Dodaj wpis w tym temacie
Spis tematów | Strona: 1 2 ... 186 187 188 ... 195 196 Wyślij wiadomość do admina |
Przewiń wpisy ↓ | Gry liczbowe - Wahadełkowanie bez tajemnic (moderator tematu: spook) |
2015-08-16 (07:42) spook Data rejestracji: 2010-11-17 00:00:00 Ilość postów: 1960 | wpis nr 923 687 [ CZCIONKA MONOSPACE ] MKS Kluczbork v Wisła Płock 15/08/2015 17:00 CEST; HT X > nietrafiony Wczorajszy bilans 1/3 # # # Dziś zacznę wcześniej, żeby wklepać więcej prognoz. # # # Grulla Morioka v Blaublitz Akita 16/08/2015 08:00 CEST; HT X 2.90 1.95 3.80 http://pl.futbol24.com/team/Japan/Grulla-Morioka/ |
2015-08-16 (09:55) spook Data rejestracji: 2010-11-17 00:00:00 Ilość postów: 1960 | wpis nr 923 700 [ CZCIONKA MONOSPACE ] FC Zlin II v Velke Mezirici 16/08/2015 10:30 CEST; HT X 3.10 2.20 3.40 http://pl.futbol24.com/team/Czech-Rep/FK-Zlin-B/ # # # Podsumowanie wieczorem. |
2015-08-16 (12:28) spook Data rejestracji: 2010-11-17 00:00:00 Ilość postów: 1960 | wpis nr 923 731 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Wolverhampton Wanderers v Hull 16/08/2015 13:00 CEST; HT X 3.30 2.00 3.50 http://pl.futbol24.com/team/England/Wolverhampton/ # # # Podsumowanie wieczorem. |
2015-08-16 (14:27) spook Data rejestracji: 2010-11-17 00:00:00 Ilość postów: 1960 | wpis nr 923 752 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Cambuur v Feyenoord 16/08/2015 14:30 CEST; HT T1 Cambuur v Feyenoord 4.00 2.30 2.40 http://pl.futbol24.com/team/Holland/SC-Cambuur/ |
2015-08-16 (16:09) spook Data rejestracji: 2010-11-17 00:00:00 Ilość postów: 1960 | wpis nr 923 765 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Wisła Kraków v Lechia Gdańsk 16/08/2015 18:00 CEST; HT X 3.10 2.00 3.60 # # # Na 2 kolejne prognozy użyję mocniejszy znacznik- spiralna muszelka morska. Jesli 1-sza połowa nie zakończy się remisem, karteczkę z nazwą drużyny wsunę do muszelki # # # Podsumowanie trafień wieczorem. |
2015-08-16 (18:56) spook Data rejestracji: 2010-11-17 00:00:00 Ilość postów: 1960 | wpis nr 923 778 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Bilans 2/5 trafionych. # # # Dopóki szaman spał i nie kręcił swoim drewnianym wahadełkiem ładnie wchodziło, potem się spiep... Pozdrawiam odwiadzających i czytających. Zostawiam pole do popisu dla moich kolegów radiestetów- moze im dopisze więcej szczęścia |
2015-08-16 (23:21) ika Data rejestracji: 2012-12-05 00:00:00 Ilość postów: 9985 | wpis nr 923 838 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Cześć przepraszam za jednodniowe przesunięcie odpowiedzi powstałe z przyczyn wyższych Wonder, domyślałam się Twojej opinii na temat czasu. Przyznam, że kiedyś myślałam podobnie, lecz ze względu na wiele nieścisłości, czy nawet sprzeczności "sfastrygowałam" sobie nowy pogląd, który pewno kiedyś ulegnie przeróbce - taka przypuszczalna wersja robocza, której nie będę bronić do ostatniej kropli krwi Spróbuję w miarę jasno przybliżyć, o co mi chodzi - nie wiem, czy dam radę, ale spróbuję, a jakby co, to miej wyrozumiałość Pierwsze pytanie : czym w ogóle jest czas ? Wydawałoby się, że nie ma problemu z odpowiedzią, ale przyciśnięci mocno do muru będziemy musieli odpowiedzieć jedno - że na temat Czasu nic konkretnego nie wiemy ! Mało tego - nie wiemy nawet, czy Czas istnieje ! Otóż to, co my określamy jako czas jest wartością powstałą na fizycznych i "ufizycznionych" punktach odniesienia, które istotne były i są tylko w naszym - ludzkim paśmie istnienia i w tym też paśmie podlegały rozrostowi i przekształcaniu na przestrzeni naszych dziejów. Jak "nasza" wartość zwana Czasem ma się do Kosmosu, czy dalej - Abstrakcji Istnienia ( ogółu, czegokolwiek, wszystkiego czy niczego ........ ) Dawno, dawno temu pewna dama odziana w skórę z miśka, o wschodzie słońca wyprawiła swego partnera na polowanie. Było jasno, ciepło i pięknie, więc dama w radosnym nastroju dała dżentelmenowi buziaka i pełna werwy odeszła do paleniska mozoląc się z ożywieniem ognia pod "gary". Było późne popołudnie, słońce wisiało znacznie niżej, świat kąpał się w odcieniu czerwonym i znana nam już dama odczuwała coraz to mocniejsze znużenie. Pewno padła by półprzytomna w skóry i zatonęła w nich na błogą drzemkę, gdyby nie doskwierający głód, który wygnał ją prawie za horyzont wypatrującą "męża". W oczekiwaniu zastała ją noc. Ciemność nieba napawała lękiem, zmienione odcieniem światła kształty drzew wymuszały ostrożność - szła wolno, wolno, nieco przyczajona natężając zmysły na obserwację. Chwilami przerażona zostałaby w w miarę bezpiecznym miejscu, gdyby nie świadomość, że TAM jest jej bezpieczny "dom". Do niego wracała w pragnieniu odzyskania stałości i nadziei, że z innej strony horyzontu powrócił tam już "mąż". Jednak nie powrócił, co damę naszą napawało coraz większym przerażeniem narastającym w miarę tłoczących się w głowie wyobrażeń. Czekała na werdykt niewiadomej zwinięta w embrion, a stan ten wydawał jej się niesamowicie długi - dłuższy nawet, niż całość dotychczasowego jej życia. Aż w końcu pojawił się ON - uśmiechnięty, pełen werwy i miłości podszedł do swej w półparaliżu leżącej kobiety, by podarować jej świetny, super trendy grzebień z kości łapki rosomaka, który to był wyszlifował po wyjątkowo szybkim i udanym polowaniu. Tak bardzo oddał się chłopina sztuce napędzanej miłością, że o całym świecie zapomniał i noc zastała go jakby zaraz po poranku Tu nie będę wnikać w ich rozgrywki partnerskie, bo nic na ten temat z tak dawnych lat nie wiemy, a ze współczesnych wiedzieć nam nie wypada. Grunt, że bez względu na burze skończyć musiało się dobrze, skoro rodzaj ludzki nie zaginął, bo pojawiło się potomstwo W tej tylko prościutkiej opowiastce zobaczysz kilka punktów odniesienia tworzących "nasz" czas. Mimo banalności i prostoty "historyjki" czas ten jest już wielowymiarowy. Będzie to czas określony w stosunku do przyrody ( świt, południe, noc), geometrii ( miejsce łowów - dom), potrzeb ciała fizycznego (głód, sen) i wartości już mniej uchwytnej - emocji. Jak widzisz emocje są tym skupieniem materii, która ma władzę "przekształcania" czasu określonego dosłownie fizyczną wartością - w radości czas płynie szybko, w smutku wolno.... Pomyśl teraz, co dzieje się z czasem, gdy "historyjka" się komplikuje i gdy jest ich wiele i jeszcze więcej. A teraz wróćmy i pomyślmy ogólnie: czy to, że nasza dama otulona nocą leżąc w półparaliżu czuła lęk nie widząc słońca znaczy, że tego słońca nie było? Oczywiste, że było! Pewno odpowiesz mi, że przecież to czas obrotu ziemi doprowadził do ciemności, bo jasne, że podporządkowany czasowi cykl kosmosu kieruje się jego prawami. A ja uparcie odpowiadać będę, że ani Słońce, ani Ziemia nie mają pojęcia Czasu, bo w ogóle nie mają pojęcia w sensie myśli. One mają swój cykl, swoją harmonię, swoje współistnienie, w które wpisujemy się my - mieszkańcy Ziemi, ale nie tylko my - ludzie. Dla nas - ludzi czas jest wartością nadrzędną, którą mierzymy, określamy, na nim budujemy .... pozostałe nasze wartości. Jednak gdy rozejrzysz się wkoło zobaczysz, że dla Przyrody, której my jesteśmy nikłą częścią, zamienną wartością "naszego czasu" jest ŚWIATŁO - KOLOR. To według Światła i kolorów - jego przetwarzania Przyroda ustanowiła cykl, który my coraz mocniej zaburzamy. To KOLOR dyktuje, które stworzenia mają wielkie oczy, a które ślepe szparki, To KOLOR dyktuje, które istnienia właśnie idą spać, a które się budzą, to KOLOR jest architektem mysich nor i bocianich gniazd, to KOLOR jest kreatorem mody ptasich piór i futrzaków. To KOLOR..... , który jest pochodną ŚWIATŁA. I być może gdzieś, w jakimś paśmie, czy innej planecie są cywilizacje, które tempo życia i Przeznaczenie, jak my Czasem, one mierzą Światłem-Kolorem. I nawet być może Światłem jest Czas - ale to już sofistyka Nie jestem w stanie teraz wnikać, ale jeśli zechcesz prześledzić ten tok rozumowania, to sam zauważysz, że tym samym regułom podlega wartość zwana przez nas Przeznaczeniem. Szerzej patrząc Przeznaczenie jest konsekwencją zdarzeń wpisanych w Czas, jest więc jego nierozerwalną częścią. Utrzymując linię, że Czas jest naszym ludzkim tworem powstałym w wyniku pracy i projekcji Umysłu Zewnętrznego ( życie, potrzeby fizyczne, jak i potrzeby, wartości "duchowe, ale bazujące na "zewnętrzu"), który określa otaczający nas fizyczny świat, tym samym, czyli ludzkim tworem nazwę Przeznaczenie. Przeznaczenie, choć wynikłe z Czasu przybiera już wymiar duchowy. Z niego to właśnie wychodząc zmierzamy do wymiaru, jak nam się wydaje, niefizycznego, gdzie zaczyna się dla jednych Duch, dla innych Abstrakcja. To już ten poziom naszego istnienia i naszych dociekań, na którym rodzą się religie, powstaje moralność, pierwotne "przepisy" współżycia społecznego itd., również naukowe, czy paranaukowe dociekania. Jakby jednak nie patrzeć, to wciąż nasz - ludzki system określeń, który dla ogółu życia po prostu nie istnieje, czyli de facto dla innych stworzeń, czy innych zdarzeń zwyczajnie go nie ma. Skoro nie istnieje dla "pozaludzkości", nie może więc istnieć dla liczb, czyli nie może wpłynąć na ich życie (wypadanie kul), bo one nie są człowiekiem i w wymiarze Losu nie podlegają ludzkim prawom ( tu, przeznaczenia) Owszem, człowiek może wpłynąć na liczby, ale poprzez fizyczne, namacalne działania, np. oszustwo przy maszynie, telekineza.....), natomiast nie może dostroić ich abstrakcyjnego losu do określonego przeznaczenia. To one - liczby mogą wpłynąć na nasze przeznaczenie, oczywiście tylko biernie, poprzez nas samych, naszą mentalność. I tu dochodzimy do sedna sprawy, czyli dualizmu. Myślę, że jak wszystkie "Dzieci Kosmosu" podlegamy tym samym prawom, co wszyscy i wszystko, problem w tym, że zwyczajnie tych praw nie znamy. Poszukujemy ich i wciąż nas coś gna, stąd też moje przekonanie i głęboka wiara w to, że wciąż zagłuszana "zewnętrzem" istnieje w nas Wyższa Świadomość i tak naprawdę nią właśnie jesteśmy. I z Jej poziomu podlegamy obiektywnym i całokształt Życia obejmującym regułom. Umownie określę to "Wewnętrzną Wyższą Świadomością", która choć umysłem nieznana, a wciąż poszukiwana jest, przynajmniej dla mnie obiektywnie prawdziwa. Dualizm określił nam jeszcze drugą linię i ją nawę "Zewnętrzną Świadomością". Jest to ograniczona, "przycięta" do ludzkiego pasma percepcji, postrzegania wartość powstała w wyniku naszych funkcji, jak i potrzeb życiowych..... . Ta Świadomość podlega przekształcaniu, ewolucji... - jest zależna od stopnia edukacji, kultury, społecznej moralności....... Jest zmienna, nawet na przestrzeni tych samych wieków zależna choćby od kształtowania się mentalności narodów. Jest subiektywna i to nie tylko w odbiorze ogółu, ale nawet indywidualnych jednostek - czyli dla Wszechistnienia jest tylko naszą ludzką fikcją. Jednak dla nas to fakt - Prawda, która nas kształtuje, a my kreujemy ją. W wymiarze tego Życia jesteśmy nierozerwalni i nawet myśląc inaczej, trudno się tym zależnościom sprzeciwiać - jeśli podamy publicznie sześć liczb lotto i ktoś dzięki nam wygra, po czym dostanie małpiego rozumu i zniszczy swoją rodzinę, bo kojarzy się z dotychczasową biedą, a my dowiemy się o tym - to naprawdę i całkiem serio będzie nam z tym źle i być może w tym stanie "zła" zmienimy swoje własne przeznaczenie.. Tu pojawia się refleksja: czy nasze indywidualne Przeznaczenie określane jest odgórnie i docelowo przez Wyższą Instancję i poprzez ten fakt przez upublicznienie liczb, które miały wejść musi zmienić się wartość liczb, by czyjeś indywidualne Przeznaczenie się wypełniło? Czy może nasz dualizm, wewnętrzny zgrzyt powoduje rozdźwięk, rozbicie fal tak wahadła, jak i energetycznej naszej struktury i stąd wyniki są fałszywe ? A drugi aspekt - koncentrując się na "wewnętrzu" , by zbadać i na "zewnętrzu", by podać do wiadomości uruchamiamy dwie formy energii - niejako pracujemy na różnych falach. Myślę, że jest możliwe osiągnięcie stanu "zbadać- podać" ( w wersji stałej, zawsze), ale w stanie świadomej jedności. Dużo tego Na koniec napiszę Ci, że za moją teorią przemawiają sny. Nie wiem czy śledzisz ten temat, ale gdybyś się dokładniej przyjrzał, to sam zobaczysz, że choć poprzez symbole, ale jednak liczby są upubliczniane i wchodzą naprawdę dobrze, w porywach bardzo dobrze. Są to liczby osób o różnych mentalnościach, światopoglądach, różnym stopniu oddania się "pracy" ze snami, a jednak liczby wchodzą i to upublicznione. Mało tego - pojawiają się liczby dosłowne pojedyncze, ale bywa, że i w zestawach i one również bez oporów wchodzą. Tak więc skoro upublicznione liczby ze snów nie podlegają przekształceniom "czaso - przeznaczenia", to dlaczego upublicznione liczby badane wahadłem miałyby podlegać ? Choć z liczbami ze snów mamy inną trudność ( właśnie tej "zewnętrznej świadomości" ciężko jest używać), to niewątpliwie łatwość polega na ich generowaniu. Myślę, że dzieje się tak dlatego, że podczas snu kiedy ciało i jemu przypisane elementy nie dominują, są wyciszone mamy bliższy i czystszy kontakt z tą właśnie wyższą formą Świadomości i w kontakcie z nią mamy dostęp do swego rodzaju jasnowidzenia, czy raczej - w mniejszym lub większym stopniu szczątkowego jasnowidzenia. Niestety po przebudzeniu, kiedy dominuje "zewnętrze" pojawiają się przeszkody w interpretacji, gdyż daje znać o sobie dualizm. Możliwe, że gdyby usiąść czy położyć się w stanie medytacji, interpretacja liczb sennych byłaby znacznie lepsza. Tylko kto na to ma czas, no i co najważniejsze - cierpliwość ? Myślę też, że Twoje osiągnięcia z wahadłem w badaniach mentalnego przedmiotu, jakim są liczby, również są bardziej formą jasnowidzenia, niż fizycznego odbioru energii. Widać dość harmonijnie obchodzisz się ze swoją "zewnętrzną" strukturą. Trzymaj się swojej jednej drogi i nie zmieniaj - no chyba tylko wtedy, gdybyś tak naprawdę i głęboko poczuł, że tego potrzebujesz I prośba - nie chciej mnie zamordować za ten okrutnie długi tekst Pozdrawiam i powodzenia Spook, bardzo Cię przepraszam - rozgadałam się tak mocno, że uciekł mi czas. Napiszę jutro, ok Powodzenia w badaniach, pozdrawiam |
2015-08-17 (08:33) spook Data rejestracji: 2010-11-17 00:00:00 Ilość postów: 1960 | wpis nr 923 854 [ CZCIONKA MONOSPACE ] eastern vel Jadwiga wpis nr 419 069 [quote] spook można pokręcić nad zdjęciem bramkarza drużyny która powinna przegrać - trzeba nastawić się w takim przypadku na naładowanie zdalne bramkarza negatywną energią która np . sprawi ,że będzie rozkojarzony i zacznie puszczać bramki [/quote] http://forum.multipasko.pl/n_viewtopic.php?id=3347&page=27&sort=&dir= # # # Długo szukałem, ale pamietałem o tym --- wpis edytowano 2015-08-17 08:34 --- |
2015-08-17 (18:15) ika Data rejestracji: 2012-12-05 00:00:00 Ilość postów: 9985 | wpis nr 923 919 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Cześć. Spook, aż mi głupio, bo mam zwyczaj dotrzymywania słowa, ale znów muszę Cię przeprosić - napiszę zaległą odpowiedź jutro. Na śmierć zapomniałam, że idziemy na urodziny na siódmą - muszę się jakoś ogarnąć, bo ledwo dziś żyję, heh. pozdrawiam. |
2015-08-17 (19:05) spook Data rejestracji: 2010-11-17 00:00:00 Ilość postów: 1960 | wpis nr 923 930 [ CZCIONKA MONOSPACE ] ika Potraktuj, proszę moje pytanie, jako retoryczne Jak masz ochotę zapodaj na wieczorne losowania numerki ze swoich snów- max. 7liczb, bo jestem słaby w nadgarstku Chcę się przekonać czy fatum nad moimi prognozami ciąży także nad kulkami. --- wpis edytowano 2015-08-17 19:06 --- |
2015-08-18 (22:04) ika Data rejestracji: 2012-12-05 00:00:00 Ilość postów: 9985 | wpis nr 924 133 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Cześć Mam nadzieję, że nie przeraziła Cię "obfitość" wypowiedzi do Wondera ? Uśmiałam się wyobrażając sobie, jak na widok metrowego tekstu, w Twoim umyśle powstaje obronna i błyskawiczna reakcja : o nie! niech ona tyle nie gada! -- to było tylko pytanie retoryczne ! Żartuję oczywiście I bez obaw - nawet gdybym chciała często tyle nawijać, to i tak nie mogę sobie na to pozwolić Wonder trafił w samom sedno mojego bzika - czasu i dlatego tak go wymęczyłam. Mam nadzieję, że nie byłam zbyt dokuczliwa i że nie ma mnie dość Wracając do sedna - przede wszystkim nie masz powodu do wstydu, że nie czytałaś Castanedy. Jedną z kilku i wg mnie bardzo cenną możliwością komputera (który ma wiele "przywar") jest ułatwianie odnajdywania i kontaktu z ludźmi o podobnych zainteresowaniach, a co za tym idzie wymiana poglądów i wiedzy. Taki wielki wirtualny bazar, na którym każdy może coś dać i też otrzymać - bierz więc Castanedę i niechaj Ci się przysłuży Widzę, że jesteś dość zorientowany w temacie, więc prawdopodobnie czytałeś książki Monroe. Gdyby jednak Ci umknęły, to polecam - nie jestem pewna, ale był on chyba pierwszym z kręgu kultury "białego człowieka", który otwarcie i na taką skalę zajął się "wychodzeniem z ciała". Napisał cztery czy pięć książek, m.in. "podróże poza ciałem". Książki czyta się bardzo lekko i "żywo", gdyż opisuje w nich własne doświadczenia i "przygody". Swoją drogą podziwiam go za odwagę - podjął się upublicznienia tego zjawiska w czasie, kiedy teoretycznie mógł zostać okrzyknięty "świrem". Co do moich snów - tak, bardzo wyraźnie śnię i dużo pamiętam, ale na obecnym etapie moich możliwości życiowych jest to bardziej przekleństwo, niż dar. Czasem mogę się z nich pośmiać po przebudzeniu, czasem jakaś refleksja przychodzi. Jednak bardzo, nawet bardzo frustrujące jest to, że nie mogę ich wykorzystać, choć doskonale wiem, jaki potencjał sny posiadają i jak wiele mogą wnieść, gdyby pracować z nimi systematycznie. Jedynym naprawdę miłym i żywym efektem śnienia jest kontakt z ludźmi z "obróbki". To naprawdę fascynujące, że w nieogarniętej wirtualnej przestrzeni może zaistnieć całkiem rzeczywiste uczucie sympatii i jakby "bycia" ze sobą. Niesamowite Jeśli chodzi o wychodzenie z ciała - tego zjawiska jestem pewna. Oprócz informacji książkowych osobiście znam dwie osoby z taką umiejętnością i w obu przypadkach są to mężczyźni. Jeden z nich ma "przestój", gdyż w początkowej fazie notorycznie marnując te stany ( dziecięca radość poza ciałem, a w efekcie niemożność konstruktywnych działań) tak się spinał i taką dyscyplinę narzucił, by ulepszyć te fazy, że się był zaciął i póki co, na nowo pracuje nad początkiem Drugi moim zdaniem posiada rzadką zdolność w tej dziedzinie, lecz jako osoba mocno chaotyczna, a nadwrażliwa wręcz niewybaczalnie marnuje swoje możliwości. Najczęstszą reakcją to ogromny zachwyt "OOOCH", wiele sprawozdań ( łącznie z opisami autentycznych zdarzeń w domach, w których nie mógł fizycznie być ) i wielkie, okrągłe zero refleksji. Niestety tak do snu, jak i poza zwyczajny sen przenosimy na jawie ukształtowaną mentalność. Co gorsza ( chodzi o przeszkody ) ujawniają się nasze podświadome konstrukcje, z którymi nie sposób sobie poradzić dopóty, dopóki się z nimi nie zapoznamy. Plusem, a jednocześnie początkowo minusem jest brak łączności ze zmysłami - bez nich jesteśmy naprawdę wolni i nieograniczeni, ale też pozbawieni znanego nam wsparcia. Sama miałam trzykrotny romans z wyjściem -prawie wyjściem Dwa razy wybudziłam się w początkowej fazie wychodzenia, a trzeci byłam już "na wyjściu", ale tak się przeraziłam, że niewyobrażalnym dla mnie wysiłkiem przerwałam ten proces w ostatniej chwili. Wychodzenie z ciała jest dla mnie bardzo ciekawe, ale tak nieprzyjemne, że nie tęsknię za tym. Ponadto bardziej przemawia do mnie świadome śnienie - nad tym chciałabym kiedyś, gdy będzie taka możliwość pracować. Są to, przynajmniej w mi znanej terminologii zupełnie inne stany. Wychodzenie z ciała "przestrzennie" bliższe jest praktykom szamanów indiańskich i myślę, że również naszej dawnej rodzimej kulturze. Jednak jest to tylko jeden z etapów i przyznam, że o ile mnie pociąga, o tyle nieco "przeraża" Wiem, że jest coś jeszcze "dalej" , a w tym "dalej" jest więcej klarownej świadomości, a tym samym WOLNOŚCI Nie wiem, czy dorosnę do tego zadania - na razie bardzo mi się marzy Ok, to tyle zwierzeń Wczoraj nie mogłam podać Ci liczb, gdyż wyszłam tuż przed Twoim wpisem. Poza tym raczej obawiałabym się wyselekcjonować kilka liczb z mojego snu, gdyż jestem mistrzynią przez wielkie M ( większe, niż można napisać ! ) w wybieraniu akurat tych liczb, które nie padną Podając przez siebie wybrane liczby mogłabym doprowadzić Cię do prędkiej frustracji Poza tym podając liczby już zakaziłabym Cię pewną sugestią, która jest wielkim utrudnieniem w czytelności ( Wonder o tym pisał, zresztą Ty też o tym z pewnością wiesz) Spook, coraz mocniej dorastam do tego, że człowiek, kiedy tylko może sobie na to pozwolić powinien robić to, czego naprawdę SAM chce. Jeśli Twoja chęć spróbowania pracy wahadłem nad snami jest, byłaby, czy będzie Twoją jednoznacznie suwerenną decyzją, pozbawioną jakichkolwiek zewnętrznych wpływów, np. mojego napalenia wówczas spokojnie przyjrzyj się snom i określ, jaki grunt, kierunek tego tematu byłby dla Ciebie najlepszy i najciekawszy. Można wybrać sobie same symbole nie czytając ich analizy liczbowej, można właśnie liczby, można wybierać pewne symbole od różnych osób, czy czując jakieś powinowactwo wyobraźni z daną osobą, wybrać tylko jej sen itd - sposobów do wyboru, do koloru Według mojej, jak najbardziej subiektywnej opinii sny mają jeden ogromny walor - są czyste. Chodzi mi o to, że przekazy senne pozbawione są "zanieczyszczeń" wynikających z procesów mentalnych odbywających się na jawie. Trudno mi to w kilku słowach wyjaśnić, ale myślę, że wiesz, o co chodzi - jestem trochę "nadopiekuńcza" i bezlitośnie tłumaczę rzeczy oczywiste, wybacz Wiesz, zgadzam się z Tobą, że zakłady sportowe ze względu na mocne natężenie przeróżnych emocji (co ze swej strony uznaję za energię fizyczną) będą poddane wielu zakłóceniom podczas pracy wahadłem. Dlatego też pomyślałam, że sny, jako bardziej neutralne emocjonalnie w paśmie realu, powinny być łatwiejsze do "ogarnięcia" To tylko taka moja myśl, która może okazać się całkowitą nieprawdą. Jednak w najmniejszym stopniu nie zamierzam zarażać Cię swoją ciekawością, gdyż nie chcę wpływać na przekierowanie Twojej drogi. Jeśli sam, tak od początku do końca sam zaciekawisz się takim badaniem - zapraszam teraz lub po powrocie Natomiast jeśli nie będziesz przekonany, a jedynie nieco "podkręcony", to lepiej nie próbować, by na własną ścieżkę nie wprowadzić chaosu Bez względu na ostateczną decyzję bardzo dziękuję za możliwość rozmowy Tobie oraz Wonderowi A! nigdy, nawet w żartach nie uznawaj, że jakiekolwiek fatum, czy inna odmiana pecha rządzi nad czymkolwiek w Twym życiu, serio Jeśli pojawia się coś niepożądanego, co nas "przerasta", nie jest to niczym innym, jak niezrozumieniem zjawiska. Kiedy je pojmiemy, znajdziemy sposób, by nad tym "pechem" zapanować. Zapewniam Cię, że zawsze dostępna jest odpowiedź, tylko czasem trzeba uważniej czy cierpliwiej jej poszukać Pozdrawiam |
2015-08-19 (07:37) spook Data rejestracji: 2010-11-17 00:00:00 Ilość postów: 1960 | wpis nr 924 172 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Ika Dziękuję za odpowiedź... przeczytałem do końca- serio Książki Monroe... tak, czytałem, inaczej prawdopodobnie nic bym do tej pory nie wiedział o oobe; po przeczytaniu 1-szej z nich tak się napaliłem na wyjście, jak dzieciak na widok klocków lego U mnie też się coś zacięło... byłem nawet specjalnie u wróżki, zeby się poradzić, co mam z tym fantem zrobić; powiedziała, zę wrócę do tego, jeśli spełnię się na gruncie uczuciowym i materialnym... coś w tym stylu Wracając do cyferek- nie, to nie bedzie działanie ponad moją wolę; 3-7 wyselekcjonowanych liczb do sprawdzenia przed wieczornym losowaniem- z przyjemnością; a przy okazji przetestuję osobne znaczniki specjalnie dobrane do MM, np. czy zapuszkuję karteczki z liczbami do puszki po Coli. Wiesz, bukmacherka to zaledwie preludium do zarabiania większej kaski w lotto A propos Twoich rozbudowanych wypowiedzi... a Ty masz miły, melodyjny głos? Jeśli tak, to z powodzeniem mogłabyś posłużyć, jako pigułka nasenna, albo nawet wprowadzenie do stanów transowych- często mam odmienne stany, jak słucham kobiecy vokal na słuchawkach dokanałowych. --- wpis edytowano 2015-08-19 07:39 --- |
2015-08-19 (11:25) spook Data rejestracji: 2010-11-17 00:00:00 Ilość postów: 1960 | wpis nr 924 198 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Busan I'Park v FC Seoul 19/08/2015 12:00 CEST; HT T1 4.333 1.95 2.55 # # # Spontanicznie 1 progza dziś. Mam nadzieję, że Jadwiga jeszcze śpi i wahadełkiem nie zakręci bramkarza "Busan I'Park" --- wpis edytowano 2015-08-19 11:25 --- |
2015-08-19 (12:49) ika Data rejestracji: 2012-12-05 00:00:00 Ilość postów: 9985 | wpis nr 924 215 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Spook przyznać muszę, że mam cichy głos, co rekompensuje słuchaczowi moje gadulstwo Czy miły ? - to w znacznej mierze zależy od tego, co i jak mówię Szczerze mówiąc nigdy nie miałam okazji sprawdzić się werbalnie "jako pigułka nasenna", raczej działam, jako "środek pobudzający" w porywach do "irytujący" A to z powodu zajęć i z nich wynikającego trybu życia.... Choć przyznam, że jest moim ,póki co nieosiągalnym marzeniem zatopić się w takim spokoju, by móc choć na chwilę "pigułką nasenną" się stać Widzę, że masz spore zainteresowanie zjawiskami nieco odmiennymi od widocznej rzeczywistości. Teraz, właściwie za godzinę, dwie muszę wyjechać i wrócę najwcześniej w poniedziałek. Po powrocie podrzucę Ci coś na temat bardzo przydatnej książki - myślę, że jeśli nie byłaby Ci znana, to Cię zaciekawi Fajnie, że spróbujesz ze snami Jak wyżej - kilka dni mnie nie będzie, więc swoich cyferek nie będę mogła podrzucić. "Obróbka" na szczęście trwa - choć czas urlopowy zawsze trochę zawieruchy wprowadza, to jednak sny są dobre, a ludzie, jak zawsze mili i otwarci Pozdrawiam i powodzenia |
2015-08-19 (20:42) spook Data rejestracji: 2010-11-17 00:00:00 Ilość postów: 1960 | wpis nr 924 278 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Jutro sie biorę za lotto; ale mam problem, bo głowica w drukarce się zapchała i musze ręcznie zrobić 49 karteczek z numerkami |
2015-08-20 (19:24) spook Data rejestracji: 2010-11-17 00:00:00 Ilość postów: 1960 | wpis nr 924 431 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Siemka! Wczoraj Busan I'Park v FC Seoul 19/08/2015 12:00 CEST; HT T1 > nietrafiony( Jadzia bravo! ) # # # LOTTO na dziś: 9 14 23 25 27 34 36 46 # # # Wahadełko sie zastanawiało nad 2liczbami i dlatego podałem zbiór 8-liczbowy. --- wpis edytowano 2015-08-20 19:25 --- |
2015-08-20 (19:38) maciejwrozbita Data rejestracji: 2014-06-19 00:00:00 Ilość postów: 1452 | wpis nr 924 435 [ CZCIONKA MONOSPACE ] hej spook jak mozesz to podaj 2 liczby do multi multi .... |
2015-08-20 (19:42) spook Data rejestracji: 2010-11-17 00:00:00 Ilość postów: 1960 | wpis nr 924 441 [ CZCIONKA MONOSPACE ] maciejwrozbita Przepraszam, ale dzisiaj nie dam rady, bo 3h sprawdzałem lotto i zmęczyłem nadgarstek. |
2015-08-20 (19:46) maciejwrozbita Data rejestracji: 2014-06-19 00:00:00 Ilość postów: 1452 | wpis nr 924 444 [ CZCIONKA MONOSPACE ] ok dzieki .. |
2015-08-20 (20:56) pewniak112 Data rejestracji: 2014-02-11 00:00:00 Ilość postów: 5861 | wpis nr 924 472 [ CZCIONKA MONOSPACE ] WITAM MAM POWAŻNE PYTANIE DO ZAAWANSOWANYCH . ZROBIŁEM WAHADEŁKO W/G WŁASNEJ KONCEPCJI I CO SIĘ DZIEJE OTO JEST TO PYTANIE .. JAK POMYŚLĘ JAKI RUCH MA WYKONYWAĆ TO ONO WYKONUJE CZY TO W POPRZEK CZY PIONOWO CZY KRĘĆ SIĘ W LEWO CZY KRĘĆ SIĘ W PRAWO ......................................................... SAM NIE WIEM CO O TYM MYŚLEĆ ..JUTRO ZACZNĘ PRÓBY CZY BĘDZIE MNIE SŁUCHAŁO POKAŻ TRAFNĄ LICZBĘ LUB KTÓRA DRUŻYNA WYGRA MECZ CO O TYM MYŚLICIE ???????????????????????????????????? |
| Dodaj wpis w tym temacie | Spis tematów | Wyniki lotto | Strona: 1 2 ... 186 187 188 ... 195 196 Wyślij wiadomość do admina |