Forum strony www.multipasko.pl [Regulamin]


Dodaj wpis w tym temacie
Spis tematów
Login:

Hasło:
Strona: 1 2 ... 174 175 176 177 178 179 180
Wyślij wiadomość do admina

Przewiń wpisy ↓

Pozostanie tylko poezja i dobroć.. C.K. Norwid

2023-05-19 (09:54)

status Majestat
Data rejestracji: 2022-10-18 00:00:00
Ilość postów: 2917

16490
wpis nr 1 467 074
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Witam

Czytam
słowa
słowa
słowa
piękne
natchnione i nijakie
działające i "widzące"
wiele z nich daje obraz który zamieniam na liczby >> Zbezczeszczenie?
2023-05-21 (01:20)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03 00:00:00
Ilość postów: 10457

449
wpis nr 1 467 331
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Nic z tych rzeczy. Każda metoda na ogranie Prezia jest dobra...
2023-05-21 (16:28)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03 00:00:00
Ilość postów: 10457

449
wpis nr 1 467 388
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Wiersz Steva’a Kowita w przekładzie Czesława Miłosza pt.

"Ostrzeżenie"

Dziś wieczór moje mocne dżinsy,
Które noszę co dzień ponad rok,
I które wydawały się w doskonałym stanie,
Nagle pękły.
Jak i dlaczego nie pojmuję, ale stało się –
Duże pęknięcie w kroku.
Miesiąc temu mój przyjaciel Nick
Zszedł z tenisowego kortu,
Wziął prysznic, przebrał się
I na ulicy przewrócił się i umarł.
Pamiętajcie, którzy to czytacie,
Padać od czasu do czasu na kolana,
Jak poeta Christopher Smart,
I całować ziemię i radować się
I dobrze wykorzystywać czas
I okazywać życzliwość wszystkim,
Nawet tym, którzy na to nie zasługują.
Bo choćbyście nie wierzyli, to nastąpi,
Was też któregoś dnia nie będzie.
Ja, któremu dżinsy pękły w kroku bez żadnego powodu,
Zapewniam was, że to prawda.
2023-05-24 (18:31)

status edi8
Data rejestracji: 2007-04-03 00:00:00
Ilość postów: 41774

2623
wpis nr 1 467 802
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Jacek Kaczmarski -
"Przypowieść na własne 44 urodziny"
(za A. R. Lesage’em)

Odkrywca rynsztoków, rynien, gzymsów, dachów,
Bywalec pałaców, sypialnianych puchów,
Sam sobie sekretem, pychą i postrachem,
Nikomu nie winien łaski ni posłuchu –

Przemierzam wytrwale odcienie ciemności,
Zaglądam do okien, w szklane książki światła;
Rozumiem bezsenność – bękart bezsenności,
Gdy – chcąc nie chcąc – cudza bierze mnie za świadka.

Ale nic jej po mnie: sam zmagam się z nocą
Ja – Diabeł Kulawy, ja – marcowy kocur.

Za biurkiem polityk zaczernia arkusze
Tak gęsto, że nie wie już sam – kiedy kłamie.
W rozkosze zamienia słowami katusze,
Bezsenność ambicji usypia mu pamięć.

Szyba mu podsuwa zaszczytne odbicie:
W aureoli sierści zimne źródła źrenic.
– Patrzcie! Dla was nie śpię, kiedy wszyscy śpicie!
Beze mnie, niewdzięczni, jesteście zgubieni!

Zatem nic mu po mnie. Mam ja własną dumę
I pyszną namiętność skłóconą z rozumem.

Sen szczuje cygarem bystry finansista:
Planuje na jutro miłosierne cięcie,
Które krew z ofiary wypuści do czysta,
Korzystne dla wszystkich kończąc przedsięwzięcie.

Dostrzega za oknem stworzenie kulawe
I z nieużywanym droczy się sumieniem:
Zwycięża się w ciszy. Klęska kocha wrzawę,
Śledź lubi cebulę, a pieniądz – milczenie.

Zatem nic mu po mnie. Mam ja własny rewir,
Gdzie świat się sprowadza do łupu i trzewi.

Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa – kiedyś wielkie – stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych – mało kto dziś słucha.

Gołębie śpią w gniazdach z własnego guana,
Na szybie pysk koci jak księżyc się chwieje…
Marzył o wolności i wolność mu dana
Po to, by odebrać siłę i nadzieję.

Zatem nic mu po mnie. Mam ja własne mroki
I własną samotność nie cierpiącą zwłoki.

Za tym oknem para parzy się zajadle,
Dysząc ciszą, żeby dzieci nie słyszały.
Czwórka śpi za drzwiami w ślepych kociąt stadle,
Ona w trwaniu harda, on w żądzy wytrwały.

I modlą się w przerwach, modlą o dobrobyt,
Bardziej, niźli sobie, ufając ciemnościom.
Modlą się do Boga by z nędzy wydobył,
Bo nędza żyje żądzą, jak życie – miłością.

Zatem nic im po mnie; gdy chcica mnie chwyta
O niczym nie myślę, o bogów nie pytam.

A tutaj, w tym oknie, śmierć żyje samotna
Karmiona resztkami winy i radości.
Przechodzę bezgłośnie obok tego okna
Nim przyjdzie litosne dotknięcie nicości.

Zrodzony ze spazmu pierwszego dnia wiosny,
Cały poskręcany w instynkty i zmysły –
Obwieszczam kocicy swój skowyt miłosny,
Ostrzegam kocura sykiem nienawistnym.

Ja sam byłem bogiem! Wyrocznią człowieczą,
Posłańcem czarownic, cwanym Behemotem!
Dziś – obszar swej władzy – znaczę wrzącą cieczą,
Bo tyle mam istnień, że nie dbam – co potem.

Co, kiedy, dlaczego, gdzie, za co i po co…
Świadek nieskończonych potyczek z niemocą.

Jacek Kaczmarski

1.3.2001
...............

--- wpis edytowano 2023-05-24 18:32 ---

2023-05-24 (21:59)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03 00:00:00
Ilość postów: 10457

449
wpis nr 1 467 838
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

WYZNANIE
Smucić mi się nadaremnie
Kiedy wśród pejzaży kluczę
Skoro umiesz żyć beze mnie
Ja bez Ciebie się nauczę.

Jak mam sobie pozazdrościć
Że o życiu lepszym nie śnię
Dziś nie łaknę Twej miłości
By Cię kochać jak nikt wcześniej.
Krzysztof Cezary Buszman
2023-05-27 (22:00)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03 00:00:00
Ilość postów: 10457

449
wpis nr 1 468 232
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Zbigniew Herbert

" Mama"

My­śla­łem:
ni­g­dy się nie zmie­ni

za­wsze bę­dzie cze­ka­ła
ubra­na w bia­łą suk­nię
i nie­bie­skie oczy
na pro­gu wszyst­kich drzwi

za­wsze bę­dzie uśmie­cha­ła się
wkła­da­jąc ten na­szyj­nik

aż na­gle
urwa­ła się nit­ka
te­raz per­ły zi­mu­ją
w szpa­rach pod­ło­gi

mama lubi kawę
cie­pły ka­fel
spo­kój

sie­dzi
po­pra­wia oku­la­ry
na szpi­cza­stym no­sie
czy­ta mój wiersz
i siwą gło­wą mu za­prze­cza

ten któ­ry upadł z jej ko­lan
za­ci­ska usta i mil­czy
więc nie­we­so­ła roz­mo­wa
pod lam­pą źró­dłem sło­dy­czy

nie­uno­szo­ny żalu
z ja­kich pije on stud­ni
po ja­kich dro­gach cho­dzi
syn nie­po­dob­ny do ma­rzeń

kar­mi­łam mle­kiem ła­god­nym
jego spa­la nie­po­kój
krwią go ob­my­łam cie­płą
ręce ma zim­ne i szorst­kie

z da­le­ka od two­ich oczu
prze­bi­tych śle­pą mi­ło­ścią
ła­twiej unieść sa­mot­ność

za ty­dzień
w zim­nym po­ko­ju
ze ści­śnię­tym gar­dłem
czy­tam jej list

w tym li­ście
li­te­ry sto­ją osob­no
jak ko­cha­ją­ce ser­ca
2023-05-30 (22:02)

status Lottonauta
Data rejestracji: 2012-09-03 00:00:00
Ilość postów: 2842

13559
wpis nr 1 468 617
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

" target="_blank" rel="nofollow" class='link1'>https://www.google.com/maps/@52.4108695,16.940293,3a,68.3y,344.15h,93.22t/data=!3m6!1e1!3m4!1ssNJUfAHW1A6IOrp7U3DtIw!2e0!7i16384!8i8192?entry=ttu


zdjęcie
2023-06-16 (02:31)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03 00:00:00
Ilość postów: 10457

449
wpis nr 1 470 714
[ CZCIONKA MONOSPACE ]




Marek Grala "Ty jasnowłosa panna bosa"

- pani poezji...

Ty jasnowłosa panna bosa

Ty jedyna w jaśminach kalina

Zaropiała Ofelio roztopiona

W zielonym śniegu cud - wiosny


Ty oblepiona w słów krosty

Ty moja żono suko wrono

Ty rozebrana w gronostaje oliwne gaje

Zbrązowiała topielico


Ty papierowa świeco

Ty boska gorzka awangardo

Ty życ trzeba twardo

Ty nic za darmo

Ty rymowana sczepiana

Ty zszywana okulała oczekana

Ty obszczekana Penelopo


Ty poezjo

Ty K***o

Ty psie rzucony na pożarcie kościom


Symfoniczny

Syfilityczny rock and rollu


To moje światło - - -

Przeciw ciemnościom...
2023-07-06 (00:57)

status edi8
Data rejestracji: 2007-04-03 00:00:00
Ilość postów: 41774

2623
wpis nr 1 473 113
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

2023-07-11 (12:01)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03 00:00:00
Ilość postów: 10457

449
wpis nr 1 473 825
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

***
budzić to ja
budzić to ty budzić cię
nie ma a ja
się

ubiegam o stopień niepełnosprawności
do życia bez ciebie
wciąż schodzę schodami
w dół i
w dół nagle urwane
gdzieindziej zaczynają się od góry
jak w labiryncie z zamkniętymi oczyma
później znowu w dół
ta sama klatka tak samo pomalowana
jak tamta bez wyobraźni
szukam

tu końca tu
początku tam znowu

zamurowana świeżo ściana
schodzę a z każdym stopniem
coraz bardziej w dół coraz bardziej bezwładnie narkotycznie milczy krzykiem pustka szeptem pyta gdzie

jesteś
i ty śpiewasz
i schodom nie ma końca

w takim samym ściskoszczęku
układam kolejno książki na regale
jakbym chciała zostawić po sobie

porządek ukryje to co rozchwiane
niby tak czysto
a w środku stodoła porno

zarzynają się po cichu z miłości
nadzieja i nieumiejętność marzeń
zdeptane opary przywiązane łańcuchem do góry nogami i one
wizje kilkusekundowe
których się boję
próba sił poczucie winy
ciągnie mnie za resztki włosów po suchym betonie

od dawna nie pada
wszystko wskazuje na to
by zagryźć zęby zacisnąć pięści
umalować oczy usta

szukają ujścia
kiedy do ciebie krzyczę

słyszysz kim jestem

(co ze mnie zostało)
ciało słabe w krwioobiegu zatrzymane
zawleczką
z okazji moich urodzin
chronione
jak wyginające zwierzę

schodzę ze schodów
nie wiem kim jestem

@Joanna Janicka, noc 10-11lipca 2023
2023-07-28 (00:41)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03 00:00:00
Ilość postów: 10457

449
wpis nr 1 476 035
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Joanna Janicka
z tomiku ,,Rzeczyniedoczekane"

***

czas dawno zabrał nam jakiekolwiek złudzenia
oboje nas gorycz zalała
osamotnienia bo
tak wybraliśmy

lata mijają
starzejemy się oboje choć
każdy inaczej
na swój własny sposób buduje własne
senne miraże

chylimy ku sobie
zmarszczone ciężkim czasem czoła
słuchając własnej niewiary w to
że jeszcze kiedyś mogłoby
być pięknie
inaczej
i gdzieś indziej

i że zegar może kiedyś cofnie wskazówki wstecz
i nam odda szaleństwa młodości

dziś siedzimy tu razem na ławce
rozmawiamy choć tak naprawdę
nie wiemy o czym
milczymy
co w myśli się splata
niespokojne naszego
wspólnego popołudnia
pośród naszych niemych marzeń

oboje patrzymy gdzieś w dal
melancholią oczy mądre już zamglone
spokojne jakby
pogodzone z czasem

tylko patrzą

i oboje jeszcze byśmy chcieli się
tak raz jeszcze
zakochać

a ty
nigdy mnie nawet nie pocałowałeś
raz tylko kosmyk włosa
z policzka zabrałeś
robiąc mi zdjęcie o zachodzie
zmęczonego dnia

ale przecież nikt nam nigdy nie obiecywał wcale
że jeszcze w słońcu
będziesz mi pleść
płomienne warkocze i
że jeszcze raz zaufamy

zwykłej prostocie serca i
spojrzeniu w oczy

2023-08-03 (13:59)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03 00:00:00
Ilość postów: 10457

449
wpis nr 1 476 908
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

"Czyści"

Stanisław Grochowiak

Wolę brzydotę
Jest bliżej krwiobiegu
Słów gdy prześwietlać
Je i udręczać

Ona ukleja najbogatsze formy
Ratuje kopciem
Ściany kostnicowe
W zziębłość posągów
Wkłada zapach mysi

Są bo na świecie ludzie tak wymyci
Że gdy przechodzą
Nawet pies nie warknie
Choć ani święci
Ani są też cisi
2023-08-03 (18:41)

status edi8
Data rejestracji: 2007-04-03 00:00:00
Ilość postów: 41774

2623
wpis nr 1 476 927
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

"Bliscy i oddaleni"

Bo widzisz tu są tacy którzy się kochają
i muszą się spotkać aby się ominąć
bliscy i oddaleni jakby stali w lustrze
piszą do siebie listy gorące i zimne
rozchodzą się jak w śmiechu porzucone kwiaty
by nie wiedzieć do końca czemu tak się stało

są inni co się nawet po ciemku odnajdą
lecz przejdą obok siebie bo nie śmią się spotkać
tak czyści i spokojni jakby śnieg się zaczął
byliby doskonali lecz wad im zabrakło

bliscy boją się być blisko żeby nie być dalej
niektórzy umierają-to znaczy już wiedzą
miłości się nie szuka jest albo jej nie ma
nikt z nas nie jest samotny tylko przez przypadek
są i tacy co się na zawsze kochają
i dopiero dlatego nie mogą być razem
jak bażanty co nigdy nie chodzą parami

można nawet zabłądzić lecz po drugiej stronie
nasze drogi pocięte schodzą się z powrotem.

ks. Jan Twardowski
2023-08-04 (18:09)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03 00:00:00
Ilość postów: 10457

449
wpis nr 1 477 073
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

"Wiersz powściągliwy."
Julian Tuwim

Nie wiem jak to wyrazić... Bo wszystko
ma swoją miarę i stopnie i skalę...
Zakochałem się w tobie, pani,
w pewnej mierze, rzekłbym, niebywale.

Do pewnego stopnia... bo miłość
ma swą skalę i miarę, i stopnie.
Słowem... nie wiem, jak to wyrazić...
Kocham ciebie nieomal okropnie

Jestem bliski mniej więcej szaleństwa
i poniekąd w miłosnym obłędzie,
niezupełnie, ale, rzekłbym, prawie,
bo kto może przewidzeć, co będzie.

Jeśli pani... także coś takiego,
coś... plus minus... na ogół, powiedzmy,
oczywiście - bez zobowiązań,
pod uwagę wziąwszy stan obecny...

Jednakowoż (bo kto może wiedzieć?)
jeśli sądzisz, że przypuszczalnie -
proszę jakoś mi o tym powiedzieć
z zastrzeżeniem, ewentualnie.
2023-08-04 (20:16)

status edi8
Data rejestracji: 2007-04-03 00:00:00
Ilość postów: 41774

2623
wpis nr 1 477 090
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Tuwim Julian - Wspomnienie

Mimozami jesień się zaczyna,
złotawa, krucha i miła,
To ty, to ty jesteś ta dziewczyna,
która do mnie na ulicę wychodziła.

Od twoich listów pachniało w sieni,
gdym wracał zdyszany ze szkoły,
a po ulicach w lekkiej jesieni
fruwały za mną jasne anioły.

Mimozami zwiędłość przypomina
nieśmiertelnik żółty - październik.
To ty, to ty, moja jedyna,
przychodziłaś wieczorem do cukierni.

Z przemodlenia, z przeomdlenia senny,
w parku płakałem szeptanymi słowy.
Księżyc z chmurek prześwitywał jesienny,
od mimozy złotej majowy.

Ach czułymi, przemiłymi snami
zasypialem z nim gasnącym o poranku,
w snach dawnymi bawiąc się wiosnami,
jak ta złota, jak ta wonna wiązanka.
2023-08-13 (21:43)

status edi8
Data rejestracji: 2007-04-03 00:00:00
Ilość postów: 41774

2623
wpis nr 1 478 281
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Chrystusie

Autor: JULIAN TUWIM

Jesz­cze się kie­dyś roz­smu­cę,
Jesz­cze do Cie­bie po­wró­cę,
Chry­stu­sie...

Jesz­cze tak strasz­nie za­pła­czę,
Że przez łzy Cie­bie zo­ba­czę,
Chry­stu­sie...

I taką wiel­ką ża­ło­bą
Będę się ża­lił przed Tobą,
Chry­stu­sie,

Że duch mój przed Tobą klęk­nie
I wte­dy - ser­ce mi pęk­nie,
Chry­stu­sie...

2023-08-14 (17:50)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03 00:00:00
Ilość postów: 10457

449
wpis nr 1 478 366
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

"O żurawiach "

kiedy czasami dostaniesz od życia
porządnie w dupę

nieraz żałujesz, że nie jesteś żurawiem stojącym na jednej nodze

w niebieskiej wodzie

ale odzywa się zaraz
to
stare wychowanie:
jasne:

nie chcesz być
żurawiem
stojącym na jednej nodze

w niebieskiej wodzie

ten cios nie jest
dość silny

i

zwycięstwo
kuśtyka z tyłu

żuraw nie może
kupić sobie fajnej dupy

ani

powiesić się w południe
w Monterey

to jedna z wielu
rzeczy

które potrafią ludzie

nie umieją tylko
stać na jednej nodze

Charles Bukowski
2023-08-16 (21:58)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03 00:00:00
Ilość postów: 10457

449
wpis nr 1 478 682
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

WISŁAWA SZYMBORSKA, „Portret kobiecy”

Musi być do wyboru,
Zmieniać się, żeby tylko nic się nie zmieniło.
To łatwe, niemożliwe, trudne, warte próby.
Oczy ma, jeśli trzeba, raz modre, raz szare,
Czarne, wesołe, bez powodu pełne łez
Śpi z nim jak pierwsza z brzegu, jedyna na świecie.
Urodzi mu czworo dzieci, żadnych dzieci, jedno.
Naiwna, ale najlepiej doradzi.
Słaba, ale udźwignie.
Nie ma głowy na karku, to będzie ją miała.
Czyta Jaspersa i pisma kobiece.
Nie wie po co ta śrubka i zbuduje most.
Młoda, jak zwykle młoda, ciągle jeszcze młoda.
Trzyma w rękach wróbelka ze złamanym skrzydłem,
własne pieniądze na podróż daleką i długą,
tasak do mięsa, kompres i kieliszek czystej.
Dokąd tak biegnie, czy nie jest zmęczona.
Ależ nie, tylko trochę, bardzo, nic nie szkodzi.
Albo go kocha albo się uparła.
Na dobre, na niedobre i na litość boską.

2023-08-16 (23:18)

status edi8
Data rejestracji: 2007-04-03 00:00:00
Ilość postów: 41774

2623
wpis nr 1 478 700
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

"Jej portret" Jonasz Kofta

Naprawdę jaka jesteś nie wie nikt
Bo tego nie wiesz nawet sama Ty
W tańczących wokół szarych lustrach dni
Rozbłyska Twój złoty śmiech
Przerwany w pół czuły gest
W pamięci składam wciąż
Pasjans z samych serc

Naprawdę jaka jesteś nie wie nikt
To prawda niepotrzebna wcale mi
Gdy nie po drodze będzie razem iść
Uniosę Twój zapach snu
Rysunek ust, barwę słów
Niedokończony, jasny portret Twój
Uniosę go ocalę wszędzie
Czy będziesz przy mnie, czy nie będziesz
Talizman mój, zamyśleń nagłych Twych i rzęs

Obdarowany Tobą miła
Gdy powiesz do mnie kiedyś: wybacz
Przez życie pójdę oglądając się wstecz
Uniosę go ocalę wszędzie..
Naprawdę jaka jesteś nie wie nikt
To prawda niepotrzebna wcale mi
Gdy nie po drodze będzie razem iść
Uniosę Twój zapach snu
Rysunek ust, barwę słów
Niedokończony, jasny portret Twój

2023-08-24 (00:49)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03 00:00:00
Ilość postów: 10457

449
wpis nr 1 479 504
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Zbigniew Herbert

"Skrzypce"

Skrzypce są nagie.
Mają chude ramionka.
Niezdarnie chcą się nimi zasłonić.
Płaczą ze wstydu i zimna.
Dlatego.
A nie, jak twierdzą
recenzenci muzyczni,
żeby było piękniej.
To nieprawda.

--- wpis edytowano 2023-08-24 00:51 ---

| Dodaj wpis w tym temacie | Spis tematów | Wyniki lottoStrona: 1 2 ... 174 175 176 177 178 179 180
Wyślij wiadomość do admina