Dodaj wpis w tym temacie
Spis tematów | Strona: 1 2 ... 175 176 Wyślij wiadomość do admina |
Przewiń wpisy ↓ | Pozostanie tylko poezja i dobroć.. C.K. Norwid |
2023-08-24 (06:55)![]() Data rejestracji: 2007-04-03 Ilość postów: 40019 ![]() | wpis nr 1 479 509 [ CZCIONKA SPECJALNA ] "Skrzypek Hercowicz" (Andrzej Zarycki/Osip Mandelsztam) Był sobie skrzypek Hercowicz Co grał z pamięci jak z nut Z Schuberta on umiał zrobić No brylant no istny cud Dzień w dzień od świtu po wieczór Zgraną jak talia kart Tę samą sonatę wieczną Wciąż pieścił jak jaki skarb I co pan panie Hercowicz Za oknem ciemność i śnieg Dałbyś pan spokój Sercowicz Takie jest życie nie Niech harmonijka Cyganka Jak długo ściska mróz W ślad za Schubertem na sankach Zawija kreskami płóz Nam z muzyką tak bliską Niestraszny i nagły zgon A potem z wieszaka zwisnąć Jak płaszcz z oskubanych wron Dawno już panie Sercowicz Wszystko skołował śnieg Dałbyś pan spokój Scherzowicz Takie jest życie nie |
2023-09-01 (05:26)![]() Data rejestracji: 2012-09-03 Ilość postów: 1770 ![]() | wpis nr 1 480 671 [ CZCIONKA STANDARDOWA ] Vesna Krmpotić (1932-2018) Mala rijec MAŁE SŁÓWKO To słowo jak przedwczesne pisklę z twoich ust wypadło. Na dłoni mi kwili takie małe i żywe od ciepła mego oka, od bezpłodnej dobroci mego snu. Ja wiem, że to małe słówko jest beznadziejnie male i że nigdy nie rozwinie skrzydeł do olbrzymiego lotu wokół słońca. I nigdy nie wymierzy krzykiem wysokości swego upadku. Ale ja wolę i kocham małe słówko. nie donoszone pisklę owych roztańczonych ust. Przeto daruję mu kołyskę — swoje czoło pod osłoniętym blaskiem snu. przełożył: Edward Zych --- wpis edytowano 2023-09-01 05:29 --- |
2023-09-01 (17:14)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 8026 ![]() | wpis nr 1 480 742 [ CZCIONKA SPECJALNA ] Anna Kołosza "Szeptem..." mówiłeś że kochasz byliśmy tak blisko dotyk ust zastępował wszystko więc czemu dziś krzykiem skruszyłeś ten nasz wyszeptany czas... |
2023-09-01 (17:30)![]() Data rejestracji: 2007-04-03 Ilość postów: 40019 ![]() | wpis nr 1 480 744 [ CZCIONKA SPECJALNA ] Szeptem Jacek Korczakowski Szeptem do mnie mów mów szeptem By nikt obcy twoich słów nie słyszał Jak najciszej proszę mów a przedtem Spójrz w oczy tak jak tylko ty patrzeć na mnie umiesz Chcę uwierzyć że przede mną Nikt nie uczył się tych słów na pamięć Lecz mów szeptem szeptem się nie kłamie A to co mówisz przecież brzmi jak jakaś baśń Świat cały dziś mi zazdrości Za oknem zaczaił się wiatr Chce ukraść nam słowa miłości Twe słowa które starczyć mają nam na wiele lat Dlatego Szeptem do mnie mów mów szeptem Jak najciszej mów bo wciąż się boję By zły los słów nie podsłuchał twoich Aby marzeń nam nie ukradł nikt Codziennie ktoś komuś mówi To samo co mówisz dziś ty Lecz słowa tak łatwo pogubić Więc wiele słów a mało szczęść spotyka się na świecie tym Kochany Szeptem do mnie mów mów szeptem By nikt obcy twoich słów nie słyszał I niech zamknie się nad nami cisza W której już nie trzeba będzie wcale słów |
2023-10-08 (13:26)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 8026 ![]() | wpis nr 1 485 405 [ CZCIONKA SPECJALNA ] Wiersz Wojtka Młynarskiego z 2010r. napisany do Szkła Kontaktowego, ale nigdy nienagrany, bo objęty przez Wojtka autocenzurą. A skąd ta autocenzura? Bo Wojtek uważał, że jest zbyt wprost, "po nazwisku", a tak nie lubił i nie cenił takiego pisania. Wojciech Młynarski "Kaczy pamflet" Posłuchajcie, dziewczynko, chłopczyku, co wam dziś trwożna warga ma wyzna, w naszym swojskim, domowym kurniku rozprzestrzenia się kacza wścieklizna. I choć mówić mi o tym niemiło, smutną prawdę wyjawić raz pora, pół kurnika się już zaraziło od jednego wściekłego kaczora. A ten kaczor się stroszy i sroży, w nienawistnym pogrąża się szale, myśli tak: „Wszyscy mają być chorzy, a jak nie – to ten kurnik podpalę! Poszybuje dym prosto do nieba, błysną ognia czerwone wypustki, a kurnika żałować nie trzeba, kurnik to pół niemiecki, pół ruski!” Wniosek przeto ogłaszam z wigorem, który sprawy tej dotyczy wątku, drób ratując przed wściekłym kaczorem, sypmy ziarno zdrowego rozsądku. Niech rozsądek przeniknie do mózgów, sprawi, że chociaż kaczor się piekli, nikt kaczego nie posłucha bluzgu, oprócz tych, co się razem z nim wściekli. Tak czy siak, doczekamy się czasów, że nasz kaczor bez sławy, bez glorii, bez przemarszów, pochodni, hałasów ciężko frunie na łamy historii. Ktoś podpisze z litości, przez rozum, bo to iście przyjemność znikoma: „Oto swojskie, swoiste kuriozum, wściekły kaczor, żałosny piroman.” Tu chcę przeprosić szalenie, bo myśl mnie dopadła przemożna, że chciałbym to ująć cieniej, ale cieniej już nie można! 15 września 2010 |
2023-10-08 (14:22)![]() Data rejestracji: 2007-04-03 Ilość postów: 40019 ![]() | wpis nr 1 485 419 [ CZCIONKA SPECJALNA ] Jakiej innej "poezji" można wymagać od chorego psychicznie na chorobę afektywną dwubiegunową człowieka... https://www.poradnikzdrowie.pl/aktualnosci/jestem-ddd-agata-mlynarska-szczerze-o-chorobie-ojca-i-swojej-terapii-aa-TZrM-HTnd-VD75.html |
2023-10-11 (22:28)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 8026 ![]() | wpis nr 1 485 948 [ CZCIONKA SPECJALNA ] Edi8 - " ale cieniej już nie można..." |
2023-10-11 (23:08)![]() Data rejestracji: 2016-05-12 Ilość postów: 6625 ![]() | wpis nr 1 485 955 [ CZCIONKA SPECJALNA ] ![]() |
2023-10-24 (22:48)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 8026 ![]() | wpis nr 1 487 717 [ CZCIONKA SPECJALNA ] SILNA Gdy uważają Cię za silną kobietę, myślą, że nie potrzebujesz nikogo i niczego, że zniesiesz dosłownie wszystko i poradzisz sobie z każdym problemem. Że nie zależy Ci na tym, aby ktoś Cię wysłuchał, ktoś o Ciebie zadbał. Gdy uważają Cię za silną kobietę jesteś im potrzebna by pomóc nieść im ich krzyż. Rozmawiają z Tobą, ale po to by mówić. Silna kobieta nie usłyszy pytania: czy jesteś zmęczona? Czy cierpisz? Czy coś Ci się nie udało? Czy się boisz? To co jest istotne to to, że zawsze można na nią liczyć - jest jak przystań, jak skała. Silnej kobiecie się nie wybacza. Jeśli straci nad sobą kontrolę - staje się słaba. Jeśli puszczą jej nerwy - staje się histeryczką. Gdy silna kobieta zniknie na moment jej nieobecność jest natychmiast odnotowana. Z drugiej strony nikt na dobrą sprawę nie zauważa, że jest, dzień i noc, praktycznie zawsze - dostępna. Nikogo nie obchodzi skąd bierze siłę, by być tą kobietą. Zauważ, doceń, uszanuj i podziękuj Silnej Kobiecie w swoim życiu, ponieważ ona także potrzebuje czuć, że jest kochana. I że może odpocząć. - Parker Anthony |
2023-11-22 (04:35)![]() Data rejestracji: 2007-04-03 Ilość postów: 40019 ![]() | wpis nr 1 491 481 [ CZCIONKA SPECJALNA ] Jacek Kaczmarski - "Kołysanka (Sierociniec)" W sierocińcu po dziedzińcu Chodzą dzieci w koło, A za siatką wróbli stadko Bawi się wesoło. Rozćwierkały w świecie całym – Stąd i ja wiem o tym, Że to wprawdzie sierociniec, Ale nie sieroty. – Moja mama jest w Paryżu, a mój tata siedzi, Siostrę miesiąc już w ukryciu trzymają sąsiedzi. Z łóżka mnie nad ranem wzięli, kiedy tatę brali Mówiąc: teraz my będziemy cię wychowywali. Twoja stara zwiała szczwana i nieprędko wróci, Stary wyrok ma nagrany, trójkę z karku zrzuci. I co począć z takim fantem, niech się państwo głowi. Chcesz być mały milicjantem? Popraw broń wujkowi! Kim chcę być – ani ja myślę mówić byle komu, Tylko martwię się kto przyjdzie mieszkać u nas w domu. W sierocińcu po dziedzińcu Chodzą dzieci w koło, A za siatką wróbli stadko Bawi się wesoło. Rozćwierkały w świecie całym – Stąd i ja wiem o tym, Że to wprawdzie sierociniec, Ale nie sieroty. – Tata z mamą są w obozie od pierwszej niedzieli, Im jest znacznie niż mnie gorzej, bo nic nie wiedzieli. O tym, że ja tutaj jestem, nie wie nikt znajomy; Żebym tak mógł chociaż jeszcze wysłać list do domu. Ulepiliśmy bałwana w czarnych okularach, Obsikaliśmy go z rana i stanęli w parach. Baczność! Spocznij! Mówi do nas dziś Generał Straszak! Wrona orła nie pokona, wiosna będzie nasza… W sierocińcu po dziedzińcu Chodzą dzieci w koło, A za siatką wróbli stadko Bawi się wesoło. Rozćwierkały w świecie całym – Stąd i ja wiem o tym, Że to wprawdzie sierociniec, Ale czy sieroty? – Tato był w kopalni, kiedy wojsko szło do boju, Opowiadał górnik jeden, co uciekł z konwoju. Opowiadał mojej mamie, że ich otoczyli, Tato z szuflą stał przy bramie i tam go zabili. Mamę wzięli do szpitala i pod drzwiami stoją, Ale ja nie myślę wcale czekać, aż nas zgnoją. Gdy się skończy już to wszystko, gdzieś około lata, Będę antysocjalistą – takim jak mój tata. W sierocińcu po dziedzińcu Chodzą dzieci w koło, A za siatką wróbli stadko Bawi się wesoło. Rzucisz śniegiem zamiast chlebem – Wróbli sejm odleci, A po lodzie znów, jak co dzień, Będą chodzić dzieci. Jacek Kaczmarski 3.3.1982 |
2023-11-29 (13:26)![]() Data rejestracji: 2004-11-03 Ilość postów: 8026 ![]() | wpis nr 1 492 648 [ CZCIONKA SPECJALNA ] "Moja młodość. " - Agnieszka Osiecka Moja młodość niedokończona, moja młodość onieśmielona, w leśnych ścieżkach zagubiona, krótka, jak pierwszy sen... Moja młodość niewygadana, moja młodość jak noc nieznana, dźwigająca od kołyski szary tren, szary tren... Mam wielki plan i pomysłów setki dwie, ale młodość - patrzcie ją, nie chce już cieszyć mnie. Tak chciałbym biec za młodością, Bóg wie gdzie, ale ona nie chce już słuchać mnie, kochać mnie. Moja młodość wciąż niby blisko, moja młodość jest jak lotnisko - przywołuje, obiecuje, jeszcze nie, jeszcze nie... Mam wielki plan i patentów parę ton, ale młodość- patrzcie ją, widzi już nieba skłon. A ja chciałbym biec za młodością, Bóg wie gdzie, tylko ona nie chce już słuchać mnie, kochać mnie. Moja młodość jeszcze się zjawi, twoja młodość tak ją zapali, ze snu zbudzi, zaciekawi, może tak, może nie... Twoja młodość nieopierzona, moją młodość już nie zieloną, oszołomi i poskromi, kto to wie, kto to wie... Mam wielki plan, autostrady świetne znam, daj mi rękę - dam ci świat, kto by chciał tańczyć sam. Niech złączą się dwie młodości, Bóg wie gdzie i powtórzą jeszcze raz: kocham cię, kocham cię |
| Dodaj wpis w tym temacie | Spis tematów | Wyniki lotto | Strona: 1 2 ... 175 176 Wyślij wiadomość do admina |