Forum strony www.multipasko.pl [Regulamin]


Dodaj wpis w tym temacie
Spis tematów
Login:

Hasło:
Strona: 1 2 ... 193 194 195
Wyślij wiadomość do admina

Przewiń wpisy ↓

Gry liczbowe - Wahadełkowanie bez tajemnic (moderator tematu: spook)

2020-05-06 (10:09)

status casanowa
Data rejestracji: 2020-04-26
Ilość postów: 125

16170
wpis nr 1 290 639
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Do pewniak112 - jak mam rozumieć poprostu ukryć , usunąć połowę ale N czy S.
Diagram ustawiamy w kierunku Pólnocnym , narazie cały czas modernizuję.
Może się okaże że wymyślę maszynę w czasie i potrzebna będzie szklana kula… to żart…
2020-05-06 (10:51)

status pewniak112
Data rejestracji: 2014-02-11
Ilość postów: 5861

14047
wpis nr 1 290 649
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Jeśli rozchodzi się o biegunowość górnej tulei
to jest obojętne tu zawsze można odwrócić pole
drugi biegun się rozmyje .
Cały problem leżałby w piłeczce w niej trzeba tego szukać.
Swego czasu może to Cejlowski
stojąc na równiku naszej planety pokazywał że jest
6 metrów takiej szerokości gdzie kompas nic nie wskazywał.
Czyli drugą połowę trzeba jakoś ukryć -rozmyć - zneutralizować .
Jedne połowy piłeczek na ;;n;; Natomiast drugie piłeczki odwrotnie .
Może jest jakiś materiał co pole zatrzymuje jak ołów
w RTG promieniowanie . Myśl myślenie boli więc nie
każdemu to przystoi .

--- wpis edytowano 2020-05-06 10:55 ---

2020-05-06 (11:39)

status casanowa
Data rejestracji: 2020-04-26
Ilość postów: 125

16170
wpis nr 1 290 661
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Dostałem odpowiedz o fachowca co się zajmuje , napisał że jest ciekawie zrobione. Pierwsze pomysły to są prototypy idę na Laba mam 2 wzory po zachodzie słońca przetestuję plansze.
2020-05-06 (17:21)

status casanowa
Data rejestracji: 2020-04-26
Ilość postów: 125

16170
wpis nr 1 290 731
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Mam nowe plansze 2 wzory dziś próba o 20 tej .... Zobaczymy czy magnesują kule w totalizatorze , mam nadzieje że zaprojektowałem dobry diagram .... Zdałoby się kilka razy w tym roku puknąć piątkę ... Hmmm
2020-05-06 (20:29)

status casanowa
Data rejestracji: 2020-04-26
Ilość postów: 125

16170
wpis nr 1 290 793
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Co myślicie o takim wahadełku - Wahadło Duszy
Do typowania …

https://baj-wahadla.pl/index.php?route=product/product&product_id=458zdjęcie
2020-05-06 (20:54)

status casanowa
Data rejestracji: 2020-04-26
Ilość postów: 125

16170
wpis nr 1 290 813
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Moje typy z nowej planszy 06.05.2020r

17-21-24-27-28-31-32-35-38

Godz. 20.50
2020-05-06 (21:01)

status casanowa
Data rejestracji: 2020-04-26
Ilość postów: 125

16170
wpis nr 1 290 820
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Jak pisałem mam dwa wzory zamontowane magnesy na jednej planszy - trzy magnesy podczas testowania wahadło wpadło takie obroty że nic nie mogło wskazać.Druga plansza chyba jest dobra ładnie wskazywało jest jeden magnes zobaczymy po losowaniu co wytypowało.
2020-05-06 (22:03)

status casanowa
Data rejestracji: 2020-04-26
Ilość postów: 125

16170
wpis nr 1 290 862
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Konkluzja ...

Moje typy z nowej planszy 06.05.2020r

17-21-24-27-28-31-32-35-38

Godz. 20.50

Wyniki z dzisiaj ....
29 - 30 - 31 - 32 - 36
Tak wytypowało wahadełko na szybkiego wylosowane liczby
to moje. 28-31-32-35-38

Jak wcześniej pisałem robię przesunięcie o oczko. Na dobrą sprawę 4 lub 5 bym trafił... dzisiaj ..... Plansza może będzie do sprzedania jak jest kto zainteresowany...

--- wpis edytowano 2020-05-06 22:05 ---

2020-05-06 (22:34)

status casanowa
Data rejestracji: 2020-04-26
Ilość postów: 125

16170
wpis nr 1 290 880
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Jeszcze jest taka sprawa jeżeli magnesują kule lub montują czipy będę musiał
dołożyć tranzystor , rezystor i czip magnetyczny. Kurcze myśle zamontować czujnik do wahadełka z odczytem i miernik elektroniczny lub diodę żeby zasygnalizowało.
Są jakieś pomysły..
2020-05-06 (22:40)

status casanowa
Data rejestracji: 2020-04-26
Ilość postów: 125

16170
wpis nr 1 290 883
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Dzisiaj za piątkę płacą 92 585,00 zł jak bym zagrał to wpadłoby 50 tyś. sprawdziłem na zestawie dziś weszła piątka 12 czwórek 8 trójek.
Ale mam jeszcze kilka dni na zakończenie testów tak że panowie szczeny wam opadną jak pokażę kupon.....
2020-05-07 (09:39)

status casanowa
Data rejestracji: 2020-04-26
Ilość postów: 125

16170
wpis nr 1 290 939
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Witam chciałem pokazać planszę jak wygląda układ liczb wczorajszego losowania.
Wahadełko wskazało żółte pineski , wylosowane w losowaniu niebieskie. Jak widać skoncentrowanie liczb jest niesamowite coś w tym jest. Chodzi oto że nie trzeba się wysilać jakie liczby mogą dziś wylosowane.Wstępnie mamy układ jak pisałem ja jeszcze robię korektę na drugi zestaw w tym przypadku warto jest zaryzykować na trzeci zestaw. zdjęcie
2020-05-07 (20:28)

status casanowa
Data rejestracji: 2020-04-26
Ilość postów: 125

16170
wpis nr 1 291 100
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Moje typy wahadełkiem z nowej planszy 07.05.2020r. na zestaw 10 liczb …

Z-1 / 4 - 7 - 11 - 14 - 15 - 33 -34 - 40 - 41 -42

Z-2 / 3 - 6 - 10 -13 - 14 - 31 - 32 - 40 - 41 - 42

Z-3 / 5 - 8 - 11 - 16 - 17 - 35 - 36 - 40 - 41 - 42


Godz. 20.30

--- wpis edytowano 2020-05-07 20:30 ---

2020-05-08 (11:09)

status casanowa
Data rejestracji: 2020-04-26
Ilość postów: 125

16170
wpis nr 1 291 231
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Zawiodłem się tymi moimi typami dochodzę przyczyn.
Nie zachowane reguły , typowanie przed zachodem słońca i użyłem
lekko poprawionej planszy jak pisałem cały czas udoskonalam i testuję.
Jest to bardzo magiczno - mistyczny temat i może emocje pozostały
chcąc się pochwalić że dobrze wytypowałem. Jak wiecie nie ma znaczenia jak wytypujemy liczby jest to loteria 90% szczęście 10% wyczucie i przewidywanie .
2020-05-08 (13:15)

status pewniak112
Data rejestracji: 2014-02-11
Ilość postów: 5861

14047
wpis nr 1 291 241
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Witam
Widzę że powoli zmieniasz zdanie .
2020-05-10 (10:41)

status casanowa
Data rejestracji: 2020-04-26
Ilość postów: 125

16170
wpis nr 1 291 707
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Chyba wahadełko dostało focha ...
2020-05-10 (13:07)

status ika
Data rejestracji: 2012-12-05
Ilość postów: 9391

13656
wpis nr 1 291 748
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Cześć 😊

Casanowa,
bądź cierpliwy 😉. Wahadelko nie dostaje focha, to my ( osoba pracująca z wahadłem) generujemy sprzeczne / blokujące informacje ( tak z grubsza).
W życiu obowiązuje prosta zasada - jeśli czegoś chcesz, osiągniesz to, zawsze!
Trudnosc sprawia nie cel, lecz droga - może złą wybieramy, lub źle po dobrze obranej kroczymy (idąc nie cel, a znajdywane na drodze "koraliki" ściągają nasza uwagę)
Jak ( jeśli) uda mi się uciułac nieco więcej, niż "trochę" czasu, to wpisze/opisze kilka własnych doświadczeń.
Oczywiście nie twierdzę, że są "bardzo mądre", tym bardziej, że są profesjonalne, ale moje "na żywo". Być może pomogą Ci one odkryć coś istotnego, coś (jakiś pomysł) w sobie samym.
Na początek - wahadelkiem można "odczytać" liczby i jest to sprawa nie podlegająca dyskusji.
Jak to osiągnąć?... to zupełnie inna i dość uciążliwa bajka 😉

Pozdrawiam 😊
2020-05-10 (14:04)

status casanowa
Data rejestracji: 2020-04-26
Ilość postów: 125

16170
wpis nr 1 291 771
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Do
ika
Witam dzięki za fajne słowo , jak możesz napisz publicznie ewentualnie po za forum jak wygodnie .Jeżeli czytałaś lub czytałeś kilkanaście lat temu bawiłem się w tym temacie ale ostatnio zagłębiam się bardzo w widzialne nie widzialne i magiczno - mistyczny temat....
2020-05-10 (19:46)

status ika
Data rejestracji: 2012-12-05
Ilość postów: 9391

13656
wpis nr 1 291 913
[ CZCIONKA SPECJALNA ]


Casanowa

Wiele lat temu zaczęłam typować liczby do ( wówczas ) multi lotka wahadełkiem, a ściślej ujmując igłą na nitce.
Typowanie rozpoczęło się od wspomnienia zabaw z dzieciństwa, było czystym eksperymentem, do którego miałam stosunek bardzo sceptyczny, lecz za którym popłynęłam
Nie niecierpliw się czytając ten wpis, w którym zaprezentuję kilka bardzo nieprofesjonalnych "akcji". mają bowiem one swój cel.

Jak wyżej - za wahadło służyła stosunkowo duża igła nawleczona na białą nitkę, której grubość i długość była w takich proporcjach, by moja dłoń podczas pracy czuła się dobrze - po prostu
Plansza ( którą mam do dziś )
wykonana była z tylnej (twardej, szarej) okładki bloku rysunkowego dla dzieci.
Wypisałam czarnym długopisem 80 (!! ) liczb na kole, czyli :
na środku okładki zrobiłam małą dziurkę, od której odprowadzałam 80 promieni ( rysując je ) długości niewiele większej, nisz węższa część prostokąta okładki mierzona od środka.
Na końcu każdego promienia dorysowałam coś w rodzaju " v ", w którym wpisywałam kolejno liczby. Oczywiście ze względu na rozmiar kartki "v" obejmowało ok. jedną trzecią liczby.
Dodam, że początkowo promienie były bez tej końcówki, jednak po dorysowaniu "v" obejmującym podstawę każdej liczby , wahadełko wskazywało precyzyjniej.
Rzecz jasna, promienie miały jednakowe odstępy.
- tak wyglądała "strona graficzna"

do pracy z wahadełkiem zasiadałam w pustym pokoju, w ciszy.
Podawałam "intencję", chuchałam w igłę ( później w wahadełko ) tak długo, aż odczułam, że moje pragnienie zostało "przelane" na przedmiot. Tu dodam, że metodę z chuchaniem wykorzystałam z zupełnie innej praktyki, więc by nie wzburzyć profesjonalistów zaznaczam, że była ona tylko i wyłącznie eksperymentem laika.
Rozpoczynałam "odczyt" od liczby - 1 - , kończyłam na liczbie - 80 - , po czym wracałam z powrotem : od 80 do 1, i tak wiele razy.
- tak wyglądała praca na poziomie "przedmiotów"

Podczas "waqhadełkowania" w umyśle na bieżąco " instalowałam" tylko daną liczbę, czyli: przesuwając igłę na liczbę 1 w myśli "mówiłam" - 1 - i następne 2..3..4.... itd.
Nie interesowały mnie kompletnie żadne inne myśli, które kłębiły się w ilości dużej, a w porywach nawet ogromnej.
Mówiąc "nie interesowały mnie " mam na uwadze znaczenie dosłowne, czyli ani się do nich "nie przyklejałam", ani ich nie wypierałam pozwalając im się wyszumieć i zgasnąć.
Praca z wahadłem zajmowała mi ok dwóch godzin.
Przez pierwszą godzinę tylko i wyłącznie "wahadłowałam" nie próbując nawet zapamiętywać wskazywanych liczb. Po więcej, niż godzinie !godzina 15 / 20 ( w zależności od wyczucia) spisywałam na kartce wytypowane ( z obu stron / od przodu i od tyłu ) liczby, ale nawet przy spisywaniu starałam się nie mieć do nich żadnego stosunku.
Oczywiście podczas tej pracy wychodziłam na papierosa, czy bez papierosa rozluźnić się, czy nawet zrobić coś ważnego, ale nie angażującego.
- tak wyglądała praca na poziomie mentalnym.

Wyniki mojej pracy zmieniały się na przestrzeni czasu.
Najpierw ( pierwsze dni ) wówczas jeszcze igła wskazała mi trzydzieści kilka liczb i tę ilość, czasami nieco mniejszą wskazywała ok.miesiąca.
Następnie ilość wytypowanych liczb zmniejszała się, aż doszłam do ok. 23 24 liczb na dane losowanie.
Aby nie zamącić ostatecznych ( już dobrych ) wyników wcześniejszym chaosem podam już te późniejsze, lepsze i też ostateczne dane, czyli :
na ok 23, 24 wskazane przez wahadło liczby, w losowaniu realnie wchodziły od 12 do 16, 17.
W gorszych dniach liczba ta spadała do 11, 10 , ale były to naprawdę rzadkie przypadki.
Najlepszy wynik, jaki uzyskałam ( pracując jeszcze z igłą ) było to 21 liczb wskazanych przez igłę z czego 18 wylosowanych !!!
Tak imponujący wynik miałam tylko raz.

Zapomniałam dodać, że "kodując" intencję życzyłam sobie, by wahadełko wskazało mi " liczby wylosowane" - czyli zawsze 20. Z braku czasu, a skomplikowanego do wyjaśnienia powodu nie będę tłumaczyć, dlaczego tak.

Powiem tak : przygodę z wahadełkiem rozpoczęłam, jako nic nie wiedzący, a wiele chcący chuligan i "chuligańsko" ją kontynuując, ale zbierając doświadczenia, chuligana cywilizowałam...ucywilizowałam.

Tu muszę dodać ( dla ewentualnych sceptyków, którzy mogą łapać mnie za słowa), że oczywiście wygrywałam.
Nie były to duże kwoty ( do czego powinny były doprowadzić wyniki ), ale dla mnie, człowieka, któremu wówczas w głowie nie mogło się pomieścić, że " to działa", naprawdę bardzo zadowalające.
Wówczas grałam systemem (z 20 liczb na 10 skreśleń na 7 kuponach ) nie grałam też codziennie. Zwroty lub niewielkie wygrane właściwie miałam zawsze, kilka razy ( od 1 do 5 na miesiąc 0 miałam 7 / 10 i raz lub 2 razy 8 / 10.
Wiem, że wyżej podane wyniki wskazywałyby na to, że systemem powinnam była zdobyć co najmniej 9 / 10 lub główna wygraną.
Jednak dodam, że bardzo często nie wpisywałam wszystkich liczb, które wytypowało wahadełko. Powód był dokładnie ten sam, który wciąż mnie gnębi ( podczas typowania ze snów ) - nie mogę uwierzyć, że to, co "otrzymuję", to prawda. Myślę, że ten problem dotyka wielu typujących w sposób niekonwencjonalny.

By bardziej zrozumiałe stało się moje "chuliganskie " podejście do wahadła wyjaśnię, że mniej interesowała mnie wskazywana liczba, jako taka.
Ponieważ nie potrafiłam i nie potrafię uwierzyć "suchej" informacji moim założeniem było, że muszę "odczuć/ odczuwać" wskazywane liczby.
I właśnie to też się pojawiało i wówczas ( taka "wyczuwalna" liczba zawsze wchodziła.
Rozpoczęło się od wyraźnego wyczuwania i odróżniania liczb parzystych od nieparzystych oraz bardzo charakterystycznych i "trudnych " zerówek ( 10, 20...)
Nie będę objaśniać całego cyklu, zakończę tylko rzeczą dla mnie, jako wciąż wielkiego laika ( jeśli chodzi o teorię ) fascynującą.
Otóż w pewnym momencie wahadełko przy jednej liczbie inaczej "zapracowało ".
Trudno mi to wyjaśnić, bo jego okrężny ruch był jak zwykle, lecz jakby ciężar "odwrotny". Trudno to wyjaśnić słowami, tym bardziej, że tego nie rozumiem, ale wahadło jakby nie tylko traciło ciężar, ono wręcz nabierało, hmm, jakby "antyciężaru". Moje odczucie w dłoni było takie, jakby mimo obrotów wahadła, którego ruch był tak zdecydowany ( dosłownie"zdecydowany"), że normalnie nić powinna się zerwać - tej nici, jakby nie było !!
Przy takim ruchu wahadła wskazana liczba zawsze (!!!)była wylosowana.
Na początku była to jedna liczba ( kilkanaście razy ), potem dwie, trzy, cztery i ostatecznie 5 liczb przy jednym typowaniu ( zawsze).
Niestety musiałam przerwać pracę z wahadłem ( dłuższy wyjazd ) i właściwie już nigdy na serio do niej nie wróciłam i raczej nie wrócę.

Cały ten opis jest po to, byś mógł porównać podejście "chuligańskie" do profesjonalnego :
- Po zebraniu własnych doświadczeń postanowiłam sięgnąć po wiedzę.
Przerobiłam ( teoretycznie, w stopniu podstawowym) wiedzę na interesujący mnie temat i wdrażałam ją w życie.
A skrócie, bo znane wszystkim zainteresowanym punkty:
stan pomieszczenia, kierunki, pora dnia, oświetlenie, rodzaje wahadeł, długości i struktura, kolory nici w tym końskie włosie, grafika planszy, kolory kul, pozycja ciała, ściślej ręki i co tam jeszcze kreatywny intelekt ludzki mógł wymyślić.
Efekty ? Cóż - mierne, a wziąwszy pod uwagę zmęczenie psychiczne i fizyczne wynikające z ciągłego panowania nad poprawnością powiedziałabym, że tragiczne ( jako całość ).
Coś tam wychodziło z wahadła, ale nie dość wystarczająco.
Wniosek - najlepsze, wręcz fenomenalne ( jak na tego typu dochodzenia ) wyniki miałam pracując w "trybie chuligańskim" !!!

Nie chcąc być niesprawiedliwą, ani nie zamierzając urazić osób mocno zorientowanych w prawach fizycznych dotyczących tak przedmiotów, jak i samej pracy z nimi muszę dodać, że moje fatalne wyniki od czasu, kiedy starałam się być "mądrzejsza" są efektem zamieszania, jakie ta wiedza wniosła, a którego nie miałam czasu "przerobić w praktyce.
Mimo ewidentnie mojej winy ( co do trudności przy podejściu próbującym być profesjonalnym ) wnioski mam zdecydowane :
- największa wiedza, najlepszy , najczulszy, najprecyzyjniejszy "sprzęt" nie doprowadzi do celu, jeśli jego "doskonałością" rozproszymy moc własnej świadomości ( w szerokim tego słowa znaczeniu)
- największe ignorancja ( naukowa) przebije się przez nieznane/ niezrozumiałe, jak dżdżownica przez ziemie - do osiągnięcia, jeśli będzie prowadził ją cel, hartowały własne doświadczenia, rozwijała i ukierunkowywała otwartość.
Wiedza jest sprawą piękną i wielce pomocną, ale ....pod warunkiem "że" - nie stłamsi nas samych, naszej idei ( celu ) z powodu której po tę wiedzę sięgamy.

Powiem Ci tak:
wahadełkiem "złapiesz" liczby, po długim czasie doświadczania jest to dla mnie pewnik.
Przedstawiłam Ci moje "chuligańskie" początki - nie wzoruj się na nich dosłownie, odrzuć to, co już wiesz ( po swojemu), odrzuć co Ci się nie podoba, ale spróbuj tego, co Cię zaintryguje - spróbuj doświadczyć ..po swojemu
Pytaj profesjonalistów o wiedzę, zdobywaj ją, ale zawsze / ZAWSZE/ przepuszczaj zdobyty materiał przez filtr własnej indywidualności !!! Doświadczaj go bez emocji (!!!) , z ciekawością odkrywcy (!!!) zanim przejdziesz do etapu kolejnego.
Nie emocjonuj się nadmiernie, ciesz się z wyników, lecz nie rozpraszaj radości przez nadmierne emocje.
Nie wnoś publicznie "liczbowej dokumentacji" ( jak/ ile Ci wyszło ), - nie chodzi tu o innych, żeby np. nie dzielić się z nimi. Chodzi o Ciebie samego, o "rozszczepienie własnej świadomości. Oczywiście możesz dzielić się liczbami, ale pod warunkiem, że w twoim umyśle nie pojawia się efekt oceny, zaniepokojenia wynikiem itd.
Pamiętaj, wiedz o tym, że Ty ( jako człowiek pracujący z wahadłem) również jesteś "sprzętem" i moim zdaniem najważniejszym !!!
Ty, Twoje ciało, emocje...to wszystko energia, wibracja, czyli nadawanie i odbieranie fali.
Tak bardzo roboczo nazwę:
miejsce, to wibracja
plansza, to wibracja
wahadło to wibracja
Ty - ciało to wibracja
losowane kule to wibracja
masa bezintencyjnych, bezosobowych, bezimiennych wibracji
Te wszystkie wibracje scala, nadaje im kierunek Twoja i tylko Twoja Świadomość.
To ona jest tak naprawdę tą drogą od umysłu, w którym zakotwiczyłeś intencję do samego ostrego zakończenia wahadła !!!
Najprecyzyjniesze wahadełko, najczulsze włosie końskie
poda Ci tylko bezimienną wibrację, której nawet możesz nie zdołać odczytać, jeśli nie wiesz " w jakiej sprawie wahadełko skacze"!
Miano odczytowi nadajesz Ty. To Ty wiesz, że "wibrowana" liczba to np. 3, wahadełko tego nie wie, bo na liczbach się nie zna !!!
Energia jest bezosobowa, Ty możesz ją odczuć, lecz zrozumiesz tylko wtedy, kiedy sam nadasz jej miano.
Wniosek :
wahadło nie wskaże Ci liczb. Wahadło ( plansza, odpowiednie warunki..) poprzez bardzo subtelne energie prowadzą Twoje bardzo subtelne energie do równie subtelnej energii niesubtelnych fizycznych kul w maszynie losującej ( tak z przymrużeniem oka). Natomiast Świadomość Twojej subtelnej energii odczytuje miano liczby ( np 3 ) i powracając po tym samym torze umożliwia odczyt Twoim fizycznym zmysłom.
Można rzec, że jest to fizykalnie prowadzony proces jasnowidzenia.
Dlatego właśnie podkreślam, że podczas pracy z wahadłem drugorzędna jest sprawa "instrumentów" oraz wiedzy fachowej ( choć niewątpliwie pomocna)
Pierwszorzędną, podstawową sprawą jest Twoja własna Świadomość, która, jak ostry czubek wahadełka koncentruje wszystkie fale / wiązki tworzące jego formę.
Twoja Świadomość ( nadana przez nią intencja )też jest takim "ostrym "czubkiem" wahadełka Twoich osobistych wiązek ( wiązek Twojej energii oraz Twoich działań podczas pracy )
Bardzo trudno mi to wyjaśnić.
Na to, co mówię, to niby jest proste określenie "koncentracja"
Problem polega jednak na tym,że my, ludzie Zachodu bardzo fizycznie pojmujemy koncentrację i to coś, co nią określamy z rzeczywistą koncentracją świadomości ma niewiele wspólnego.
No nic. Jeśli po tych wyjaśnieniach z rozpaczy nie zemdlejesz, to sam doświadczysz i doświadczalnie zrozumiesz o co mi w tych okaleczonych zdaniach chodzi
Idąc za ciosem, bo skoro juz się pisze, to najlepiej wszystko, a "lekturę " wg własnych możliwości sobie podzielisz.
Z góry przepraszam, że nie napiszę nick-a kolegi, którego opinię chcę przytoczyć.
Sorry, ale tak w biegu tu kilka razy zajrzałam i rzucił mi się w oczy wpis, jak bardzo ważny jest stan emocjonalny !!!!
Podpisuję się pod tą opinia obiema rękami, choć z niewielką korektą.
Nasze emocje, to energia !!!
Emocje dobre, to energia uniesiona, lekka i subtelna, choć bardzo mocna.
Jak bardzo wiemy/ znamy te energie nawet nie uświadamiając sobie tego na co dzień świadczą nasze powiedzenia :
"bujam w obłokach" - uniesiony ( lekki ) w szczęśliwości, ale mały kontakt z " ziemią" .. czymś twardym, cięższym
Cała jestem w skowronkach -stan szczęśliwości, głos skowronka, to wysokie wibracje, wysoka fala
" mam doła" - stan ciężki, niskie wibracje.
Będąc w skowronkach oddziałujemy i odbieramy fale z innymi "skowronkami
Będą w dole współgramy z innymi osobami/ zdarzeniami na tych samych częstotliwościach.
Rzez jasna - praca energiami subtelnymi absolutnie wyklucza "ciężki" nastrój" Do "cięzkiego nastroju" należy zaliczyć również" przeintelektualizowanie " !!!, rutynę itp.
Co do emocji, jako stanu energetycznego - tu sprawy nieco inaczej się mają.
Można na przykład celowo wygenerować gniew ( ale zupełnie abstrakcyjnie) w celu pobudzenia "omdlewającego " ze znużenia ciała.
To jednak temat bardzo szeroki.

Wahadełko, to dobry "sprzęt" do złowienia
szczęścia
Bądź cierpliwy i stały w dążeniu. Zdobywaj wiedzę, doświadczaj, eksperymentuj i co tylko chcesz, ale pamiętaj o rzeczy podstawowej - w tej pracy Ty jesteś najważniejszy !!!!
Pozdrawiam i powodzenia

















2020-05-10 (20:17)

status ika
Data rejestracji: 2012-12-05
Ilość postów: 9391

13656
wpis nr 1 291 922
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Aaaa.. zapomniałam.
Tzw. oboki, czyli liczby wskazywane obok tych, które w realu są wylosowana, to wydaje mi się, że dość częsta sprawa.
Właśnie z powodu tego "obok" moja plansza pozostala okrągła i w tej formie najlepiej się sprawdzała ( najmniejszy odsetek obokow)
Równiez z powodu "obokow" dążyłam do odczuwania liczb. I faktycznie - czasem wahadelko wskazywali np. 16, ale odczuwanie liczby kierowało na 16 - odczucie wskazywało prawdziwie.
Czasem wskazanie wahadła pokrywało się z odczuciem liczby.
Cóż, każdy na swój sposób na osiągnięcie pragnień 😉
Życzę Ci, bys rozwijał swój i bus doszedł tam, dokąd pragniesz 😊

2020-05-10 (20:19)

status ika
Data rejestracji: 2012-12-05
Ilość postów: 9391

13656
wpis nr 1 291 923
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

"wskazywało np 15" miało być.
Hehh, pośpiech, wybacz 😁
| Dodaj wpis w tym temacie | Spis tematów | Wyniki lottoStrona: 1 2 ... 193 194 195
Wyślij wiadomość do admina