Forum strony www.multipasko.pl [Regulamin]


Dodaj wpis w tym temacie
Spis tematów
Login:

Hasło:
Strona: 1 2 ... 494 495 496 ... 529 530
Wyślij wiadomość do admina

Przewiń wpisy ↓

Takie Coś

2024-05-26 (09:50)

status golanonim
Data rejestracji: 2019-03-26
Ilość postów: 6452

15936
wpis nr 1 518 390
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Dzień dobry
Gratulacje dla wygranych

Fotka
Drakonidy lub rozpad komety

Ze snu:
Łazienka 19, kąt 5 gdzie stała pralka 39 Frania 31 jest pusty 26,
szukam 66 pralki 39, słyszę 37,45 rozmowę 27 ojca 22 on 82/10
z jakimś mężczyzną 12, schodzę do piwnicy 67, mężczyzna 12, kupiec 29?
jest bardzo zainteresowany pralką, chce ją kupić, ojciec 22 sprawdza czy pralka 39
jest sprawna.

Mocne
39,31,5

Pozdrawiam
2024-05-26 (10:57)

status typ22
Data rejestracji: 2021-01-02
Ilość postów: 1473

16296
wpis nr 1 518 395
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

🌞Witam🌞
Skojarzenie Zegarmistrz światła
07115836850...7131871
z tego może 13,15,18,50,68,71

Aya po mojemu 1,17,51,73,76

Myśl dnia...forum to zbiór osobników
podobnie myślących którzy wymieniają
poglądy, spostrzeżenia, dzielą się wiedzą
sposobami typowania w celu osiągnięcia sukcesu...
Kim jesteśmy???
pozdrawiam
Mario

--- wpis edytowano 2024-05-26 11:06 ---

2024-05-26 (11:48)

status typ22
Data rejestracji: 2021-01-02
Ilość postów: 1473

16296
wpis nr 1 518 399
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

2024-05-26 (11:50)

status golanonim
Data rejestracji: 2019-03-26
Ilość postów: 6452

15936
wpis nr 1 518 400
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Typ22
----------------------------
Kim jesteśmy???
---------------------------
No jak to, nie wiesz?
Typolodzy
Typolożki
Typusie
Typuski
... i wiele innych Banickich określeń, a wszystko po to by mieć dobrą zabawę, ubaw,
prowadzące do sprawdzenia siebie i oczywiście przy okazji i odrobinie szczęścia,
uszczknięcie czegoś z puli Tosia

2024-05-26 (12:43)

status Monika1970
Data rejestracji: 2023-01-17
Ilość postów: 4022

16518
wpis nr 1 518 413
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Hej!
No to dzisiaj skojarzeniowo polecę Budką Suflera i Urszulą: Noc Komety 14+25=*39*
Ta liczba jest dzisiaj mocna u Eleny55 na Obróbce no i u Alfiego pralka też 39.
Dziś ze snów zapamiętane tylko, że z koleżanką Ewą (ur. 06-08-69 r.) miałyśmy dać jakiemuś biednemu chłopakowi parę groszy. Ewa powiedziała, że damy po 10 zł. Zajrzałam do portfela i zobaczyłam, że mam tylko 20 zł. i stwierdziłam, że mu je dam. Bradzo wyraźny ten banknot 20-złotowy. Ale ja kompletnie w tę 20 nie wierzę, prędzej wczorajsza zaległa 10 powinna pójść. Może coś Ewy pójdzie, 6? Wczoraj śniła mi się inna Ewa, ur. 05-12-72 r. i wieczorem poszły 5 i 12, ale w nie nie wierzyłam. Ostrożnie z tą *20*, ona dopiero może dawać znak, że niebawem się pokaże
P.S. I jeszcze śniło mi się ścięte drzewo z szarą korą, chyba buk. Bardzo nad nim ubolewałam (w realu u mnie ten sen zawsze oznacza wiadomośc o czyjejś śmierci)
2024-05-26 (12:49)

status Monika1970
Data rejestracji: 2023-01-17
Ilość postów: 4022

16518
wpis nr 1 518 418
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Acha i jeszcze kolega męża Tomasz T. ur. 28-09-75 r. To *28* może pojść.
2024-05-26 (13:01)

status golanonim
Data rejestracji: 2019-03-26
Ilość postów: 6452

15936
wpis nr 1 518 421
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Monika
portfel 62, własny 54, banknot 20, "20" 49n, pieniądze 57, za mało 17
62,20 lun 57, 49,17
62 >>> wiele razy pojawiała się w moich "próbnych" typowaniach
więc kto wie
Natomiast trzy Twoje liczby mam w swoim topowym zestawie

Pozdrawiam
2024-05-26 (16:14)

status Monika1970
Data rejestracji: 2023-01-17
Ilość postów: 4022

16518
wpis nr 1 518 433
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

No to jak poszła Noc Komety to polećmy dalej z tekstem piosenki: Ognistych meteorów deszcz 47+42+27=116 czyżby *8*
2024-05-27 (02:26)

status ika
Data rejestracji: 2012-12-05
Ilość postów: 9764

13656
wpis nr 1 518 483
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

🌻

W niedzielne późne popołudnie, kiedy to już wszystkie obowiązki świątecznego dnia zostały wypełnione, Mira przycupnęła na oparciu krzesła, na którym przy czarnej kawie bez cukru usiadła Ika.
Pełnym zadowolenia wzrokiem ogarnęła niewielkie podwórko okalające chatkę na kurzej stópce.
Juz chciała beztrosko przytulić się do ramienia, a dziobu przystawić do ucha iki, by w drewnianym.stukocie krakraknąć pieszczotliwie stłumione "ci_sza_sza_szaaaa, spok_kkk_kk_ój, gdy nagle przypomniało jej się, że powinna sprawdzić czy całe obejście jest równie spokojne.
Wyprostowała się, ponownie omiotla wzrokiem podwórko, a widząc wpółoswojoną, ale wciąż dziką kocią dzicz wylegującą się przy progu chatki przeniosła spojrzenie w górę. Tam, na przewodzie doprowadzającym prąd siedział wyjątkowo uspokojony Kpciuszek.
Mira uśmiechnęła się na widok tej rudoogoniastej, ptasiej malizny i z dumą szepnęła "bohater".
Przypadkowy przechodzień usłyszawszy to określenie pewno zdziwiłby się wielce, że tak małej, niepozornej istności zostało przypisane tak szlachetne określenie, lecz Mira nie dbając o czyjeś zdziwienie jawnie wypowiadała Prawdę. Jej logika była prosta, a jak to z prostotą bywa zwyczajnie doskonała. Brzmiała tak : jeśli zadziwi się człek mądry, to zdziwienie zastanowi go i popchnie do poznawania, jeśli zaś zdziwi się człek ciasny, to popytluje, pomieli jęzorem, pokarze Mirze, że głupia i minie ją tak samo szybko, jak Prawda minęła jego. Takimi człowiekami Mira w najmniejszym stopniu się nie przejmowała i jakby dla wzmocnienia tej zasady tym razem głośniej kraknęla "bohater". Przymknęła powieki, by na nowo przywołać zarejestrowany w pamięci obraz Kopciuszka, który dwa razy kołował przed drzwiami chatki, a potem pikował w kierunku pół dzikiego kota, przed którym chciał uchronić Ikę, która w jego, Kopciuszka mniemaniu była drapieżnikiem zagrożona. Urocza malizna, choć ciałkiem swym nikłym nawet pchły z włosa sierściucha by nie strąciła, to jednak sercem ogromnym najcięższe chmury przesunąć umiała, dzięki czemu zawsze na czas i w porę pojawiało się przywracające należytym stan życia słońce.
Tak niewiele potrzebuje ptasie serce, by wypełnić się mogło miłością przerastającą instynktowny lęk o własne życie. Wystarczyło, że Ika kilkanaście razy zagadała do huśtającego się na gałęzi Kopciuszka, no i też kilkanaście razy przedrzeźniała jego śpiew, a już stali się ponad odmiennością jednym.
Poruszona do głębi tą refleksją Mira, znów rozluźniła się i nadal stojąc na oparciu krzesła przysunęła dziobu do ucha iki. Krastchnęła delikatnie przyciągając powietrzem kosmyk włosów Iki, które wpadając do dziobu przyblokowały wdech. Krastchnęła więc ponownie, tym razem głęboko nabierając powietrza, a gdy pierś napełnia się nim całkowicie nagle zastygła i jedynie błyszczące, jak diamenty oczy wskazywały, że Mira nie jest pomnikiem, lecz po prostu coś ja.. zapowietrzyło.
Kilka sekund trzymał ją ten stan podręcznikowej katatonii, lecz w końcu wypuściło się z niej powietrze, a na fali jego strumienia płynęło przeciągle : kraarczee pieczone!
Nim Ika zdążyła zapytać, co się stało, Mira wskoczyła na stół szarpiąc przy tym włosy Iki, których kosmyk zaplątał się jej w dziób. Była tak podekscytowana, że nie raczyła nawet usłyszeć piskliwego "ała, alaa", którym Ika ratowała się przed bólem zdejmowanego z głowy skalpu ( przynajmniej tak się jej wydawało). Sroczka chwilę bezwładnie skakała po blacie, jakby chciała uchwycić rozpraszające się myśli, po czym z impetem włożyła dziób do filiżanki i głośno pociągnęła łyk kawy. Fuj, fuuuj, ohyda! wrzasnęła rozpryskujac wkoło to, czego udało jej się nie wpuścić do przełyku. Co ty pijesz, smołę?! - z oburzeniem wrzasnęła Mira.
Oddaliła się kilka kroków mamrocząc pod nosem jakieś bluzgi na temat picia gorzkiej kawy, po czym dorwała ciasteczko, z którego z wyraźną przyjemnością wyskubala słodką, czarną jak ona sama jagódkę. Humor znacznie się Mirze poprawił, energia szybko się podniosła, więc gdy tylko otarła dziób o podniesiony wiatrem róg obrusu, podeszła dziarsko do iki i bardzo konkretnie rzekła : sprawozdanie!
Co... sprawozdanie? Zapytała zdziwiona Ika.
Nie co, tylko jakie, a ściślej - z czego to sprawozdanie ma być, kraknęła Mira i szybko, by uniknąć irytujących ją pytań, których napływ była pewna, dodała : sprawozdanie z konkursu piosenki!
Chyba nie zostało napisane, co nie? - złośliwie zaintonowala Mira. Chyba, że czegoś nie wiem? - tu złośliwość była podwojona.
O rany, masz rację, powiedziała Ika chwytając się jednocześnie za głowę wypełnioną chaosem.
Napisze, napisze, ale nie dziś. Mira.. proszę, weź to na jutro, poprosiła Ika.
Jutrrro, Jutrrro.. każdy dzień ma własne jutro i jutrrro też tak powiesz, prychnęła zdenerwowana opóźnieniem Mira.
Ptaku bezlitosny, przecież wiesz jak zap... tzn. jak gwiazdkowalam (hihi) przez cały ten czas, więc odpuść mi jeszcze dzień jeden - przekonywała tonem z góry przegranej Ika.
Mira wiedziała, że co racja to racja, ale przyjaźń i uczciwość leżą ponad nią, więc choć że zrozumieniem, to jednak nie odpuściła Ice. Bardzo rzadko, jedynie w sytuacjach ekstremalnych posuwała się do emocjonalnego szantażu, a uznając, że w tym przypadku jest on konieczny, zaczęła :
Taaa, krraakraa.. taa - mówiąc podpala najdłuższym piórem skrzydła dziobu i spojrzała w przerysowanym zastanawianiem się w przestrzeń.
Tak, a słodkości od Kapitana Alfiego smakowały. Ciasteczka, cukierki galaretki dobre były? Prawda? - kraknąwszy spojrzała Ice prosto w oczy.
- Nie dobre, lecz pyszne - przyznała Ika
Taaa, krrrraaaa... taa.. Mira ponownie przybierając poprzednią pozę wspominała : a to ciężkie wiadro sody oczyszczonej, które wlokłam taki szmat drogi prosto z Arki Banitów dobrze posłużyło? Mróweczki się wyniosły? - znów kończąc słowem "prawda" Mira spojrzała w oczy Iki tak ostro, jakby chciała dojrzeć nie tylko środek źrenic, ale wręcz atom ich środka.
- Tak, soda oczyszczona zużyta w całości, a od mrówek spokój, przyznała coraz bardziej skruszony Ika.
Taaa, krrrraaaa... krraaa... Mira pod dziób podłożyła najdłuższe pióro drugiego skrzydła i spojrzą wszy w przeciwną stronę w przestrzeni zapytała :
a fotki Ayi, która dokumentowala miejsca, których przebywasz, co pozwoliło zlokalizować twoją wiecznie szwędającą się osobę i stworzyć mapę pobytu przydały się, taak?
- ojj przydały się bardzo, a jak radowały! Dzięki nim mogłam zorientować się, gdzie byłam i przypomnieć sobie, dokąd pójść muszę - przyznała zadowolona Ika.
Taaa, kraaa.. taaa...
- Dobra, dobra, już nie kończ - mówiąc to Ika przytrzymała skrzydło Miry, które znów podnosiło się do góry. Nie kończ, bo sama przyznam bardzo szczerze chętnie i radośnie, że konkurs 5ez był super!
No właśnie - kraknęła rozpromieniona Mira i zaraz podsunęła pod oczy Iki kartkę z naskrobanym tekstem sprawozdania. Tekst naskrobany pazurem Ika musiala tylko wklepać na komputer, ale... odczytać pismo Miry ( o ile można to nazwać pismem), to rzecz najtrudniejsza.
Rozszyfrowując te srocze hieroglify Ika trwała w ciągłym niepokoju, czy uda jej się zrobić to prawidłowo. Z Mirą nie ma żartów w sprawach jej działalności, Ika zdążyła się o tym przekonać.
Właściwie zawsze coś jest "nie tak" wedle Miry, ale na szczęście wyrozumiałość jest u niej równie wielka, jak jej krytycyzm, więc.... może nie będzie tak źle? Może rozszyfrowane sprawozdania skrobanego pazurem Ice się uda?

- sprawozdanie -

Po tym, jak Mira zziajana, rozśpiewana wpadła do Kapitana Alfiego, po tym, jak poinformowała go o konkursie i swoim oraz jednoosobowego chórku 😂 uczestnictwa, po tym, jak krakratralalując zaprezentowała mu tekst piosenki, z której była od ziemi do samego słońca dumna, po tym, jak zgarnęła plecak ze słodkościami, który na czas podróży i przedsięwzięcia uraczył Mirę i Ikę Alfi, po tym wszystkim zaraz i natychmiast Mira równie radosna wpadła do Iki.
Właściwie zleciała, jak grom z jasnego nieba i stając w rozkroku rozciągnęła skrzydła na boki, pierś wypięła do przodu i patrząc przed siebie wrzasnęła : no to lecimy!
Ika, która akurat klęczała na ziemi i mozoląc się z jakimś głęboko w ziemi zakotwiczonym korzonkiem zobaczyła jedynie czarne łapki Miry, ale słysząc jej głos, słysząc wykrakane radośnie zdanie wiedziała już, że Mira wpadła z czymś, o czym Ika nie ma bladego pojęcia, ale nie zmienia to faktu, że sroczka nie odpuści.
- gdzie.. lecimy... ? - wycedziła przez zęby wietrząca jakiś skomplikowany pomysł Ika.
Wiedziała bowiem ona, że gdy Mira oznajmia, jako rzecz totalnie oczywistą coś, co w żadnej przesłane wcześniej nie istniało, to znaczy, że będzie mały spór, delikatnie mówiąc.
Jak, gdzie lecimy? Co za niepoważne, wręcz nieodpowiedzialne pytanie - kraknęła niby wkurzona Mira, łypiąc jednocześnie jednym okiem na Ikę, by zaobserwować jej reakcje, od której zależała dalsza część przebiegu sporu.
Lecimy na konkurs piosenki - rzekła Mira.
Czyś ty Mira oszalała do końca! - krzyknęła naprawdę zszokowana Ika.
Przecież ja nie mam czasu, mam mnóstwo pracy. W dodatku nie znam tekstu, głos mam słaby, jak komar - co ja niby mam na tym konkursie robić? Za skrzydełko mam cie trzymać, czy co?
Eee tam, żachnela się Mira. Odwróciła się na chwilkę lekko spłoszona ( chyba tym trzymaniem za skrzydełko ją Ika zawstydziła). Niewiele jednak czasu minęło, gdy Mira odzyskała werwę i pomysłowość i heja - atakować argumentami Ikę.
Ika tym razem była wyjątkowo na argumenty oraz urok osobisty Miry oporna, gdyż sytuacja również była wyjątkowa.
Mira wiedziała o tym, ale wiedziała też, że jej sroczy spryt zawsze czyni ją osobowością zwycięską. Chytrze uśmiechnęła się więc, podumała chwilę nie zmazujac z dziobu owego chytrego uśmiechu i... sięgnęła po najcięższą artyleria.
Powoli, pomalutku, by zahipnotyzować Ikę tajemniczym ruchami sięgnęła za siebie, do tyłu i lekko się wysilając wyrwała i przeniosła do przodu, przed siebie... plecak po brzegi zapełniony słodyczami.
Trzymając za szelki uniosła go lekko do góry i rzuciwszy gdzie w eter niby od niechcenia "a! nic takiego. To tylko plecak, który na drogę spakował Alfi", zaczęła hustać tym plecakiem, który kołysał się w prawo, w lewo, w prawo, w lewo.... przy każdym ruchu wrzucając na pasmo powietrza woń pierników, cukierków, czekoladek - po.prostu wszelakich najpyszniejszych słodkości.
Ika ucieszona rytmem i zahipnotyzowana zapachem siedziała cicho widząc jedynie za plecakiem rozmarzony mi oczami. Mira wiedziała, już teraz była pewna, że stało się : trafiony - zatopiony!
Znów chytry uśmiech, błysk w oku i - lecimy na konkurs piosenki.
Na miejscu Mira przeżyła szok, doznała wstrząsu, a w takim stanie Ika widziała ukochaną sroczkę po raz pierwszy w życiu.
Dużo by opowiadać i nawet może by się dało, lecz sprawozdanie Miry w tym wątku tekstu, prawdopodobnie z powodu wciąż poruszonych do głębi emocji było tak nabazgrolone, tak wydrapane, że Ika przy najszczerszych chęciach nie była w stanie rozszyfrować.
Może za jakiś czas uda jej się rozbić tajemnicę opisu, lecz teraz, bez narażania się na niezadowolenie Miry, jedynie w skrócie może podać, że :
gdy na miejscu zobaczyły jarmarczny plastik, bazarowej wydmuszki, które z siebie uczyni ludzie, to Mirze dziobu, a Ice szczęka opadła.
Mira, która doskonale zna prawidła i zasady dawnych kultur i obyczajów była prażona płycizną konkursowej choreografii oraz ignorancja organizatorów i artystów.
Krająknęła raz, a potem kilka razy z rzędu, ale tak boleśnie, że Iki, która marzyła, by znów kiedyś usłyszeć krajakanie, tym razem wcale to nie rozśmieszyło.
Wiedziała, że Mira cierpi z powodu profanacji dawnej wiedzy, mądrości i piękna, które zamiast rozwijać się proporcjonalnie do czasów, to więdnie, jak płatki maków wyrwane kwiatowi.
Nastała cisza, krótka chwila ciszy zakończonej krzykiem : mojej piosenki śpiewać tu nie będę!
Ika przygarnęła sroczkę i dłońmi przycisnęła ją do samej twarzy. Ucałowała pierś ptaka w miejscu, w którym najgłośniej tłukło się poruszone buntem.serduszko. Następnie chwyciła w obie dłonie i podnosząc prawie zemdloną Mirę blisko swych oczu, rzekła patrząc w jej oczy głęboko :
Mira, obiecałaś Alfiemu, obiecałaś Banitom, jak teraz możesz nie zaśpiewać? Jak możesz uwięzi w niepamięci tak piękną piosenkę?!
Pomysł, przecież ty zawsze masz jakiś pomysł.
Mira wydawała się całkiem obojętna na te słowa i już wydawało się, że zrezygnuje, gdy nagle krakraknęła z taką mocą, że Ika odruchem rozłożyła dłonie i Mira dotychczas skamieniałe prawie spadło na ziemię, jak za przeproszeniem ssak jakiś. Dosłownie już nad podłogą histerycznie zaczęła trzepotać skrzydłami, aż w końcu podniosła się w górę, pofrunęła przed siebie i jakby zatrzymała się w powietrzu, na niebie, gdzie wyrabiała strasznie dziwne i niepojęte dla Iki wygibasy.
Do uszu iki dochodziły nie rozpoznawalne "na srocze" dźwięki, ruchy skrzydeł nietypowe dla jakiegokolwiek znanego Ice ptaka. Patrząc z dołu wydawało się, że Mira nawołuje tak głosem, jak i gestem zupełnie nieznane... Światy.
Po dłuższej chwili, chwili wielkiego napięcia, gdyż właśnie miały wyjść niebawem na scenę, Mira zlądowala i szarpiąc Ikę za spódnice wielce zadowolona krzyczała : idziemy, idziemy, szybko, Noo, szybko i śpiewamy!
Ika była tak oszołomiona, że nie bardzo wiedziała, jak na te scenę się wchodzi, więc plątały się jej kroki, a stopami przydeptywala długa spódnicę. Mimo prowadzenia Miry o mało na te scenę po.prostu jak długa nie spadła. Udało się jednak jakoś tam się zachować i stanęła w miejscu wskazanym przez Mirę. Stała pozornie spokojnie, gdyż oszołomienie zablokowało tremę, niepewność, niezrozumienie i tym podobne uczucia.
Mira stanęła na środku, szeroko rozpostarła skrzydła i jeszcze szerzej otwarła dziobu.
Stała tak całkiem długą chwilę wydając jakieś ledwo wychwytywane ludzkim uchem dźwięki.
Ludzie w napięciu oczekiwali śpiewu i Ice wydawało się, że to przedłużanie wstępu, to marketingowy zabieg sroczki, lecz za chwilę zauważyła, że wokół sceny pojawia się, jakby manifestuje dodatkowa przestrzeń. Nie mogła uwierzyć własnym oczom i wybałuszyla je dokładnie tak, jak na fotce Ayi. To co zobaczyła naprawdę działo się, naprawdę!
W tej dodatkowej przestrzeni na lasach wokół sceny zasiadły Sylfidy, Salamandry, Nimfy i Gnomy, czyli cała śmietanka przedstawicieli wszystkich Żywiołów zarządzających światem.
Mira pokłonila się im właśnie, ale to publiczność ludzka biła brawo.
W końcu Mira rozpoczęła śpiew, zaśpiewała i ludzie słuchali piosenki, ale przedstawiciele Żywiołów ja słyszeli.
Mira zakończyła śpiew i publiczność biła Brawa, były owacje, ale Duchy Żywiołów uchwyciły pieśń i wplotły ją w Tkaninę Wiecznego Istnienia :
Sylfidy ducha pieśni wplotły w powietrze, by każdy na całym świecie mógł nim oddychać.
Salamandry wplotły Go w promienie słońca, by wszystko było nią doświetlane.
Nimfy wplotły pieśń z duchem w wody całego świata, by mógł on wszystkich bez ograniczeń odżywiać.
Gnomy wplotły pieśń Miry w każdy, nawet najbardziej osobny kamień na ziemi, by Duch jej, by słowa Wolność, Prawda... były wieczną Opoką, która wspiera każdego, nawet tych, którzy póki co Jeszcze nawet tej Pieśni nie słyszą.
Juri, rzecz jasna przyznało Mirze główna nagrodę w postaci statuetki oraz nagrody pieniężnej.
Statuetkę diabełka Mira postawiła sobie na przeznaczonym do preparowania figli stoliku, a za pieniądze z konkursu zakupiła trzy tony cukierków, które rozrzuciła po Arce Banitów, by wszyscy Banici mogli się pobawić w poszukiwaczy skarbów.
Natomiast w nagrodę od Przedstawicieli Żywiołów Mira otrzymała tygodniowe wakacje na wyspie Vanuatu.
Natomiast Ika za swoje murmurando otrzymała trzy cukierki, które zje sobie spokojnie, gdy tylko Mira spakuje bagaże.
Nawet gdyby miała je zjeść o piątej nad ranem, czyli w porze, kiedy to żołądek powinien pozostawać pusty, to zje te cukierki z największym smakiem, bo wolna od wyrzutów sumienia, że sprawozdanie Miry musiało tak długo czekać.
Co oczywiste od Przedstawicieli Żywiołów Ika również nagrodę dostała, z której cieszy się chyba bardziej, niż Mira z pobytu na Vanuatu.
Otóż nagrodą jest zapewnienie, że Ika przynajmniej raz jeszcze usłyszy krająkanie Miry, ale tym razem na wesoło i to całkiem!
Mira właśnie spakowała bagaże i pędzi co sił na należny jej odpoczynek.
Co prawda już się zarzeka, że niebawem wróci, bo ona bez Ark, Kapitana i tych całych szalonych Banitów, to zbyt długo nie może wytrzymać i skazywać ja bez nich na wakacje, to po prostu się zwyczajnie nie godzi.
Ika jednak wie, że Mira szalona pewnie znowu po drodze będzie mieć kilka nie przewidzianych przygód, więc co najmniej pięć godzin czasu będzie mieć na spokojne konsumowane swoich trzech cukierków.
No i jeszcze kilka chwil zostanie na snu dwa gramy.
Teraz jednak scenę opuścić obie muszą, gdyż pieczęć na sprawozdaniu chce przybić księżyc i jego towarzyszki gwiazdy 🌜🌟






2024-05-27 (10:55)

status ika
Data rejestracji: 2012-12-05
Ilość postów: 9764

13656
wpis nr 1 518 525
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Cześć 🌞

Na początek chciałam tylko wyjaśnić, że w tekście sprawozdania pojawiło się trochę literówek oraz słów przerobionych przez tablet inteligentny inaczej 😉😂
Późna pora uniemożliwia sprawdzenie działalności tego elektronicznego dowcipnisia, więc byki się utrwaliły i szaleją.
Mam nadzieję, że szlachetni Banici bez problemu z szalejącymi po tekście bykami sobie poradzą, jednak niepokoi mnie reakcja Miry, która jest mistrzynią perfekcji i obok żadnego, nawet najmniejszego byczka nie przejdzie obojętnie.
Obawiam się, że gdy po tygodniowych wakacjach na Arce zląduje, to nieźle mi się od niej oberwie za to niedopatrzenie w sprawozdaniu.
Powiem nawet, że szykuję się na najgorsze, czyli kilkanaście dziabnięć w ucho. Brrr, to naprawdę bardzo bolesny zabieg, więc proszę Banitów, by w razie takiej sytuacji przyszli mi z odsieczą i usprawiedliwili przed Sroczką choć troszkę 😉🤗

A teraz :
Brawa dla wszystkich Banitów za całokształt 🏆🦋🎶🎶🎶🐘

Wielkie brawa dla Alfiego za piękną wygraną! 💐🐛🎶🎶🎶🎺🦋
I przy tej wspaniałej okazji pytanie - czy wygrana była efektem liczb sennych, statystycznych czy po prostu liczb szczęśliwego dnia?
Pytam, bo ciągle lekceważę te ostatnie, czyli indywidualne daty itp, a widzę po innych, że naprawdę mają moc.
Może jednak powinnam narzucić sobie nieco dyscypliny i... szczęśliwymi liczbami się zająć? 🤔

Dziś ze snu wystawiam : 16..25, 49.
Sen był bardzo wyraźny, ale zupełnie wypadłam z sennego toru i wystawione liczby raczej umowne 😉

Pozdrawiam, miłego dnia i powodzenia 🍀
paa 😊
2024-05-27 (11:12)

status Aya
Data rejestracji: 2016-01-12
Ilość postów: 1538

14688
wpis nr 1 518 528
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Hejka
O super zguba się znalazła

zdjęcie

Wesołe plum 551635 7334
2024-05-27 (11:15)

status golanonim
Data rejestracji: 2019-03-26
Ilość postów: 6452

15936
wpis nr 1 518 529
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Dzień dobry

No pięknie, bardzo pięknie
Wiedziałem że główną nagrodę zdobędzie Mira z udziałem jednoosobowego chórku
w skład którego wchodzić będzie Ika o głosie komara
Natomiast nie wiedziałem że podczas występu Mira zostanie otoczona takimi szlachetnymi istotami
Oczywiście gratuluję zdobycia pierwszej nagrody oraz dziękuję z trzy tony cukierków
I tutaj Mira zrobiła specjalną niespodziankę. Wśród porozrzucanych po Arce Banitów cukierków,
w jednym z nich ukryty jest cukierek z nutką. Kto go znajdzie będzie miał zaszczyt wystąpić
w kolejnym konkursie Piosenki Kraśpiewanej razem z Mirą
Wiem też od Miry że Ika chciałaby usłyszeć w czasie występu krająkanie.
Niestety, ale w czasie śpiewu krająkanie jest niemożliwe, może jedynie pojawić się momentami
kraczkawka. Mira zdradziła mi też sposób na krająkanie. Pojawia się ono na życzenie tylko
i wyłącznie po spożyciu owocu nasączonego procentami Dokrakała że najlepsza jest śliwka procentowa po której dodatkowym smaczkiem podczas krająkania jest specyficzny pogłos

Snu brak
Pomysłu na liczby brak
Może po spożycie śliwki procentowej ... coś się pojawi

Pozdrawiam
2024-05-27 (11:16)

status ika
Data rejestracji: 2012-12-05
Ilość postów: 9764

13656
wpis nr 1 518 530
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

😬

Skojarzenie :
Letni 24 bałwanek 24..... 48
3 5 2 5 9....... 2 1 3 5 1 5 5 2

🍀🍀🍀
2024-05-27 (11:31)

status Monika1970
Data rejestracji: 2023-01-17
Ilość postów: 4022

16518
wpis nr 1 518 534
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Hej!
Skojarzenie: Szczęśliwe uciekinierki z bębna maszyny losującej 46+70+7+15+30+24=192 czyli chyba *12*
(kompletnie jej nie widzę )
2024-05-27 (11:31)

status ika
Data rejestracji: 2012-12-05
Ilość postów: 9764

13656
wpis nr 1 518 535
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Kraczkawka też brzmi świetnie! 😬😬😂
Aż nie mogę doczekać się kolejnego konkursu z kraczkawką 😬
Nawet domyślam się, kto znajdzie cukierek z nutką i stanowić będzie jednoosobowy chórek 😬 Miry.
Kurcze, nie wiedziałam o takim fajnym cukierku.
Mówiłam Wam, ostrzegałam, że Mira, to niezła spryciara i zawsze coś wykombinuje, by nic nie spodziewającego się człowieka w swoje szalone gry wciągnąć 😬😂
Dzięki też wielkie za upublicznianie dotychczasowej tajemnicy krająkania 😊
Śliwka procentowa i krająkanie z pogłosem 😂, to bardzo dobry sposób na emocjonalną regenerację 😉 😬

😬🍀
2024-05-27 (11:34)

status Monika1970
Data rejestracji: 2023-01-17
Ilość postów: 4022

16518
wpis nr 1 518 536
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Acha i jeszcze jedno: Wasze, czyli Iki i Alfiego pisemne rozkminy to prawdziwy majstersztyk. Powinniście pisać teksty i skecze dla kabaretów (tych inteligentnych, tu kłania się Savoir Vivre Hrabi)
2024-05-27 (11:58)

status ika
Data rejestracji: 2012-12-05
Ilość postów: 9764

13656
wpis nr 1 518 539
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Moniko, Ty nie kokietuj, tylko chwytaj "za pióro" 😉😘
Bo jeśli akurat Tobie się przytrafi znalezienie cukierka z nutką, to wyjazd na konkurs gwarantowany a sprawozdanie - obowiązkowe ! 😬
Pamiętaj, Mira nikomu nie odpuści, więc na Twoje przedsprawozdania czekamy 😉😊😬
2024-05-27 (12:22)

status Monika1970
Data rejestracji: 2023-01-17
Ilość postów: 4022

16518
wpis nr 1 518 543
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Oj to ja muszę poczekać na wenę
2024-05-27 (13:31)

status golanonim
Data rejestracji: 2019-03-26
Ilość postów: 6452

15936
wpis nr 1 518 548
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Po ostatnim moim wpisie nawet komp zaczął się "jąkać"

Fotka
Fontanna bombaryła

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
pytanie - czy wygrana była efektem liczb sennych, statystycznych czy po prostu liczb szczęśliwego dnia?
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ika
Wszystkiego po trochu:
- jedna senna >>> 22 (ojciec)
- wigilia szczęśliwego dnia (18-go maja ... info o odbiorze kolorowego TV) od tego
momentu należało zagrać przynajmniej na trzy losowania poleciały już w pierwszym
- pozostałe to dobór liczb do liczb 22,3

Mam nadzieję że za jakiś czas polecą znowu ale to zachowam dla ...

2024-05-27 (13:33)

status typ22
Data rejestracji: 2021-01-02
Ilość postów: 1473

16296
wpis nr 1 518 549
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

🌞Witam🌞
Skojarzenie śmieszki/koraliki
78376053/525116353
z tego może 31,32,35,36,37,51,52,53
Aya po mojemu
34,35,53,55,59
pozdrawiam
Mario
| Dodaj wpis w tym temacie | Spis tematów | Wyniki lottoStrona: 1 2 ... 494 495 496 ... 529 530
Wyślij wiadomość do admina