Dodaj wpis w tym temacie
Spis tematów | Strona: 1 2 ... 136 137 138 ... 181 182 Wyślij wiadomość do admina |
Przewiń wpisy ↓ | Pozostanie tylko poezja i dobroć.. C.K. Norwid |
2011-12-30 (18:11)![]() Data rejestracji: 2011-12-08 Ilość postów: 181 ![]() | wpis nr 484 080 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Modlitwa Który całe stworzenie Utrzymujesz w chwiejnej równowadze, Który ważysz promienie Ciężkich planet na wielkiej wadze, Który trzymasz rozdzielcze tablice A uczestniczysz w ziemskich trwogach I znasz naszych oddechów tajemnicę, Bo oddechem jesteś, tchnieniem Boga, Duchu wiecznej przemiany materii, W jednej ręce masz ład, w drugiej chaos; Nie zna nikt ciemności tak niezmiernej Jak ta, którą twe światło wydało. Spraw, abyśmy powrócić mogli Do słowa, do czystego ziarna, Do gołębi, baranków, dziecinnych modlitw I aby oddalona była krwawa ofiara. Mieczysław Jastrun |
2011-12-30 (21:07)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 12205 ![]() | wpis nr 484 125 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Dlaczego róża Mieczysława Buczkówna Dlaczego róża A nie lustrzano-złoty kaczeniec Przecież usta miłości są ślepe A jednak już Hafiz — w purpurze Rozkwitającej wczesnym świtem Słyszał miłosne wezwanie Wiła wieniec z róż i fiołków dla swojej miłej Saf ona Nawet ona Jakby inne kwiaty już nie — — — Jeszcze dziś Podaję różę uciętej dłoni wiersza I szept miłosny choć w strzępach: — — — — — — — — pragnę — — — — — ja jednak — — — Nie budzi wątpliwości Dopóki będzie trwał sen miłości Na ziemi — dla niej już wieczny — Róża go dośni I zawsze będzie komuś jakaś róża Jak dzisiaj — bywa: Róża w pąku jeszcze zamknięta A ofiarujący Ma nadzieję że się otworzy że otwarcie powie Za niego czy też będzie znakiem Na którego odczytanie liczy Nie ufając słowom Prędko więdnącym Od zbyt wielkiego miłosnego żaru — Więc lepiej niech już to Żaroodporna róża — — — — — myśli I czuje — Kolce W cieniu liści A są tu nie bez znaczenia |
2011-12-30 (21:09)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 12205 ![]() | wpis nr 484 127 [ CZCIONKA MONOSPACE ] "Dziecku" Mieczysława Buczkówna Zaledwie dostrzegalny w pocałunku Odezwałeś się z głębokiego cienia Wyprowadziłam cię na światło I poruszyłam twoje serce Ze źródła twojego płaczu Począł się świat Gdy z zaciśniętej piąstki Uwolniłeś noc Drgnęło powietrze I deszcz wydarł ziemi Pierwszy kiełek zieleni Dla twoich pustych oczu |
2011-12-30 (21:10)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 12205 ![]() | wpis nr 484 128 [ CZCIONKA MONOSPACE ] "Gaśnie woda" Mieczysława Buczkówna Gaśnie woda Wschodzą słowiki W ciemnym milczeniu Róża odchodzi aleją zapachu Twoje palce Zakwitają w mojej dłoni |
2011-12-30 (21:11)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 12205 ![]() | wpis nr 484 129 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Jasne milczenie Mieczysława Buczkówna Jak wypowiedzieć ich miłość Kiedy oni sami wyjaśnili milczeniem To co mówić wzbrania Niepisane prawo Niepisane? Wszak jest zapisane W mowie znanej nawet niepiśmiennym kwiatom Czerwień róży Nachyla się wieczornej godzinie I zwierza szeptem A lekki powiew natychmiast rozgłasza Wyznanie woni Tak silne że nocą najciemniejszą świeci Czytelne i jawne z daleka To co zakochane wargi Zdradzają wzruszeniem Tak ciebie zawsze odnajdę Na oślep Nawet w ciemnym słowie Moje jasne milczenie Choćbym brnąć miała Po kolana w śniegu |
2011-12-30 (21:12)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 12205 ![]() | wpis nr 484 130 [ CZCIONKA MONOSPACE ] "Łąka — spojrzenie" Mieczysława Buczkówna Spojrzał — objął — odetchnął spojrzeniem Milczeli długo Jak łąka o zachodnie w ciężkim zmęczeniu trawy Gdy przeszły po niej dwie kompanie piechoty Na ćwiczenia żeby bronić pokoju Więc ciężko zbrojnie Odpowiedziała zielenią bezbronnie Lecę jakby się w niej roił Skrytobójczy pośpiech owadów a niżej Podziemna praca żarłocznych myśli Czekała w milczeniu Gotowym do otwarcia się jak płatki Niektórych kwiatów pod dotknięciem chłodu To trwało Aż ciemność zaświeciła w rozszerzonych źrenicach Gdy ciężko przymykając powieki bez słowa Opuścił ją Nadrabiając miną że źle ukrywanym pośpiechem Jakby szedł na wojnę |
2011-12-30 (21:13)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 12205 ![]() | wpis nr 484 132 [ CZCIONKA MONOSPACE ] "Wywoływanie" Mieczysława Buczkówna Związani Niech się rozwiąże milczenie Odpowiadając sobie zadajemy pytania Otwartej chwili Zamknięci w ciemnej klatce światłoczułej taśmy (Wywołane światło zniknionego dnia nie rani Prześwietlone jest tylko to co było dalej) Tam — nawet nasze cienie — białe Obejmują się na nierozłąkę w czarnym blasku Jasnym snem oddychamy na brzegu morza Zgaszonego słońcem W martwej fali pod zastygłym niebem W suchym piasku rozebrani Do przejrzystego uśmiechu —, niestrzeżonej plaży Ratownicy — W samobójczym skoku wyobraźni Otwiera się zamknięta przestrzeń — w jej czasie Nieruchomym trwamy I czarna myśl zmienia się w plamkę — złotą I słowa rzucone na wiatr Zatrzymane są w locie |
2011-12-30 (21:14)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 12205 ![]() | wpis nr 484 133 [ CZCIONKA MONOSPACE ] "Z dotknięcia" Mieczysława Buczkówna Boisz się — odetchnąć głębiej Boję się pomyśleć głębiej By nie zburzyć zbudowanej na milczeniu Z cienia spojrzeń o I świateł uśmiechów Wzajemności Twój szalik w rękawie płaszcza Jak wiosenna rzeka Lecz twój pędzel do golenia Otwiera w lustrze Las zimowy |
2011-12-31 (19:46)![]() Data rejestracji: 2011-12-08 Ilość postów: 181 ![]() | wpis nr 484 355 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Żartują z nas we śnie Julia Hartwig Dlaczego biega wciąż za nami ten mały z parawanem Czy znów musimy kochać się tajemnie Śpieszmy się więc te chwile są nam policzone Lecz ty objąwszy mnie trwasz milcząc w półtanecznej pozie We śnie poznałam pluszowe salony Spacerowałam po nich przez przypadek Bardzo kosztowny jest kapelusz ciotki Uwolnij mnie od sennych mych widziadeł Ale co widzę i ty jesteś inny Zafryzowany ale twarz ta sama Ten uścisk trwa aż do drzwi ktoś zastuka We śnie tym morał jest i jakaś jest nauka Brunetka kiedy suknie mi poprawia Pierś mą całuje bez żadnej zdrożności Pani jest zwyczaj taki w naszym domu Przymiarki zawsze są na osobności Teraz parawan rozstawiono w kącie Aby krył bukiet polnych kwiatów letnich Wuj uczulony jest na rzeczy wzniosłe Więc ukrywajmy je przed jego okiem Kiedy się z okna wychylam ty krzyczysz Czy znów musimy kochać się tajemnie Wiersz ten ci niosę z dedykacją czułą Aby mniej we snach działo się beze mnie Julia Hartwig |
2011-12-31 (22:10)![]() Data rejestracji: 2011-12-08 Ilość postów: 181 ![]() | wpis nr 484 379 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Rafał Wojaczek Czemu nie ma tancerki? czemu nie ma tancerki, co tańczyłaby nasz smutek, chociaż muzyka krąży, szlifując dla niej posadzkę? czemu nie ma, tańczącej nam imię naszej rozpaczy? czemu nie ma matczynej, co tańczyłaby nam bajkę do snu; i czemu we śnie, tańczącej nam nasze winy? czemu nie ma w pamięci, tańczącej nam urodziny? czemu nie ma odważnej, co tańczyłaby na linie słonecznego promienia, gdy prosto do oczu padnie? czemu nie, tańczącej na księżycowej estradzie? czemu zdecydowanej, co tańczyłaby wahanie? czemu nie ma tancerki, co tańczyłaby za darmo? czemu nie, w ciemności skutecznie tańczącej światło? czemu nie ma bezwstydnej, co tańczyłaby nam nago, ubrana tylko w gazę zawstydzonego spojrzenia? czemu nie ma, tańczącej na naszych bolesnych rzęsach? czemu nie ma spokojnej, co tańczyłaby nasz obłęd? czemu nie ma koniecznej, co tańczyłaby przypadek? czemu nie, tańczącej pod szum wezbranego wiatru? czemu nie ma tancerki, co tańczyłaby nam zawsze, tańczyłaby nam wiersze i pozwy, krzyk, płacz i śmiech? czemu nie ma, tańczącej nam nasze życie i śmierć? |
2011-12-31 (22:12)![]() Data rejestracji: 2011-12-08 Ilość postów: 181 ![]() | wpis nr 484 381 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Tymoteusz Karpowicz Koło tańca miłosnego (kopia artystyczna) i z miłości zdjęła chustkę z włosów potem zdjęła włosy poza chustkę potem co mogło przypominać włosy potem co niczego już nie przypominało zachodziła go ze wszystkich stron szyi potem szyja zachodziła w strony potem strony zachodziły w szyję potem stronom było już bez stron potem szyjom było już bez szyi była wesoła zrywała się z ciała potem ciało zrywała z ciała potem co mogło nie pamiętać ciała potem co niczego już nie pamiętało była ciągle taka sama jego jak nie jego była taka sama jak nie taka sama była już nie jego jak nie sama była już nie taka |
2012-01-01 (01:20)![]() Data rejestracji: 2011-12-08 Ilość postów: 181 ![]() | wpis nr 484 393 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Rainer Maria Rilke Sonety do Orfeusza - Część druga XVIII Tancerko: ty przeniesienie wszelkiego mijania w krok: jakżeś to uczyniła. I w końcu wir, to drzewo z ruchu. Czyż nieskończenie nie zawładnęła rokiem jego zdobywcza siła? Czyliż nie zakwitł, byś tańcem okrążyła już przedtem jego wierzchołek z ciszy? I w jej powiewie nie byłoż słońcem, nie byłoż latem to, co jest ciepłem, owym niezmiernym ciepłem z ciebie? Lecz ono rodziło również, rodziło drzewo ekstazy. Czyż to nie jego owoce: dzbanu przegięcie z prążkami dojrzewania, i już dojrzalszy kształt wazy? I w obrazach: czyż krecha rysunku nie pozostała, którą brwi twej ciemne pociągnięcie wpisało śpiesznie w powierzchnię obrotu twojego ciała? tłum. Mieczysław Jastrun |
2012-01-01 (01:21)![]() Data rejestracji: 2011-12-08 Ilość postów: 181 ![]() | wpis nr 484 394 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Rainer Maria Rilke Hiszpańska tancerka Jak kiedy w ręku zapałka siarczana biało się jarzy, aż w płomień się zmienia, wyciąga wpierw języki na wsze strony, tak w kręgu bliskich widzów zapalony śpiesznie, gorąco, pełen chybotania kolisty taniec jej się rozprzestrzenia. I nagle cały staje się płomieniem. Ona podpala włosy swym spojrzeniem i nagle kunsztem zuchwałym, gwałtowna, wkręca swą całą suknię w środek ognia, skąd już podobne przestraszonym wężom nagie ramiona grzechocząc się prężą. Jakby ją więził płomieniami swemi, zgarnia ów ogień i z siebie go strąca wyniosłym gestem, jak rozkazująca, i patrzy: oto szaleje na ziemi i jarzy się i nie chce wybawienia – Zwycięsko, pewnie wznosi nad widzami twarz uśmiechniętą słodko i resztę płomienia zadeptuje małymi, twardymi stopami. tłum. Mieczysław Jastrun |
2012-01-01 (13:18)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 12205 ![]() | wpis nr 484 456 [ CZCIONKA MONOSPACE ] "Noc ma włosy do samej ziemi" Helena Raszka Noc ma włosy do samej ziemi a we włosach — gwiazdy. Gdybym ja miała takie włosy, musiałbyś mnie pokochać. Chodziłbyś ze mną skrajem obłoków, mówił — moja złota, złota od gwiazd, skryjmy się przed codziennością. A ja bym wplatała w warkocze mroku twoje uśmiechy — światła chroniące przed ciemnością. |
2012-01-01 (14:22)![]() Data rejestracji: 2011-12-08 Ilość postów: 181 ![]() | wpis nr 484 475 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Mówisz do mnie Mówisz do mnie — moja — a ja jestem niczyja — jak wiosna, co skowronkom i przebiśniegom sprzyja, jak gwiazda, która wieczorem we mgle gęstej moknie, i jak smutny cień brzozy porzucony na oknie. Znajdziesz moje odbicie we wszystkich wodach świata, lecz gdy zanurzysz dłonie, ażeby je schwytać, przecieknie ci przez palce poświatą księżyca. Helena Raszka |
2012-01-01 (14:25)![]() Data rejestracji: 2011-12-08 Ilość postów: 181 ![]() | wpis nr 484 477 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Głośniej radio córeczce Szept zegara przebiega ciszy klawisze, przestrzeń dnia wypełnia muzykę sekund. Głośniej, radio — żeby nie słyszeć jak melodia mrze wpół oddechu. Głośniej radio — żeby zagłuszyć akordy lęku — szmery w twym sercu — moja maleńka, moja maleńka — moje źródełko wśród suszy. Helena Raszka |
2012-01-01 (22:16)![]() Data rejestracji: 2009-10-31 Ilość postów: 144 ![]() | wpis nr 484 584 [ CZCIONKA MONOSPACE ] EL-BIETKA - NIEŻLE OCZYTANA Z CIEBIE KO-BIETKA. JA NIESTETY W SZKAOLE OD POCZĄTKU MIALEM PROBLEMY Z ORTOGRAFI, KTÓRE CZASEM PRAWIE POKONA ŁEM. JEDNAKW PISANIU NA KLAWIATURZE NIE MAM WIELKIEJ WPRAWY. WYMAGA ONO INNEJ PAMIĘCI MOTORYCZNEJ NIŻ WYĆWICZONA DŁUGOPISEM . KLAWIATURY UŻYWAM PRZEWAŻNIE DO WYSTAWIANIA AUKCJI KTÓRE POTEM MOŻNA EDYTOWAĆ. TUTAJ JEST TO NIEMOŻLIWE WIĘC DZIEKI Z A POPRAWIENIE WIERSZA. AUTOR MOŻE BY SIĘ UŚMIAŁ GDYBY ŻYŁ BO MIAŁ DUŻĄ REZERWĘ DO SIEBIE |
2012-01-01 (22:18)![]() Data rejestracji: 2009-10-31 Ilość postów: 144 ![]() | wpis nr 484 585 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Trudno mi będzie rozstać się ze światem Był mi oprawcą i tematem |
2012-01-02 (10:09)![]() Data rejestracji: 2011-12-08 Ilość postów: 181 ![]() | wpis nr 484 653 [ CZCIONKA MONOSPACE ] @ chaosfraktali... Z życia najlepiej odchodzić jak z uczty: ani spragniony, ani pijany. /Arystoteles/ a co do reszty... Codziennie trzeba starać się wykraczać poza swoje możliwości. - Sosai Masutatsu Oyama |
2012-01-02 (10:16)![]() Data rejestracji: 2011-12-08 Ilość postów: 181 ![]() | wpis nr 484 655 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Prawo Co on w niej widzi. Co ona w nim widzi. Oto jest prawo pierwszego olśnienia. Tacy zwyczajni, jak wróble na piasku. Jałowość piachu w ziarno się zamienia. To dzięki tobie przywłaszczam krajobraz. Z tobą ma dla mnie leśny smak powietrze. I nie zaprzeczy temu odkrywaniu naiwność naszych barw, gdy czas je zetrze. Rzecz sprawiedliwa. Gdy widzialny świat twoim imieniem po imieniu wołam. Zachowaj prawo pierwszego olśnienia, tak właśnie trzeba patrzeć dookoła. Wincenty Faber |
| Dodaj wpis w tym temacie | Spis tematów | Wyniki lotto | Strona: 1 2 ... 136 137 138 ... 181 182 Wyślij wiadomość do admina |