Dodaj wpis w tym temacie
Spis tematów | Strona: 1 2 ... 144 145 146 ... 180 181 Wyślij wiadomość do admina |
Przewiń wpisy ↓ | Pozostanie tylko poezja i dobroć.. C.K. Norwid |
2012-01-19 (19:29)![]() Data rejestracji: 2011-12-08 Ilość postów: 181 ![]() | wpis nr 489 347 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Podaj mi rękę Podaj mi rękę. Tylko tyle mamy Ciepła co w sobie jak kubek podamy Z wrzącą herbatą. Zapal jakieś słowo A ja zapalę inne jak lampę naftową Może ten mróz podniebny jakoś przeczekamy Podniosę lampę, zobaczę - a może Ktoś jeszcze obok czuwa choć go nie widzimy Może ten blask mu usta zamknięte otworzy I powie: Obok nas czuwają inni. Zaszeptaj. Niech odszepcą. Krzyknij. Niech odkrzykną. Popatrzmy dobrze w tę noc trzaskającą Podnieśmy płomyk niech wszyscy przeliczą Ilu nas jest.. Ernest Bryll |
2012-01-19 (19:37)![]() Data rejestracji: 2011-12-08 Ilość postów: 181 ![]() | wpis nr 489 349 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Bliscy Bądźmy dla siebie bliscy bo nas rozdzielają I co chwila nam ziemia pęka pod stopami A te okrawki Kraju na którym stoimy Z hukiem od siebie w ciemność odpływają Bądźmy dla siebie bliscy kiedy się boimy Gdy byle kamyk może poruszyć lawiny Bądźmy dla siebie bliscy kiedy ciemne góry Odpychają nas nagle swoim ciałem zimnym Bądźmy dla siebie wierni kiedy rosną mury Bo tyle w nas jest siebie ile ciepła tego Które weźmiemy od kogoś drugiego A drugi od nas weźmie i w sobie zatai Ernest Bryll |
2012-01-19 (20:25)![]() Data rejestracji: 2011-12-08 Ilość postów: 181 ![]() | wpis nr 489 363 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Godzina duszy 3. Godzina Duszy jest, i łuny, Sowy godzina, księżyca, mgły – Godzina Duszy – tak jak struny Dawidowej poprzez sny Saulowe... Niech w tej godzinie drży Marność! Niechaj rumieńce zmyje! Godziny Duszy są, i grozy, Dziecko, godziny owe – moje. Godzina skrytych tonów Niskich – Tamy spuść! Zadawnienia wyszły z załomów I niedopowiedzenia – z ust! Zasłony z oczu! Wszystkie ślady – Wstecz! To, co na liniach nut żyje – Nie! Godzina Duszy, tak jak Biedy Dziecko, godzina owa – bije. Bieda moja! Duszy kołatka! Lekarskim nożem cię nazwiemy! Szarpane nim dzieci skarżą się: „Matko po co żyjemy?” Ona zaś, dłońmi uśmierza Gorączkę: „Leż. – Trud nie zbyteczny”. Godzina Duszy, tak jak Noża Dziecko, nóż ów – konieczny! Marina Cwietajewa przełożyła Maria Żurowska |
2012-01-19 (20:28)![]() Data rejestracji: 2011-12-08 Ilość postów: 181 ![]() | wpis nr 489 364 [ CZCIONKA MONOSPACE ] * * * Wiersze rodzą się jak gwiazdy i jak róże, Jak klejnoty – o zbędnych w domu blaskach. A na laury przy peanów wtórze – Mam odpowiedź: :A skądże mi ta łaska?” Śpimy – i oto, spod kamiennych tablic, Niebiański gość o czterech płatkach. O świecie, pojmij! Sen – objawił – piewcy Prawo gwiazdy i formułę kwiatka. Marina Cwietajewa przełożyła Joanna Salamon |
2012-01-19 (21:31)![]() Data rejestracji: 2011-12-08 Ilość postów: 181 ![]() | wpis nr 489 388 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Niebo w nocy Noc czarna, srebrna noc. Świat nieskończony W czasie i przestrzeni. Pośrodku Droga Mleczna. Któż po niej przechodzi? To przechodzi ludzkie pojęcie. Leopold Staff |
2012-01-20 (01:24)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 11817 ![]() | wpis nr 489 443 [ CZCIONKA MONOSPACE ] XIII Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki wszystko to są rzeczy niepewne ziemia i niebo to są wszystko rzeczy niepewne od których uciekaj póki jeszcze jest dokąd albowiem ta ciemność teraz i ta ciemność potem jakiej nie próbuj zawczasu dotknąć to zaiste dwa przeróżne światy do których nie przykładaj ręki jeżeli chcesz ujść cało bo ta ciemność teraz i ta ciemność potem to są rzeczy nie do pogodzenia z którymi niechaj nic cię nie łączy chyba że jest coś o czym nie wiem |
2012-01-20 (01:26)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 11817 ![]() | wpis nr 489 444 [ CZCIONKA MONOSPACE ] "CX. Waleta" Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki przez pięć kolejnych dni nie usłyszą o mnie albo będą mówić jako o umarłym i cieniem moim bawić się przy świecach przez pięć kolejnych dni będą opowiadać jak bardzo byłem nieprzystępny za życia i że broniłem się przed śmiercią w ciepłych ramionach starców z Farbiarskiej to będzie smutna opowieść o chłopcu ze skradzionym słonecznikiem i szesnastu tego dnia skradzionych książkach i o tym jak się ów chłopiec rozmiłował w słoneczniku gdy przyszła noc po swoje ziarno |
2012-01-20 (19:07)![]() Data rejestracji: 2011-12-08 Ilość postów: 181 ![]() | wpis nr 489 603 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Tu jestem Tu jestem zamieszkuję własne życie jak ślimak swoją przestrzeń każda moja sekunda przylega do mnie jak skóra komuś innemu tu ciasno coś w żebro się wciska uwiera a ja w labiryntach bez kłębka i bez okienka na strychu I gdy mnie wrzucą do ziemi to tak jak orzech w łupinie przylegającej zamknięty. Anna Frajlich |
2012-01-20 (19:07)![]() Data rejestracji: 2011-12-08 Ilość postów: 181 ![]() | wpis nr 489 604 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Między nami ocean Między nami ocean czas przecięty nożem tak dalecy oboje a zbyteczna pamięć jeszcze mi na policzkach dłonie kładzie twoje jeszcze twoim ramieniem ogrzewa mi ramię a listy telefony książki obietnice puste muszle i perły się z nich nie wysnują codziennie wychodzimy na różne ulice tak obcy cięte rany długo czy się goją? Anna Frajlich |
2012-01-20 (19:32)![]() Data rejestracji: 2011-12-08 Ilość postów: 181 ![]() | wpis nr 489 615 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Medytacje Pegaz dziś się na mnie dąsa i beze mnie zwiał w zaświaty, jestem sama i roztrząsam świata tego problematy — uwikłałam się w oploty scholastycznych wątpliwości: czy miłuję cię z głupoty, czy głupieję od miłości? Zuzanna Ginczanka |
2012-01-20 (21:03)![]() Data rejestracji: 2011-12-08 Ilość postów: 181 ![]() | wpis nr 489 638 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Zimowy ogród Jak liście opadały powieki kruszyła się czułość spojrzeń drżały pod ziemią jeszcze zduszone gardła źródeł na koniec zamilkł głos ptaka ostatnia szczelina w kamieniu i wśród najniższych roślin niepokój zmarł jak jaszczurka pionowe linie drzew na horyzontów wadze ukośny promień padł na zatrzymaną ziemię Okno zamknięte jest Stanął zimowy ogród Oczy wilgotne są i mały przy ustach obłok - jaki to pasterz wyprowadził drzewa Kto grał tak aby wszystko pogodzić rękę gałąź i niebo formirtgę pewną jak ramiona zmarłej północny niesie Orfeusz tupot anielskich ponad głową stóp jak łuska skrzydeł leci śnieg cisza jest linią doskonałą która porówna ziemię z gwiazdozbiorem Waga zimowym sadom pąki spojrzeń - niech miłość nas już nie kaleczy okrutnym losom włosów garść - niech spala się w powietrzu czystym Zbigniew Herbert |
2012-01-20 (21:09)![]() Data rejestracji: 2011-12-08 Ilość postów: 181 ![]() | wpis nr 489 639 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Wersety panteisty Zatrać mnie gwiazdo - mówi poeta - przeszyj mnie strzałą odległości wypij mnie źródło - mówi pijący - do dna mnie wypij do nicości niech mnie wydadzą dobre oczy pożerającym krajobrazom słowa co miały chronić ciało niech mi przepaści przyprowadzą gwiazda w czoło korzeń zapuści źródło twarz mi odczłowieczy - potem obudzisz się milczący w dłoniach bezruchu w sercu rzeczy Zbigniew Herbert |
2012-01-21 (15:35)![]() Data rejestracji: 2011-12-08 Ilość postów: 181 ![]() | wpis nr 489 834 [ CZCIONKA MONOSPACE ] za wcześnie zapytałem cię za wcześnie o twój świat, misternie utkany z marzeń, delikatnie pachnący jak tulipany albo tuberozy. chciałem go oswoić bezkarnie. zapytałem cię za wcześnie o twoje myśli, chciałem być ich uczestnikiem, żeby widzieć te same mgły nad lasem i te same kolory trawy. zapytałem cię za wcześnie o twoje sny, aby odczytać ich znaczenie, przełożyć na dzisiaj i jutro, aby mogły stać się życiem. zapytałem cię za wcześnie, o twoje pragnienia, ale nie masz takich które chcesz podzielić. zapytałem cię za wcześnie o mnie. Krzysztof Jakub Bielski |
2012-01-21 (15:35)![]() Data rejestracji: 2011-12-08 Ilość postów: 181 ![]() | wpis nr 489 836 [ CZCIONKA MONOSPACE ] *** Gdy się jest samotnym tęskni się, aby być we dwoje ale gdy się jest we dwoje jest się zawsze w troje: ten trzeci to ów samotny który nadal jest samotny Maria Wine przeł. Zygmunt Łanowski |
2012-01-21 (15:43)![]() Data rejestracji: 2011-12-08 Ilość postów: 181 ![]() | wpis nr 489 840 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Skarb Dawać to kochać, dawać stokrotnie, wrócić strumieniom wszelką wody kroplę. Takich nas stworzono, by rzucał z nas każdy do ziemi nasiona, a do morza gwiazdy. Biada kto zapasów, Panie, nie wyczerpie, wróciwszy nie powie: niby próżna sakwa jest moje serce. Miguel Ángel Asturias przełożył Florian Śmieja |
2012-01-21 (18:57)![]() Data rejestracji: 2011-12-08 Ilość postów: 181 ![]() | wpis nr 489 890 [ CZCIONKA MONOSPACE ] William S. Merwin Zmierzch zimą Słońce zachodzi wśród chłodu bez żadnych przyjaciół Bez jednego wyrzutu po wszystkim co dla nas uczyniło Zapada w dół nie podtrzymywane żadną wiarą Kiedy już zaszło słyszę jak podąża za nim strumień Ze swoim flecikiem a to długa droga tłum. Julia Hartwig |
2012-01-21 (19:48)![]() Data rejestracji: 2011-12-08 Ilość postów: 181 ![]() | wpis nr 489 903 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Lubię te rozmowy po świt Lubię te rozmowy po świt prowadzone - Na maleńkim stoliku szklanki wystudzone, Nad czarną kawą cienkie, wonne smużki pary, Kominek rozbuchany zimowym ciężkim żarem, Wesoły ostry ton literackiego żartu I to pierwsze spojrzenie, bezradne, nieodparte. Anna Achmatowa przekład Zbigniew Dmitroca |
2012-01-21 (19:49)![]() Data rejestracji: 2011-12-08 Ilość postów: 181 ![]() | wpis nr 489 907 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Trzy jesienie Nie jestem wrażliwa na lata umizgi, Zima też bez zagadek, na ogół, Lecz opętana innym zjawiskiem Wypatrzyłam - trzy jesienie co roku. Ta pierwsza - świąteczna, gdy koniec i kwita Z porządkami wczorajszego lata, I liście fruwają jak strzępy zeszytów, A dymek zanosi słodkawym błękitem. Jak mokro, jak pstro, ile światła. Już pierwsze do tańca zbiegają się brzózki W przejrzystym stroiku na barkach, Strząsają pośpiesznie ulotne swe łezki Na sąsiadkę, ot tak, przez parkan. Lecz bywa to ledwie zadatek splendoru, Liczone minuty - i oto Mknie druga - posępna, jak lekcja pokory, Z nieodwracalnością nalotu. I wszyscy od razu i bledsi, i starsi, Zdewastowany szyk letni, A trąb złocistych marsz coraz dalszy W zapachu odlata, w mgłach rzednie... W tych woniach stygnących, w kotarach tumanu Twarda jakaś czai się wieść. Wiatr szarpnął, odsłonił - i stało się samo, Że wszyscy pojęli: to kończy się dramat, To nie trzecia jesień, to śmierć. Anna Achmatowa przełożył Józef Maśliński |
2012-01-21 (20:01)![]() Data rejestracji: 2011-12-08 Ilość postów: 181 ![]() | wpis nr 489 909 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Tajemny mur Tajemny mur w zbliżeniu ludzkim bywa, Namiętność nie pokona go ni miłość - Choćbyś do warg w palącej ciszy przywarł, Choćby z pragnienia serce ci krwawiło. Ni przyjaźń mocy tych nie zdoła przemóc, Ni czas, co wzniosłe szczęście opromienia, Gdy obca sercu swobodnemu Leniwa rozkosz ukojenia. Szaleni ci, co dążą do niej, Kto posiadł ją - goryczą się napoił... Anna Achmatowa tł. Zygmunt Braude |
2012-01-21 (20:34)![]() Data rejestracji: 2008-05-04 Ilość postów: 1943 ![]() | wpis nr 489 913 [ CZCIONKA MONOSPACE ] El-Bietka, jak Ci smutno to zmień forum. Ja emeryt się cieszę, że żyję. Kocham swoją panią, dzieci, wnuki. Żałobę i nostalgię przeganiam precz. |
| Dodaj wpis w tym temacie | Spis tematów | Wyniki lotto | Strona: 1 2 ... 144 145 146 ... 180 181 Wyślij wiadomość do admina |