Forum strony www.multipasko.pl [Regulamin]


Dodaj wpis w tym temacie
Spis tematów
Login:

Hasło:
Strona: 1 2 3 4 5
Wyślij wiadomość do admina

Przewiń wpisy ↓

Pamięć Przyszłości

2010-02-24 (16:51)

status Tajemniczy Don Pedro
Data rejestracji: 2009-04-18
Ilość postów: 722

4474
wpis nr 290 803
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Ralfek,



nie pisz głupstw.



Dokładnie mierzę słowa i piszę tak jak jest.



P. L.E.S. z całą pewnością nie jest profesorem ani naukowcem. W ogóle nie jest poważnym człowiekiem.



Zajmuje się misteriami pogańskimi w rodzaju tańców z dziewicami wokół wystruganego posągu czterogłowego boga Światowida.



Zwykły ateista i bojowy antyklerykał.



Uważa się za największego znawcę duchowości i za wielkiego cudotwórcę /czyli tzw. Wielkiego Maga/.



Wydał był w swoim czasie książkę z wielkim ... \"interesem\" na okładce. Takim ze 2 razy większym niż słynny interes p. Palikota.



Uważa się też za wielkiego guru.



Otóż jest to niepoważna zabawa która graniczy z obłędem.



Ale słabych ludzie jest oczywiście w stanie otumanić i pociagnąć do piekła.



No cóż, to nie jest jedyny przykład obłędu ludzkiego i możnaby na tym poprzestać.



Tym bardziej, że właściwie nic mnie to nie obchodzi.



Rzecz jednak w tym, że Perkun napisał per profesor o kimś pozbawionym praw do tego tytułu.



Tytułu profesora można używać jeśli ma się do tego uprawnienia.



W Polsce mamy wielu ludzi którzy używają tego tytułu bezprawnie dla wprowadzenia innych w błąd.



Kilku takich działa w Krakowie. Są tacy nawet na państwowych uczelniach.



O jednym takim \"profesorze\" - p. Bartoszewskim słyszała cała Polska /z Warszawy - nie z Krakowa/. A on ma ledwie maturę - kompletową, czyli taką... hm nieudokumentowaną - okupacyjną.



Albo i jej nie ma, kto to wie. W jego wieku pamięć jest zawodna.

Ale p. Bartoszewski przynajmniej napisał był ciekawą książkę o zbrodniczym Powstaniu Warszawskim.



Natomiast są tu tacy \"pofesorowie\" którzy \"ani bun bum\".



NP. jeden z nich, skończył WSP a jednocześnie był narkomanem. obecnie od kilkunastu lat \"profesor bioenergetyki\" i religioznawstwa /rzekomo pobierał nauki w tybetańskm klasztorze a przecież w tym czasie bywał na nieustannym ciągu narkotycznym - ludzie to pamiętają, bo mozna go było spotkać często leżącego nieprzytomnego na bruku./.



Inny chciał się doktoryzować u kogoś z mojej rodziny, ale został wyśmiany. I kilka miesiecy później zobaczyłem jego ulotkę reklamową w jakimś czasopiśmie czy gazecie. Oczywiście \"prof. dr hab.\". Specjalista od wielu egzotycznych chorób, lekarz duchowości i fachowiec od religii dalekowschodnich.



Ralfek zrozum to,



My starzy krakusi w starym Krakowie dużo o sobie wiemy. P. L.E.S. działał tu w Krakowie zanim Ty się urodziłeś...
2010-02-24 (17:03)

status Tajemniczy Don Pedro
Data rejestracji: 2009-04-18
Ilość postów: 722

4474
wpis nr 290 805
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Jeszcze co do wikipedii.



Ktoś tu wspomniał o wikipedii..



Wikipedia nie jest poważnym źródłem wiedzy i nikomu tego nie polecam.



Osobiście nie czytam wikipedii od lat, ale moje stanowisko mam ugruntowane po tym, jak:



1) przeczytałęm tam kilka bardzo nierzetelnych artykułów naukowych graniczacych z nonsensem.



2) przeczytałem tam bardzo kłamliwą historię mojej rodziny.



W ogóle media w tym kraju są całkowicie opanowane przez pewna grupę/grupy osób i ten kto się nie mieści w tej kategorii nie ma co liczyć na to, że ewentualne informacje o nim, czy jego rodzinie będą prawdziwe.



Zreszta osobiście uważam, że generalnie media w tym kraju posługują się nieprawdą bezustannie.



W związku z tym uważam również wikipedię za źródło całkowicie nierzetelne i niewiarygodne a co za tym idzie nie jestem w stanie z niego korzystać i niestety nie będę tam szperał w poszukiwaniu informacji o kimś, kto w moim środowisku jest osobą bardzo znaną /niezbyt niestety pochlebnie/ od jakichś 40 paru lat.



Zatem jeszcze raz - doskonale wiem o czym piszę i bardzo staram się ważyć me słowa.



Ralfek - pan L.E.S znacznie więcej lat działał w Krakowie niż ty sobie ich liczysz.



I tyle.
2010-02-24 (17:58)

status karamba
Data rejestracji: 2006-06-07
Ilość postów: 237

2075
wpis nr 290 841
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

TDP - tylko ktos kto nigdy nie byl w Chinach, Tybecie, Indien, Birmie, Izraelu, oraz nie czytal Bajek w jezyku polskim moze napisac taki tekst:



Cytuje:



Chiński system I Ching - księga przemian /zdaje się, że to najstarszy chiński tekst/ , powinien być dogłębnie przestudiowany przez kol.kol. Karambę i Mrówę. Bowiem w ciągu tysięcy lat doświadczeń i badań wynaleziony został w Chinach skuteczny sposób prognozy losu. A Karamba i Mrowa badają \"naturalną losowość\" przy pomocy samodzielnie dokonywanych losowań.

Po co siedzieć w żłobku całe życie, skoro można studiować wiedzę gromadzoną przez tysiące lat. Tylko trzeba wiedzieć, że taka wiedza istnieje.



Koniec cytatu.



Napisalem dwie odpowiedzi, jedna bardzo obszerna i wyjasniajaca co i jak, druga ktrotka i na temat.



Wysylam wersja krotka:



Nie masz pojecia o czym piszesz. Chodzi Tobie tylko o to zeby mnie do pisania sprowokowac ? OK. To prosze.



To nie w Chinach wymyslono sposob prognozy losu. To po pierwsze.



Po drugie I Ching nie jest prognoza losu !!!!!!!

Jakas nieprawde gdzies przeczytales i powtarzasz.



Zreszta jest cala masa zrodel w ktorych na ten temat jest nieprawda.



Po trzecie z tego regionu nie jest to najstarszy klasyczny chinski text.



Po czwarte w Chinach nie wynaleziono zadnego skutecznego sposobu prognozy losu.



TDP - bardzo Cie przepraszam, ale dawno sie tak nie usmialem ......... naprawde niezle pojechales.



To tak jakbys zjezdzal z gory na nartach bez nart i koniecznie chcial trafic w drzewo ktorego nie ma!!!!!!!!



Gdybys znal \"wiedze matematyczna\" o I Ching i inna wiedze np. z Tybetu, wiedzialbys dlaczego badalem losowosc przy pomocy \"samodzielnie dokonanych losowan\".

To jest bardzo trudna wiedza. Wymaga wielu lat pracy i doswiadczen.

Do dzis jest wiele osob ktore cale lata ja studiuja i konca nie widac.

Gdyby ta \"kostk....\" do konca poznano , wiesz co by sie dzialo ?

Nie wiesz. Wiec tylko fragment :

Z oczodlolu powoli wylaniaja sie palce, potem przed ramie, szybkim ruchem wyrywa reka uklad nerwowy z konczyny dolnej, zwanej noga, noga zwisa teraz bezwladnie i tetniaca krw zaczna grac walca na 5/6, uslyszal to spacerowicz i zaczyna ogladac TV,rezyser widzac go przed TV zmienia mu zeby optycznie dobrze bylo mu.

Padaja truskawki na stalowe konczyny. Jest pieknie.

Sztuczna inteligencja jest lepsza od naturalnej głupoty.



Bo to wszystko jest i tego wszytskiego nie ma.



Jak chcesz zdobyc troche wiedzy podstawowej to jedz do Tybetu.

(potem jedz do Indii i na koncu do Chin, Birmy, Izraela. Ta kolejnosc ma wielkie znaczenie)

Znajdz sobie mistrza (ON Cie musi znalezc) , zostan jego uczniem, zacznij praktykowac, pojdz na odosobnienie na pare lat.

Jak staniesz przed Kailash powiedz glosno slowo \"karamba\". (Najlepiej zebys zaspiewal, jak nie umiesz to zawyj.)

Uslyszysz odpowiedz na 100%.





Mam nadzieje ze trafisz i Twoja droga beda miejsca na ktore powinienes trafic.



Jak wrocisz za jakies 4-8 lat to chetnie z Toba porozmawiam na rozne tematy.



Ciekaw jestem jaka droge obierzesz.



Nie miej zludzen w internecie nie znajdziesz wiedzy ktorej szukasz.

Jest tak naprawde tylko pare stron ktore ogolnie przedstawiaja temat, jako zachete do pozania siebie , samorozwoju, i tego jakimi sprawy sa.

Cala reszte musisz sam. Nie ma innej drogi.



A czas umyka .........



ps. TDP - Czy chcesz zebym Tobie tu na Forum zrobil I Ching ?



Na dzis :



\" ...... na oslep biegnie po lodzie. Dlatego moczy sobie ogon, czyli przejscie sie nie udaje\" heksagram - 64.



Dostaly go dwie osoby ?



Odpowiedz znasz sam.



Chyba ze za duzo od Ciebie TDP oczekuje.





Karamba
2010-02-24 (18:22)

status karamba
Data rejestracji: 2006-06-07
Ilość postów: 237

2075
wpis nr 290 851
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

TDP - napisal, cytat: \"Zatem jeszcze raz - doskonale wiem o czym piszę i bardzo staram się ważyć me słowa.\" Koniec cytatu.



Kiepska wage masz. Starac sie to za malo !!!!!!



Masz kiepskie nastawienie do rzeczywistosci.

\"ja tez sie kiedys bardzo staralem nie zabic brzeczacej muchy, w koncu ja zabilem.

Najwazniejsze ze sie staralem jej nie zabic ? \"



Pana L.E.S nie znam i kompletnie nie mam pojeci kto to.

Ale co do reszty to mam wrazenie ze wstyd przynosisz miastu Krakow.

Piszesz tak jakbys po za wikipediia nie mial zadnej wiedzy.



Nawet w swoim temacie IMGL nie zaproponowales zadnego swojego modelu.



To przez Ciebie przestane pisac znowu na tym Forum.

Widzisz jaki masz wplyw na innych. Naprawde wielki.

Jestem pelen podziwu.



Dla relaksu i poprawienia wagi przeczytaj moze sobie ksiazke np. Jerzego Krzysztonia - \"Obled\"

Moze o \"wariactwie\" sobie popiszemy i bedzie z sensem ?



Karamba
2010-02-24 (18:26)

status Tajemniczy Don Pedro
Data rejestracji: 2009-04-18
Ilość postów: 722

4474
wpis nr 290 852
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Karambo,



Odpowiadam od razu.



Sympatycznie piszesz i jesteś dla mnie wyjatkowo miły - dzieki za to dobre słowo! Bo nie ma jak Dobre Słowo.



Od razu widać, żeś jest największym w Polsce /a przynajmniej na tym forum/ znawcą I Ching.



To pięknie.



A mnie ta wiedza w ogóle nie interesuje. Jest tyle wspaniałych rzeczy na tym świecie, które mnie nie interesują. więc niepowinno to nikogo dziwić, że nie interesuje mnie księga przemian. Ale wiem, że jest to bardzo stara wiedza. No i wiem, że zajmuje się losowością. Wiem to od ludzi, którzy się tym zajmują zawodowo. Nawet kiedyś przeczytałem na ten temat kilka dużych prac źródłowych /kilkanaście lat temu i nic juz prawie z tego nie pamiętam/, czytam szybko, więc zabrało mi to godzinę czasu.



I powinieneś się jednak zgodzić z tym, że księga przemian jest dla Ciebie i Mrowy przydatna.



A teraz mam 2 sprzeczne opinie. Cieszy mnie to, bo taka sprzeczność jest w nauce dźwignią postępu.



Zatem życzę Tobie wielkich odkryć w tej dziedzinie.





Natomiast jak idzie o mnie, to Twoje zainteresowania - ręczne losowania i wstępna redukcja ok. połowy permutacji - w ogóle mnie to nie interesuje.



Podobnie jak wróżbiarstwo.



Trudno się w życiu zajmować wszystkim, czym się inni zajmują.



Ponadto w ogóle odrzucam jako z gruntu wadliwą metodę wstępnej redukcji części permutacji.



Dlatego w zasadzie nie mamy zbieżnych zainteresowań.



Natomiast Tobie szczerze życzę wielkiego sukcesu.





I Wszystkiego Dobrego
2010-02-24 (18:35)

status pułkownik skryba
Data rejestracji: 2010-02-24
Ilość postów: 58

12406
wpis nr 290 853
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Trzech ludzi leciało balonem, ale stracili orientację i postanowili dowiedzieć się, gdzie się znajdują. Obniżyli lot i widząc na dole człowieka zapytali:

- Czy może nam pan powiedzieć, gdzie jesteśmy?

- W balonie - odpowiedział człowiek na ziemi.

- Pan zapewne jest matematykiem.

- A po czym to wnioskujecie?

- Podał pan odpowiedź prawdziwą, precyzyjną i zupełnie bezużyteczną.

- A panowie zapewne są inżynierami.

- A skąd taki wniosek?

- Po pierwsze: nie macie pojęcia, gdzie jesteście i jak się tam znaleźliście, po drugie: prosicie o pomoc matematyka, a po uzyskaniu odpowiedzi dalej nic nie wiecie i winicie za to matematyka.





karamba szacunek!
2010-02-24 (18:35)

status Tajemniczy Don Pedro
Data rejestracji: 2009-04-18
Ilość postów: 722

4474
wpis nr 290 854
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Jeszcze co do wątku IMGL - mojego autorstwa, to zapewne nie wszyscy zauważyli, że my tam z kol. Mariuszem wyłożyliśmy wszystko co można było na tym forum.



\"kto ma uszy niechaj słucha\" - więcej nie potrzeba.



Kto zechce skorzysta do wszystkiego łatwo dojdzie /kto umie doskonale pisać formuły w Excelu - ten błyskawicznie, ja niestety nie cierpię jeszcze nadmiernie na tę informatyczną przypadłość/ a wszyscy pozostali są też niezbędni.





Wszystko się zgadza.
2010-02-24 (19:34)

status mrowa
Data rejestracji: 2009-06-13
Ilość postów: 213

4718
wpis nr 290 876
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

TDP- napisales, ze I Ching powinno byc dlamnie pomocne ...\" Po co siedzieć w żłobku całe życie, skoro można studiować wiedzę gromadzoną przez tysiące lat. Tylko trzeba wiedzieć, że taka wiedza istnieje.\"



Napisales tak jak bys dokladnie znal temat I Ching. Udzieliles wskazowki na wyjscie ze zlobka. Odnioslem wrazenie, ze wiesz co piszesz i dajesz mi konkretna podpowiedz. Po czym kilka postow nizej piszesz, ze I Ching Cie nie interesuje. Dawno temu czytales kilka duzych prac na ten temat z ktorych juz nie wiele pamietasz. Czyli nie znasz I Ching, ale twierdzisz ze pomoglo by mi to wyjsc ze zlobka. Tak to ja nie wyjde ze zlobka nigdy A jeszcze niech karamba wysle mnie do Chin na 10 lat ..... :]



I Ching - to dla mnie nowosc tak na szybko co sie dalo znalezdz to sie zapoznalem z oznaczeniami i skrocona metoda rzutu 3 monetami.



Moze i cos w tym jest, ale zupelnie inaczej to wyglada niz to co mam przed oczami. Nie sadze zebym tam znalazl rozwiazanie a dodatkowych prac domowych brac nie moge nie z takim rozmachem.



Mimo wszystko dzieki za checi.



Pozdro

2010-02-24 (20:02)

status perkun
Data rejestracji: 2009-02-24
Ilość postów: 6889

4257
wpis nr 290 884
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

I Ching - księga przemian - heksagramy itd - kiedyś interesowałem się religiami i filozofią dalekowschodnią ( przy okazji zainteresowań sztukami walk) ale prawdę powiedziawszy bardziej taoizmem i trochę buddyzmem, ostatnio Kaizen - ciekawa stronka o I Ching jest tutaj http://www.iching.pl/iching.php



Mam takie małe zadanie dla wszystkich zainteresowanych - chińska zagadka:



Wisi człowiek nad przepaścią trzymając się jedynie zębami kępy trawy

Przechodzi obok wędrowiec i pyta się wiszącego \"dlaczego Bodhidharma przyjechał do Chin?\" jeśli wiszący odpowie spadnie, jeśli nie odpowie też spadnie - cóż powinien uczynić?
2010-02-24 (20:30)

status karamba
Data rejestracji: 2006-06-07
Ilość postów: 237

2075
wpis nr 290 894
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

TDP - Jak Cie I Ching nie interesuje to po co o tym piszesz ? W dodatku bzdury.

Ja nie pisze o marchewce bo nie mam pojecia jak ona dziala.

Wiem tylko tyle ze jak ja zjem to go... z tego mam. Doslownie.

Plotki mowia ze dzieki temu wtrzymuje przy zyciu moje cialo.

Kto wie czy to prawda. Widzialem i obserwowalem przez dluzszy czas takiego \"suchotnika\" ktory nie jadl kilka miesiecy.

Nawet jakby oszukiwal to mial tylko snieg i skaly do wyboru. Albo zejsc 3 tysiace metrow do doliny, ale tam to juz by go wszyscy nakryli.

Problem w tym ze On to nie robil dla widowni, tylko wylacznie dla siebie.



I Chingiem nie mozna sie zawodowo zajmowac.

Ty mowisz o szarlatanach i komercyjnej wersji dla glupich europejczykow i amerykanow.



I Ching nie zajmuje sie losowoscia !!! Nie pisz takich bzdur.

Bo jeszcze ktos w to uwierzy. A i tak wierzy w to cala masa ludzi.



Sama ksiazka nie ma zadnej wartosci, to tylko tekst kompletnie nie do zrozumienia. Zeby to zrozumiec potrzeba zupelnie innej drogi.



TDP - skoro odrzucasz wadliwa metode wstepnej redukcji czesci permutacji to wlasnie dlatego byc moze mamy zbiezne zainteresowania.

(Tylko ze ja nie wyczytalem jakie Ty masz zdanie)

Moze napiszesz w skrocie jaki preferujesz model.

Ja znam tylko Mariusza model.(Mariusza wersje kost....)

Twojego nie znam.

Wiem tez ze Mariusza model przezyl ewolucje od czasu kiedy sie z nim zapoznalem. I sadze ze to dzieki temu ze Mariusz czyta ze zrozumieniem, to co kiedys to tu, to tam pisalem.



Ja swoj model opisalem i nigdzie nie ma tam zadnej wzmianki o wstepnej redukcji permutacji.



I kto wie moze masz takie same zdanie jak ja, ze kazda \"kombinacja jest dobra\".



Ale ze wzgledu na to co piszesz o innych sprawach nie sadze zebysmy kiedykolwiek znalezli wspolny jezyk.

Po za tym zeby bylo o czym rozmawiac to musial bys spelnic moje jedno juz powszechnie znane kryterium. (srednia znajomosc matematyki, fizyki, muzyki i logiki to za malo jak widac )



Ja lubie konkrety i fajne bajki , a nie bajki z bajki, plotki o jakis tam np. rzekomo pobieral nauki, itd, itd.....



Przeciez to nie moj problem, ani nie Twoj. To jest jego problem.



Karamba
2010-02-24 (22:07)

status starak
Data rejestracji: 2005-09-29
Ilość postów: 138

1269
wpis nr 290 926
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

WItaj Karamba,proszę zerknij do excel potrzebna pomoc.Są tam pewne zbiory do oceny.Pozdrawiam
2010-02-24 (23:15)

status grax
Data rejestracji: 2009-12-01
Ilość postów: 28

12283
wpis nr 290 960
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Co do pamięci przyszłości i podobnych zdolności : Perkun pisze \"każda technika jest dobra jeśli jest skuteczna\"Tak by się wydawało.

W omawianej dziedzinie może być róznie. Technika która była skuteczna nagle nie jest skuteczna. I odwrotnie technika nieskuteczna okazuje sie skuteczna.Wszystko tez zależy od nastroju,nastawienia,utrzymania biernej

uwagi itp żeby obniżyć szum wobec sygnału.Trochę treningu uwagi może się przydać. Poza tym wg badaczy w tej dziedzinie nie zachodzi efekt uczenia się tzn. umiejętności nie kumulują się tak,że następne doświadczenia są coraz skuteczniejsze. Tyle ,że zdarzają się ludzie którzy

maja tym kierunku lepsze predyspozycje niz inni.

Generalnie gra warta świeczki , jak traktować to jak zabawę



Dodatek - o ludziach którzy nie mają zielonego pojęcia o czym tu piszemy



3 historie - 2 pozytywne , 1 negatywna ( informacje z prasy i od rodziny)



1.Prosta kobieta modli się w przy kościele do jakiejś świętej figury.

patrzy na wazon z przywiędłymi kwiatami i myśli \"gdybym miała pieniądze

kupiłabym ci świeże kwiatki\". Nie wiem kiedy wysłała multi na 10 , przed

czy po modlitwie - ale w tym dniu trafiła 100 000 zł

2.Robotnik leśny załatwiał sprawy w Skwierzynie przechodząc koło punktu

Lotto za ostatnie pieniądze zagrał w Dl i trafił szóstke. To był człowiek co

w totka właściwie nie grał .Miał trudną sytuację życiową,długi,5 dzieci

sypiący się domek.Po wygranej powiedział ,że punty lotto będzie omijał

szerokim łukiem. Nie wierzy w drugie szczęście.

3.W pewnej rodzince która miała problemy ze znalezieniem pracy albo jej

nie szukała był pewien młodzian który miał tak ograniczone

zainteresowania, że nie wiedział co to jest lotto.Ale w przypadkowej

rozmowie o wysokiej wygranej w lotto dowiedział się że skreślając liczby

na kuponie można wygrać milion. Natychmiast poszedł skreślić liczby

i trafił szóstkę

4.Babcia z wnuczkiem poszła wysłac kupon lotto ze stałymi liczbami.

Pieniądze miała odliczone.Po drodze wnuczek zaczął płakac,że chce mu się

pić. Babcia zrezygnowała z wysłania kuponu i kupiła wnuczkowi soczek.

W tym dniu jej liczby zostały wylosowane



2010-02-24 (23:48)

status ralfek
Data rejestracji: 2009-07-08
Ilość postów: 3863

4876
wpis nr 290 967
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Wszystkim zainteresowanym polecam zaczac od podstaw



czyli rozwoju duchowowsci



i wcale nie chodzi tu o religijnosc, jak wielu moze sadzic, ale o duchowosc



napisalem pare artykulow. ktore mogly by pomoc laikom w wprowadzeniu sie w stan medytacji



ale obawiam sie, ze medrcy tego forum skutecznie odstrasza mnie od publikacji tutaj, zostane zjechany pewnie od gory do dolu



2010-02-25 (03:35)

status mrowa
Data rejestracji: 2009-06-13
Ilość postów: 213

4718
wpis nr 290 993
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

TDP - w sumie to nie moja sprawa. Ale opinie swoja moge dac.



Chyba zlekcewazyles temat ze skroceniem o polowe zbioru pelnej permutacji. Cos tam sobie testuje od czasu do czasu to nie jest tak, ze zostala zabrana polowa zbioru i juz. Nikt o zdrowych zmyslach nie pozbawilby sie polowy zbioru dobrych kombinacji. Przeciez o tym doskonale wiesz.



pozdro
2010-02-25 (09:47)

status Tajemniczy Don Pedro
Data rejestracji: 2009-04-18
Ilość postów: 722

4474
wpis nr 291 033
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Po kolei,



najpierw Perkun:



Na marginesie, to narzucacie tu niewąskie tempo..



Przedstawiłeś koan i nazwałeś go chińską zagadką.



Koany, to problemy znane np. z Buddyzmu Zen do których rozwiązania nie nadaje się logiczny umysł.



Nie można ich rozwiązać przy pomocy dociekania logicznego. Natomiast można je rozwiązać posługując się wyobraźnią.



A Ty dodatkowo nazwałeś ten koan zagadką, bowiem na forum nie da się go rozwiązać w sposób doskonały.



Chodzi o to, że nie można się podrapać w piętę mając założone buty albo przedstawić smak potraw bez skosztowania.



Można o tym mówić/pisać ale to nie będzie to.



Odpowiedź na Twoją zagadkę brzmi: „BUM!!!”.



Zagadka była taka: Wisi człowiek nad przepaścią trzymając się jedynie zębami kępy trawy.



Przechodzi obok wędrowiec i pyta się wiszącego \"dlaczego Bodhidharma przyjechał do Chin?\" jeśli wiszący odpowie spadnie, jeśli nie odpowie też spadnie - cóż powinien uczynić?



Koan brzmiał zaś podobnie: „Wisi człowiek nad przepaścią trzymając się jedynie zębami kępy trawy

Przechodzi obok wędrowiec i pyta się wiszącego \"dlaczego Bodhidharma przyjechał do Chin?\"



Jest to prosty koan wprowadzający, ale niesłychanie zabawny.



Oto wisi człowiek trzymając się kępki trawy zębami i za chwilę zginie. A tu przechodzi jakiś filut i pyta go w takim momencie o jakiegoś nieważnego w tej chwili Bodhidarmę. Bodhidarma był wielkim mistrzem sztuk walki wręcz oraz wielkim mistrzem buddyjskim. Jego imię oznacza : bodhi – od budh – madrość, zaś dharma to główne pojęcie buddyzmu i znaczy tyle co prawda, prawo bytu i nauki buddy/.



A tu wisielec za chwilę nieuchronnie spadnie.



Smakowity pomysł pytać kogoś w takiej sytuacji o Bodhidarmę i po co przybył do Chin, nieprawdaż?



Logicznie sytuacja jest zupełnie absurdalna, natomiast wyobrazić sobie ją łatwo.



Właśnie chodzi o to aby przeszkadzajacy logicznu umusł bezradny w tej sytuacji na chwilę wyłaczyć.



Czyli wisi człowiek -pada pytanie o Bodhidarmę, po co przybył do Chin – słychać po chwili odpowiedź – łoskot ciała spadającego wisielca o podłoże.



Oczywiście dalej można kontemplować głębszy sens tej przypowieści…



Gdybyśmy znajdowali się w jednym pomieszczeniu, to koan ten można przedstawić w sposób doskonały.



Na pytanie należy np. wówczas z całej siły walnąć otwarta dłonią o jakiś /masywny/ stół czy ścianę. Lub wejść na stołek i bezwładnie spaść na podłoże.



To, co napisałem jest jedynie próba intelektualnego i bardzo niedoskonałego przedstawienia rozwiązania koanu– uprzejmie proszę o tym pamiętać.



Do innych wkrótce.
2010-02-25 (11:04)

status Tajemniczy Don Pedro
Data rejestracji: 2009-04-18
Ilość postów: 722

4474
wpis nr 291 060
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Teraz Mrowa:



Nieprzypadkowo stało się to, co się stało.



Zrobiłem rzecz jasna małą prowokację.



Perkun założył temat, który można inaczej zatytułować : wróżbiarstwo”.



I Perkun po kilku postach oświadczył, ze podchodzi do tego wątku w sposób żartobliwy. To w odpowiedzi na wpis Mariusza, który słusznie zauważył, że tytuł wątku posiada zasadnicze interakcje z dziedziną wiedzy zwaną kogniwistyką.

Bowiem badanie modeli umysłu mają ścisły związek zarówno z cybernetyką, jak i sztuczną inteligencją, również statystyką i wieloma innymi dziedzinami nauk ścisłych.



Ale zagadnieniem tym w różnych cywilizacjach ludzie zajmują się od tysięcy lat.



Na tym forum przebywają zaś osoby zainteresowane w wygraniu w lotto.



Sprawa jest bardzo poważna i tym razem Mrowa – nie żartuję.



Do wyroczni I Ching można podchodzić żartobliwie a można tak jak Karamba, który określił się wielkim znawcą /Wielkim Magiem/ I Ching.



Wyrocznia ta, jak inne zresztą podobnie – odpowiada na stawiane pytania.



Mrowa, wcale nigdzie nie musisz jechać, sądzę, że Kramba miał na myśli raczej



/jak w szkole – Burak, co poeta chciał przez to powiedzieć ?/



podróże w głąb siebie, swojej jaźni, z pomocą wielokulturowych czy wielocywilizacyjnych atawizmów, et cetera. To nieważne, bo mnie to nie interesuje i nie o tym piszę.



Na marginesie I Ching jak to wyrocznia oczywiście ma ścisły związek z losem. Ale służy głównie do zorientowania się w otaczającej rzeczywistości.



Dlatego nie stawia się pytań typy „jak liczba padnie”, tylko raczej: ” czy dzisiaj zagrać” i nie np. „jak się będę czuł za rok”, tylko „jak się dzisiaj czuję”.



A dlaczego omawiam tę sprawę na tym forum i w tym wątku, chociaż mnie to nie interesuje?



To jest bardzo proste.



Jestem człowiekiem związanym ścisle /tak jak Wy Wszyscy zamieszkujący ten kraj/ z cywilizacją łacińską.



Niebagatelną sprawą jest dla mnie sprawa prawa naturalnego.



Prawa naturalne, to: prawo do życia, prawo do własności i prawo do wolności.



To podwalina Dekalogu i praw moralnych największych systemów religijnych czy filozoficznych.



Zaś wróżbiarstwo niesie za sobą bardzo poważne zagrożenia.



Jakie to teraz opiszę w wielkim skrócie.



Wróżbiarstwo na przestrzeni dziejów cywilizacji łacińskiej było praktyką zakazaną przez mistrzów duchowych tradycji chrześcijańskiej.



I nieprzypadkowo.



Wiązało się to ściśle ze sferą wolności – wolnej woli jednostki. Mistrzowie ci zauważyli bowiem, iż o ile podejście naukowe do rzeczywistości jest korzystne dla rozwoju ludzkości, to podejście duchowe zawiera potężne pułapki.



Chodzi o umiejętność poruszania się po świecie bytów duchowych.



To jest trochę tak, jak a wejściem kogoś do naszego domu. Jak nie chce wyjść, to sami wychodzimy, albo wywalamy natręta przy pomocy policji lub kłonicy.



Gorzej jest, jak do jaźni człowieka wejdzie obcy byt duchowy.



Jeszcze gorzej, jeśli się zadomowi inie chce wyjść.



A już fatalnie, jak opanuje gospodarza.



Najgorzej, jak uczyni go swoim niewolnikiem.



To są bardzo poważne rozważania.



Mamy siedem markerów duchowych podanych przez chrześcijańskich mistrzów duchowych w celu zorientowania się we własnym położeniu duchowym.



Są to tzw. grzechy główne:



1.pycha,



2. chciwość,



3. nieczystość,



4.zadrość,



5.obżarstwo,



6.gniew,



7.lenistwo.



Jeżeli widzi się u siebie tego typu stany, to może to być spowodowane przylepieniem się do jaźni człowieka jakiegoś obcego bytu, który wywołuje wymienione stany umysłu.



Otóż niestety wróżbiarstwo jest wyjątkowo niebezpieczną zabawą.



Można zupełnie stracić wolność.



DLA MNIE WOLNOŚĆ JEST PODSTAWĄ.



Bez wolności nie chce mi się żyć.



Mam na myśli wolność wewnętrzną – brak wewnętrznych zniewoleń, przymuszeń czy natręctw.



Brak nałogów i ich skrajnej skamieliny formy – nawyków.



Brak wypisanych cech – siedmiu grzechów głównych. Każdy sprawdza sam siebie..



Mrowa,



Teraz napiszę coś, czym niebywale ryzykuję, ale robię to dla dobra Twojego i wszystkich czytelników.



Otóż wbrew temu, co napisał Nasz Forumowy Wielki Przyjaciel kol. Karamba, w zachodniej cywilizacji, w Stanach Zjednoczonych, wiele lat temu został odkryty i nawet opatentowany sposób skutecznego wygrywania we wszelkie gry losowe.





Brzmi to dziwnie, ale tak było.



Wiele lat temu, gdy nie było Was jeszcze na świecie.



Odkrywca zrobił to posługując się wyroczniami.



Zatem ta cywilizacja taka \"głupia\" w temacie wyroczni nie jest, jakby się zdawało.





NIKOGO DO TEGO NIE ZACHECAM, WRĘCZ ODWROTNIE. JEST TO OGROMNA TRAGEDIA.





Ludzie wygrywali i nadal wygrywają fortuny jednocześnie niszcząc sobie życie własne, swoich towarzyszy życiowych i swoich potomków.



Nie ma nic za darmo w życiu.



Szybka ścieżka do wygrania z losem o której teraz piszę za każdym razem nieuchronnie kończy się tragicznie.



Długo myślałem, czy o tym napisać, bo za chwilę znajdą się chętni, żeby spróbować.



NIE RADZĘ. NIE PODAM DALSZYCH INFORMACJI. TEN, KTO PRAGNIE ZNISZCZYĆ ŻYCIE WŁASNE I SWOICH BLISKICH SAM WPADNIE DIABŁU W SIDŁA.



Temat wątku jest jaki jest i dlatego o tym tu napisałem.



Reasumując.



Można sobie grać dla fantazji w gry losowe.



Można szukać sposobów naukowych w celu oszukania czy wykorzystania losu.



Można próbować z większym czy mniejszym powodzeniem zaglądać Panu Bogu w karty.



Można śmiało wygrać i cieszyć się tą wygraną.



Dobra starożytna dewiza w cywilizacji łacińskiej, to: „módl się i pracuj”.



Natomiast poruszanie się po świecie bytów duchowych jest ogromnie niebezpieczne.



Nie ma takiej wygranej, nie ma takich skarbów , nie ma nic takiego – co warto pozyskać w zamian za zniewolenie wewnętrzne – utratę wolności.



To zniewolenie jest gdzieniegdzie zwane tzw. śmiercią duchową /bo traci się wszystkie prawa naturalne zarówno wolność, jak i własność, jak i życie/ połączoną z ogromnym cierpieniem, nieugaszonymi pragnieniami i potwornym bólem, po prostu z największą nędzą jaką sobie można w ogóle wyobrazić.



Z nędzą nieomal nieskończoną.



To jest powód dla którego zrobiłem tę prowokację.





Wybaczcie, Ty Mrowa i Wszyscy Szanowni Czytelnicy !!
2010-02-25 (11:39)

status ralfek
Data rejestracji: 2009-07-08
Ilość postów: 3863

4876
wpis nr 291 070
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Jakie zniewolenie, jaka nedza, co ty piszesz? Probowales?

Jak nie to dla mnie twoj glos jest niewazny.



Ja probowalem



Moja opinia:



Medytacja, pogłębianie własnej duchowosci rozszerza zmysly, daje wolnosc, polepsza samopoczucie, zwieksza koncentracje, zmienia podejscie do zycia na bardziej \"sensowne\".



Nic wiecej nie mam do dodania. Tylko konkrety.

A przez twoj post trzeba sie przebijac dluzszy czas i wynika z tego tylko tyle, ze jest to bardzo straszne, pomimo, ze nawet nie napisales czy praktykowales, dla mnie wypowiedz bez wartosci.



Bo o paleniu czarownic moge poczytac w ksiazce.
2010-02-25 (12:09)

status perkun
Data rejestracji: 2009-02-24
Ilość postów: 6889

4257
wpis nr 291 081
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Nie sądziłem że temat stanie się \"Puszką Pandory\" i wywoła taką \"burzę mózgów\" - jest to arcyciekawe jak różnie można podchodzić do pewnych spraw.



Dziękuje TDP za twoją interpretację koanu buddyjskiego jest bardzo ciekawa, a informacja że w Stanach Zjednoczonych, wiele lat temu został odkryty i nawet opatentowany sposób skutecznego wygrywania we wszelkie gry losowe, tylko rozbudziła moją ciekawość - czy mógłbyś coś więcej w tym temacie napisać?



Rafek nadmieniłeś że napisałeś pare artykułów. ktore mogły by pomoc laikom w wprowadzeniu sie w stan medytacji - czy mógłbyś w celu poznawczym i tylko dla zainteresowanych \"wkleić\" tu taki artykuł - ewentualnie linka do niego



Z góry dziękuję i Pozdrawiam
2010-02-25 (12:22)

status perkun
Data rejestracji: 2009-02-24
Ilość postów: 6889

4257
wpis nr 291 084
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Pardon za literówkę Ralfek
2010-02-25 (12:37)

status explor
Data rejestracji: 2010-01-15
Ilość postów: 20

12351
wpis nr 291 089
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Witam

Wracając częściowo do wątku przewodniego tematu, można by jeszcze poruszyć zagadnienie tzw. \"świadomego snu\" Nie będe się zagłębiał szczegółowa, ale generalnie istnieją metody dzięki którym mamy kontrolę nad snem, oczywiście zdarza się to bardzo rzadko i trzeba poświęcić trochę czasu, aby taki sen osiągnąć. I jeśli teoretycznie będziemy mieli jakąś kontrole to czemu nie przenieść się w tym śnie do momentu jutrzejszego losowania Wiem,że brzmi to trochę chaotycznie, ale jest w necie wiele stron o tym zagadnieniu. Z pewnością niektórzy z Was już o tym słyszeli. Po angielsku \"lucid dream\"

Pozdrawiam

Piotrek
| Dodaj wpis w tym temacie | Spis tematów | Wyniki lottoStrona: 1 2 3 4 5
Wyślij wiadomość do admina