. BadLcie spokojni i nie martwcie sie o mnie.

P.S.

Co to jest epidemia?





- Mamo! Mamo! - krzyczy synek na podwórku.

Matka wychyla sie z okna:

- Czego?!

- Bo Tomek nie chce wierzyc, ze masz zeza...





Lekcja. Jasiu siedzi w klasie i nagle krzyczy do pani:

- Prosze pani. Ten co siedzi tam z tylu, spierdzial sie!

- Jasiu. Nie mówi sie 'spierdzial' tylko 'zlamal powietrze'.

Po chwili Jasiu znowu krzyczy do pani:

- Prosze pani. Ten co przedtem zlamal powietrze, znowu sie spierdzial!





Nauczyciel kazal Jasiowi napisac 100 razy: "Nie bede mówil TY do nauczyciela."

Na drugi dzien Jasio przyniósl zeszyt, w którym to zdanie bylo napisane 200 razy.

- Dlaczego napisale 200 razy? Kazalem tylko 100...

- Zeby ci zrobic przyjemnoc, bo cie lubie stary!







____________A____TERAZ______HIT_____________







Ja i Malgosia ida na spacer w kierunku lasu. Ja jest milczacy i nachmurzony, a Malgosia caly czas szczebiocze jak wróbelek. Weszli miedzy drzewa.

- Malgoka, d.u.p.y dasz? - pyta rzeczowo Ja.

- Ot figlarz, prosil, prosil i wyprosil...



2004-09-28 (13:48)

status mlaskator
Data rejestracji: 2004-03-21 00:00:00
Ilość postów: 201

208
wpis nr 6 465
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Mama pyta sie swego synka:

- Kaziu, jak sie czujesz w szkole?

- Jak na komisariacie: ciagle mnie wypytuja, a ja o niczym nie wiem.





- Jasiu, dlaczego wczoraj nie byle w szkole?

- Bo musialem ic z krowa do byka.

- A nie mógl tego zrobic twój ojciec?

- Nie, to musial zrobic byk!









- Tatusiu, skad ja sie wzialem na wiecie? - pyta sie Ja ojca.

- Bocian cie przyniósl.

- A ty skad sie wziale?

- Mnie tez bocian przyniósl.

- A babcie?

- Tez.

Kilka dni póLniej pani od polskiego zadala dzieciom wypracowanie na temat: 'Opisz stosunki panujace w twojej rodzinie'. Ja zamiast wypracowania pisze jedno zdanie: 'Od trzech pokolen w naszej rodzinie nie bylo zadnych stosunków'.





Na lekcji w moskiewskiej szkole pani przepytuje dzieci jak uczcily rocznice rewolucji paLdziernikowej. Sierjoza wraz z ojcem byl w fabryce i pomagal w wykonywaniu zadan ponadplanowych. Wania wraz z mama i tata sadzili drzewa w parku. Wszystkie dzieci juz opowiedzialy, tylko Sasza nie.

- No, Sasza pochwal sie jak uczcilicie ta rocznice?

- Bawilimy sie z tata w Armie Czerwona...

- To bardzo ciekawe, a co robilicie?

- Poszlimy do sasiadki. Tato ja zgwalcil, a ja ukradlem zegarek.





Pani na lekcji biologii pyta:

- Jasiu, powiedz mi ile pies ma zebów.

- Pies - odpowiada Ja - ma caly pysk zebów.





- Mamusiu, nasz sasiad powiedzial, ze jeste fajna babka, i chetnie by cie zarznal...

- Zerznal synku, zerznal...





Wnuczek poszedl z babcia do kociola w Zaduszki. Slucha jak ksiadz czyta wypominki:

- Za dusze Jana, Marcina, Henryka, za dusze Adama, Andrzeja, Teofila...

Chlopiec slucha, slucha, w koncu zaniepokojony ciagnie babcie za rekaw:

- Babciu, chodLmy stad, bo on nas wszystkich zadusi!





Pani pyta dzieci:

- Powiedzcie mi dzieci jakie zwierzatko na A.

Jasio wstaje i mówi:

- A moze to karp???

- Nie Jasiu, siadaj. No dobrze powiedzcie mi teraz zwierzatko na B.

Jasio na to:

- Byc moze to karp???

- Jasiu za drzwi!!!

Jasio wychodzi.

- Powiedzcie mi teraz zwierzatko na C.

Nagle drzwi sie otwieraja i Jasio mówi:

- Czyzby to byl karp???





Wchodzi pani do klasy i widzi, ze Malgosia wychodzi zza firanki i poprawia sobie spódniczke. Po chwili wychodzi Jasio i podciaga sobie rozporek. Pani pyta Jasia, co oni tam z Malgosia robili. Jasio:

- Nie wiem, jak to sie nazywa, ale to bedzie moje hobby do konca zycia.





Przychodzi maly Jasio do sklepu, kladzie na ladzie wesz i ...

- Coca Cole poprosze!

Ale chlopczyku co ty rob...

- Za wsze Coca Cola! intonuje Jasio...





- Jasiu - pyta sie pani - biorac pod uwage twoje lenistwo, jakim zwierzeciem chcialby byc?

- Wezem.

- A dlaczego?

- Bo leze i ide...





W szkole na lekcji biologii, pani kazala dzieciom, aby dowiedzialy sie w domu, co to jest penis. Jasio przychodzi do taty i pyta sie:

- Tato, co to jest penis?

- Nie moge ci powiedziec, bo jeste za mlody.

- Ale pani w szkole kazala!

Tata chcac nie chcac wzial Jasia do pokoju, zdjal spodnie i mówi:

- Patrz, to jest wlanie penis.

Jasio umiechnal sie i po odrobieniu lekcji poszedl na spotkanie z Malgosia.

Malgosia mówi:

- Nic nie moglam z taty wyciagnac. A ty Jasiu móglby mi powiedziec?

Jasio odparl, ze chetnie, wzial ja za reke i poszedl z nia w krzaki, zdjal spodnie i mówi:

- Patrz, to jest kutas, a penis jest to takie co tylko ze dwa razy wieksze.





____________I____ZNOWU___HIT_____________________







Pani pyta dzieci, na czym pia ich rodziny w domu. Dzieci odpowiadaja róznie, jedni na wersalkach, inni na tapczanach, itd...

- A u was w domu Jasiu? - Pyta pani.

- No, ja to prose pani pie na materacu, ale moi rodzice to chyba na snurku...

- Jak to na sznurku? - dziwi sie pani.

- Dokladnie nie wiem - mówi Jasio - ale slysalem rano jak mamusia mówila do tatusia: 'stary, spuszczaj sie szybciej, bo nie zdazysz do roboty...'

2004-09-28 (14:36)

status Pasko
Data rejestracji: 2003-08-03 00:00:00
Ilość postów: 4411
ADMIN
1
wpis nr 6 467
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

hehehehehhe



Siedzi dwóch kolesi w kinie, a przed nimi taki wielki, lysy

drechol,grube karczycho, zloty kajdan na szyi - z dziewczyna

siedzi.

Jeden z tych kolesi do drugiego:

- Stary, zaloze sie z toba o 50 zeta, ze nie klepniesz lysego w

glace.

- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myli ten drugi i klepie

lysego w glace.

Lysy sie odwraca, a kole: Zbyszek, to Ty? A nie... To

przepraszam...

Lysy: Zaden Zbyszek, *****, dotknij jeszcze raz to pozalujesz! -

i sie odwraca.

Na to ten pierwszy kolezka do drugiego: Stary, swietnie to

rozegrale,ale ide z toba o 200 zeta, ze go drugi raz nie

klepniesz.

- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myli sobie ten drugi i znow uderza

lysego w glace. Lysy wkurzony sie odwraca, a kole: Zbyszek, 8 lat w

podstawówce, 3 lata w jednej lawce przesiedzielimy, Zbyszek,

no nie pamietasz mnie??

Lysy: Nie bylem w zadnej podstawówce, zaraz ci tak

wleje, ze sie nie pozbierasz!

Zaczyna sie podnosic, zeby nakopac kolesiowi, ale dziewczyna

lapie go za rekaw i mowi: No daj spokój, Józek, film jest, a Ty

bedziesz jakiego

cieniasa bil, chodz do pierwszego rzedu i ogladajmy...

Lysy niezadowolony idzie z dziewczyna do pierwszego rzedu i

siadaja.

Pierwszy kole znowu do drugiego: Stary, naprawde jestem pod

wrazeniem, nieLle to wymylile, ale ide o 1000zl, ze go trzeci

raz nie klepniesz.

- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myli ten drugi. Ida do

drugiego rzedu, siadaja za lysym i kole wali lysego w glace.

Lysy sie odwraca wkurzony,a kole:

- Zbyniu, to ja tam jakiego lysego w glace klepalem na gorze,

a Ty tu w pierwszym rzedzie siedzisz.
| Dodaj wpis w tym temacie | Spis tematów | Wyniki lottoStrona: 1 2 ... 14 15 16 ... 328 329
Wyślij wiadomość do admina