Forum strony www.multipasko.pl [Regulamin]


Dodaj wpis w tym temacie
Spis tematów
Login:

Hasło:
Strona: 1 2 ... 55 56 57 ... 180 181
Wyślij wiadomość do admina

Przewiń wpisy ↓

Pozostanie tylko poezja i dobroć.. C.K. Norwid

2006-05-31 (00:25)

status Kukola
Data rejestracji: 2005-06-02
Ilość postów: 498

971
wpis nr 62 195
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

jeszcze tylko....



jeszcze tylko nauczyc sie

przenikac w codziennosci

i oddzielnosc znajdowac we

wspólnosci

snic oddzielnie i razem

ze snów palac budowac

slów milosci pelnych

sobie nie zalowac

odnajdowac marzenia

wspólna kroczac droga



warto... bo o tym snimy

na ten swiat przychodzac



2004.20.28

margo









2006-06-01 (11:35)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03
Ilość postów: 11696

449
wpis nr 62 365
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Edward Stachura \"Kropka nad ypsylonem\" - poemat



o, czestochowskich rymów jasnogórska potego

o, zapachu, perfumo, lawendo

wielobarwna teczujaca tancujaca wstego

niewyczerpalna nigdy wiwendo

odkrywczych kartografii zapoznana precyzyjna legendo

pelna goscinnych kosmicznych adresów agendo

astronautyczna siermiego



- plyn po manowcach z wlóczega -





schemacie

jak ty nie lubisz tych co ci wymykaja

tych co ich nie mozesz:





a) a la carte alakartnac

b) batem batiuszki batnac

c) capnac

d) drapnac

e) emancypowac eksploatacja

f) fatamorgatnac

g) gzygzatowatym gdakaniem gzagadaknac

h) haratnac

i) idem

j) judasznac

k) krawatnac

l) lukrowatym lakierem landszaftnac

l) latwopalnac

m) makabryczna macnac macka

n) nijakoscia natchnac

o) oznakowac odznaka

p) policyjna poskromic palka

r) rachityczna raczyc racja

s) scholastyczna sypnac sadza

t) tandetnym tatuazem tasknac

u) ujednolicic

w) wytresowac

x) iksnac

y) igreknac

z) zetnac



bo nie siega za obreb

ni miecz twój ni obrecz



schemacie

kacie z kurtka na wacie

nihil novi sub Sole

i dzieki Sloncu milsze molowi sobole

nizli nasze chrustem malowane powidla



akurat jest nów

to prosze

to wniosek wnosze

pójdz przeciwko mnie na lów







pomóz wspomóz dopomóz wyjatku czuly

odeprzec tlumnie armie reguly







oto pod karna ekspedycja wyrasta w dól mokradlo

(dla lingwisty-erotomana kurna jego marna

jak mówi jeden w poemacie juniora \"junioriada\"

wiec dla lingwisty-erotomana

mokradlo to jest przewaznie mokre przescieradlo

lecz my bierzemy abecadlo

i pakujemy je w imadlo

i wybieramy nie jak popadlo

ale mokradlo jak mokradlo)



jeszcze raz







pomóz wspomóz dopomóz wyjatku czuly

odeprzec tlumne armie reguly







oto pod karna ekspedycja wyrasta w dól mokradlo

infanterii zaciezne legiony tona bezowocnie

z tylariery co kucala w kepach mietlicy

kazdy juz w hozych objeciach wodnicy

sztab inzynierii zalamuje dlonie



puscic spaniele i ogary-wodolazy

rzecze wódz



wodzu wodzu

nie zal ci nie zal tresowanej zwierzyny



oto wracaja psy - poparzone siersc i pyski

co to jest pyta wódz

wodzu - to bledne ogniki



zdjac kaptury kobuzom i rarogom

rzecze wódz



wodzu wodzu

nie zal ci tresowanej ptaszyny



oto wracaja ptaki - z niczym i powariowane

co to jest pyta wódz

wodzu - to nieznane



mam sposób

czknal miesopust

w ten sposób

padlo wiele osób



wezmiemy go glodem



oble go oblegamy

ogniska rozpalamy

bekony podpiekamy

podchorazówka robi sztuczny wiatr



wonna fala ma isc w las



tak go uwedzimy

tak go rozmiekczymy

tak go wykurzymy

tak go przypirzymy



nawet nie trzeba bedzie delegowac delegata

zeby z odstepu relegowal renegata

sam tu podpelznie na czworaka



wtedy go cap i za schematu krate

i zakladamy mu krawate



rzezniku rzezniku

kierowniku naczelniku

miesa rajdy po mieso

miesa procesje po mieso

miesa pielgrzymki po mieso

miesa wyprawy krzyzowe po mieso

miesa wedrówki ludów po mieso

to nie my

my nie to



my to

bazynami czernicami lochyniami

kamionkami moroszkami poziomkami

kotewkami laskowymi orzechami

grzybami korzonkami topinamburami

niedzwiedzkiego jabluszkami

gogorza suszona lebioda

owocem szypszyny dzika wisnia

szczawiu kiscia

polna gruszka ulegalka

zgrzebna tarka

sytym glogiem brzózki sokiem dzielnym miodem

podróznicza cykoria

zablakana kaloria

awanturnicza euforia

no i manna z niebieskiego zrzutu

co rozplywa sie w przelyku

sum per ipsum



sucza krew

bluzga szef

to jest pech

znam ja lecz

inny wiersz



tam gdzie diabel juz nie moze

sle kobiete jak te zorze

co to nie daj Boze



niech zatem rusza jak zywa

ta o zawsze mi sie snila

ultrasuperhiper diwa

filmu prawie ze niemego



rusza zatem

idzie skacze

obcasami jak wodolot klaszcze

prócz sabotów

gola jest

bez zabotu

w samej jeno prokreacji

swoje wie

zgrabna tez jest takze tezs

i zwinna

jak lina

albo chinski lin

swoje dobrze wie







pomóz wspomóz dopomóz wyjatku czuly

odeprzec tlumne armie reguly







jak juz tu przyszlas

o, ty co juz mi raz zebrem wyszlas

mów z czym do gosci



lecz przedtem ubierz chocby choc ten listek

nie, nie cwierc listka

nie, nie pól listka

wszystek listek



w listek odziana

jak w wulkan pizama

nawija lola pierwszoplakatowa pdama

filmu prawie ze niemego



och sokole mój maltanski

porzuc porzuc ty te szranki

chwyc sie mnie jak szansy

rzuc no okiem na me flanki

rzuc no zebem na me banski

kasnij ze-se

tys nie mucha tse-tse

kasnij przecie

to jabluszka pelne snu

to i jeszcze to i jeszcze to i jeszcze to i jeszcze o

toto czeka nacie



w dziekanacie, lola, w trybunacie

w kubinacie w konkubinacie

w krawacie w kwadracie w kieracie

w marynacie w schemacie na etacie

nie, nie siostro

raczej bracie



sluchaj, lola

ty nie jestes polonistka

to jest duzy plus

ja nie jestem antyfeminista

to jest drugi wielki plus

twoje formy aeroakwodynamiczne

to jest trzeci plus in plusk

pozostawalby przed nami

krótki dosie sus



ja wiem, lola

to dla ciebie pestka,

w tym sie cwiczysz prawie ze od dziecka

ale mnie to zawsze duzo nerwów kosztowalo

i smutno mi potem

smutno to za malo

jakos mi potem tragicznie jest glupawo



mówia

ache czego to nie mówia

ze to jakby z absolutem obcowanie

ze nirwana ze komunia i tak dalej

a ja mysle ze od absolutu to jest uciekanie

czmychanie nawiewanie dyla-dawanie

branie za pas nóg

bo absolut on jest tu

z nami ale zwlaszcza to pomiedzy nami

my do siebie sie zblizajac

i ten dystans wciaz zmniejszajac

wreszcie nakladajac sie jak na deske deska

(wybacz, lola, nieogniste porównanie)

to absolut nie ma dlasie m i e j s c a



ale wszystko to sa spekulacje

zwanej inteligencji

co byla glupia i bedzie glupia

i dla której szkoda i rymu i rytmu

i poprafnej ortokrafii



nie, lola

to wszystko to nieto

co sie sklada na ta raza moje weto

ja ci powiem w czym rzecz



otóz podczas gdy my

enteges tenteges rachatlukum bulba and manieryzm

i ja w tym zapamietaniu zapomne ze dybie na mnie szeryf

to moze wlasnie wtedy z cicha pek nadleciec ten zeppelin

i bufallo bill prosto z góry chycic moze mnie na lasso

apocomitonaco



wiec w tym rzecz

ze jest jak jest

stan oblezenia jest

i ja w tej sytuacji

nie moge sobie pozwolic nawet na chwilke

wspólnej z toba rekreacji



z tematu tego jednak wreszcie zejdzmy

bo temat ja mam inny troche bardzo lepszy

wrócisz, lola, do hajlajfu, do pieleszy



w powrotna droge wezmiesz ten tu oto zwój

on ci na razie posluzy jako strój

okryjesz nim te wdzieki których masz bez liku

pod wieczór zwykle Slonce wraca do Meksyku

a pod wieczór ma sie znów

po nocy dlugiej i po dlu-

gom i walecznym dniu

i sie robi chlodno tu



ale nota bene, lola

czyli zauwaz dobrze

zwój ten swoja droga

to jest tez poemat naukowo-popularny

pracowicie na tym zwoju wypisany

wlasnorecznie moja noga



cesarzowi ja oddaje co cesarskie

w formie po prawdzie

nieco dorozkarsko-drukbrukarskiej

na co pewnie odpowiedza oni

(pluralis maiestatis)

ale grubszej broni



aleale wrócmy, lola, na zebranie



ty skladajac sprawozdanie

przed schematem przed senatem

przed wysokim majestatem

przed pontyfikatem

udowodnisz im nie mniej ni wiecej jak certyfikatem

zes nie byla w szkólce lesnej na wagarach

lecz tu u mnie w sercu puszczy

w gaszczach chaszczach i szuwarach



jedzmy dalej

oto dalszy rozklad jazdy

prawolutko sie obracasz w kól-ogniska oraz wlasnej osi

(jak planeta wkolo gwiazdy)

jednoczesnie sie ze zwoju neglizuejsz

jednoczesnie podlug zwoju deklamujesz



wylaniajace sie naturalnie

regularnie i spektakularnie

twoje dziwy niwy i niniwy

twoje lany blamy i kurchany

przyczynia sie do tego walnie

ze schemat lacniej przelknie gorzkie me pigulki

za posrednictwem twoim podrzucone

jak jaja kukulki



ze nadgorliwi urzednicy

cie nie oglusza w pól edycji

jak to juz maja we tradycji



zapewniam cie, lola

klne sie rymotwórczo na samego luisa buniola

to najlepsza bedzie twoja

w filmie zycia rola



teraz idz juz

wstap tu do mnie kiedys znów

wpadnij zajrzyj zarzyj

ale bez obstawy bez eskorty bez zaplecza

bo do tego, wiesz, wi za wi

to zaplecza wcale nie trza

prócz powietrza

przyznasz chyba mi

szeryfie

slychac

slychac teten ode lasu

zda mi sie ze wraca lola

na pokratkowane nasze pola



jestes wreszcie

gdziezes sie wluczyla taki polec czasu

gdize jest wiezien



nic nie widze przez ten jeczmien

co od naciagania wzroku

zakielkowal mi na oku



dawac jupitery, do jasnej cholery



co ja widze, miia mamma

widze wskros jak promien gamma

ze ty, suczko, wracasz samma

bez fagasa z tylu na barana



jakto czemuj zara melduj

ryczy schemat



lola na to

jak na lato

po wstazeczce po zwroteczce

po troszeczku po trochejku

sciaga z siebie strój-poemat



równo czesnie stripti suje

równo grzecznie recy tuje:



ty swinski ryju, ty swinski ogonie, ty swinska nózko, ty golonko, ty faldo, ty grubasie, ty pyzo, ty klucho, ty kicho, ty pulpecie, ty zlobie, ty gnomie, ty glisto, ty cetyncu, ty zarazo pelzakowa, ty gadzie, ty jadzie, ty ospo, dyfteroidzie, ty pasozycie, ty trutniu, ty tradzie, ty swadzie, ty hieno, ty szakalu, ty kanalio, ty katakumbo, ty hekatombo, ty przykry typie, ty koszmarku, ty bufonie, ty farmazonie, ty kameleonie, ty choragiewko na dachu, ty taki nie taki, ty ni w piec ni w dziewiec ni w dziewietnascie, ty smutasie, ty jaglico, ty zacmo, ty kaprawe oczko, ty zezowate oczko, ty kapusiu, ty wiraszko, ty slipku, ty szpiclu, ty hyclu, ty przykry typie, ty kicie, ty kleju, ty gumozo, ty gutaperko, ty kalafonio, ty wazelino, ty gliceryno, ty lokaju, ty lizusie, ty smoczku, ty klakierze, ty pozerze, ty picerze, ty picusiu, ty lalusiu, ty kabotynie, ty luju pasiaty, ty kowboju na garbatym koniu, ty klocu, ty mlocie, ty pilo, ty szprycho, ty graco, ty ruro nieprzeczyszczona, ty zadro, ty drapaku, ty drucie, ty draniu, ty przykry typie, ty kapitalisto, ty neokolonialisto, ty burzuju rumiany, ty karierowiczu, ty groszorobie, ty mikrobie, ty gronkowcu, ty kieszonkowcu, ty gonokoku, ty luesie, ty purchawko, ty nogawko, ty mitomanie, ty narkomanie, ty kinomanie, ty grabarzu, ty bakcylu, ty nekrofilu, ty sromotniku bezwstydny, ty seksolacie, ty bajzeltato, ty szmato, ty scholastyku, ty kiwniety dzieciole, ty strzaskana rzepo, ty wspólczesna ruino, ty rufo nieprzecietna, ty klapo, ty gilotyno, ty szubienico, ty przykry typie, ty szlafmyco, ty pomponie, ty kutafonie, ty pomyjo, ty knocie, ty gniocie, ty gnoju, ty playboyu, ty modny przeboju, ty astamanioano, ty moja droga ja cie wcale nie kocham, ty omamie blue, ty onanio, ty kurza melodio, ty zdarta plyto, ty trelewizjo, ty lelemencie, ty dupku zoledny, ty bycie zbedny, ty podwiazko, ty klawiszu, ty koltunie, ty larwo, ty kleszczu, ty mszyco, ty szkodliwa naliscico, ty korniku zroslozebny, ty korniku bruzdkowany, ty konski baku, ty konska pijawko, ty szulerze, ty gangsterze, ty rabusiu, ty morderco, ty przykry typie, ty nygusie, ty bumelancie, ty akselbancie, ty kurdebalansie, ty kurdemolu, ty zebolu, ty szczerbolu, ty rybo dwudyszna, ty wypukla fladro, ty sniety halibucie, ty smierdzacy skunksie, ty moreno denna, ty mule epoki, ty zbuku, ty kwadratowe jajco, ty artysto, ty prywaciarzu, ty intelektualisto badylarzu, ty talencie na zakrecie, ty geniuszu z przymusu, ty wajszwancu od awansu, ty awangardo ariegardy, ty tabako w rogu, ty neptku, ty nadrachu, ty meneliku, ty sedesie z bakelitu, ty koterio, ty komitywo, ty kombinacjo, ty machinacjo, ty metodo kupiecka, ty dolary i piernaty, ty a dalejze ty w szmaty, ty lichwiarzu, ty wekslu, ty kwicie, ty kleksie, ty pecie, ty bzdecie, ty przykry typie, ty makieto, ty tapeto, ty tandeto, ty torbo, ty torbielu, ty dragu w dziejowym przeciagu, ty kiju, ty kij ci w oko, ty hak ci w smak, ty nogo, ty fujaro, ty klarnecie, ty bidecie, ty kiblu, ty biegunko, ty kalmasznawardze, ty flujo, ty szujo, ty fafulo, ty muchoplujko ze zlotym zebem, ty mrowkolwie plamistoskrzydly, ty kawale chama w odcieniu yellow bahama, ty palcu w nosie, ty baboku, ty obiboku, ty bago, ty zgago, ty dzwonie bez serca, ty emalio z nocnika, ty czarnodupcu, ty kolcoglówku, ty capie, ty bucu, ty wawrzonie, ty luluchu, ty patafianie, ty palancie, ty palantówo, ty szajbusie, ty aparycjonisto, ty kulturysto, ty zigolaku, ty lajdaku, ty chechlaku, ty lebiego, ty alfonsie i omego, ty przykry typie, ty konweniujacy kolnierzyku, ty zerowokatny czytelniku, ty literacki zywociku, ty kawiarnio, ty rupieciarnio, ty trupieciarnio, ty chalturo, ty paprochu, ty farfoclu, ty checho, ty chachmecie, ty chebdo, ty chwascie, ty mydlku, ty mizdrzaku, ty wyskrobku, ty cycku, ty sikawo, ty siusmajtku, ty zgnilku, ty padalcu, ty zaropialcu, ty przykry typie, ty lilio w kibici lamana, ty prostowaczu banana, ty wycisnieta cytryno, ty kotlecie sponiewierany, ty zapluty kabanosie, ty zapity kurduplu, ty zmeczona jagodo, ty wczasowa przygodo, ty pipo grochowa, ty zapchany gwizdku, ty piec minut za krzakiem rozmarynu, ty niedokonczona iluzjo, ty zaciagnieta zaluzjo, ty zazdrostko, ty zawistniku, ty arszeniku, ty ciemna maszynerio, ty sztuczny kwiatku, ty krosto, ty pryszczu, ty wagrze, ty zachciewajko, ty kurzajko, ty pluskwo, ty mendo, ty mendoweszko, ty przykry typie, ty zlap mnie za pukiel, ty wskocz mi na kant, ty narób mi wkolo pióra, ty mów mi wuju, ty masz na loda, ty nie spiewaj nie mam drobnych, ty kandydacie do nogi, ty kto ci rece rozbujal, ty zniknij systemem bezszmerowym, ty ciagnij smuge, ty spadaj, ty zjezdzaj, ty spieprzaj, ty stlen sie, ty splyn z lodami, ty gin, dzyn, dzyn, dzyn................



uff,

no to byl ostatni dzwonek

zipnal legalista al capone

on nas wazy nazbyt lekce

co za duzo to i swinia nie chce



tylko

jak przykaraulic by gagatka

i go wciagnac w nasze akta

i zasuszyc jak blawatka



zawiodla nas infanteria

rozwiodla sie tyralieria



wyploszyla sie wyszkolona zwierzyna

przeploszyla sie przeszkolona ptaszyna



skruszyl sie na nim zab-tenora, zlamal kiel-basa

jak w jakiejs tego jak mu tam gombrowicza operetce



i nawet bomba-seks spalila na panewce

cha

zaraz... bomba... cha... cha!



ale jatka fest

cha-cha-cha-cha-

nie wypalila bomba-seks

to bypali bomba-ha

ha-ha-ha-ha







pomóz wspomóz dopomóz wyjatku czuly

odeprzec tlumne armie reguly







i padlo jak padlo jak padlina najzalosniejsze z ziemskich slów i wycelowany w dól z piesci wyhaczylsie kciuk i nacisnietyzostal guzik a nie byl to zwyczajny piekny zdrowy guzik jak u zielonej mojej bluzy duglasówy lecz byl to guz feralny guz po wierzchu strup cienki strup a spód t o wrzód potworny wrzód i ostateczny apokaliptyczny rozlegl sie huk i nie zostalo z globu nic tylko ogólne uniwersalne rozczarowanie i wielki i bezpardonowy wstyd i sierdzacy i gigantyczny ten grzyb wznosil sie wzwyz a nie byl to wyz jak spomiedzy ciemnych chmur Slonca milosny blysk zlocisty lisc plomienny list od panny sfinx lecz byl to niz najnizszy niz po prostu nic i mniej niz nic trzy razy nic o pomóz o wspomóz o dopomóz wyjatku czuly odeprzec gluchoszumne nicosci reguly i oto prostym sposobem gapowym transportem transsyderalnym promem wyplynal z zaswiatów zeglowny nemen omen i stal sie nowym dzionkiem i stal sie obwieszczajacym koniec zaglady dzwonkiem i stal sie gwizdzacym na to wszystko skowronkiem pod niebosklonem pod szeroko otwartym niebooknem pod blekitnym bezgranicznym antyplafonem i tak oto stanela kropka nad ypsylonem



2006-06-03 (14:59)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03
Ilość postów: 11696

449
wpis nr 62 600
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Wincenty Rózanski



* * *



tak to juz jest jaskinio

wiezo latajaca miedzy ostami

tak sie lekko zamyka ksiazki

tak sie piesc zaciska nad nami

gdzies szeroko brzoza zamoknie

na pastwisku miedzy zebami

echo slów kuleje po gruzach powietrza

nasze cienie jak wiosla upadly na dno

nasze wlosy pokolen bialy swist

odlatuja w swit narodzen

miasto stupylne miasto dziekczynne

wysluchaj mnie

siedze przy stole mówie opowiadam

pardon lyzka spadla Wenus taka blada

zajasnialo zagaslo zapadlo zanioslo

miasto z kolumna miasto z ruta

wysluchaj mnie
2006-06-03 (15:11)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03
Ilość postów: 11696

449
wpis nr 62 601
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Wincenty Rózanski



* * *



ludzie wy jak leszczyny trwacie

na boku troche wsród zapachu wszech

ludzie pelni pajeczyny roztropni najemnicy prawd

wy których miec warto

nie patrzcie na mnie i nie myslcie zle

widze was zawsze w arkadyjskiej mgle

co uniesieni widomym rozmachem promienia

budujecie straz swiata

i tak podchodze do was z wami do gniazda sekundy

gdy czasem lza moja kamienna jak opal

toczy sie jak najazd promienia o szklo

i daleko siebie ciagnacy za kolnierz

mijam was z milosnym rozruchem wszechstronnych cieciw

wsród was kometowy ciern

jak cien którego wage przypuszczam na rogatkach
2006-06-03 (15:17)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03
Ilość postów: 11696

449
wpis nr 62 602
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Wincenty Rózanski

* * *



napisz do mnie pare slów



piwo i wozy odpustowe

stogi i noc

zebro wielkiej równiny

wielkie uspokojenie lasu
2006-06-03 (15:25)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03
Ilość postów: 11696

449
wpis nr 62 604
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Wincenty Rózanski



* * *



badz pozdrowiona chwilo

pije twój sok

mysle ze panuje nad wiatrem

a to tylko jedna z wielu pokretnych dróg

którymi ida ludzie

zwracam sie do nich

ale natychmiast znikaja za rogiem obfitosci
2006-06-04 (01:16)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03
Ilość postów: 11696

449
wpis nr 62 667
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Ryszard Bruno-Milczewski



\"Kalinkowe z córeczka rozmówki

(lingwistyka rodzinna) \"



Takie malulkie - lilak bialy

Snieguliczka - miedzyrzecz - milczewska slowica

Mlekiem mówi - o! - palcem mówi

Jak glupczyc stoje - mysliboru glóg



Pojedziemy dada - w miedzylasu rybnik

Pojedziemy dada - w ostrolegów zar

Suka mufka - marnotrawne slowa - sek

Gibas w przód, gibas w tyl - stek...



Takie malulkie - lelek swietolubny

Zóltlica - goleniów - milczewska okolica

Jablko pogody - klekle - bocianów strop

Jak zlotoryj szczerze zeba wykrot



Pojedziemy dada - w wilczych lasów lubsk

Pojedziemy dada - w zakopany bielsk

Synek - swierzbi swierzbi - drap drap drap

Zona - boli boli - cierp cierp cierp
2006-06-04 (01:24)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03
Ilość postów: 11696

449
wpis nr 62 668
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Ryszard Milczewski - Bruno * * *



Zapalilem sie - nie dziwota

Tak siebie miec i ja - zdrowasc

Obnazona od ud w podbialy srebrne

W topolniaku slodkim a sprosnym

Gdzie jurnosc w plótnach odartych z rak

A polubownosc symboliczna: dzieciol

Z cierpka szyja ulizanym wlosem

Snieta w luboniu pierwej i mchlonniej

Teraz ja ja w deskach moszcze - sw. Jury

Wsród oplotków szczekatych po rozpuk - -

W wadolach zylnych nawlociach mrówkach

Z czolem w bielun i kukulka w myslach

Zobacz: mówie, mówie: zobacz -

Wypadly ci usta - zostala konska podkowa
2006-06-04 (01:26)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03
Ilość postów: 11696

449
wpis nr 62 669
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Ryszard Milczewski- Bruno * * *



Napale ci w piecu - w tobie bo ziab

Drewko ci wloze - ale co drzwiczki - tyle i nogi rozchyl:

Zakopci sie bo i trzaskajaco bedzie - -

Podplomyki - uwypukla - onych kafli - piersi

I wlos najeza co go scial - w zalocie - deszcz - -

Zasunieta z ogniem - z Rany sie wykruszysz - róza

Obok sie - rurkujacego w sadzach - polozymy komina

Po-zaczekamy i na Czas - na lirycznosc dostateczna

Czyli - -



Pieczona kura bedzie nam zbyteczna
2006-06-04 (01:34)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03
Ilość postów: 11696

449
wpis nr 62 670
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Stanislaw Srokowski



\"Pustelnik\"





Ja pustelnik ciszy

mamrocze w pólsnie twoje imie

pusta klatka z której wyfrunal ptak

rosna kolce twojego milczenia i bola







zaciagam sie do armii mroków

której rytmiczny krok wybija noc

slepe swiatlo gwiazd gasnie

a pylek ksiezyca spada na powieke

która zwisa jak odcieta reka







i skradaja sie halucynacje







siostra smierc przecieka

przez zyly do moich oczu







a u wezglowia switu staje zjawa

i otwiera usta







widma sa moimi

bracmi
2006-06-04 (21:03)

status serafin
Data rejestracji: 2005-12-13
Ilość postów: 3032

1501
wpis nr 62 770
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

siostra smierc przecieka

przez zyly do moich oczu ..............kiedys mogloby to byc motto mojego zycia...fajnie bylo zajrzec i poczytac

Pozdrawiam

2006-06-05 (01:25)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03
Ilość postów: 11696

449
wpis nr 62 804
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Urszula Koziol



\"Luskanie grochu\"



... musze wziac go calego (mruczala kobieta)

z kolorem jego skóry i zapachem potu

takze szyje, czerwony worek jego glosu,

niczego nie wybiore w nim kiedy go biore.

Tak mruczala kobieta przy luskaniu grochu



(a w grochu sie przebiera choc z jednego straka).



Bo jesli go wybralam w nim przebrac nie moge

jak usta to i oddech i slowa z oddechem

jego rece tez musze chocby byly nie te

o jakie mi chodzilo. Innych nie wybiore.

Nawet jesli rak nie ma, jesli sa w domysle

miejsca w których powinny byc i miejsca takze.



A potem bede czekac czy przyjmie sie we mnie

tak jak szczep sie przyjmuje. Wtedy jestem gleba.

A czasem jest odejscie. Wtedy jestem rana

powolnym oderwaniem oczu rak slów gestów

wewnetrzna amputacja lozyskiem bez rzeki

nie wyrzuce go z siebie tak jak groch z lupiny.



(Wszedl pijany mezczyzna zwalil sie za stolem)







... musze wziac go calego (mruczala kobieta)

z kolorem jego skóry i zapachem potu

takze szyje, czerwony worek jego glosu,

niczego nie wybiore w nim kiedy go biore.

Tak mruczala kobieta przy luskaniu grochu



(a w grochu sie przebiera choc z jednego straka).



Bo jesli go wybralam w nim przebrac nie moge

jak usta to i oddech i slowa z oddechem

jego rece tez musze chocby byly nie te

o jakie mi chodzilo. Innych nie wybiore.

Nawet jesli rak nie ma, jesli sa w domysle

miejsca w których powinny byc i miejsca takze.



A potem bede czekac czy przyjmie sie we mnie

tak jak szczep sie przyjmuje. Wtedy jestem gleba.

A czasem jest odejscie. Wtedy jestem rana

powolnym oderwaniem oczu rak slów gestów

wewnetrzna amputacja lozyskiem bez rzeki

nie wyrzuce go z siebie tak jak groch z lupiny.



(Wszedl pijany mezczyzna zwalil sie za stolem).



Jestesmy urodzone azeby ból znosic

brzemiennosc chleba w cialo jest dla nas powszednia

zatem chleba krag dzielac dzielimy i siebie

zeby co podzielone znów nasycac chlebem.

Kobiety — mysle o tych z piersiami po pepek

o kobietach ja mówie co jak kangurzyce

ich rece luskajace groch zachlanne rece

wygrazajace niebu pazurami w ziemi.



Mezczyzni dziela globy jak sie chleb rozdziela

jest jalowy ich podzial a w krew sie przemienia

wiec porastajac strachem chronia sie w alkohol

i wciaz sa szczelni strachem — mruczala kobieta

luszczac groch — i to wszystko na tym mozna skonczyc.



(Mezczyzna piescia w stól i jeszcze o stól glowa)



Niczego nie wybiore w nim skoro go biore

musze wziac go calego. Smialosc jego marzen

i strach jego na siebie wziac musze gdy noca

zrywa sie zlany potem z wizja krachu swiata

i przejsc ponad tym strachem jak sie w bród przez rzeke

wezbrana idzie w rekach wysoko unoszac

powszedniosc ocalenia czyli chleb i cialo.



Jego czulosc i chamstwo takze przyjac musze

bo silniejszy o milosc która cofnac gotów

miloscia koczownicza slabszy jest zarazem

bowiem trzeba miec sile azeby ból znosic

nie zeby go zadawac — myslala kobieta.
2006-06-05 (01:30)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03
Ilość postów: 11696

449
wpis nr 62 805
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Urszula Koziol



\"Luskanie grochu\"



... musze wziac go calego (mruczala kobieta)

z kolorem jego skóry i zapachem potu

takze szyje, czerwony worek jego glosu,

niczego nie wybiore w nim kiedy go biore.

Tak mruczala kobieta przy luskaniu grochu



(a w grochu sie przebiera choc z jednego straka).



Bo jesli go wybralam w nim przebrac nie moge

jak usta to i oddech i slowa z oddechem

jego rece tez musze chocby byly nie te

o jakie mi chodzilo. Innych nie wybiore.

Nawet jesli rak nie ma, jesli sa w domysle

miejsca w których powinny byc i miejsca takze.



A potem bede czekac czy przyjmie sie we mnie

tak jak szczep sie przyjmuje. Wtedy jestem gleba.

A czasem jest odejscie. Wtedy jestem rana

powolnym oderwaniem oczu rak slów gestów

wewnetrzna amputacja lozyskiem bez rzeki

nie wyrzuce go z siebie tak jak groch z lupiny.



(Wszedl pijany mezczyzna zwalil sie za stolem)



Jestesmy urodzone azeby ból znosic

brzemiennosc chleba w cialo jest dla nas powszednia

zatem chleba krag dzielac dzielimy i siebie

zeby co podzielone znów nasycac chlebem.

Kobiety mysle o tych z piersiami po pepek

o kobietach ja mówie co jak kangurzyce

ich rece luskajace groch zachlanne rece

wygrazajace niebu pazurami w ziemi.



Mezczyzni dziela globy jak sie chleb rozdziela

jest jalowy ich podzial a w krew sie przemienia

wiec porastajac strachem chronia sie w alkohol

i wciaz sa szczelni strachem mruczala kobieta

luszczac groch i to wszystko na tym mozna skonczyc.



(Mezczyzna piescia w stól i jeszcze o stól glowa)



Niczego nie wybiore w nim skoro go biore

musze wziac go calego. Smialosc jego marzen

i strach jego na siebie wziac musze gdy noca

zrywa sie zlany potem z wizja krachu swiata

i przejsc ponad tym strachem jak sie w bród przez rzeke

wezbrana idzie w rekach wysoko unoszac

powszedniosc ocalenia czyli chleb i cialo.



Jego czulosc i chamstwo takze przyjac musze

bo silniejszy o milosc która cofnac gotów

miloscia koczownicza slabszy jest zarazem

bowiem trzeba miec sile azeby ból znosic

nie zeby go zadawac myslala kobieta.





2006-06-05 (01:32)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03
Ilość postów: 11696

449
wpis nr 62 806
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Kiedy kobieta kocha, przebacza wszystko, nawet zbrodnie; kiedy nie kocha, nie przebacza niczego, nawet cnót. Balzac Honoré de (1799-1850)
2006-06-05 (01:39)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03
Ilość postów: 11696

449
wpis nr 62 808
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Poezja jest dobra na serce

2002-09-07 21:33:50

Recytowanie poezji korzystnie wplywa na serce - wynika z badan, opublikowanych przez \"International Journal of Cardiology\".



Naukowcy z uniwersytetów w Bernie oraz Bonn badali wplyw recytowania zrytmizowanej poezji na bicie serca. Okazalo sie, ze 30-minutowa recytacja powodowala zwolnienie bicia serca, które bylo w \"harmonijnej interakcji\" z oddechem. Nie zaobserwowano takiego efektu podczas np. codziennych rozmów.



Zdaniem badaczy, recytacja poezji ulatwia radzenie sobie ze stresem oraz moze zapobiegac chorobom serca i innych schorzeniom, zwiazanym z nieregularnym oddychaniem. Podobne dzialanie moze miec spiewanie spokojnych piesni.



Dlatego autorzy badan zalecaja recytacje zrytmizowanej poezji zarówno jako profilaktyke chorób zwiazanych ze stresem, jak i ze wzgledu na walory edukacyjne. (PAP) 07-09-02
2006-06-05 (01:44)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03
Ilość postów: 11696

449
wpis nr 62 809
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Malgorzata Karolina Piekarska



\"Bieguny poezji\"



Milosz z jednej

Swietlicki z drugiej

Bo pierwszy zadzwonil

do redakcji na Dlugiej

nic z tego nie ma

tylko dilemma

Same spory

Obrazalstwa pelne wory

A Szymborska, choc nie trup

I nie nalezy do poetyckich grup

Nie rozstrzygnie o co chodzi

Czy o tramwaj co nie chodzi?

Czy o dupe, która smrodzi

Czy o poezje, która umiera

Bo Polska gapi sie w bigbrothera

Tylko brakuje by w nim Podsiadlo

Zasiadl, ale go podsiadlo

Jakies kolejne dziwadlo

Gulczas, a jak myslisz?

A moze to wysnisz?

Kto z poetów tam na zewnatrz ma swoich fanów?

Chyba tylko Koziolek - rymotwórca z miasteczka Pacanów

Dobranoc! Zla noc. Bo zle mi sie sni!

Na pana Cogito czekam kilka dni

Ale na co mi to?

Zamiast Cogito

Mam Coito

Bo w poezji sa tylko bieguny dwa

Jeden poezja - dobra, drugi - poezja zla

Ale która jest która?

Ta kolorowa, czy ta bura?

Milosz z jednej

Swietlicki Z drugiej

Bo pierwszy zadzwonil

do redakcji na Dlugiej

Pierwszy z drugim nie chcial gadac

Wiec drugi pierwszemu w wierszu kazal spadac

9 grudnia 2001



2006-06-05 (02:07)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03
Ilość postów: 11696

449
wpis nr 62 810
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Katarzyna Wawrzonowska





\"STRACH...\"



Strach niszczy uczucia - uderza w twarz rozsadek.

Strach ukrywa radosci pod plaszczem przerazenia.

Strach rozdrapuje wiare i niweczy nasze plany.

Strach, strach, strach...

To on nas budzi przed switem,

a noca nie daje usnac.

To on pisze najciemniejsze scenariusze.

To on, czym mocniej jest z nami, zabija nadzieje. Strach, strach, strach...

To wlasnie on milosc chce zamienic w zludzenie, zrozumienie w litosc.

Wszystkie wazne prawdy - w nieistotne klamstwa.

Ten wróg jest zawsze z nami - nie pozwólmy mu sie tylko obudzic!

Strach, strach, strach...
2006-06-06 (00:39)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03
Ilość postów: 11696

449
wpis nr 62 923
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

\"Kiedys na pewno\" Agnieszka Osiecka



Kiedys na pewno zrymuje to wszystko,

w arcy-slowicze wleje refreny

i wiersz, co na rynku cene ma niska,

buchnie przez radio albo ze sceny.

Gdy na dancingów stoczy sie padól,

ciebie tam spotka w tangu lub twiscie...

Szepnij panience wsród gadu-gadu:

\\\\\"Znalem ja osobiscie\\\\\".
2006-06-06 (19:32)

status ruda
Data rejestracji: 2005-07-24
Ilość postów: 995

1094
wpis nr 62 991
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Kiedy mezczyzna kocha-nigdy nie zdradzi i nie popelni zbrodni, by nie ranic ukochanej kobiety.

ruda 06.06.2006
2006-06-06 (21:55)

status serafin
Data rejestracji: 2005-12-13
Ilość postów: 3032

1501
wpis nr 63 006
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Ale gdy przestaje kochac....
| Dodaj wpis w tym temacie | Spis tematów | Wyniki lottoStrona: 1 2 ... 55 56 57 ... 180 181
Wyślij wiadomość do admina