Dodaj wpis w tym temacie
Spis tematów | Strona: 1 2 ... 55 56 57 ... 180 181 Wyślij wiadomość do admina |
Przewiń wpisy ↓ | Pozostanie tylko poezja i dobroć.. C.K. Norwid |
2006-05-31 (00:25)![]() Data rejestracji: 2005-06-02 Ilość postów: 498 ![]() | wpis nr 62 195 [ CZCIONKA MONOSPACE ] jeszcze tylko.... jeszcze tylko nauczyc sie przenikac w codziennosci i oddzielnosc znajdowac we wspólnosci snic oddzielnie i razem ze snów palac budowac slów milosci pelnych sobie nie zalowac odnajdowac marzenia wspólna kroczac droga warto... bo o tym snimy na ten swiat przychodzac 2004.20.28 margo |
2006-06-01 (11:35)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 11696 ![]() | wpis nr 62 365 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Edward Stachura \"Kropka nad ypsylonem\" - poemat o, czestochowskich rymów jasnogórska potego o, zapachu, perfumo, lawendo wielobarwna teczujaca tancujaca wstego niewyczerpalna nigdy wiwendo odkrywczych kartografii zapoznana precyzyjna legendo pelna goscinnych kosmicznych adresów agendo astronautyczna siermiego - plyn po manowcach z wlóczega - schemacie jak ty nie lubisz tych co ci wymykaja tych co ich nie mozesz: a) a la carte alakartnac b) batem batiuszki batnac c) capnac d) drapnac e) emancypowac eksploatacja f) fatamorgatnac g) gzygzatowatym gdakaniem gzagadaknac h) haratnac i) idem j) judasznac k) krawatnac l) lukrowatym lakierem landszaftnac l) latwopalnac m) makabryczna macnac macka n) nijakoscia natchnac o) oznakowac odznaka p) policyjna poskromic palka r) rachityczna raczyc racja s) scholastyczna sypnac sadza t) tandetnym tatuazem tasknac u) ujednolicic w) wytresowac x) iksnac y) igreknac z) zetnac bo nie siega za obreb ni miecz twój ni obrecz schemacie kacie z kurtka na wacie nihil novi sub Sole i dzieki Sloncu milsze molowi sobole nizli nasze chrustem malowane powidla akurat jest nów to prosze to wniosek wnosze pójdz przeciwko mnie na lów pomóz wspomóz dopomóz wyjatku czuly odeprzec tlumnie armie reguly oto pod karna ekspedycja wyrasta w dól mokradlo (dla lingwisty-erotomana kurna jego marna jak mówi jeden w poemacie juniora \"junioriada\" wiec dla lingwisty-erotomana mokradlo to jest przewaznie mokre przescieradlo lecz my bierzemy abecadlo i pakujemy je w imadlo i wybieramy nie jak popadlo ale mokradlo jak mokradlo) jeszcze raz pomóz wspomóz dopomóz wyjatku czuly odeprzec tlumne armie reguly oto pod karna ekspedycja wyrasta w dól mokradlo infanterii zaciezne legiony tona bezowocnie z tylariery co kucala w kepach mietlicy kazdy juz w hozych objeciach wodnicy sztab inzynierii zalamuje dlonie puscic spaniele i ogary-wodolazy rzecze wódz wodzu wodzu nie zal ci nie zal tresowanej zwierzyny oto wracaja psy - poparzone siersc i pyski co to jest pyta wódz wodzu - to bledne ogniki zdjac kaptury kobuzom i rarogom rzecze wódz wodzu wodzu nie zal ci tresowanej ptaszyny oto wracaja ptaki - z niczym i powariowane co to jest pyta wódz wodzu - to nieznane mam sposób czknal miesopust w ten sposób padlo wiele osób wezmiemy go glodem oble go oblegamy ogniska rozpalamy bekony podpiekamy podchorazówka robi sztuczny wiatr wonna fala ma isc w las tak go uwedzimy tak go rozmiekczymy tak go wykurzymy tak go przypirzymy nawet nie trzeba bedzie delegowac delegata zeby z odstepu relegowal renegata sam tu podpelznie na czworaka wtedy go cap i za schematu krate i zakladamy mu krawate rzezniku rzezniku kierowniku naczelniku miesa rajdy po mieso miesa procesje po mieso miesa pielgrzymki po mieso miesa wyprawy krzyzowe po mieso miesa wedrówki ludów po mieso to nie my my nie to my to bazynami czernicami lochyniami kamionkami moroszkami poziomkami kotewkami laskowymi orzechami grzybami korzonkami topinamburami niedzwiedzkiego jabluszkami gogorza suszona lebioda owocem szypszyny dzika wisnia szczawiu kiscia polna gruszka ulegalka zgrzebna tarka sytym glogiem brzózki sokiem dzielnym miodem podróznicza cykoria zablakana kaloria awanturnicza euforia no i manna z niebieskiego zrzutu co rozplywa sie w przelyku sum per ipsum sucza krew bluzga szef to jest pech znam ja lecz inny wiersz tam gdzie diabel juz nie moze sle kobiete jak te zorze co to nie daj Boze niech zatem rusza jak zywa ta o zawsze mi sie snila ultrasuperhiper diwa filmu prawie ze niemego rusza zatem idzie skacze obcasami jak wodolot klaszcze prócz sabotów gola jest bez zabotu w samej jeno prokreacji swoje wie zgrabna tez jest takze tezs i zwinna jak lina albo chinski lin swoje dobrze wie pomóz wspomóz dopomóz wyjatku czuly odeprzec tlumne armie reguly jak juz tu przyszlas o, ty co juz mi raz zebrem wyszlas mów z czym do gosci lecz przedtem ubierz chocby choc ten listek nie, nie cwierc listka nie, nie pól listka wszystek listek w listek odziana jak w wulkan pizama nawija lola pierwszoplakatowa pdama filmu prawie ze niemego och sokole mój maltanski porzuc porzuc ty te szranki chwyc sie mnie jak szansy rzuc no okiem na me flanki rzuc no zebem na me banski kasnij ze-se tys nie mucha tse-tse kasnij przecie to jabluszka pelne snu to i jeszcze to i jeszcze to i jeszcze to i jeszcze o toto czeka nacie w dziekanacie, lola, w trybunacie w kubinacie w konkubinacie w krawacie w kwadracie w kieracie w marynacie w schemacie na etacie nie, nie siostro raczej bracie sluchaj, lola ty nie jestes polonistka to jest duzy plus ja nie jestem antyfeminista to jest drugi wielki plus twoje formy aeroakwodynamiczne to jest trzeci plus in plusk pozostawalby przed nami krótki dosie sus ja wiem, lola to dla ciebie pestka, w tym sie cwiczysz prawie ze od dziecka ale mnie to zawsze duzo nerwów kosztowalo i smutno mi potem smutno to za malo jakos mi potem tragicznie jest glupawo mówia ache czego to nie mówia ze to jakby z absolutem obcowanie ze nirwana ze komunia i tak dalej a ja mysle ze od absolutu to jest uciekanie czmychanie nawiewanie dyla-dawanie branie za pas nóg bo absolut on jest tu z nami ale zwlaszcza to pomiedzy nami my do siebie sie zblizajac i ten dystans wciaz zmniejszajac wreszcie nakladajac sie jak na deske deska (wybacz, lola, nieogniste porównanie) to absolut nie ma dlasie m i e j s c a ale wszystko to sa spekulacje zwanej inteligencji co byla glupia i bedzie glupia i dla której szkoda i rymu i rytmu i poprafnej ortokrafii nie, lola to wszystko to nieto co sie sklada na ta raza moje weto ja ci powiem w czym rzecz otóz podczas gdy my enteges tenteges rachatlukum bulba and manieryzm i ja w tym zapamietaniu zapomne ze dybie na mnie szeryf to moze wlasnie wtedy z cicha pek nadleciec ten zeppelin i bufallo bill prosto z góry chycic moze mnie na lasso apocomitonaco wiec w tym rzecz ze jest jak jest stan oblezenia jest i ja w tej sytuacji nie moge sobie pozwolic nawet na chwilke wspólnej z toba rekreacji z tematu tego jednak wreszcie zejdzmy bo temat ja mam inny troche bardzo lepszy wrócisz, lola, do hajlajfu, do pieleszy w powrotna droge wezmiesz ten tu oto zwój on ci na razie posluzy jako strój okryjesz nim te wdzieki których masz bez liku pod wieczór zwykle Slonce wraca do Meksyku a pod wieczór ma sie znów po nocy dlugiej i po dlu- gom i walecznym dniu i sie robi chlodno tu ale nota bene, lola czyli zauwaz dobrze zwój ten swoja droga to jest tez poemat naukowo-popularny pracowicie na tym zwoju wypisany wlasnorecznie moja noga cesarzowi ja oddaje co cesarskie w formie po prawdzie nieco dorozkarsko-drukbrukarskiej na co pewnie odpowiedza oni (pluralis maiestatis) ale grubszej broni aleale wrócmy, lola, na zebranie ty skladajac sprawozdanie przed schematem przed senatem przed wysokim majestatem przed pontyfikatem udowodnisz im nie mniej ni wiecej jak certyfikatem zes nie byla w szkólce lesnej na wagarach lecz tu u mnie w sercu puszczy w gaszczach chaszczach i szuwarach jedzmy dalej oto dalszy rozklad jazdy prawolutko sie obracasz w kól-ogniska oraz wlasnej osi (jak planeta wkolo gwiazdy) jednoczesnie sie ze zwoju neglizuejsz jednoczesnie podlug zwoju deklamujesz wylaniajace sie naturalnie regularnie i spektakularnie twoje dziwy niwy i niniwy twoje lany blamy i kurchany przyczynia sie do tego walnie ze schemat lacniej przelknie gorzkie me pigulki za posrednictwem twoim podrzucone jak jaja kukulki ze nadgorliwi urzednicy cie nie oglusza w pól edycji jak to juz maja we tradycji zapewniam cie, lola klne sie rymotwórczo na samego luisa buniola to najlepsza bedzie twoja w filmie zycia rola teraz idz juz wstap tu do mnie kiedys znów wpadnij zajrzyj zarzyj ale bez obstawy bez eskorty bez zaplecza bo do tego, wiesz, wi za wi to zaplecza wcale nie trza prócz powietrza przyznasz chyba mi szeryfie slychac slychac teten ode lasu zda mi sie ze wraca lola na pokratkowane nasze pola jestes wreszcie gdziezes sie wluczyla taki polec czasu gdize jest wiezien nic nie widze przez ten jeczmien co od naciagania wzroku zakielkowal mi na oku dawac jupitery, do jasnej cholery co ja widze, miia mamma widze wskros jak promien gamma ze ty, suczko, wracasz samma bez fagasa z tylu na barana jakto czemuj zara melduj ryczy schemat lola na to jak na lato po wstazeczce po zwroteczce po troszeczku po trochejku sciaga z siebie strój-poemat równo czesnie stripti suje równo grzecznie recy tuje: ty swinski ryju, ty swinski ogonie, ty swinska nózko, ty golonko, ty faldo, ty grubasie, ty pyzo, ty klucho, ty kicho, ty pulpecie, ty zlobie, ty gnomie, ty glisto, ty cetyncu, ty zarazo pelzakowa, ty gadzie, ty jadzie, ty ospo, dyfteroidzie, ty pasozycie, ty trutniu, ty tradzie, ty swadzie, ty hieno, ty szakalu, ty kanalio, ty katakumbo, ty hekatombo, ty przykry typie, ty koszmarku, ty bufonie, ty farmazonie, ty kameleonie, ty choragiewko na dachu, ty taki nie taki, ty ni w piec ni w dziewiec ni w dziewietnascie, ty smutasie, ty jaglico, ty zacmo, ty kaprawe oczko, ty zezowate oczko, ty kapusiu, ty wiraszko, ty slipku, ty szpiclu, ty hyclu, ty przykry typie, ty kicie, ty kleju, ty gumozo, ty gutaperko, ty kalafonio, ty wazelino, ty gliceryno, ty lokaju, ty lizusie, ty smoczku, ty klakierze, ty pozerze, ty picerze, ty picusiu, ty lalusiu, ty kabotynie, ty luju pasiaty, ty kowboju na garbatym koniu, ty klocu, ty mlocie, ty pilo, ty szprycho, ty graco, ty ruro nieprzeczyszczona, ty zadro, ty drapaku, ty drucie, ty draniu, ty przykry typie, ty kapitalisto, ty neokolonialisto, ty burzuju rumiany, ty karierowiczu, ty groszorobie, ty mikrobie, ty gronkowcu, ty kieszonkowcu, ty gonokoku, ty luesie, ty purchawko, ty nogawko, ty mitomanie, ty narkomanie, ty kinomanie, ty grabarzu, ty bakcylu, ty nekrofilu, ty sromotniku bezwstydny, ty seksolacie, ty bajzeltato, ty szmato, ty scholastyku, ty kiwniety dzieciole, ty strzaskana rzepo, ty wspólczesna ruino, ty rufo nieprzecietna, ty klapo, ty gilotyno, ty szubienico, ty przykry typie, ty szlafmyco, ty pomponie, ty kutafonie, ty pomyjo, ty knocie, ty gniocie, ty gnoju, ty playboyu, ty modny przeboju, ty astamanioano, ty moja droga ja cie wcale nie kocham, ty omamie blue, ty onanio, ty kurza melodio, ty zdarta plyto, ty trelewizjo, ty lelemencie, ty dupku zoledny, ty bycie zbedny, ty podwiazko, ty klawiszu, ty koltunie, ty larwo, ty kleszczu, ty mszyco, ty szkodliwa naliscico, ty korniku zroslozebny, ty korniku bruzdkowany, ty konski baku, ty konska pijawko, ty szulerze, ty gangsterze, ty rabusiu, ty morderco, ty przykry typie, ty nygusie, ty bumelancie, ty akselbancie, ty kurdebalansie, ty kurdemolu, ty zebolu, ty szczerbolu, ty rybo dwudyszna, ty wypukla fladro, ty sniety halibucie, ty smierdzacy skunksie, ty moreno denna, ty mule epoki, ty zbuku, ty kwadratowe jajco, ty artysto, ty prywaciarzu, ty intelektualisto badylarzu, ty talencie na zakrecie, ty geniuszu z przymusu, ty wajszwancu od awansu, ty awangardo ariegardy, ty tabako w rogu, ty neptku, ty nadrachu, ty meneliku, ty sedesie z bakelitu, ty koterio, ty komitywo, ty kombinacjo, ty machinacjo, ty metodo kupiecka, ty dolary i piernaty, ty a dalejze ty w szmaty, ty lichwiarzu, ty wekslu, ty kwicie, ty kleksie, ty pecie, ty bzdecie, ty przykry typie, ty makieto, ty tapeto, ty tandeto, ty torbo, ty torbielu, ty dragu w dziejowym przeciagu, ty kiju, ty kij ci w oko, ty hak ci w smak, ty nogo, ty fujaro, ty klarnecie, ty bidecie, ty kiblu, ty biegunko, ty kalmasznawardze, ty flujo, ty szujo, ty fafulo, ty muchoplujko ze zlotym zebem, ty mrowkolwie plamistoskrzydly, ty kawale chama w odcieniu yellow bahama, ty palcu w nosie, ty baboku, ty obiboku, ty bago, ty zgago, ty dzwonie bez serca, ty emalio z nocnika, ty czarnodupcu, ty kolcoglówku, ty capie, ty bucu, ty wawrzonie, ty luluchu, ty patafianie, ty palancie, ty palantówo, ty szajbusie, ty aparycjonisto, ty kulturysto, ty zigolaku, ty lajdaku, ty chechlaku, ty lebiego, ty alfonsie i omego, ty przykry typie, ty konweniujacy kolnierzyku, ty zerowokatny czytelniku, ty literacki zywociku, ty kawiarnio, ty rupieciarnio, ty trupieciarnio, ty chalturo, ty paprochu, ty farfoclu, ty checho, ty chachmecie, ty chebdo, ty chwascie, ty mydlku, ty mizdrzaku, ty wyskrobku, ty cycku, ty sikawo, ty siusmajtku, ty zgnilku, ty padalcu, ty zaropialcu, ty przykry typie, ty lilio w kibici lamana, ty prostowaczu banana, ty wycisnieta cytryno, ty kotlecie sponiewierany, ty zapluty kabanosie, ty zapity kurduplu, ty zmeczona jagodo, ty wczasowa przygodo, ty pipo grochowa, ty zapchany gwizdku, ty piec minut za krzakiem rozmarynu, ty niedokonczona iluzjo, ty zaciagnieta zaluzjo, ty zazdrostko, ty zawistniku, ty arszeniku, ty ciemna maszynerio, ty sztuczny kwiatku, ty krosto, ty pryszczu, ty wagrze, ty zachciewajko, ty kurzajko, ty pluskwo, ty mendo, ty mendoweszko, ty przykry typie, ty zlap mnie za pukiel, ty wskocz mi na kant, ty narób mi wkolo pióra, ty mów mi wuju, ty masz na loda, ty nie spiewaj nie mam drobnych, ty kandydacie do nogi, ty kto ci rece rozbujal, ty zniknij systemem bezszmerowym, ty ciagnij smuge, ty spadaj, ty zjezdzaj, ty spieprzaj, ty stlen sie, ty splyn z lodami, ty gin, dzyn, dzyn, dzyn................ uff, no to byl ostatni dzwonek zipnal legalista al capone on nas wazy nazbyt lekce co za duzo to i swinia nie chce tylko jak przykaraulic by gagatka i go wciagnac w nasze akta i zasuszyc jak blawatka zawiodla nas infanteria rozwiodla sie tyralieria wyploszyla sie wyszkolona zwierzyna przeploszyla sie przeszkolona ptaszyna skruszyl sie na nim zab-tenora, zlamal kiel-basa jak w jakiejs tego jak mu tam gombrowicza operetce i nawet bomba-seks spalila na panewce cha zaraz... bomba... cha... cha! ale jatka fest cha-cha-cha-cha- nie wypalila bomba-seks to bypali bomba-ha ha-ha-ha-ha pomóz wspomóz dopomóz wyjatku czuly odeprzec tlumne armie reguly i padlo jak padlo jak padlina najzalosniejsze z ziemskich slów i wycelowany w dól z piesci wyhaczylsie kciuk i nacisnietyzostal guzik a nie byl to zwyczajny piekny zdrowy guzik jak u zielonej mojej bluzy duglasówy lecz byl to guz feralny guz po wierzchu strup cienki strup a spód t o wrzód potworny wrzód i ostateczny apokaliptyczny rozlegl sie huk i nie zostalo z globu nic tylko ogólne uniwersalne rozczarowanie i wielki i bezpardonowy wstyd i sierdzacy i gigantyczny ten grzyb wznosil sie wzwyz a nie byl to wyz jak spomiedzy ciemnych chmur Slonca milosny blysk zlocisty lisc plomienny list od panny sfinx lecz byl to niz najnizszy niz po prostu nic i mniej niz nic trzy razy nic o pomóz o wspomóz o dopomóz wyjatku czuly odeprzec gluchoszumne nicosci reguly i oto prostym sposobem gapowym transportem transsyderalnym promem wyplynal z zaswiatów zeglowny nemen omen i stal sie nowym dzionkiem i stal sie obwieszczajacym koniec zaglady dzwonkiem i stal sie gwizdzacym na to wszystko skowronkiem pod niebosklonem pod szeroko otwartym niebooknem pod blekitnym bezgranicznym antyplafonem i tak oto stanela kropka nad ypsylonem |
2006-06-03 (14:59)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 11696 ![]() | wpis nr 62 600 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Wincenty Rózanski * * * tak to juz jest jaskinio wiezo latajaca miedzy ostami tak sie lekko zamyka ksiazki tak sie piesc zaciska nad nami gdzies szeroko brzoza zamoknie na pastwisku miedzy zebami echo slów kuleje po gruzach powietrza nasze cienie jak wiosla upadly na dno nasze wlosy pokolen bialy swist odlatuja w swit narodzen miasto stupylne miasto dziekczynne wysluchaj mnie siedze przy stole mówie opowiadam pardon lyzka spadla Wenus taka blada zajasnialo zagaslo zapadlo zanioslo miasto z kolumna miasto z ruta wysluchaj mnie |
2006-06-03 (15:11)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 11696 ![]() | wpis nr 62 601 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Wincenty Rózanski * * * ludzie wy jak leszczyny trwacie na boku troche wsród zapachu wszech ludzie pelni pajeczyny roztropni najemnicy prawd wy których miec warto nie patrzcie na mnie i nie myslcie zle widze was zawsze w arkadyjskiej mgle co uniesieni widomym rozmachem promienia budujecie straz swiata i tak podchodze do was z wami do gniazda sekundy gdy czasem lza moja kamienna jak opal toczy sie jak najazd promienia o szklo i daleko siebie ciagnacy za kolnierz mijam was z milosnym rozruchem wszechstronnych cieciw wsród was kometowy ciern jak cien którego wage przypuszczam na rogatkach |
2006-06-03 (15:17)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 11696 ![]() | wpis nr 62 602 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Wincenty Rózanski * * * napisz do mnie pare slów piwo i wozy odpustowe stogi i noc zebro wielkiej równiny wielkie uspokojenie lasu |
2006-06-03 (15:25)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 11696 ![]() | wpis nr 62 604 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Wincenty Rózanski * * * badz pozdrowiona chwilo pije twój sok mysle ze panuje nad wiatrem a to tylko jedna z wielu pokretnych dróg którymi ida ludzie zwracam sie do nich ale natychmiast znikaja za rogiem obfitosci |
2006-06-04 (01:16)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 11696 ![]() | wpis nr 62 667 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Ryszard Bruno-Milczewski \"Kalinkowe z córeczka rozmówki (lingwistyka rodzinna) \" Takie malulkie - lilak bialy Snieguliczka - miedzyrzecz - milczewska slowica Mlekiem mówi - o! - palcem mówi Jak glupczyc stoje - mysliboru glóg Pojedziemy dada - w miedzylasu rybnik Pojedziemy dada - w ostrolegów zar Suka mufka - marnotrawne slowa - sek Gibas w przód, gibas w tyl - stek... Takie malulkie - lelek swietolubny Zóltlica - goleniów - milczewska okolica Jablko pogody - klekle - bocianów strop Jak zlotoryj szczerze zeba wykrot Pojedziemy dada - w wilczych lasów lubsk Pojedziemy dada - w zakopany bielsk Synek - swierzbi swierzbi - drap drap drap Zona - boli boli - cierp cierp cierp |
2006-06-04 (01:24)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 11696 ![]() | wpis nr 62 668 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Ryszard Milczewski - Bruno * * * Zapalilem sie - nie dziwota Tak siebie miec i ja - zdrowasc Obnazona od ud w podbialy srebrne W topolniaku slodkim a sprosnym Gdzie jurnosc w plótnach odartych z rak A polubownosc symboliczna: dzieciol Z cierpka szyja ulizanym wlosem Snieta w luboniu pierwej i mchlonniej Teraz ja ja w deskach moszcze - sw. Jury Wsród oplotków szczekatych po rozpuk - - W wadolach zylnych nawlociach mrówkach Z czolem w bielun i kukulka w myslach Zobacz: mówie, mówie: zobacz - Wypadly ci usta - zostala konska podkowa |
2006-06-04 (01:26)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 11696 ![]() | wpis nr 62 669 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Ryszard Milczewski- Bruno * * * Napale ci w piecu - w tobie bo ziab Drewko ci wloze - ale co drzwiczki - tyle i nogi rozchyl: Zakopci sie bo i trzaskajaco bedzie - - Podplomyki - uwypukla - onych kafli - piersi I wlos najeza co go scial - w zalocie - deszcz - - Zasunieta z ogniem - z Rany sie wykruszysz - róza Obok sie - rurkujacego w sadzach - polozymy komina Po-zaczekamy i na Czas - na lirycznosc dostateczna Czyli - - Pieczona kura bedzie nam zbyteczna |
2006-06-04 (01:34)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 11696 ![]() | wpis nr 62 670 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Stanislaw Srokowski \"Pustelnik\" Ja pustelnik ciszy mamrocze w pólsnie twoje imie pusta klatka z której wyfrunal ptak rosna kolce twojego milczenia i bola zaciagam sie do armii mroków której rytmiczny krok wybija noc slepe swiatlo gwiazd gasnie a pylek ksiezyca spada na powieke która zwisa jak odcieta reka i skradaja sie halucynacje siostra smierc przecieka przez zyly do moich oczu a u wezglowia switu staje zjawa i otwiera usta widma sa moimi bracmi |
2006-06-04 (21:03)![]() Data rejestracji: 2005-12-13 Ilość postów: 3032 ![]() | wpis nr 62 770 [ CZCIONKA MONOSPACE ] siostra smierc przecieka przez zyly do moich oczu ..............kiedys mogloby to byc motto mojego zycia...fajnie bylo zajrzec i poczytac Pozdrawiam |
2006-06-05 (01:25)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 11696 ![]() | wpis nr 62 804 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Urszula Koziol \"Luskanie grochu\" ... musze wziac go calego (mruczala kobieta) z kolorem jego skóry i zapachem potu takze szyje, czerwony worek jego glosu, niczego nie wybiore w nim kiedy go biore. Tak mruczala kobieta przy luskaniu grochu (a w grochu sie przebiera choc z jednego straka). Bo jesli go wybralam w nim przebrac nie moge jak usta to i oddech i slowa z oddechem jego rece tez musze chocby byly nie te o jakie mi chodzilo. Innych nie wybiore. Nawet jesli rak nie ma, jesli sa w domysle miejsca w których powinny byc i miejsca takze. A potem bede czekac czy przyjmie sie we mnie tak jak szczep sie przyjmuje. Wtedy jestem gleba. A czasem jest odejscie. Wtedy jestem rana powolnym oderwaniem oczu rak slów gestów wewnetrzna amputacja lozyskiem bez rzeki nie wyrzuce go z siebie tak jak groch z lupiny. (Wszedl pijany mezczyzna zwalil sie za stolem) ... musze wziac go calego (mruczala kobieta) z kolorem jego skóry i zapachem potu takze szyje, czerwony worek jego glosu, niczego nie wybiore w nim kiedy go biore. Tak mruczala kobieta przy luskaniu grochu (a w grochu sie przebiera choc z jednego straka). Bo jesli go wybralam w nim przebrac nie moge jak usta to i oddech i slowa z oddechem jego rece tez musze chocby byly nie te o jakie mi chodzilo. Innych nie wybiore. Nawet jesli rak nie ma, jesli sa w domysle miejsca w których powinny byc i miejsca takze. A potem bede czekac czy przyjmie sie we mnie tak jak szczep sie przyjmuje. Wtedy jestem gleba. A czasem jest odejscie. Wtedy jestem rana powolnym oderwaniem oczu rak slów gestów wewnetrzna amputacja lozyskiem bez rzeki nie wyrzuce go z siebie tak jak groch z lupiny. (Wszedl pijany mezczyzna zwalil sie za stolem). Jestesmy urodzone azeby ból znosic brzemiennosc chleba w cialo jest dla nas powszednia zatem chleba krag dzielac dzielimy i siebie zeby co podzielone znów nasycac chlebem. Kobiety — mysle o tych z piersiami po pepek o kobietach ja mówie co jak kangurzyce ich rece luskajace groch zachlanne rece wygrazajace niebu pazurami w ziemi. Mezczyzni dziela globy jak sie chleb rozdziela jest jalowy ich podzial a w krew sie przemienia wiec porastajac strachem chronia sie w alkohol i wciaz sa szczelni strachem — mruczala kobieta luszczac groch — i to wszystko na tym mozna skonczyc. (Mezczyzna piescia w stól i jeszcze o stól glowa) Niczego nie wybiore w nim skoro go biore musze wziac go calego. Smialosc jego marzen i strach jego na siebie wziac musze gdy noca zrywa sie zlany potem z wizja krachu swiata i przejsc ponad tym strachem jak sie w bród przez rzeke wezbrana idzie w rekach wysoko unoszac powszedniosc ocalenia czyli chleb i cialo. Jego czulosc i chamstwo takze przyjac musze bo silniejszy o milosc która cofnac gotów miloscia koczownicza slabszy jest zarazem bowiem trzeba miec sile azeby ból znosic nie zeby go zadawac — myslala kobieta. |
2006-06-05 (01:30)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 11696 ![]() | wpis nr 62 805 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Urszula Koziol \"Luskanie grochu\" ... musze wziac go calego (mruczala kobieta) z kolorem jego skóry i zapachem potu takze szyje, czerwony worek jego glosu, niczego nie wybiore w nim kiedy go biore. Tak mruczala kobieta przy luskaniu grochu (a w grochu sie przebiera choc z jednego straka). Bo jesli go wybralam w nim przebrac nie moge jak usta to i oddech i slowa z oddechem jego rece tez musze chocby byly nie te o jakie mi chodzilo. Innych nie wybiore. Nawet jesli rak nie ma, jesli sa w domysle miejsca w których powinny byc i miejsca takze. A potem bede czekac czy przyjmie sie we mnie tak jak szczep sie przyjmuje. Wtedy jestem gleba. A czasem jest odejscie. Wtedy jestem rana powolnym oderwaniem oczu rak slów gestów wewnetrzna amputacja lozyskiem bez rzeki nie wyrzuce go z siebie tak jak groch z lupiny. (Wszedl pijany mezczyzna zwalil sie za stolem) Jestesmy urodzone azeby ból znosic brzemiennosc chleba w cialo jest dla nas powszednia zatem chleba krag dzielac dzielimy i siebie zeby co podzielone znów nasycac chlebem. Kobiety mysle o tych z piersiami po pepek o kobietach ja mówie co jak kangurzyce ich rece luskajace groch zachlanne rece wygrazajace niebu pazurami w ziemi. Mezczyzni dziela globy jak sie chleb rozdziela jest jalowy ich podzial a w krew sie przemienia wiec porastajac strachem chronia sie w alkohol i wciaz sa szczelni strachem mruczala kobieta luszczac groch i to wszystko na tym mozna skonczyc. (Mezczyzna piescia w stól i jeszcze o stól glowa) Niczego nie wybiore w nim skoro go biore musze wziac go calego. Smialosc jego marzen i strach jego na siebie wziac musze gdy noca zrywa sie zlany potem z wizja krachu swiata i przejsc ponad tym strachem jak sie w bród przez rzeke wezbrana idzie w rekach wysoko unoszac powszedniosc ocalenia czyli chleb i cialo. Jego czulosc i chamstwo takze przyjac musze bo silniejszy o milosc która cofnac gotów miloscia koczownicza slabszy jest zarazem bowiem trzeba miec sile azeby ból znosic nie zeby go zadawac myslala kobieta. |
2006-06-05 (01:32)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 11696 ![]() | wpis nr 62 806 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Kiedy kobieta kocha, przebacza wszystko, nawet zbrodnie; kiedy nie kocha, nie przebacza niczego, nawet cnót. Balzac Honoré de (1799-1850) |
2006-06-05 (01:39)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 11696 ![]() | wpis nr 62 808 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Poezja jest dobra na serce 2002-09-07 21:33:50 Recytowanie poezji korzystnie wplywa na serce - wynika z badan, opublikowanych przez \"International Journal of Cardiology\". Naukowcy z uniwersytetów w Bernie oraz Bonn badali wplyw recytowania zrytmizowanej poezji na bicie serca. Okazalo sie, ze 30-minutowa recytacja powodowala zwolnienie bicia serca, które bylo w \"harmonijnej interakcji\" z oddechem. Nie zaobserwowano takiego efektu podczas np. codziennych rozmów. Zdaniem badaczy, recytacja poezji ulatwia radzenie sobie ze stresem oraz moze zapobiegac chorobom serca i innych schorzeniom, zwiazanym z nieregularnym oddychaniem. Podobne dzialanie moze miec spiewanie spokojnych piesni. Dlatego autorzy badan zalecaja recytacje zrytmizowanej poezji zarówno jako profilaktyke chorób zwiazanych ze stresem, jak i ze wzgledu na walory edukacyjne. (PAP) 07-09-02 |
2006-06-05 (01:44)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 11696 ![]() | wpis nr 62 809 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Malgorzata Karolina Piekarska \"Bieguny poezji\" Milosz z jednej Swietlicki z drugiej Bo pierwszy zadzwonil do redakcji na Dlugiej nic z tego nie ma tylko dilemma Same spory Obrazalstwa pelne wory A Szymborska, choc nie trup I nie nalezy do poetyckich grup Nie rozstrzygnie o co chodzi Czy o tramwaj co nie chodzi? Czy o dupe, która smrodzi Czy o poezje, która umiera Bo Polska gapi sie w bigbrothera Tylko brakuje by w nim Podsiadlo Zasiadl, ale go podsiadlo Jakies kolejne dziwadlo Gulczas, a jak myslisz? A moze to wysnisz? Kto z poetów tam na zewnatrz ma swoich fanów? Chyba tylko Koziolek - rymotwórca z miasteczka Pacanów Dobranoc! Zla noc. Bo zle mi sie sni! Na pana Cogito czekam kilka dni Ale na co mi to? Zamiast Cogito Mam Coito Bo w poezji sa tylko bieguny dwa Jeden poezja - dobra, drugi - poezja zla Ale która jest która? Ta kolorowa, czy ta bura? Milosz z jednej Swietlicki Z drugiej Bo pierwszy zadzwonil do redakcji na Dlugiej Pierwszy z drugim nie chcial gadac Wiec drugi pierwszemu w wierszu kazal spadac 9 grudnia 2001 |
2006-06-05 (02:07)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 11696 ![]() | wpis nr 62 810 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Katarzyna Wawrzonowska \"STRACH...\" Strach niszczy uczucia - uderza w twarz rozsadek. Strach ukrywa radosci pod plaszczem przerazenia. Strach rozdrapuje wiare i niweczy nasze plany. Strach, strach, strach... To on nas budzi przed switem, a noca nie daje usnac. To on pisze najciemniejsze scenariusze. To on, czym mocniej jest z nami, zabija nadzieje. Strach, strach, strach... To wlasnie on milosc chce zamienic w zludzenie, zrozumienie w litosc. Wszystkie wazne prawdy - w nieistotne klamstwa. Ten wróg jest zawsze z nami - nie pozwólmy mu sie tylko obudzic! Strach, strach, strach... |
2006-06-06 (00:39)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 11696 ![]() | wpis nr 62 923 [ CZCIONKA MONOSPACE ] \"Kiedys na pewno\" Agnieszka Osiecka Kiedys na pewno zrymuje to wszystko, w arcy-slowicze wleje refreny i wiersz, co na rynku cene ma niska, buchnie przez radio albo ze sceny. Gdy na dancingów stoczy sie padól, ciebie tam spotka w tangu lub twiscie... Szepnij panience wsród gadu-gadu: \\\\\"Znalem ja osobiscie\\\\\". |
2006-06-06 (19:32)![]() Data rejestracji: 2005-07-24 Ilość postów: 995 ![]() | wpis nr 62 991 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Kiedy mezczyzna kocha-nigdy nie zdradzi i nie popelni zbrodni, by nie ranic ukochanej kobiety. ruda 06.06.2006 |
2006-06-06 (21:55)![]() Data rejestracji: 2005-12-13 Ilość postów: 3032 ![]() | wpis nr 63 006 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Ale gdy przestaje kochac.... |
| Dodaj wpis w tym temacie | Spis tematów | Wyniki lotto | Strona: 1 2 ... 55 56 57 ... 180 181 Wyślij wiadomość do admina |