Forum strony www.multipasko.pl [Regulamin]


Dodaj wpis w tym temacie
Spis tematów
Login:

Hasło:
Strona: 1 2 ... 29 30 31 ... 181 182
Wyślij wiadomość do admina

Przewiń wpisy ↓

Pozostanie tylko poezja i dobroć.. C.K. Norwid

2006-01-29 (18:01)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03
Ilość postów: 12180

449
wpis nr 46 107
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Stanislaw Grochowiak \"Pocalunek Krajobraz\"



Bladzilem lasem twoich wlosów - ziola

i placz odkrylem. I schodzilem nizej

Na biale niegi zimowego czola,

Gdzie placz juz umilkl, a byl cien lichtarzy.



Potem zwiedzalem pamiatki twej twarzy,

Coraz to blizej - icoraz to blizej

Ust twoich dobrych upionego siola:

W nich co sie zdarzy - raz tylko sie zdarzy.



I wszedlem w siolo. A byla pogoda

Pod calym niebem Twego podniebienia.

Gdzie w cichym katku umierala mloda

Wstydliwoc sielska w zapachu tymianku.



Nagle wrócilem - i stalem na ganku

Patrzac, jak wokól krajobraz sie zmienia,

jak wschodzi pierwsza galaL bzu w ogrodach

I gna sie rzesy pod rosa poranku.



zostan
2006-01-29 (21:40)

status ruda
Data rejestracji: 2005-07-24
Ilość postów: 995

1094
wpis nr 46 127
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Zmienily sie czasy

nazywamy go brzydko strózem

kazemy mu nas pilnowac

uzywamy jak chlopca na posylki

kto z nas mu reke poda

pozaluje ze ma skrzydla za duze

sumienie tak czyste ze niewygodne

kolor bialy raczej niepraktyczny

zycie obce bo bez pomylek

miloc niecala --- bo bez umierania



kto z nas obejmie go za szyje

sluchaj --- powie --- zmienily sie czasy

teraz ja cie przed wiatem ukryje





Jan Twardowski







2006-01-30 (22:26)

status serafin
Data rejestracji: 2005-12-13
Ilość postów: 3032

1501
wpis nr 46 230
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Philip Larkin



Rozmowa w lózku



Rozmowa w lózku — trudno, zeby bylo prociej;

Tak dluga ma tradycje wspólne lezenie w pocieli:

Emblemat dwojga ludzi w stanie zupelnej szczeroci.



A jednak coraz wiecej czasu uplywa w milczeniu.

Za oknem wiatr to wznawia, to wstrzymuje pocig

Za strzepami sploszonych chmur, w odleglym cieniu



Pod horyzontem czaja sie dachy osiedli.

Nic z tego nie dba o nas. Nic nie powie, czemu

Wlanie teraz, gdy taki nas dystans oddzielil



Od naszej osobnoci, coraz oporniej przybywa

Na pomoc mowa czula a jednoczenie prawdziwa,

Lub chocby nie nieczula i nie nieprawdziwa.



***************************************************

Smutne kroki



Po odlaniu sie, czlapiac z powrotem przez pokój

Po omacku do lózka, rozchylam zaslony:

Zaskakujaco czysty ksiezyc, ped obloków.



Czwarta. Pod przepacistym i ogoloconym

Przez wiatr niebem rzucaja ostry cien korony

Drzew. Jest co pociesznego w tym popiesznym kroku,



Jakim ksiezyc pomyka przez strzepiaste chmury —

Klaki armatnich dymów — wysoko nad domy,

Gdzie, kamienna powiata szlifujac kontury



Dachów, trwa absurdalny, odrebny, widomy

Zewszad — pastylka pasji, kunsztowny, ogromny

Medalion melancholii! O, wyjace chóry



Wilków pamieci! Wznoszac oczy, drzy sie lekko.

Ta twardoc, jasnoc, prosta i dalekowzroczna

Otwartoc intensywnie w nas zapatrzonego



Oka budzi wspomnienie, jak dotkliwa, mocna

Jest mlodoc — niepowrotna dzi i niewidoczna,

Lecz wciaz nie mniej potezna w innych, gdzie daleko

2006-01-30 (22:31)

status Opalxxxxx
Data rejestracji: 2005-07-25
Ilość postów: 2834

1098
wpis nr 46 233
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

\"Zaczarowana królewna\" Adam Asnyk



Zaczarowana królewna

W mirtowym lasku drzemie;

U nóg jej lutnia piewna

Zsunela sie na ziemie.



Niedokonczona piosneczka

Umiechem lni na twarzy;

Drza jeszcze jej usteczka -

O czym rozkosznym marzy.



Marzy o jednym z rycerzy,

Ze idac przez odmety,

Do stóp jej tu przybiezy

I przerwie sen zaklety.



Lecz rycerz, co walczyl dla niej,

Ten mestwo swe przecenial -

Zablakal sie w otchlani...

I zwatpil... i skamienial.









2006-01-30 (23:59)

status Frag
Data rejestracji: 2006-01-12
Ilość postów: 12

1616
wpis nr 46 264
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Adam Mickiewicz,



Na kazdym miejscu i o kazdej dobie,

Gdziem z toba plakal, gdziem sie z toba bawil,

Wszedzie i zawsze bede ja przy tobie,

Bom wszedzie czastke mej duszy zostawil.





Niepewnoc



Adam Mickiewicz



Gdy cie nie widze, nie wzdycham nie placze,

Nie trace zmyslów, kiedy cie zobacze;

Jednakze gdy cie dlugo nie ogladam,

Czego mi braknie, kogo widziec zadam

I teskniac sobie zadaje pytanie:

Czy to jest przyjaLn? czy to jest kochanie?

2006-01-31 (20:52)

status serafin
Data rejestracji: 2005-12-13
Ilość postów: 3032

1501
wpis nr 46 322
[ CZCIONKA MONOSPACE ]



Smierc





Patrzy przez okno dzien chory, trupio nabrzekly i siny.Po korytarzu szpitalnym wolno przechodza godziny.Szaro. I cicho. I pusto. Nie ma radoci ni smutku.Chmury sie snuja po niebie, jak chorzy w ciasnym ogródku.Palce, jak martwe pajaki, nad czym sie trudza, mozola.W szklanym wazonie powiedly kwiaty pachnace karbolem.Myli, jak muchy jesienne, laza, czepiaja sie sprzetów,po raz ostatni skrzydlami bija o okna zamkniete.Kto sie zaczail pod drzwiami. Kto podsluchuje i czeka.Cicho, na palcach podchodza - mierc, zakonnica i lekarz.

[*] [*] [*]





2006-01-31 (21:03)

status serafin
Data rejestracji: 2005-12-13
Ilość postów: 3032

1501
wpis nr 46 325
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Dziewczyna

-Boleslaw Lemian





Dwunastu braci, wierzac w sny, zbadalo mur od marzen strony,

A poza murem plakal glos, dziewczecy glos zaprzepaszczony.





I pokochali glosu dLwiek i chetny domysl o Dziewczynie,

I zgadywali ksztalty ust po tym, jak piew od zalu ginie...





Mówili o niej: \"Lka, wiec jest!\" - I nic innego nie mówili,

I przezegnali caly wiat - i wiat zadumal sie w tej chwili...





Porwali mloty w twarda dlon i jeli mury tluc z loskotem!

I nie wiedziala lepa noc, kto jest czlowiekiem, a kto mlotem?





\"O, predzej skruszmy zimny glaz, nim mierc Dziewczyne rdza powlecze!\" -

Tak, walac w mur, dwunasty brat do jedenastu innych rzecze.





Ale daremny byl ich trud, daremny ramion sprzeg i usil!

Oddali ciala swe na strwon owemu snowi, co ich kusil!





Lamia sie piersi, trzeszczy koc, próchnieja dlonie, twarze bledna...

I wszyscy w jednym zmarli dniu i noc wieczysta mieli jedna!





Lecz cienie zmarlych - Boze mój! - nie wypucily mlotów z dloni!

I tylko inny plynie czas - i tylko mlot inaczej dzwoni...





I dzwoni w przód! I dzwoni wspak! I wzwyz za kazdym grzmi nawrotem!

I nie wiedziala lepa noc, kto tu jest cieniem, a kto mlotem?





\"O, predzej skruszmy zimny glaz, nim mierc Dziewczyne rdza powlecze!\" -

Tak, walac w mur, dwunasty cien do jedenastu innych rzecze.





Lecz cieniom zbraklo nagle sil, a cien sie mrokom nie opiera!

I powymarly jeszcze raz, bo nigdy doc sie nie umiera...





I nigdy doc, i nigdy tak, jak pragnie tego ów, co kona!...

I znikla trec - i zginal lad - i powiec o nich juz skonczona!





Lecz dzielne mloty - Boze mój! - mdlej nie poddaly sie zalobie!

I same przez sie bily w mur, huczaly pizem same w sobie!





Huczaly w mrok, huczaly w blask i ociekaly ludzkim potem!

I nie wiedziala lepa noc, czym bywa mlot, gdy nie jest mlotem?





\"O, predzej skruszmy zimny glaz, nim mierc Dziewczyne rdza powlecze!\" -

Tak, walac w mur, dwunasty mlot do jedenastu innych rzecze.





I runal mur, tysiacem ech wstrzasajac wzgórza i doliny!

Lecz poza murem - nic i nic! Ni zywej duszy, ni Dziewczyny!





Niczyich oczu ani ust! I niczyjego w kwiatach losu!

Bo to byl glos i tylko - glos, i nic nie bylo oprócz glosu!





Nic - tylko placz i zal i mrok i niewiadomoc i zatrata!

Takiz to wiat! Niedobry wiat! Czemuz innego nie ma wiata?





Wobez klamliwych jawnie snów, wobec zmarnialych w nicoc cudów,

Potezne mloty legly w rzad na znak spelnionych godnie trudów.





I byla zgroza naglych cisz! I byla próznia w calym niebie!

A ty z tej prózni czemu drwisz, kiedy ta próznia nie drwi z ciebie?













2006-01-31 (24:22)

status Opalxxxxx
Data rejestracji: 2005-07-25
Ilość postów: 2834

1098
wpis nr 46 368
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

\"Kropka\" Zbigniew Herbert



Z pozoru kropla deszczu na ukochanej twarzy; zuk

znieruchomialy na liciu, kiedy nadciaga burza.

Co co sie da ozywic, zetrzec, odwrócic.

Przystanek raczej,

z zielonym cieniem, niz koniec.

w istocie kropka,

która za wszelka cene staramy sie oswoic,

jest kocia sterczaca z piasku,

zatrzanieciem, znakiem katastrofy.

Jest interpunkcja zywiolów.

Ludzie powinni poslugiwac sie nia

skromnie i z nalezyta powaga,

jak zwykle, gdy wyreczaja los.

2006-02-01 (21:32)

status serafin
Data rejestracji: 2005-12-13
Ilość postów: 3032

1501
wpis nr 46 474
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Leopold Staff

Zachód



Niechaj z nas dwojga zadne drugiego nie wini:

Po szepcie pocalunków dzikich jak plomienie

Zapadlo miedzy nami glebokie milczenie,

Które miloc smutniejsza, dusze glebsza czyni.



Niskie wieczorne slonce zachodzi za nami:

Patrzym wstecz na swa droge przebyta od wschodu

I widzimy, owiani pierwszym tchnieniem chlodu,

Ze cienie nasze wieksze sa niLli my sami...

2006-02-01 (23:40)

status Kukola
Data rejestracji: 2005-06-02
Ilość postów: 498

971
wpis nr 46 500
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Milosny ucisk



Patrz jedna z gwiazd

Leci jak glaz

w przestwór gleboki i miekki...



Zlocisty kwiat

w ciemnoci spadl

Z mojej otwartej reki...



Piec ramian gwiazdy.

Zmyslów piec

I piec kwiatowych platków,



Milosny smet-

I wspólna chec

Nieskonczonego upadku...



Zlamac sie, kleknac,

To nie doc,

Za wielki sen i zal,



My chcemy pac.

bezwiednie pac,

Wskro czarnej ziemi-

W dal...



Jak przelot gwiazd,

Co w lukach zgasl

I biale smugi miecie,



Spadajmy w dól,

Objeci w pól,

Nizej nizwszysto o wicie...



M.Pawlikowska-Jasnorzewska

2006-02-01 (24:55)

status serafin
Data rejestracji: 2005-12-13
Ilość postów: 3032

1501
wpis nr 46 517
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Gary Snyder

Noc



Przez wszystkie ciemne godziny wszedzie

naprawia i prostuje ludzkie serca i jezyki

i rozwesela wit —

bezpieczni, zagrzebani w kocach:

szeptanie do ucha i delikatne kasanie mokrych warg

wygladzanie brwi i palce sunace w góre lydki,

lizanie szyi i laskotanie stwardnialej

piersi mruganiem powieki, przebieganie

palcami po cienkiej skórze na piersi,

wyczuwanie arterii splatajacych sie we wklenieciu pachwiny,

wyginanie grzbietu w luk, kolysanie sie na bok

pochylanie sie w przód, opadanie na czworaki.



pogryziony jezyk i drzace lydki,

splecione dlonie i splatane nogi,

wysunieta broda i stlumiony jek,

zgarbione lopatki i pulsowanie w brzuchu.

zeby zatopione w jezyku, palce u stóp zagiete.

zaciniete powieki i szybki oddech.

wlosy zupelnie splatane.



radio które gralo do rana.

bezglonie krecaca sie plyta.

pólprzymkniete drzwi kolyszace sie w zawiasach.

papieros, który wypalil sie do konca.

pestki melona wyplute na podloge.

zmieszany luz wysychajacy na ciele.

nie zgaszone wiatlo w drugim pokoju.

wszystkie koce zrzucone na podloge i ptaki

wiergocace na wschodzie.

usta pelne winogron i ciala luLne jak licie.

uspokojone serca, leniwa pieszczota, szybka wymiana

spojrzen po której oczy zamykajac sie znowu,

pierwsze promienie slonca zadaja cios cieniom.



2006-02-02 (14:05)

status Opalxxxxx
Data rejestracji: 2005-07-25
Ilość postów: 2834

1098
wpis nr 46 573
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Leszek Engelking

* * *

zostawila odciski palców

na mojej skórze

na mojej krwi

na tetniacych we mnie igielkach ognia



no i widzisz ty glupia

teraz bedzie cie mozna

zidentyfikowac

2006-02-02 (15:45)

status serafin
Data rejestracji: 2005-12-13
Ilość postów: 3032

1501
wpis nr 46 590
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Wiktor Woroszylski

Twój powszedni morderca

(fragmenty)



Chce ciebie

jak rozprazona ulica ulewy

wszystkimi asfaltowymi porami

jak osesek sutka mlekodajnego

jak niemowa glosu cinietym gardlem

jak aktor oklasków

Eskimos zorzy

morderca krwi



chce ciebie

jezykiem ledLwiami krtania

bebenkami uszu

fletami placów

trzepotliwa gitara rzes



chce

calym anielstwem bestialstwem calym

pokora zebrzaca laski

i przemoca glucha



chce

pozar drzewa suchego pragne

topór drzewa suchego pragne

topór drzewa miekkiego co

wargi rany zywicznej rozwarte

piorun drzewa strzelistej sosny

drzewo soli ziemi



chce

jak

cela wieLnia na dozywocie

do kamiennej piersi

wszystkich zmyslów skowytem chce

wolam chodL wolam badL wolam chce



14



MezczyLni którym podoba sie twoja twarz

nie wiedza ze to moja twarz

kobiety którym podoba sie moja twarz

nie wiedza ze



wymienieni bez reszty

na kazdym skrawku skóry odcinieci

odebralimy sobie wszystko

wyraz twarzy

dLwiek glosu

gest



ja jestem twoim ladem

ty jeste moim echem



ja jestem twoim cieniem

ty jeste moim lustrem



ja jestem ksiazka która czytasz

a ty zeszytem w którym pisze



ja mam ciebie na wargach

ty masz mnie na dloni



ja jestem twoim tetnem

ty jeste moim oddechem



ja jestem twoim slowem

ty jeste moja melodia



kiedy od ciebie uciekam

gonie za toba



zdradzam ciebie

z tesknoty za toba



15



Zabije ciebie

zabije ciebie

moja czulocia

moim pragnieniem

szalenstwem moim



skarpetkami do cerowania

pomyslami do podziwiania

dziecmi do roszenia



jak cieciwy nerwy napinam

padasz trafiona

mój zegarek

eksploduje ci pod nogami

ciagne za reke chodL

reka zlamana

zatrzaskuje drzwi

cztery ciany smutku





zabije ciebie

soba

chciwym i obojetnym

to czas

stuka na twoja zgube

to ja

oplatuje cie czasem

to czas to ja

pozeramy ciebie

lakomymi ustami



zabije

zgniote piersi

rozciagne brzuch

oczy odbarwie

tkliwy puszek z policzków zdmuchne

piekna mój

oszpece ciebie milocia

jak ospa



zabije

zycie czas ja

twój powszedni morderca



kochana

2006-02-02 (19:46)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03
Ilość postów: 12180

449
wpis nr 46 639
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Nie oddaj im mojego ciala

ZgódL sie na wszystko - tylko

nie oddaj im mojego ciala

Spal je

W rodku nocy

Przy zaslonietych oknach

Zawin w licie aloesu

w bandaze zdarte z brzozy

w ostre skóry zwierzat

Zasyp galazkami

ziarnami bursztynu

igliwiem nocy

Podpal



Niech nigdy nie bedzie podobne do ich cial



Lecz teraz niech powietrze zwinie sie wokól nas

z bólu

Niech przezroczyste odbicia naszych ramion

odcisna sie w nim - jak Znaki

Potem, na moment

niech rozblysna w ciemnoci: Plonacy Napis

Którego Oko nigdy nie odczyta



A oni?



Niech nad ranem na bialych przecieradlach

znajda po nas garstke popiolu



Ewa Lipska
2006-02-02 (19:46)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03
Ilość postów: 12180

449
wpis nr 46 640
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

(Autor nieznany)



Blysk.

I widze wiatlo...

Dziekuje, Boze!...



Ale... tysiace rzeczy i kolorów..

Gdzie patrzec, co podziwiac? Co do siebie brac, i w co sie rozkochiwac?

To tylko wiatlo...

Lepsza byla ciemnoc.



Blysk.

I czern. Otchlani.
2006-02-03 (03:11)

status Opalxxxxx
Data rejestracji: 2005-07-25
Ilość postów: 2834

1098
wpis nr 46 726
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

George Gordon Byron



\" Gdy stapa, piekna\"



Gdy stapa, piekna, jakze przypomina



GwiaLdziste niebo bez ladu obloku:

Ciemnoc i jasnoc — kazda z nich zaklina



W nia swój osobny czar, i jest w jej oku

To miekkie wiatlo, które zna godzina



Nocy, gdy blaski dnia zagasna w mroku.



Dodaj cien wiecej, zga pare promieni —



Zniknie w polowie wdziek nie do nazwania,

Którym jak gromem stajemy razeni,



Gdy z czarnej fali wlosów sie wylania

Lub kiedy jasna jej twarz zarumieni



W pogodnym akcie samorozpoznania.



I czar tej twarzy, policzka i skroni



Jakaz spokojnie pewna ma wymowe:

W ufnym umiechu, w barwie, co twarz ploni,



Widac jej czyste dni dotychczasowe,

Lecz i wiadomoc, jak wielu ni o niej —



Serce niewinne, lecz kochac gotowe!



2006-02-03 (12:20)

status serafin
Data rejestracji: 2005-12-13
Ilość postów: 3032

1501
wpis nr 46 747
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Georg Maurer

Jeste cala w przestrzeni



Jeste cala w przestrzeni, przestrzen w tobie lezy

i w splataniu rozróznic juz nie moge prawie,

z nas obojga w zamiennej tej grze i zabawie,

co nalezy do ciebie, co do mnie nalezy.



To przeplecenie jakze wlaciwie \"my\" zwie sie!

Wierze — w niebios jedwabiach i mglawic woalu

przesuwaja sie wiaty bez cierpien i zalu.

I ten do naszych uszu slodki szmer sie niesie.



Kiedy nie odwracamy od siebie spojrzenia,

uczucia nas przenikac na wskro nie przestaja

i wciaz na nowo z oczu i piersi tryskaja.



Czy moze sie uciszyc przyplyw uniesienia?

Jakiz zamiar zachwytu, milocia pijani,

znosza w uszczeliwianiu siebie zakochani!



**************************************************

Aleksander Miezyrow

* * *

Mówie \"kocham\" — wierzysz mi,

Wierzysz wiecie w prawde owa,

Jak przed wielu laty, gdy

Wymawiano z czcia to slowo.



Kocham cie...

W czym zatem tkwic

Przepac miedzy nami moze?

Czemu, czemu z toba gorzej

I o wiele trudniej zyc?



Coraz czeciej mijam cie,

A po wzruszen wiezych ladach

Znów samotnoc

Do mnie lgnie

I w glab duszy sie zakrada

2006-02-04 (12:56)

status Opalxxxxx
Data rejestracji: 2005-07-25
Ilość postów: 2834

1098
wpis nr 46 939
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

\"Nauka\" Julian Tuwim



Nauczali mnie mnóstwa madroci,

Logarytmów, wzorów formulek,

Z kwadracików, trójkacików i kólek

Nauczali mnie nieskonczonoci.



Rozprawiali o cudach przyrody,

Poznawalem rózne tajemnice:

W jednym szkielku zycie w kropli wody,

W drugim za kanaly na ksiezycu.



Mam tej wiedzy zapas nieskonczony:

2(pi)r, H2SO4,

Jablka, lampy Crookesy, Newtony,

Azot, wodór, zmiany atmosfery...



Wiem o kuli napelnionej lodem,

O bursztynie, gdy sie go pociera,

Wiem, ze cialo zanurzone w wodzie

Traci tyle, ile ... et cethera.



Ach, wiem jeszcze, ze na drugiej pólkuli

Slonce wieci, gdy u nas jest ciemno.

Rózne rzeczy do glowy mi wkuli,

Tumanili nauka daremna.



I nic nie wiem, i nic nie rozumiem,

I wciaz wierze biednymi zmyslami,

Ze ci ludzie na drugiej pólkuli

Musza chodzic do góry nogami.



I do dzi mam taka szkolna trwoge.

Bóg mnie wyrwie, a stane bez slowa.

Panie Boze - odpowiadac nie moge,

Ja - wymawiam sie, mnie boli glowa.



Trudna lekcja, nie moglem od razu,

Lecz naucze sie, po pewnym czasie.

Prosze, zostaw mnie na drugie zycie,

Jak na drugi rok w tej samej klasie.

2006-02-04 (13:52)

status serafin
Data rejestracji: 2005-12-13
Ilość postów: 3032

1501
wpis nr 46 945
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Aniol - Aleksander Puszkin





Swiatlocia lniac, u wrót edemu

Stal z glowa opuszczona Aniol,

A buntowniczy, mroczny demon

Krazyl nad piekla zla otchlania.



Duch zaprzeczenia, duch bluLnierczy

Spogladal na czystego ducha

I slodkim zarem po raz pierwszy

Milonie drgnela istnoc glucha.



\"Nienadaremnie, rzekl, zaznalem

Blasku, co splynal mi od ciebie:

Nie wszystkim w wiecie pogardzalem,

Nie wszystkom nienawidzil w niebie.\"







2006-02-04 (14:54)

status serafin
Data rejestracji: 2005-12-13
Ilość postów: 3032

1501
wpis nr 46 951
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Noc - Julian Tuwim





Noc



Przyjdziesz noca. Zostaniesz do rana

I otulisz mnie lekko ramiony.

Ja ci powiem: o, moja nieznana.

Ty mi powiesz: o, mój wyteskniony.



Bedziesz moja. Ustami sie wpije

W wargi twoje, od nocnych róz krwawsze,

Oblakany szal szczecia przezyje,

Ale umrze co we mnie na zawsze.



Zacaluje sie soba! W piercieni

Splot drgajacy zakluje twe cialo,

I uniemy rozkosza zmeczeni

I niepomni, ze wszystko sie stalo.



Obudzimy sie. Ciezka nienawic

W gluchych duszach bez slów poczujemy

Zlo nam w oczach zawieci, jak zawic,

I jak glaz bedzie smutek nasz niemy.



Ale noca znów przyjdziesz. Do rana

Bedziesz slodko mnie tulic ramiony.

Ja ci powiem: o, moja nieznana!

Ty mi powiesz: o, mój wyteskniony!







| Dodaj wpis w tym temacie | Spis tematów | Wyniki lottoStrona: 1 2 ... 29 30 31 ... 181 182
Wyślij wiadomość do admina