Dodaj wpis w tym temacie
Spis tematów | Strona: 1 2 ... 26 27 28 ... 181 182 Wyślij wiadomość do admina |
Przewiń wpisy ↓ | Pozostanie tylko poezja i dobroć.. C.K. Norwid |
2006-01-13 (19:02)![]() Data rejestracji: 2005-07-25 Ilość postów: 2834 ![]() | wpis nr 43 577 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Co dla urozmaicenia tej strony, co co nie niszczy dobrego klimatu ![]() http://www.universe.pl/perly.mp3 |
2006-01-13 (20:13)![]() Data rejestracji: 2005-06-05 Ilość postów: 3646 ![]() | wpis nr 43 599 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Prawdziwa perelka, gdyby nie ten vocal. ![]() |
2006-01-13 (20:40)![]() Data rejestracji: 2003-09-04 Ilość postów: 4426 ![]() | wpis nr 43 606 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Nie mozna wywietlic strony. Nie takiej perly poszukiwalem. Opalxxxxx???? Dlaczego????? |
2006-01-13 (21:05)![]() Data rejestracji: 2003-09-04 Ilość postów: 4426 ![]() | wpis nr 43 607 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Bym zapomnial ![]() ![]() ![]() |
2006-01-13 (21:16)![]() Data rejestracji: 2003-09-04 Ilość postów: 4426 ![]() | wpis nr 43 610 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Znalazlem ![]() ![]() ![]() |
2006-01-13 (22:41)![]() Data rejestracji: 2005-07-25 Ilość postów: 2834 ![]() | wpis nr 43 630 [ CZCIONKA MONOSPACE ] *** Poprzez umiech do mnie przyjdziesz przygryzlszy wargi gdy juz sploniesz w zielonym ogniu ksiazek moje rece przytula cie okrytego kurzem dróg których nie przeszedle ciemne tajemnice istnien wypijesz z moich ust i na moim ramieniu wyliczysz ile jest nieskonczonoc mnozona przez wiecznoc liczydlem znakomitym beda niepoliczone wlosy piersi - zlote polowy ziemi która jest twoim domem i ulice wszechwiatów po których idziesz lekko moje nogi przed toba tak bedziesz zgarnial wiedze nieprzebrana zamknieta w rytmie mojej tanczacej krwi Halina Powiatowska |
2006-01-13 (23:49)![]() Data rejestracji: 2005-11-23 Ilość postów: 60 ![]() | wpis nr 43 662 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Miroslaw Czyzykiewicz- A ty... A ty nie lekaj sie poezji i poklon sie jej nisko - za to, co o niej wiesz i nie wiesz, za wszystko, nic - i za to wszystko. A ty jej badL jak dom obszerna nad rzeka serca, u stóp duszy i przebacz, gdy nie bedzie wierna, gotowa badL gdy zranic musi. Ty ja opatruj, kiedy nieraz krwia sie zaleje od tetnicy i czule wskrzeszaj gdy umiera, krzycz kiedy milczy, milcz gdy krzyczy. I - prosze - matkuj jej jak umiesz. Wiem - nieraz dusze nad nia zlamiesz. I moze tego nie zrozumiesz - bede dla ciebie jak ty dla niej. |
2006-01-14 (11:21)![]() Data rejestracji: 2005-06-02 Ilość postów: 498 ![]() | wpis nr 43 704 [ CZCIONKA MONOSPACE ] „Oda ... dla J.” Gdy Cie po latach ujrzalam Czulam, ze to Ty W oczy Ci spojrzec nie mialam Ale patrzyle Ty Tulile mnie mocno do siebie A ja poddalam sie Mówile „to ty, to ty, ta .... Poznalbym Cie” Czym ze jest CZAS tak odlegly Czy moze zbraknac go nam Tych uczuc co do glebi COS pobudzil w nas Nigdymy sie nie rozstali Pamiec byla w nas I tyle lat, miesiecy i dni czekali Spotkania nadszedl czas Bo cóz znacza wzniosle slowa To tylko jaki znak Pragne zatracic sie w miloci Której bylo mi brak Caluj, caluj mnie mocno Jak ja calowalam Cie Przytul i tul mnie goraco I razem pragnijmy sie Glebia uczuc jest przepastna Jak oceanu ton A perly wylawiane przez nurków Daja placzu moc Wiec nie polawiaj juz perel I nie rób mi korali Nie chce ich nosic nawet dla Ciebie A placz sie oddali Moze to sen, a moze zluda Uluda tez moze byc A moze nam w zyciu sie uda A moze nic Najdrozszy mój Przyjacielu Kochanku z moich snów Jeste i bedziesz w mej pamieci Do konca zycia mego TU AD. 2005 (IX) JB Urodzonym 13 stycznia Roku Im Danego. |
2006-01-14 (18:00)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 12192 ![]() | wpis nr 43 779 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Zuzanna Ginczanka \"Koniec wiata\" Przekrane winie, czerwone jablka rubinowe, pachnace serca w zgieciach galezi tocza dojrzaloc pociete w slodkim spóLnieniu czerwca - przebieram reka kity badyli i czesze dlonia chwaciasta zielen - lagodna dobroc z milczaca cisza w oddali we mgle siwej sie ciele... Czekam bezwladnie, czekam na wieczór, który mi zalni w ksiezyca mieczu - czekam bezwolnie, czekam bezsennie az dni i ranki przymkna promiennie a gdy sie spelnia moje czekanie, wiem, ze nie na nie czekam nie na nie - W snu rzadkich przerwach, w napietych nerwach w chaos cierpienia cisza sie zmienia... w skupieniu szarym stoja zegary -- lecz w bzów alejach kwitnie nadzieja -- z kwiatami, z bzami, z godzina plynal - bzów kicie w wicie zerwal i zginal -- wiatr O czterolistnych kwiatach koniczyn, smuklych strzelistych liliach dziewiczych i bzowych kwiatkach i pieciu platkach o lzie najczystszej - synkopie ciszy opowiem Byly raz zólte, miedziane gwiazdy, upadly z brzekiem w pokrzywne chwasty - na plaskim liciu glucha i krzywa dLwiga je jedna smutna pokrzywa - i byl raz ksiezyc, co sie przeplatal, az sie zmienil w okragly talar - upadl z dzwonieniem na wierzby wierzchol i tam zasypia sobie o zmierzchu - Zostala tylko jedna dziewczyna biala, samotna, cicha i blada chodzi po wiecie, chodzi po wiecie i szepce, szepce: juz koniec wiata? - chodzi po wiecie, chodzi po wiecie, po wyszarzalym, zgaslym popiele -- lagodna dobroc z milczaca cisza w oddali we mgle sie ciele... |
2006-01-14 (18:48)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 12192 ![]() | wpis nr 43 786 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Zuzanna Ginczanka \"Wyjanienie na marginesie\" Nie powstalam z prochu nie obróce sie w proch. Nie zstapilam z nieba i nie wróce do nieba. Jestem sama niebem tak jak szklisty strop. Jestem sama ziemia tak jak rodna gleba. Nie ucieklam znikad i nie wróce tam. Oprócz samej siebie nie znam innej dali. W wzdetym plucu wiatru i w zwapnieniu skal musze siebie tutaj rozproszona znaleLc. |
2006-01-14 (25:24)![]() Data rejestracji: 2005-11-23 Ilość postów: 60 ![]() | wpis nr 43 844 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Tom Waits - Christmas card from a hooker in Mineapolis - tlumaczenie: czec charlie, jestem w ciazy i mieszkam na dziewiatej (ulicy) dokladnie nad brudna ksiegarnia obok alei Eurypides\'a i przestalam brac prochy i rzucilam picie whiskey a mój stary facet gra na puzonie i jeLdzi ciezarówka i mówi, ze mnie kocha chociaz to nie jego dziecko i mówi, ze wychowa go jakby byl jego wlasnym synem i dal mi piercionek, który byl noszony przez jego matke i zabiera mnie na tance w kazda sobotnia noc i czec charlie, myle o tobie zawsze gdy mijam stacje benzynowa biorac pod uwage caly tluszcz, który nosile we wlosach i nadal mam ta plyte little anthony\'ego & the imperials, ale kto ukradl mój odtwarzacz I co ty na to? czec charlie, niemalze zwariowalam po tym jak wsadzili Maria za kratki, wiec wrócilam do Omahy, zeby mieszkac ze starymi(rodzicami), ale wszystkich, których znalam albo nie zyli, albo byli w wiezieniu, wiec wrócilam do Mineapolis tym razem mysle, ze zostane czec charlie, myle, ze jestem szczeliwa po raz pierwszy od wypadku i chcialabym miec wszystkie pieniadze, które wydalimy na prochy, kupilabym mnóstwo uzywanych samochodów i nie sprzedalabym zadnego z nich tylko jeLdzilabym róznymi samochodami kazdego dnia, zaleznie od tego jakbym sie czula czec charlie na miloc boska chcesz znac prawde o tym? nie mam meza nie gra na puzonie i potrzebuje pozyczyc pieniadze zeby zaplacic za adwokata i charlie, hey bede na warunkowym zwolnieniu przyjade w walentynki |
2006-01-15 (12:58)![]() Data rejestracji: 2006-01-12 Ilość postów: 12 ![]() | wpis nr 43 891 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Cisza Zapytalam kogo czym jest cisza, odpowiedzial mi, czym cisza nie jest. Cisza nie jest oddechem, szumem w lesie, tafla lodu, okiem. Nie ma dLwieku, barwy, zapachu, ksztaltu, zasiegu. Nie mówi, nie odpowiada, nie ma jej. I nie mozna jej sobie wyobrazic. Jest próznia, bezbarwnocia, niedostatkiem, nieobecnocia. Barbara Ewa Kobos-Kaminska |
2006-01-15 (20:09)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 12192 ![]() | wpis nr 43 955 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Kazimierz Przerwa- Tetmajer \"Nie rzucajcie sie z krzykiem na piekno...\" Nie rzucajcie sie z krzykiem na piekno, nie zadajcie, by czar w zyciu znikl: równie wieta jest i niemiertelna Wenus Milo, jak Spartaka krzyk. |
2006-01-16 (19:53)![]() Data rejestracji: 2005-07-25 Ilość postów: 2834 ![]() | wpis nr 44 050 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Wenus byla piekna jak kamien alabaster z zielonymi zylkami tetniacymi upiona krwia pól setki bogów na obloku klaskalo w rece gdy szla chwiejac sie w biodrach i nawet nie glowa nie i nie usta nabrzmialy poludnia owoc piersi - wlanie piersi miala takie ze tylko stac i wyc z zachwytu do chmur byly jak bratnie ksiezyce odkradzione niebu Saturna owalne - uniesione w góre a Hefajstos, który w kuLni koniom kopyta kul skarzyl sie ze go zdradza duren Halina Powiatowska |
2006-01-17 (22:39)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 12192 ![]() | wpis nr 44 194 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Zuzanna Ginczanka \"Fizjologia\" Pod opalonym naskórkiem krew podrazniona boli - w kretych opetlach tetnic zycie wylewa wisla, w cienki nablonek wargi cinie sie krwawo pólkolem, rumiencem zgrzanych policzków w manifest chce mi wytrysnac - ciesze sie: zycie! (wykrzyknik); oddechem daje posluch, ze niby: lat siedemnacie, ze niby: jestem szczeliwa, a przeciez jestem nadziana na pal, na wlasny kregoslup (mam w sobie mierc nieuchronna jak igla krazaca w zylach) to nie da sie przekabacic, i nie da sie przezebrac: w przewicie slonca przez dlonie moge piec koci dostrzec - pod pomarancza piersi jest suche jak galaL zebro a pod gibkimi mieniami jak sztywno chruciasty kociec - Oczami jak agrafkami ostro wpielam sie w wiat, zólto strzelony plomien w Lrenice wwiercil sie jak wider - znienacka srebrzystym dyskiem blask w odblysk teczówki wpadl, znienacka w przymknieciu powiek wzrok z chwytu wiata sie wdarl - pamietasz jaki ma znak w dwa serca rozcieta grusza - i jaki na wargach smak zostawia jableczny rozgryz? soczysty wytrysk czereni, gdy podniebieniem ja zdusisz jest zwiastowaniem bolesnym i lipca chrzestem szczodrym - Ostroc. Czujnoc. I bacznoc. : bron naostrzona - zmysly w walce z dniem, co jest dzisiaj zdobywa nastepny dzien - zgrzyt zwiru, ziarna i zuzlu jest wiedzy tajnym domyslem a lupem jest to i tamto i wszystko, wszystko, co wiem. Walko, tania sentencjo, w której zwyciestwo jest kleska, w której zdobywasz kwadranse, które wlaciwie juz oddal; pod lniaca klinga - Lrenica, siekaca ostro i gesto wyczuwam twarde obrzeze - pusty jak zero oczodól. -- |
2006-01-17 (23:49)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 12192 ![]() | wpis nr 44 200 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Zuzanna Ginczanka \"O centaurach\" Scieraja sie rym o rym ostrzone wiersze ze szczekiem - nie ufaj cislym rozmyslom, by zaden cie nie opetal, - nie ufaj palcom jak lepcy, ni oczom jak sowy bezrekie- oto glosze namietnoc i madroc ciasno w pasie zroniete jak centuar.- Wyznaje dostojna harmonie meskiego torsu i glowy z rozroslym cialem ogiera i cienka pecina nogi- -do zenskich chlodnych policzków i klebów okraglych kobyl galopuja wspaniale centuary w dzwonie podków z lak mitologii Ich namietnoc skupiona i madra i ich madroc plomienna jak rozkosz odnalazlam w dostojnej harmonii i stopilam w pasie i w sercu Popatrz: namysl o twarzy antycznej zagrzanym koniom zawierzyl swa boskoc, jak spetane rumaki po jskrach drzace zmysly pedza po czerwcu. |
2006-01-17 (23:49)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 12192 ![]() | wpis nr 44 201 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Zuzanna Ginczanka \"Zar - Ptak\" Nie znam spelnienia swego, jak nie znam mierci swojej. Wród jakich drzew sandalowych i poród jakich aniolów, madrym zadlem jezyka struny wspierajac gardlowe, Zar-Ptak o piórach z plomieni tokuje i niepokoi? Pod niebem zoologicznym zwierzecy zziajany park laczy gwiaLdzisty znak lwa z lwica zazarta i zywa; milosne gaje przebiegam. Ziemia do lotu sie zrywa, niebo powoli opada. Zderzaja sie obok mych warg. Czy tu mnie skrzydlo uderzy i oczy porazi blaskiem, gdzie róza wiatrów goraca czerwiec napecznial i kwitnie? Przebiegam czujna i patrze: w trawie dziewczece przepaski i celne luki myliwskie w innej zgubione gonitwie. Mily mnie dojrzal i wybral i oto kroczy jak lew: \"Okret odplywa dzi w czuloc, czeka z szumiaca bandera!\" Daremnie. Wiem: nie pojade. Nie tutaj jeszcze, nie teraz metalem roztopionym ptasi zachlynie mnie piew. Bo oto lopot przelotu. Trzepot i poploch we snach. Mieciutki ksiezyc laskocze zgubiony w przelocie puch. W oddali przeciagly bulgot. To tokowanie. I znów nie znam spelnienia swego, jak mierci swojej nie znam. W bitwie mnie pogon prowadzi z zielonych milosnych gajów, Zar-Ptak z piór rozzagwionych zatacza kola nad bitwa, wodzowie sprawdzja zbroje, slawe weszacy zaszczytna, przykrywam przylbica twarz, pomna rycerskich zwyczajów, i ciezki wyciagam miecz - a okiem koluje w górze. Pedzi spizowy mój wódz i glosem wrogów roztraca: \"Okret odplywa w zwyciestwo, czeka z bandera szumiaca!\" Daremnie. Wiem: nie pojade. Zar-Ptak zatonal mi w chmurze Zdejmuje sennie przylbice i ide wiadoma strat w pelni podziemnych wspomnien i snów wiejacych od cian ciche, zastygle podziemia. Zmeczenie dlaiw mi krtan, a za mna smuga surowa wiersze znacza mój lad. W kamieniolomach smutku wyrzekam sie ptaków i spelnien, dotykam kolumn bazaltu: - \"Panie, - powtarzam piewnie, - wypróbuj mnie smutkiem, rozpacza, dniem zatracenia i zguby, lecz szczeciem juz nie dowiadczaj, nie przetrwam bowiem próby.\" I nagle - lopot przelotu. W oddali glos mi sie roi, w zielone soczystem gaje wbiegam znów, i znowu madrym zadlem jezyka struny wspierajac gardlowe, Zar-Ptak o piórach z plomieni tokuje i niepokoi. Lecz nie ma rzeczy zupelnych - i zadna dlatego rzecz nie wtraci mnie w miloc doszczetna, zwatpienie doszczetne ni gniew, blask piór mnie nie porazi, nie zakolsze mna piew, i skrzydlo mnie nie uderzy i nie odrzuci wstecz. |
2006-01-17 (23:53)![]() Data rejestracji: 2005-07-25 Ilość postów: 2834 ![]() | wpis nr 44 202 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Antoni Slonimski \"Oczy\" Kiedy tylko otworze oczy, to Cie widze. Wlochy, Grecja i Egipt -- to wszystko daremne. Calemu wiatu dzisiaj przyznac sie nie wstydze -- Piekniejsze sa Twe oczy, usta, wlosy ciemne. Czasami, upojony blekitem przeLroczy, Bladzac okiem po morzu slodkim i po niebie, Zapominam o wszystkim i zamykam oczy, A kiedy zamkne oczy -- znowu widze Ciebie. |
2006-01-18 (15:55)![]() Data rejestracji: 2005-06-02 Ilość postów: 498 ![]() | wpis nr 44 246 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Jeli jest prawda... Jeli jest prawda, podejdL do mnie bez slów i weL w twe rece wszystko, co dac moge, lecz jeli snem jest poród innych snów, och! to samotna puc mnie w dalsza droge. Czy wiesz, co znaczy byc jak bialy bez, który ku sloncu wypreza sie caly, i tak juz za nic nie chciec wiecej lez?- Patrz na me oczy - one juz plakaly- Maria Pawlikowska-Jasnorzewska |
2006-01-18 (23:17)![]() Data rejestracji: 2005-02-20 Ilość postów: 2184 ![]() | wpis nr 44 300 [ CZCIONKA MONOSPACE ] (* * *) bez zbednych slów rozejdziemy sie w pokorze do swoich tramwajów domów i lózek zapomnimy ze kiedy bylo janiejsze wiatlo Jakub Bogucki |
| Dodaj wpis w tym temacie | Spis tematów | Wyniki lotto | Strona: 1 2 ... 26 27 28 ... 181 182 Wyślij wiadomość do admina |