Forum strony www.multipasko.pl [Regulamin]


Dodaj wpis w tym temacie
Spis tematów
Login:

Hasło:
Strona: 1 2 ... 43 44 45 ... 181 182
Wyślij wiadomość do admina

Przewiń wpisy ↓

Pozostanie tylko poezja i dobroć.. C.K. Norwid

2006-03-08 (17:15)

status Kukola
Data rejestracji: 2005-06-02
Ilość postów: 498

971
wpis nr 52 396
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Aniol Stróz



Skapany w blasku wstajacego slonca

Oniezony mroLnym puchem

Czysty i niewinny

Przychodzisz do mnie o poranku

Siadasz obok lózka

czekajac az otworze oczy

Potem zapraszasz mnie na

wspólne przezycie dnia

A gdy nastepuje wieczór

Znikasz jak mgla

I czuwasz noca niewidzialny

Bo jeste moim Aniolem Struzem indywidualnym



A.Rodzik
2006-03-09 (12:40)

status serafin
Data rejestracji: 2005-12-13
Ilość postów: 3032

1501
wpis nr 52 479
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

maly fragment...

Demon - powiec wschodnia

Lermontow Michail

I.



Posepny Demon, duch wygnania,

Nad grzesznym ziemskim globem mknie.

I czesto, bladzac w tych otchlaniach,

Wspomina dawne szczesne dnie.

Te dnie, gdy w czasie dobrym, innym,

W podwojach wiata blyszczal on

Niewinnym, czystym cherubinem,

Kiedy kometa w biegu plynnym

Umiechnac sie lubila don,

Kiedy przez mgiel przejrzyste ciany -

Gdy wpadl w poznania chciwy szal -

Sledzil w przestrzeni karawany

Kosmicznych wedrujacych cial,

Kiedy chcial wierzyc, kochac chcial...

Szczeliwy, pierwszy plód twórczoci,

On nie znal zwatpien ani zloci,

I rozum jego jawnie kpil

Z bezplodnych wieków i bezczynnych.

I wreszcie nie mial wiecej sil

Na przypomnienie rzeczy innych.





II.



Bezdomny bladzi niebios zbieg,

I granic nie ma ta pokuta.

Za wiekiem szybko pedzi wiek,

Jak za minuta mknie minuta,

I wciaz jednaki jest ten ped.

Do ziemi poczul Demon wstret...

On na niej bez radoci zywej

Kunsztowne nici zlego sial,

Nie spotkal nigdzie w tym sprzeciwu,

Wiec zla posiewu - dosyc mial.





III.



Ponad Kaukazu gór szczytami

W przelocie miga raju wróg.

Na dole Kazbek diamentami

Lni - przeolbrzymi niezny stóg.

Gleboko w górskiej rozpadlinie

Jak smok porusza sie i ginie

Darjalu - rzeki ciemny luk,

I Terek skaczac, rwac swe peta,

Niczem z kosmata grzywa lew,

Ryczy - a ptaki i zwierzeta

Ze strachem patrza na ten gniew

Spod nieba lub ze skalnych grani.

Zlociste kleby lekkich chmur

Z poludnia krain, spoza gór,

Na pólnoc wiernie gonia za nim.

I skal strzelistych ciasny tlum

Pochyla nad nim szczyty, sennych,

Niesamowitych pelne dum,

I ledzi bieg wód jego zmiennych.

Zamczyska skalne z lasem baszt

Ponuro patrza w mgly i dymy -

Warujac groLnie dzierza straz

U wrót Kaukazu te olbrzymy.

Przepiekny byl ten wiata ruch,

Choc dziki tez... Lecz hardy duch

Obrzucil wzrokiem pogardliwym

Swojego Boga cudny twór

I obojetny, nieszczeliwy

Polecial dalej paród chmur.





IV.



Wtem ujrzal Demon obraz inny,

Kolorów zywych piekne gry:

Rozkosznej Gruzji doliny

Otwarly sie, jak dywan pstry.

Szczeliwy kraju! Cudny ty!

Kolumny dzikie, skal ruiny,

Radosny szept lub dzwonny zew

Ruczajów barwnych i potoków,

Róz krzewy gdzie slowiczy piew

Miloci zada pierwszych kroków

I wyznan slów, burzacych krew.

Na pniach jaworu bluszcze pnace,

Pod konarami mily cien,

Jaskinie, gdzie w upalny dzien

Swój schron jelenie maja drzace,

I lici szept, i zycie, blask,

Stugebny poglos, czasem wrzask,

Tysiace rolin, traw tysiace,

Poludnia przenamietny zar,

Rosistych nocy dziwny czar,

I gwiazdy jasne jak oczeta

Gruzinki pieknej co pamieta

Dziecinstwa swego mily gwar.

Lecz prócz zawici uczuc chlodnej

Nie zdolal wlac natury cud

Do piersi ducha zla bezplodnej

Ni nowych sil, ni nowych nut,

I czul on w duszy swojej twardej

Zloc do wszystkiego i pogarde.





V.



Wysoki dom, obszerny dwór

Zbudowal sobie Gudal stary.

Poslusznych rabów zastep szary

Do pracy gnal dozorca gbur...

Na pochyloci bliskich gór

Od grodu pada cien w poranek,

W skale sa stopnie wyrabane,

Wiodace z jednej baszty w dól

Na brzeg Aragwy. Po tych schodach

Biala, spowita wonia ziól,

Tamara, córa ksiecia mloda,

Chodzi po wode na swój stól.





VI.



Milczaco zwykle nad dolina

Ponury dom spoglada z gór -

Lecz dzi wydaje uczte dwór,

Dzi zurna dLwieczy, pija wino,

Zjadaja wiele mies i zup:

Gudala córy dzisiaj lub.

Na plaskim dachu narzeczona

Siedzi, przybrana w piekny strój.

Zabawa, piewy, niewiast rój...

Czas mija predko. Slonce kona,

Gdzie w górach ginie dzienny znój.

Klaskanie, gwar, goreja lica!

Gdziez tanca wir? Wiem chwyta w dlon

Bebenek swój oblubienica

I idzie w tan... Bebenku, dzwon!

I wyplyn w góre ponad skran!...

Od ptaka fruwa lzej tancerka...

Przystanie raptem - spojrzy w krag -

Jakie nieznaczne ruchy rak -

Spod rzes wilgotnym okiem zerka,

To czarna brew wprowadzi w ruch,

To plynie gdzie na palców czubkach,

To znów dywanu miekki puch

Leciutko gniecie mala stópka.

Jej mlody umiech - boski dar -

Dokola sieje dziwny czar.

Ksiezyca promien, w wód oddechu

Lamiacy swój srebrzysty blask,

Jest niczym wobec jej umiechu,

Pelnego pieszczot, ognia, lask...





VII.



Na nieba klne sie gwiezdny dach

Na wschodu i zachodu blyski -

Nikt z wladców, nawet Perski szach

Nigdy w najmilszych swoich snach

Takiej nie piecil odaliski.

By w upal dac zadany chlód

Nigdy wodotrysk haremowy

Swej rosy rozprysk opalowy

Nie ciskal na podobny cud.

I dlonia bladzac wokól czola

Nikt jeszcze nigdy tknac nie zdolal

Warkoczy takich. Odkad wiat

Utracil raj - zareczam slowem, -

Ze nigdy w sloncu poludniowym

Nie kwitl podobnej krasy kwiat!





VIII.



Po raz ostatni tak szalala...

Niestety, jutro juz musiala

Odjechac wczenie od Gudala

Do mezowskiego domu bram.

W ojczyLnie cudzej czekal na nia

Los inny: juz nie bedzie pania,

A niewolnica bedzie tam.

I czesto watpliwoci tajne

Na jasne lica kladly cien,

Lecz ruchy jej niejednostajne

Tak lekkie byly, nadzwyczajne,

Tak pelne niewymylnych drzen,

Ze gdyby Demon w swym przelocie

W tym czasie rzucil na nia wzrok -

Przypomnialby aniolów krocie

I z ciezkim sercem runal w mrok.





IX.



Lecz Demon widzial... i na chwile

Wzruszen nieznanych jego sile

Niejasne drzenia poczul on.

W pustynnej duszy nieugietoc

Wpadl nowy dobrotliwy ton

Znów tedy pojal dobra wietoc

I piekna i miloci glos...

I dlugo slodkim tym obrazem

On sie zachwycal. Dawny los

Przypomnial mu sie i zarazem

Ogarnal dusze marzen rój.

On stal sie dziwny - sam nie swój.

Mamiony niewidzialna sila

Nowego smutku poznal lzy,

Uczucie naraz w nim zalnilo,

Pamiec wskrzesila dawne sny.

Och, czyzby widmo odrodzenia?

Juz moze co sie w nim odmienia?

Moze chcial tego - gdyby mógl!

Zapomniec? Nie da tego Bóg -

I Demon nie chce zapomnienia...







2006-03-09 (18:12)

status Opalxxxxx
Data rejestracji: 2005-07-25
Ilość postów: 2834

1098
wpis nr 52 524
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

* UPADLY ANIOL *



Nie jestem ranna rosa

ani diamentem

Nie jestem

wiazka wiatla,

ani ciepla barwa dnia,

ani nocy snem

- nie jestem



Nie wolaj mnie imieniem,

co nosza czyste

Anioly.

Nie równaj

do Madonny



Za oddech,

który dzielilam

z toba,

Za iskre szczecia

w oczach,

Za miech beztroski

i za lzy w oczach

- przepraszam -

jestem gorsza



Gorsza od slów,

co ironia brzmia,

Gorsza od blysków

zloci.



Z pokora chowam pod siebie

brudne skrzydla

grzesznej namietnoci

Gdzie zmierzam?



Do nieskonczonoci,

Gdzie padne w pokucie,

w bloto na kolana

Podniose ubrudzona twarz

Po tamtej stronie wiata

wybacza

grzechy zla



Rozwine brudne skrzydla,

Na ziemie rzuce

szary cien

Wiatr wlosy mi

rozczesze,

deszcz zmyje bloto z ciala

i stane przed Toba

czysta





2006-03-09 (18:30)

status serafin
Data rejestracji: 2005-12-13
Ilość postów: 3032

1501
wpis nr 52 528
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

nie znalem wczeciej tego wiersza...

Litania do Szatana

Baudelaire Charles



Ty nad wszystkie anioly madry i wspanialy,

Boze przez los zdradzony, pozbawiony chwaly,



O Szatanie, mej nedzy dlugiej sie ulituj!



O Ty, Ksiaze wygnania, mimo wszystkie kleski

Niepokonany nigdy i zawsze zwycieski,



O Szatanie, mej nedzy dlugiej sie ulituj!



Gluchych mroków podziemia wszechwiedzacy królu,

Lekarzu dobrotliwy ludzkich trwóg i bólu,



O Szatanie, mej nedzy dlugiej sie ulituj!



Który rzucil w pier nawet najlichszych nedzarzy

Skre miloci, co Raju pragnieniem sie zarzy,



O Szatanie, mej nedzy dlugiej sie ulituj!



Który Smierc zaplodniwszy, swa oblubienice,

Zrodzile z nia Nadzieje, szalona wietrznice,



O Szatanie, mej nedzy dlugiej sie ulituj!



Który w oku skazanca zapalasz blysk dumy,

Ze patrzysz z szubienicy wzgarda w ludzkiej tlumy,



O Szatanie, mej nedzy dlugiej sie ulituj!



Który znasz najtajniejsze ziemskich glebin cienie,

Gdzie zazdrosny Bóg drogie pochowal kamienie,



O Szatanie, mej nedzy dlugiej sie ulituj!



Który wzrokiem swym jasnym przejrzale metale

Od wieków piace w gluchym, mrocznym arsenale,



O Szatanie, mej nedzy dlugiej sie ulituj!



Który chronisz od mierci i zgubnego strachu

Lunatyków bladzacych po krawedziach dachu,



O Szatanie, mej nedzy dlugiej sie ulituj!



Który starym pijaka kociom niepozyta

Gietkoc dajesz, gdy wpadnie pod konskie kopyto,



O Szatanie, mej nedzy dlugiej sie ulituj!



Który czleka slabego, by mu ulzyc meki,

Nauczyl proch wyrabiac i dal bron do reki,



O Szatanie, mej nedzy dlugiej sie ulituj!



Który pietno wycisnal, co hanba naznacza,

Na czole bezwstydnego chciwca i bogacza,



O Szatanie, mej nedzy dlugiej sie ulituj!



Który sprawiasz, ze kobiet upadlych wzrok pala

Uwielbieniem lachmanów i chorego ciala,



O Szatanie, mej nedzy dlugiej sie ulituj!



Pochodnio mylicieli, kosturze wygnanców,

Spowiedniku wisielców i biednych skazanców,



O Szatanie, mej nedzy dlugiej sie ulituj!



Ojcze przybranych dzieci, których Boga Ojca

Gniew i mciwoc wygnaly z rajskiego Ogrojca,



O Szatanie, mej nedzy dlugiej sie ulituj!



Modlitwa



Chwala tobie, Szatanie, czec na wysokociach

Nieba, gdzie królowale, chwala w glebokociach

Piekla, gdzie zwyciezony, trwasz w dumnym milczeniu!

Uczyn, niechaj ma dusza spocznie z Toba w cieniu

Drzewa Wiedzy, gdy swoje konary rozwinie,

Jak sklepienie kociola, który nie przeminie!





2006-03-09 (18:38)

status serafin
Data rejestracji: 2005-12-13
Ilość postów: 3032

1501
wpis nr 52 530
[ CZCIONKA MONOSPACE ]



*** (Co? Jej powiedziec...)

Norwid Cyprian Kamil

1

Co? Jej powiedziec... ach! co sie podoba,

Bez rozmawiania sposobu;

Co - z prawd ogólnych: na przyklad, ze doba,

To - calego obrót globu!

2

Ze wiat... obiega mil mnóstwo ogromne

Na jedno pulsu zadrzenie -

Bieguny osi skrzypia wiekopomne

Czas - niepokoi przestrzenie - -

3

Ze rok... to - wstrzanienie przyrody,

Ze pory - roku ... nie tylko

Sa zamarzaniem i tajenia wody,

I - ze - - bicie serca?... - chwilka!

4

To - jej powiedziec...

... i przejc do pogody,

Gdzie jest zimniej? gdzie goracej?

I dodac - jakie? sa na ten rok Mody...

I nic nie powiedziec wiecej.



2006-03-09 (18:50)

status full.
Data rejestracji: 2004-01-29
Ilość postów: 43270

151
wpis nr 52 532
[ CZCIONKA MONOSPACE ]





Nigdy , wiec nigdy z toba rozstac sie

nie moge

Morzem plyniesz i ladem idziesz

za mna w droge

Na lodowiskach widze blyszczace

twe slady

I glos slysze w szumie alpejskiej

kaskady

I wlosy me sie jeza, kiedy sie ogladam

I postac Twoja widziec lekam sie

i zadam.



Adam Mickiewicz



2006-03-09 (18:53)

status Opalxxxxx
Data rejestracji: 2005-07-25
Ilość postów: 2834

1098
wpis nr 52 533
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

ZAZDROSNY OGRODNIK





Jestem róza w twoim ogrodzie

Skryle mnie tam przed calym wiatem

Musze kwitnac tylko dla ciebie

Zima, wiosna, jesienia, latem



Pieknem mym co dzien sie upajasz

Uzywajac magii swej czarów

Pocalunkiem platki rozwijasz

Jestem kwiatem twych idealów



Kwitne róza tylko dla ciebie

Przed calym mnie wiatem ukrywasz

Lecz zaczynam pomalu cierpiec

Zaczynam juz byc nieszczeliwa



Zazdronie strzega mnie przed wiatem

Twego serca mury wysokie

Ostrze sztyletu tobie bratem

Gdy kto popatrzy na mnie okiem



Wiec zazdroci porzuc swe szaty

Ciesz sie mym pieknem i milocia

Otwórz ogrodu kazamaty

I kwitnij ze mna swa radocia



2006-03-09 (18:59)

status serafin
Data rejestracji: 2005-12-13
Ilość postów: 3032

1501
wpis nr 52 535
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Gruda i Kamyk

Blake William



\"Miloc nie szuka nigdy siebie

Ani o siebie ma staranie;

Milowanemu tworzy niebo

I tam, gdzie piekiel sa otchlanie.\"



Te pien piewala gruda gliny

Deptana bydla racicami;

Lecz ze strumienia kamyk maly

Tymi zacwierkal jej slowami:



\"Jedynie siebie miloc szuka;

Dla swego szczecia i rozkoszy

Milowanego spetac pragnie;

Wbrew niebu mury piekiel wznosi.\"



Milo bylo poczytac...

PoZdrówka



2006-03-09 (19:20)

status Opalxxxxx
Data rejestracji: 2005-07-25
Ilość postów: 2834

1098
wpis nr 52 539
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Ja równiez z przyjemnocia czytalam - ostatni jest PIEKNY
2006-03-09 (19:26)

status full.
Data rejestracji: 2004-01-29
Ilość postów: 43270

151
wpis nr 52 541
[ CZCIONKA MONOSPACE ]





Edward Stachura

....... Jest juz za póLno, nie jest za póLno



Jeszcze zdazymy w dzungli ludzkoci siebie odnaleLc,

Tesknoc zawrotna przybliza nas.

Zbiegna sie wreszcie tory sieroce naszych dwu planet,

Cudnie spokrewnia sie ciala nam.

Jest juz za póLno! Nie jest za póLno!Jest juz za póLno!Nie jest za póLno!

Jeszcze zdazymy tanio wynajac mala mansarde

Z oknem na rzeke lub tez na park,

Z lozem szerokim, piecem wysokim, ciennym zegarem;

Schodzic bedziemy codziennie w wiat.

Jest juz za póLno!Nie jest za póLno!Jest juz za póLno!Nie jest za póLno!Jeszcze zdazymy nasza milocia siebie zachwycic,

Siebie zachwycic i wszystko w krag.

Wojna to bedzie straszna, bo czas nas bedzie chcial zniszczyc

Lecz nam sie uda zachwycic go.Jest juz za póLno!

Nie jest za póLno!Jest juz za póLno!Nie jest za póLno!

2006-03-09 (19:27)

status Opalxxxxx
Data rejestracji: 2005-07-25
Ilość postów: 2834

1098
wpis nr 52 542
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

FULL - nigdy nie jest na nic za póLno........
2006-03-09 (19:38)

status Opalxxxxx
Data rejestracji: 2005-07-25
Ilość postów: 2834

1098
wpis nr 52 544
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

\"O mnie\"





nie mam pretensji do zycia

nie myle co byloby gdyby...

nie slucham slów bez pokrycia

i nie zyje szczeciem na niby



nie roztkliwiam sie nigdy nad soba

nad przeszlocia, nad czasem straconym

jestem teraz i tutaj

poza mna to co minione



troche szalenstwa i pasji

tkwi we mnie jak w palcu kolec

jednak ja nie chce go wyrwac

choc pewnie zacznie mnie bolec



nie trzymam sie zasad ogólnych,

bo na cóz mi takie zasady

ludzi prostych smutnych i durnych

patrzacych na szczecie z odraza



teraz juz wiem - jestem inna

sam ocen jaka - choc w czeci

i jeli to ja zwariowalam

to co mozna nazwac szczeciem ?















bo na cóz mi takie zasady

2006-03-10 (09:30)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03
Ilość postów: 12111

449
wpis nr 52 646
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Garbaci - rules!?
2006-03-10 (09:44)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03
Ilość postów: 12111

449
wpis nr 52 647
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

:):)
2006-03-10 (11:44)

status Opalxxxxx
Data rejestracji: 2005-07-25
Ilość postów: 2834

1098
wpis nr 52 659
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Vidmo - myle, ze zrozumialam i juz zostawiam Twoja stronke w spokoju
2006-03-10 (12:35)

status serafin
Data rejestracji: 2005-12-13
Ilość postów: 3032

1501
wpis nr 52 667
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

dla rycerzy ,którzy mówia niiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii...





To see a World in a Grain of Sand

And a Heaven in a Wild Flower,

Hold Infinity in the palm of your hand

And Eternity in an hour.



i pisac ,pisac,pisac...

pozdro
2006-03-10 (12:45)

status serafin
Data rejestracji: 2005-12-13
Ilość postów: 3032

1501
wpis nr 52 671
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Swiece

Kawafis Konstandinos



Dni przyszloci przed nami -

jak ustawione w rzedzie wiece zapalone,

zlote, cieple, pelne zycia.



Za nami - dni, co przeminely:

smutny szereg wiec wygaslych;

te najblizsze jeszcze troche dymia,

zimne wiece, zniszczone, pogiete.



Nie chce na nie patrzec - ich widok mnie zasmuca;

i boli mnie, gdy wspomne, jak niegdy plonely.

Przed siebie patrze - na zapalone wiece.



Nie chce sie odwrócic, abym nie zadrzal widzac,

jak szybko sie wydluza ciemny szereg -

i wiecej, coraz wiecej wiec wygaslych.



2006-03-11 (15:57)

status serafin
Data rejestracji: 2005-12-13
Ilość postów: 3032

1501
wpis nr 52 787
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Dla wszystkich starczy miloci...

Ziemianin Adam



Dobrze sie idzie

krajem nieba polnego

i krajem wiosennego lasu



Wtedy slyszysz

jak storczyki

krzycza wnieboglosy:

Kochaj - tylko kochaj

dla wszystkich

starczy miloci



Mnie nie trzeba

dwa razy powtarzac

****************************

Swiatlo ksiezyca

Apollinarie Guillaume



Ksiezyc miodem ocieka na ustach szalonych

Zarloczne sa tej nocy ogrody i domy

Gwiazdy do pszczól tanczacych staly sie podobne

Przelewa sie w altanach zlote wiatlo miodowe

Bo z nieba opadajac lagodnie na ziemie

W plastry miodu lacza ksiezyca promienie

I skrycie mi sie roi slodka awantura

Drze przed zadlem ognistym tej pszczoly Arktura

Co w rece mi promieni zwodne rzucil wiatlo

I swój miód ksiezycowy zebral z rózy wiatrów...





2006-03-11 (17:39)

status serafin
Data rejestracji: 2005-12-13
Ilość postów: 3032

1501
wpis nr 52 796
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Rozdajemy pocalunki

Slowa wiersze

Umawiamy sie na kwadrans

W siódmym niebie

Wieczorami sie boimy

Samotnoci

Z leku przed nia

Przytulamy sie do siebie



Potem nas budzi chlód poranka

I pewnoc sie wynurza z mgly

Ze ta dziewczyna piaca obok

To znów nie ty nie ty

Nie ty



Co to jest czuloc

Nie pamietam

Co to jest miloc

Nie wiem

Wiec czego szukam

Tak zachlannie

Po drodze gubiac

Siebie?



Rozdajemy pocalunki

Slodkie klamstwa

Jak zetony jak drobiazgi

Bez znaczenia

Potem serca cerujemy

Jak kieszenie

I wmawiamy sobie

Ze miloci nie ma





Co to jest czuloc

Nie pamietam

Co to jest miloc

Nie wiem

A jednak szukam jej

Codziennie

Zeby odnaleLc

Ciebie

2006-03-11 (19:11)

status ruda
Data rejestracji: 2005-07-24
Ilość postów: 995

1094
wpis nr 52 805
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

HELOO!!

Ten ostatni wiersz \"dotknal\" mnie w najwazniejszy punkt akupresurowy.

Pozdrówka

ruda
| Dodaj wpis w tym temacie | Spis tematów | Wyniki lottoStrona: 1 2 ... 43 44 45 ... 181 182
Wyślij wiadomość do admina