Forum strony www.multipasko.pl [Regulamin]


Dodaj wpis w tym temacie
Spis tematów
Login:

Hasło:
Strona: 1 2 ... 170 171 172 ... 178 179
Wyślij wiadomość do admina

Przewiń wpisy ↓

Pozostanie tylko poezja i dobroć.. C.K. Norwid

2022-06-09 (02:12)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03
Ilość postów: 9305

449
wpis nr 1 421 413
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Leszek Żuliński
"Nieruchomienie"

to nie ja zacząłem umierać,
to wokół mnie obumierał świat

wszystko stawało się coraz mniej moje,
obojętne, a nawet martwe;
…owszem, żyje się, żyje

w coraz większej pustce

ludna bezludność przybliża się,
otwiera mi nową przestrzeń

nie kroczę, nie biegnę, nie doganiam,
zapuszczam korzenie,
nieruchomieję

rzeka Ulga nie płynie…
ona trwa

w końcu coś trwa
2022-06-09 (02:14)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03
Ilość postów: 9305

449
wpis nr 1 421 414
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Leszek Żuliński
"Nieśmiertelność"

ci, którzy na chmurze siedzą,
już się nigdy nie dowiedzą,
co takiego właściwie się stało,
gdzie się życie zapodziało

kiedy woda zmienia się w parę,
to nadal są stany stałe,
życia dziwna logistyka
zmienia się, jednak nie znika

ten wiersz jest o nieśmiertelności,
która nie potwierdza nicości,
bowiem wieczność wiekuista
to może docelowa jest przystań?

2022-06-09 (02:17)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03
Ilość postów: 9305

449
wpis nr 1 421 415
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Leszek Żuliński
"Odchodzenie"

jeszcze tego nie rozpoznałem:
czy to ja odchodzę, czy mój świat?

zapewne odchodzimy razem

to od początku była transakcja wiązana,
jedyna udana w moim życiu

biznes to biznes,
ale co teraz?,
co potem?,
co na zawsze?
2022-06-09 (02:19)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03
Ilość postów: 9305

449
wpis nr 1 421 416
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Leszek Żuliński
"Ostatnia miłość"

gdyby nie jesień,
to liście nie opadałyby z mojego drzewa

ona nawet nie wie, że z motyla
zamieniła się w kornika,
który mnie pożera

dawniej dziewczęta mnie zazieleniały,
a ona panoszy się próchnicą i erozją

alegorie śmierci są wyrafinowane

na obrazie Dürera rycerz, diabeł i śmierć
wchodzą w mrok bezlistnego lasu,
jesień – jak w wierszu Grochowiaka –
przewraca mnie galwaniczną ręką
– tak miękko

pień jest filarem drzewa,
jego dumą,
pień zwieńczony jest głowicą jońską,
czasami koryncką

pieniek
jest dowodem mordu

usiądź na nim
i płacz

szum lasu
będzie płakać z tobą
2022-06-09 (02:22)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03
Ilość postów: 9305

449
wpis nr 1 421 417
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Leszek Żuliński
"Początek i koniec"

najpierw prefix, później sufix,
a w środku jest zupełny fix
i z tym fixem do czynienia
mamy niemal od urodzenia

poskładać tego nie można,
choć rozgrzane życia rożna,
raczej rozrzucić się w zapomnieniu,
w popiołach – po samospaleniu

ale przecież jeszcze żyjemy,
jeszcze twardość ziemi czujemy,
jednak to nie takie pewne,
bo swąd stosu już nad drewnem

spod popiołów nie ma wyjścia,
więc: co dalej?; ścieżkę przyjścia
pokryje stuleni las;
jego też zadepcze czas
2022-06-09 (02:23)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03
Ilość postów: 9305

449
wpis nr 1 421 418
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Leszek Żuliński
"Podsumowanie"

na tej samej ziemi mieszkamy,
tymi samymi oczami ją oglądamy,
mamy podobne problemy,
zwyczajnie – jaki wszyscy – sobie żyjemy

ale wystarczy podrapać palcem,
by każdy miał inne zakalce,
zachwyty i uniesienia,
te ostatnie często nie do zniesienia

dorastamy, dojrzewamy…
chłodem niczym śnieżna kula porastamy,
lodowata staje się nasza skorupa,
gaśnie w nas młodzieńczy upał

nadzieja?, ha!, wszelkie nadzieje
szlag zmienił na beznadzieję,
a nasza młodzieńcza wiara
gdzieś za nami pozostała

potem na nic już nie liczymy,
już się nawet nie kłócimy
i jak świeca dogasamy,
czasem długimi latami

w końcu już nawet mówić się nie chce,
proch pozostał na panewce,
strzepujemy go palcami,
smak goryczy wypluwamy

jak ślepcy Bruegla kostur w dłoń bierzemy,
przed siebie donikąd idziemy,
krok za krokiem, rok za rokiem,
ciągnąc za sobą życia opokę

czasem jeszcze dziecko się w nas odezwie,
ale to bywa bardzo bolesne:
jakieś sny, jakieś wspomnienia
i nonsensowne marzenia

nad tym trzeba mocno panować,
by do końca nie zwariować;
trzeba zdusić oczekiwania,
iść gdzie bądź, do wyczerpania

gdy w końcu do Hadesu dojdziemy,
wszystko za sobą zamkniemy,
ale pozostawmy po sobie uśmiech,
bo przecież życie było piękne, nawet fikuśne
2022-06-09 (05:51)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03
Ilość postów: 9305

449
wpis nr 1 421 429
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Samar Bhowmick
w przekładzie Magdalena A. Kapuścińska

Nie ma nic, tylko łzy rozlewające
ból rozłąki po zakamarkach serca.
Pamięć o straconym czasie
jest jak miłość pozostawiona przez Stwórcę.

Zakochuję się oddaniem,
z odpowiedzialnością chronię Twoje istnienie.
Świadomość, że nie masz nikogo
jest jękiem cierpienia napływającego do mnie.

Leżę w łóżku obolały i zmęczony,
tymczasem w sercu gra twoja melodia tanpuri.
Od rana do nocy w samotności tęsknię za Tobą,
tylko smutek wpada w moje puste ręce.

Jestem nie do zatrzymania jak ziemia,
kurczowo trzymam się biegu
na dystansie szczęśliwych wspomnień.
Starzeję się zainfekowany nieodwzajemnioną miłością.

To lepsze niż bolesny skurcz w klatce
który odmierza mój czas
w czarującym uścisku
bezwzględnej białej duszy.

*tanpuri - strunowy podłużny instrument

2022-06-15 (06:25)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03
Ilość postów: 9305

449
wpis nr 1 422 326
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Tadeusz Różewicz
"Czerwiec"

zdjęcia z wakacji
kontra zdjęcia z pogrzebów

z wakacji
robią wszyscy
są na Facebooku
Snapchacie
Instagramie w gazetach

z pogrzebów
tylko gdy sława
i najczęściej w gazetach

z pogrzebów
cały rok
z wakacji
tylko w wakacje

zaczął się czerwiec
czekam
na zdjęcia z wakacji

naiwne
siostry Wachowskie
krzyczały: zbudź się z Matriksa
weź czerwoną tabletkę

szlachetny
Slavoj Žižek
poprawiał: prawda w Matriksie
żądam trzeciej tabletki

ja nie chcę
tabletek

czekam
na zdjęcia z wakacji

--- wpis edytowano 2022-06-15 06:26 ---

2022-06-18 (00:59)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03
Ilość postów: 9305

449
wpis nr 1 422 742
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Joanna Kulmowa

"BEETHOVEN II C-Moll"

W tym koncercie tyle ciemnej radości.
Zagłębienia
mroczniejsze od mroku.
I bardzo miękki niepokój.
I lęk co się płaczem zanosi.

Czerwień chmur jak zimą nad lasem
tak daleko
jeszcze dalej
i ciemniej
zwodzi przez chłodne przestrzenie
znika kiedy dzień popieleje.

Czyjaś dłoń w niewidzialnej bieli
wzbija w niebo za nutą nutę.

Żeby zmierzch się na obłokach rozścielił
i osypał w jasny jasny smutek.

2022-06-19 (22:17)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03
Ilość postów: 9305

449
wpis nr 1 423 010
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Katarzyna Pilch.
*. *. *

przyjdzie dzień
kiedy pozazdrościsz mi
Miłości...
zwyczajnej
pięknie ubranej
w codzienność

przyjdzie dzień
kiedy zatęsknisz
za swoimi palcami
w moich włosach

przyjdzie dzień
w którym zawstydzę Cię
minionym uczuciem

ten dzień
kiedy jest już za późno
na Ciebie...

2022-06-30 (16:11)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03
Ilość postów: 9305

449
wpis nr 1 424 743
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Wisława Szymborska

"Perspektywa."

Minęli się jak obcy,
bez gestu i słowa,
ona w drodze do sklepu,
on do samochodu.
Może w popłochu
albo roztargnieniu
albo niepamiętaniu,
że przez krótki czas
kochali się na zawsze.

Nie ma zresztą gwarancji,
że to byli oni.
Może z daleka tak,
a z bliska wcale.

Zobaczyłam ich z okna,
a kto patrzy z góry,
ten najłatwiej się myli.

Ona zniknęła za szklanymi drzwiami,
on siadł za kierownicą
i szybko odjechał.
Czyli nic się nie stało
nawet jeśli stało.

A ja, tylko przez moment
pewna, co widziałam,
próbuję teraz w przygodnym wierszyku
wmawiać Wam, Czytelnikom,
że to było smutne.
2022-07-08 (12:43)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03
Ilość postów: 9305

449
wpis nr 1 425 876
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

"Pytasz, co w moim życiu…"

Pytasz, co w moim życiu z wszystkich rzecz główną,
Powiem ci: śmierć i miłość - obydwie zarówno.
Jednej oczu się czarnych, drugiej - modrych boję.
Te dwie są me miłości i dwie śmierci moje.

Przez niebo rozgwieżdżone, wpośród nocy czarnej,
To one pędzą wicher międzyplanetarny,
Ten wicher, co dął w ziemię, aż ludzkość wydała,
Na wieczny smutek duszy, wieczną rozkosz ciała.

Na żarnach dni się miele, dno życia się wierci,
By prawdy się najgłębszej dokopać istnienia -
I jedno wiemy tylko. I nic się nie zmienia.
Śmierć chroni od miłości, a miłość od śmierci.

Jan Lechoń
2022-07-08 (15:07)

status edi8
Data rejestracji: 2007-04-03
Ilość postów: 41774

2623
wpis nr 1 425 901
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

https://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_Lecho%C5%84
2022-07-20 (08:17)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03
Ilość postów: 9305

449
wpis nr 1 427 460
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Wojciech Młynarski

„Drogi Rodaku z kolczykiem w uchu,
Z łańcuchem dokoła szyjki,
Niech Ci choć trochę pójdzie do słuchu
Treść mojej historyjki.
Bo przyznać musisz, słodki łobuzie
Z gadżetów pełną chatą,
Że ładne wszystko masz - oprócz buzi!
Buzię masz ryjowatą...
Jak ją odmienić - zachodzisz w głowę,
Tę twarz, co w lustrze skrzeczy,
A ja wyjaśnić chcę w paru słowach
Przyczynę stanu rzeczy:

Jeśli za mało książek znasz
- to Ci wychodzi na twarz.
Gdy nie wiesz, kim był J. S. Bach - to spłaszcza Ci czółka dach.
Nieznany Ci Edypa los
- to deformuje Ci nos.
Gdy nie wiesz, co to savoir - vivre
- żuchwę masz grubą, aż dziw!

Owe przykłady można by mnożyć,
Proszę szanownych Pań, Panów
I całkiem długą listę utworzyć
Zdeformowanych organów.
Niech więc Rodakom sprawa ma służy,
Tu się nie trzeba lenić:
Znam dwóch chirurgów plastycznych, którzy
Mogą ten stan odmienić!

Dwójka chirurgów jest w stanie
Zmienić Wam twarz, bez wątpienia:
Myślenie i Oczytanie...
I tak przez trzy pokolenia!”.
2022-07-25 (02:17)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03
Ilość postów: 9305

449
wpis nr 1 427 915
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Wisława Szymborska
" Wszelki wypadek"

Zdarzyć się mogło.
Zdarzyć się musiało.
Zdarzyło się wcześniej. Później. Bliżej. Dalej.
Zdarzyło się nie tobie.

Ocalałeś, bo byłeś pierwszy.
Ocalałeś, bo byłeś ostatni.
Bo sam. Bo ludzie. Bo w lewo. Bo w prawo.
Bo padał deszcz. Bo padał cień.
Bo panowała słoneczna pogoda.

Na szczęście był tam las.
Na szczęście nie było drzew.
Na szczęście szyna, hak, belka, hamulec,
framuga, zakręt, milimetr, sekunda.
Na szczęście brzytwa pływała po wodzie.

Wskutek, ponieważ, a jednak, pomimo.
Co by to było, gdyby ręka, noga,
o krok, o włos
od zbiegu okoliczności.

Więc jesteś? Prosto z uchylonej jeszcze chwili?
Sieć była jednooka, a ty przez to oko?
Nie umiem się nadziwić, namilczeć się temu.
Posłuchaj, jak mi prędko bije twoje serce.
2022-07-25 (13:38)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03
Ilość postów: 9305

449
wpis nr 1 427 962
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Julian Tuwim-
"Podróż do Warszawy"

Poranek wczesny
Jadę pośpiesznym
Wprost do Warszawy
Załatwiać sprawy.
Pociąg o czasie
Ja w drugiej klasie
Wagon się kiwa
Pije trzy piwa.
Łódź Niciarniana,
W pęcherzu zmiana.
Pęcherz nie sługa,
A podróż długa.
Ruszam z tej stacji
Do ubikacji.
Kto zna koleje
Wie, jak się leje.
To co trzęsie się
W Los Angelesie
Formę osiąga
W polskich pociągach.
Wyciągam łapę,
Podnoszę klapę,
Biada mi biada,
Klapa opada.
Rzednie mi mina
Trza klapę trzymać.
Łokieć, kolano
Trzymam skubaną.
Celuje w szparkę,
Puszczam Niagarkę,
Tryska kaskada,
Klapa opada.
Fatum złowieszcze-
-wszak wciąż szczę jeszcze.
Organizm płynną
Spełnia powinność.
Najgorsze to, że
Przestać nie może.
Toczę z nim boje
Jak Priam o Troje.
Chce się powstrzymać
- ratunku ni ma.
Pociąg się giba,
A piwo spływa.
Lecę na ścianę
Z mokrym organem,
Lecąc na drugą,
Zraszam ją strugą.
Wagonem szarpie,
Leję do skarpet,
Tańcząc czardasza
Nogawki zraszam.
O straszna męka,
Kozak, flamenco,
Tańczę, cholera
Wzorem Astaira.
Miota mną, ciska,
Ja organ ściskam.
Wagon się chwieje,
Na lustro leję.
Skład się zatacza,
Ja sufit zmaczam.
Wszędzie Łabędzie
Jezioro będzie.
Odtańczam z płaczem
La Kukaraczę,
Zwrotnica, podskok
Spryskuje okno.
Nierówne złącza-
-buty nasączam,
Pociąg hamuje
Drzwi obsikuję.
I pasażera,
Co drzwi otwiera
Plus dawka spora
Na konduktora.
Resztka mi kapie
Na skrót PKP.
Wreszcie pomału
Brnę do przedziału.
Pasażerowie
Patrzą spod powiek.
Pytania skąpe
"Gdzie pan wziął kąpiel?"
Warszawa, Boże!
Nareszcie dworzec!
Chwila szczęśliwa
Na peron spływam.
Walizkę trzymam,
Odzież wyżymam.
Ach urlop błogi
Od fizjologii.
Ulga bezbrzeżna.
Pociąg odjeżdża,
Rusza maszyna
Hen w dal
Po szczy-
Po szynach.

--- wpis edytowano 2022-07-25 13:39 ---

2022-07-25 (17:00)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03
Ilość postów: 9305

449
wpis nr 1 427 984
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

O jakże dziwnym jest świat,
Widziany przez oczy wariata,
W spojrzeniu ich, zdrowy człowieku,
Nie poznałbyś wcale świata.

Stanisław Ignacy Witkiewicz
2022-07-29 (11:14)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03
Ilość postów: 9305

449
wpis nr 1 428 352
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

"Ostrzeżenie"
Dziś wieczór mocne dżinsy, które noszę co dzień ponad rok i które wydawały się w doskonałym stanie, nagle pękły w kroku.
Jak i dlaczego nie pojmuję,
ale stało się - duże pęknięcie w kroku.
Miesiąc temu mój przyjaciel Nick zszedł z tenisowego kortu, wziął prysznic, przebrał się i na ulicy przewrócił się i umarł.
Pamiętajcie, którzy to czytacie,
padać od czasu do czasu na kolana jak poeta Christopher Smart, i całować ziemię i radować się i dobrze wykorzystywać czas i okazywać życzliwość wszystkim, nawet tym, którzy na to nie zasługują.
Bo choćbyście nie wierzyli, to nastąpi,
Was też któregoś dnia nie będzie.
Ja, któremu dżinsy pękły w kroku
bez żadnego powodu,
zapewniam Was, że to prawda.
Podaj dalej.

Wiersz Steve'a Kowita w przekładzie Czesława Miłosza
2022-08-04 (16:18)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03
Ilość postów: 9305

449
wpis nr 1 429 041
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Małgorzata Strusińska
***
między mną a tobą cisza
z niewybrzmiałych głosek
przemilczanych rozmów
niemy odgłos kroków
po schodach
donikąd

a przestrzeń zagęszczają
niewykrzyczane spazmy rozkoszy
zatrzymany oddech
i skurcze serca
gdy omdlałe
nadsłuchiwało

między nami
spopielałe daty rocznic
już nic nie znaczących
chłód skrzyżowanych ramion
odcięte kikuty
Wenus z Milo

sama dla siebie
zaplątuję marzenia w warkoczyki
przystrojone wstążkami
pustka aż po horyzont
bez czułości
między tobą a mną
2022-08-05 (15:46)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03
Ilość postów: 9305

449
wpis nr 1 429 127
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Małgorzata Marcinkowska
***
znowu zaprzątasz
moje myśli
spacerujesz
w mojej głowie

przypływy i odpływy
dłoń w dłoni
a potem
długa tęsknota

a ja rozmarzona
tobą oddycham
i nie wiem
czy pocałunkiem
przytulisz usta
czy będę
bezkres podziwiać
| Dodaj wpis w tym temacie | Spis tematów | Wyniki lottoStrona: 1 2 ... 170 171 172 ... 178 179
Wyślij wiadomość do admina