Dodaj wpis w tym temacie
Spis tematów | Strona: 1 2 ... 170 171 172 ... 180 181 Wyślij wiadomość do admina |
Przewiń wpisy ↓ | Pozostanie tylko poezja i dobroć.. C.K. Norwid |
2022-06-09 (02:12)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 11682 ![]() | wpis nr 1 421 413 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Leszek Żuliński "Nieruchomienie" to nie ja zacząłem umierać, to wokół mnie obumierał świat wszystko stawało się coraz mniej moje, obojętne, a nawet martwe; …owszem, żyje się, żyje w coraz większej pustce ludna bezludność przybliża się, otwiera mi nową przestrzeń nie kroczę, nie biegnę, nie doganiam, zapuszczam korzenie, nieruchomieję rzeka Ulga nie płynie… ona trwa w końcu coś trwa |
2022-06-09 (02:14)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 11682 ![]() | wpis nr 1 421 414 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Leszek Żuliński "Nieśmiertelność" ci, którzy na chmurze siedzą, już się nigdy nie dowiedzą, co takiego właściwie się stało, gdzie się życie zapodziało kiedy woda zmienia się w parę, to nadal są stany stałe, życia dziwna logistyka zmienia się, jednak nie znika ten wiersz jest o nieśmiertelności, która nie potwierdza nicości, bowiem wieczność wiekuista to może docelowa jest przystań? |
2022-06-09 (02:17)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 11682 ![]() | wpis nr 1 421 415 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Leszek Żuliński "Odchodzenie" jeszcze tego nie rozpoznałem: czy to ja odchodzę, czy mój świat? zapewne odchodzimy razem to od początku była transakcja wiązana, jedyna udana w moim życiu biznes to biznes, ale co teraz?, co potem?, co na zawsze? |
2022-06-09 (02:19)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 11682 ![]() | wpis nr 1 421 416 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Leszek Żuliński "Ostatnia miłość" gdyby nie jesień, to liście nie opadałyby z mojego drzewa ona nawet nie wie, że z motyla zamieniła się w kornika, który mnie pożera dawniej dziewczęta mnie zazieleniały, a ona panoszy się próchnicą i erozją alegorie śmierci są wyrafinowane na obrazie Dürera rycerz, diabeł i śmierć wchodzą w mrok bezlistnego lasu, jesień – jak w wierszu Grochowiaka – przewraca mnie galwaniczną ręką – tak miękko pień jest filarem drzewa, jego dumą, pień zwieńczony jest głowicą jońską, czasami koryncką pieniek jest dowodem mordu usiądź na nim i płacz szum lasu będzie płakać z tobą |
2022-06-09 (02:22)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 11682 ![]() | wpis nr 1 421 417 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Leszek Żuliński "Początek i koniec" najpierw prefix, później sufix, a w środku jest zupełny fix i z tym fixem do czynienia mamy niemal od urodzenia poskładać tego nie można, choć rozgrzane życia rożna, raczej rozrzucić się w zapomnieniu, w popiołach – po samospaleniu ale przecież jeszcze żyjemy, jeszcze twardość ziemi czujemy, jednak to nie takie pewne, bo swąd stosu już nad drewnem spod popiołów nie ma wyjścia, więc: co dalej?; ścieżkę przyjścia pokryje stuleni las; jego też zadepcze czas |
2022-06-09 (02:23)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 11682 ![]() | wpis nr 1 421 418 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Leszek Żuliński "Podsumowanie" na tej samej ziemi mieszkamy, tymi samymi oczami ją oglądamy, mamy podobne problemy, zwyczajnie – jaki wszyscy – sobie żyjemy ale wystarczy podrapać palcem, by każdy miał inne zakalce, zachwyty i uniesienia, te ostatnie często nie do zniesienia dorastamy, dojrzewamy… chłodem niczym śnieżna kula porastamy, lodowata staje się nasza skorupa, gaśnie w nas młodzieńczy upał nadzieja?, ha!, wszelkie nadzieje szlag zmienił na beznadzieję, a nasza młodzieńcza wiara gdzieś za nami pozostała potem na nic już nie liczymy, już się nawet nie kłócimy i jak świeca dogasamy, czasem długimi latami w końcu już nawet mówić się nie chce, proch pozostał na panewce, strzepujemy go palcami, smak goryczy wypluwamy jak ślepcy Bruegla kostur w dłoń bierzemy, przed siebie donikąd idziemy, krok za krokiem, rok za rokiem, ciągnąc za sobą życia opokę czasem jeszcze dziecko się w nas odezwie, ale to bywa bardzo bolesne: jakieś sny, jakieś wspomnienia i nonsensowne marzenia nad tym trzeba mocno panować, by do końca nie zwariować; trzeba zdusić oczekiwania, iść gdzie bądź, do wyczerpania gdy w końcu do Hadesu dojdziemy, wszystko za sobą zamkniemy, ale pozostawmy po sobie uśmiech, bo przecież życie było piękne, nawet fikuśne |
2022-06-09 (05:51)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 11682 ![]() | wpis nr 1 421 429 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Samar Bhowmick w przekładzie Magdalena A. Kapuścińska Nie ma nic, tylko łzy rozlewające ból rozłąki po zakamarkach serca. Pamięć o straconym czasie jest jak miłość pozostawiona przez Stwórcę. Zakochuję się oddaniem, z odpowiedzialnością chronię Twoje istnienie. Świadomość, że nie masz nikogo jest jękiem cierpienia napływającego do mnie. Leżę w łóżku obolały i zmęczony, tymczasem w sercu gra twoja melodia tanpuri. Od rana do nocy w samotności tęsknię za Tobą, tylko smutek wpada w moje puste ręce. Jestem nie do zatrzymania jak ziemia, kurczowo trzymam się biegu na dystansie szczęśliwych wspomnień. Starzeję się zainfekowany nieodwzajemnioną miłością. To lepsze niż bolesny skurcz w klatce który odmierza mój czas w czarującym uścisku bezwzględnej białej duszy. *tanpuri - strunowy podłużny instrument |
2022-06-15 (06:25)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 11682 ![]() | wpis nr 1 422 326 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Tadeusz Różewicz "Czerwiec" zdjęcia z wakacji kontra zdjęcia z pogrzebów z wakacji robią wszyscy są na Facebooku Snapchacie Instagramie w gazetach z pogrzebów tylko gdy sława i najczęściej w gazetach z pogrzebów cały rok z wakacji tylko w wakacje zaczął się czerwiec czekam na zdjęcia z wakacji naiwne siostry Wachowskie krzyczały: zbudź się z Matriksa weź czerwoną tabletkę szlachetny Slavoj Žižek poprawiał: prawda w Matriksie żądam trzeciej tabletki ja nie chcę tabletek czekam na zdjęcia z wakacji --- wpis edytowano 2022-06-15 06:26 --- |
2022-06-18 (00:59)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 11682 ![]() | wpis nr 1 422 742 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Joanna Kulmowa "BEETHOVEN II C-Moll" W tym koncercie tyle ciemnej radości. Zagłębienia mroczniejsze od mroku. I bardzo miękki niepokój. I lęk co się płaczem zanosi. Czerwień chmur jak zimą nad lasem tak daleko jeszcze dalej i ciemniej zwodzi przez chłodne przestrzenie znika kiedy dzień popieleje. Czyjaś dłoń w niewidzialnej bieli wzbija w niebo za nutą nutę. Żeby zmierzch się na obłokach rozścielił i osypał w jasny jasny smutek. |
2022-06-19 (22:17)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 11682 ![]() | wpis nr 1 423 010 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Katarzyna Pilch. *. *. * przyjdzie dzień kiedy pozazdrościsz mi Miłości... zwyczajnej pięknie ubranej w codzienność przyjdzie dzień kiedy zatęsknisz za swoimi palcami w moich włosach przyjdzie dzień w którym zawstydzę Cię minionym uczuciem ten dzień kiedy jest już za późno na Ciebie... |
2022-06-30 (16:11)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 11682 ![]() | wpis nr 1 424 743 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Wisława Szymborska "Perspektywa." Minęli się jak obcy, bez gestu i słowa, ona w drodze do sklepu, on do samochodu. Może w popłochu albo roztargnieniu albo niepamiętaniu, że przez krótki czas kochali się na zawsze. Nie ma zresztą gwarancji, że to byli oni. Może z daleka tak, a z bliska wcale. Zobaczyłam ich z okna, a kto patrzy z góry, ten najłatwiej się myli. Ona zniknęła za szklanymi drzwiami, on siadł za kierownicą i szybko odjechał. Czyli nic się nie stało nawet jeśli stało. A ja, tylko przez moment pewna, co widziałam, próbuję teraz w przygodnym wierszyku wmawiać Wam, Czytelnikom, że to było smutne. |
2022-07-08 (12:43)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 11682 ![]() | wpis nr 1 425 876 [ CZCIONKA MONOSPACE ] "Pytasz, co w moim życiu…" Pytasz, co w moim życiu z wszystkich rzecz główną, Powiem ci: śmierć i miłość - obydwie zarówno. Jednej oczu się czarnych, drugiej - modrych boję. Te dwie są me miłości i dwie śmierci moje. Przez niebo rozgwieżdżone, wpośród nocy czarnej, To one pędzą wicher międzyplanetarny, Ten wicher, co dął w ziemię, aż ludzkość wydała, Na wieczny smutek duszy, wieczną rozkosz ciała. Na żarnach dni się miele, dno życia się wierci, By prawdy się najgłębszej dokopać istnienia - I jedno wiemy tylko. I nic się nie zmienia. Śmierć chroni od miłości, a miłość od śmierci. Jan Lechoń |
2022-07-08 (15:07)![]() Data rejestracji: 2007-04-03 Ilość postów: 41774 ![]() | wpis nr 1 425 901 [ CZCIONKA MONOSPACE ] https://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_Lecho%C5%84 |
2022-07-20 (08:17)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 11682 ![]() | wpis nr 1 427 460 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Wojciech Młynarski „Drogi Rodaku z kolczykiem w uchu, Z łańcuchem dokoła szyjki, Niech Ci choć trochę pójdzie do słuchu Treść mojej historyjki. Bo przyznać musisz, słodki łobuzie Z gadżetów pełną chatą, Że ładne wszystko masz - oprócz buzi! Buzię masz ryjowatą... Jak ją odmienić - zachodzisz w głowę, Tę twarz, co w lustrze skrzeczy, A ja wyjaśnić chcę w paru słowach Przyczynę stanu rzeczy: Jeśli za mało książek znasz - to Ci wychodzi na twarz. Gdy nie wiesz, kim był J. S. Bach - to spłaszcza Ci czółka dach. Nieznany Ci Edypa los - to deformuje Ci nos. Gdy nie wiesz, co to savoir - vivre - żuchwę masz grubą, aż dziw! Owe przykłady można by mnożyć, Proszę szanownych Pań, Panów I całkiem długą listę utworzyć Zdeformowanych organów. Niech więc Rodakom sprawa ma służy, Tu się nie trzeba lenić: Znam dwóch chirurgów plastycznych, którzy Mogą ten stan odmienić! Dwójka chirurgów jest w stanie Zmienić Wam twarz, bez wątpienia: Myślenie i Oczytanie... I tak przez trzy pokolenia!”. |
2022-07-25 (02:17)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 11682 ![]() | wpis nr 1 427 915 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Wisława Szymborska " Wszelki wypadek" Zdarzyć się mogło. Zdarzyć się musiało. Zdarzyło się wcześniej. Później. Bliżej. Dalej. Zdarzyło się nie tobie. Ocalałeś, bo byłeś pierwszy. Ocalałeś, bo byłeś ostatni. Bo sam. Bo ludzie. Bo w lewo. Bo w prawo. Bo padał deszcz. Bo padał cień. Bo panowała słoneczna pogoda. Na szczęście był tam las. Na szczęście nie było drzew. Na szczęście szyna, hak, belka, hamulec, framuga, zakręt, milimetr, sekunda. Na szczęście brzytwa pływała po wodzie. Wskutek, ponieważ, a jednak, pomimo. Co by to było, gdyby ręka, noga, o krok, o włos od zbiegu okoliczności. Więc jesteś? Prosto z uchylonej jeszcze chwili? Sieć była jednooka, a ty przez to oko? Nie umiem się nadziwić, namilczeć się temu. Posłuchaj, jak mi prędko bije twoje serce. |
2022-07-25 (13:38)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 11682 ![]() | wpis nr 1 427 962 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Julian Tuwim- "Podróż do Warszawy" Poranek wczesny Jadę pośpiesznym Wprost do Warszawy Załatwiać sprawy. Pociąg o czasie Ja w drugiej klasie Wagon się kiwa Pije trzy piwa. Łódź Niciarniana, W pęcherzu zmiana. Pęcherz nie sługa, A podróż długa. Ruszam z tej stacji Do ubikacji. Kto zna koleje Wie, jak się leje. To co trzęsie się W Los Angelesie Formę osiąga W polskich pociągach. Wyciągam łapę, Podnoszę klapę, Biada mi biada, Klapa opada. Rzednie mi mina Trza klapę trzymać. Łokieć, kolano Trzymam skubaną. Celuje w szparkę, Puszczam Niagarkę, Tryska kaskada, Klapa opada. Fatum złowieszcze- -wszak wciąż szczę jeszcze. Organizm płynną Spełnia powinność. Najgorsze to, że Przestać nie może. Toczę z nim boje Jak Priam o Troje. Chce się powstrzymać - ratunku ni ma. Pociąg się giba, A piwo spływa. Lecę na ścianę Z mokrym organem, Lecąc na drugą, Zraszam ją strugą. Wagonem szarpie, Leję do skarpet, Tańcząc czardasza Nogawki zraszam. O straszna męka, Kozak, flamenco, Tańczę, cholera Wzorem Astaira. Miota mną, ciska, Ja organ ściskam. Wagon się chwieje, Na lustro leję. Skład się zatacza, Ja sufit zmaczam. Wszędzie Łabędzie Jezioro będzie. Odtańczam z płaczem La Kukaraczę, Zwrotnica, podskok Spryskuje okno. Nierówne złącza- -buty nasączam, Pociąg hamuje Drzwi obsikuję. I pasażera, Co drzwi otwiera Plus dawka spora Na konduktora. Resztka mi kapie Na skrót PKP. Wreszcie pomału Brnę do przedziału. Pasażerowie Patrzą spod powiek. Pytania skąpe "Gdzie pan wziął kąpiel?" Warszawa, Boże! Nareszcie dworzec! Chwila szczęśliwa Na peron spływam. Walizkę trzymam, Odzież wyżymam. Ach urlop błogi Od fizjologii. Ulga bezbrzeżna. Pociąg odjeżdża, Rusza maszyna Hen w dal Po szczy- Po szynach. --- wpis edytowano 2022-07-25 13:39 --- |
2022-07-25 (17:00)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 11682 ![]() | wpis nr 1 427 984 [ CZCIONKA MONOSPACE ] O jakże dziwnym jest świat, Widziany przez oczy wariata, W spojrzeniu ich, zdrowy człowieku, Nie poznałbyś wcale świata. Stanisław Ignacy Witkiewicz |
2022-07-29 (11:14)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 11682 ![]() | wpis nr 1 428 352 [ CZCIONKA MONOSPACE ] "Ostrzeżenie" Dziś wieczór mocne dżinsy, które noszę co dzień ponad rok i które wydawały się w doskonałym stanie, nagle pękły w kroku. Jak i dlaczego nie pojmuję, ale stało się - duże pęknięcie w kroku. Miesiąc temu mój przyjaciel Nick zszedł z tenisowego kortu, wziął prysznic, przebrał się i na ulicy przewrócił się i umarł. Pamiętajcie, którzy to czytacie, padać od czasu do czasu na kolana jak poeta Christopher Smart, i całować ziemię i radować się i dobrze wykorzystywać czas i okazywać życzliwość wszystkim, nawet tym, którzy na to nie zasługują. Bo choćbyście nie wierzyli, to nastąpi, Was też któregoś dnia nie będzie. Ja, któremu dżinsy pękły w kroku bez żadnego powodu, zapewniam Was, że to prawda. Podaj dalej. Wiersz Steve'a Kowita w przekładzie Czesława Miłosza |
2022-08-04 (16:18)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 11682 ![]() | wpis nr 1 429 041 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Małgorzata Strusińska *** między mną a tobą cisza z niewybrzmiałych głosek przemilczanych rozmów niemy odgłos kroków po schodach donikąd a przestrzeń zagęszczają niewykrzyczane spazmy rozkoszy zatrzymany oddech i skurcze serca gdy omdlałe nadsłuchiwało między nami spopielałe daty rocznic już nic nie znaczących chłód skrzyżowanych ramion odcięte kikuty Wenus z Milo sama dla siebie zaplątuję marzenia w warkoczyki przystrojone wstążkami pustka aż po horyzont bez czułości między tobą a mną |
2022-08-05 (15:46)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 11682 ![]() | wpis nr 1 429 127 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Małgorzata Marcinkowska *** znowu zaprzątasz moje myśli spacerujesz w mojej głowie przypływy i odpływy dłoń w dłoni a potem długa tęsknota a ja rozmarzona tobą oddycham i nie wiem czy pocałunkiem przytulisz usta czy będę bezkres podziwiać |
| Dodaj wpis w tym temacie | Spis tematów | Wyniki lotto | Strona: 1 2 ... 170 171 172 ... 180 181 Wyślij wiadomość do admina |