| Dodaj wpis w tym temacie
Spis tematów | Strona: 1 2 ... 862 863 864 ... 3434 3435 Wyślij wiadomość do admina |
| Przewiń wpisy ↓ | OBRÓBKA SNÓW (moderator tematu: krzysiekwa) |
2015-08-05 (13:55) ikaData rejestracji: 2012-12-05 Ilość postów: 10985 | wpis nr 921 884 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Hej Krzyś, nie dziwię się, też mi się podoba Niestety bardzo rzadko mam możliwość takiego wpisu Dziękuję za liczby a teraz opis, byście mogli wyłuskać coś sobie w razie potrzeby i chęci ostrzegam jednak, że dzisiejszej nocy również śniłam strasznie, więc strasznie będę pisać i strrraaaaszszsznnniiiieeeeee będzie się czytało dom, rodzinna z dziećmi, wszyscy spokojnie się krzątają. Nagle wpadają jacyś ludzie i mordują dorosłych, po czym biorą się za dzieci. Dwójce dzieci udało się uciec i biegają wokół domu w panice szukając schronienia. Dziewczynka widzi, że napastnicy są już blisko i nie ma szans ucieczki, przewraca się więc na murawę, by będąc celem umożliwić najmłodszemu braciszkowi ucieczkę. Chłopczyk biegnie, lecz widząc mord dokonywane na siostrze zatrzymuje się i sparaliżowany strachem mocno przywiera całym ciałem do ściany domu, jakby chciał się w niej ukryć. Jestem tylko obserwatorem, nie rozumiem, co się dzieje, a błyskawiczne tempo zdarzeń uniemożliwia mi reakcję. Dopiero na postaci stojącego przy ścianie dziecka koncentruję swój umysł i widząc jego strach, zaczynam odczuwać go tak mocno, że wnikam tą emocją w ciało chłopca i teraz wiem, że jest wojna. W jakiś sposób scalona z dzieckiem wciśniętym w ścianę wniknęłam poprzez nią do domu, w którym rozdzieliliśmy się. W domu znalazł się mój mąż, dziecko i ja i znów szykowaliśmy się do ucieczki. Tym razem mąż musiał uchronić dziecko przed wszechmocną kobietą, która zamierzała zawładnąć dzieckiem, a poprzez dziecko mężem, którego w niezrozumiały sposób była żoną. Ja bezpośrednio nie byłam zagrożona, ale towarzyszyłam uciekinierom, jako "nierozerwalność uczucia". W telewizji podawano informację, że mąż jest poszukiwany za porwanie. Prezenter podawał dane męża oraz rejestrację samochodu (79895 - nie wiem, czy słyszałam, ale takie są nasze liczby, więc może wejdą?). Wiedziałam, że nie mamy wiele czasu. Spakowałam dwa małe plecaki, do których włożyłam ciepłe skarpety, rajstopy (chyba) i szaliki. Pomyślałam sobie, że będziemy uciekać przez puste miasta do lasu, więc może nam być zimno. Otwarłam szufladę, z której wyciągnęłam dodatkowy czerwony szalik i czarną czapkę w biało-czerwone paski. Zamknęłam plecaki, odłożyłam przy wyjściu i poszłam wyłączyć telewizor, by odciąć dopływ prądu. Włącznik nie działał, więc wyciągnęłam wtyczkę z listwy, ale i to nic nie dało - telewizor wciąż działał. wyciągnęłam wszystkie wtyczki, przyciskałam włącznik, ale nie mogłam wyłączyć telewizora. Zobaczyłam duże gniazdo w ścianie, ale z jakiegoś powodu bojąc się prądu we wtyczce pociągnęłam za kabel i wyrwałam wtyczkę z gniazdka. Telewizor wciąż działał, ale teraz dźwięk był cichy, a obraz przyciemniony. Uznając, że to wystarczy poszłam do męża, który nie był jeszcze gotów, gdyż szykował dziecku jedzenie. W żaden sposób nie mógł zaspokoić życzenia chłopca, który upierał się, że chce kraba - 15- . Mąż uformował w końcu upragnione danie i podał dziecku. Zadowolony chłopczyk przyglądał się jedzeniu, które z wielką powagą i delikatnością trzymał na dłoni. Było to dość brzydkie "coś" przypominające kraba skrzyżowanego z wielkim robalem. Rozbawiona niepojętym zachwytem dziecka nad taką brzydotą, popchnęłam lekko obu "panów", by dać im znak do wyjścia. Już mieliśmy wychodzić, gdy nagle do domu ktoś wszedł. Przestraszeni wskoczyliśmy do najbliższego pokoju, do którego za chwilę wszedł roześmiany syn sąsiadki Szymon - 29 - z kolegą. Dotarło do mnie, że jesteśmy w pokoju dziecięcym, w którym są zabawki i dzieci tu na dobre zagoszczą. Wyszliśmy z ukrycia i natknęliśmy się na sąsiadkę Olę (AN- 69 -). Wiedziałam, że o wszystkim wie i że może nas zdradzić. Byłam załamana, ale musiałam ją zabić. Powiedziałam jej o tym, ale uświadomiwszy sobie, że dzieci również będą musiały być zabite, dałam jej szansę na ucieczkę. Ola obiecała, że nikomu nic nie powie, ale gdy tylko wyszłam z pokoju usłyszałam jakiś głos. Wróciłam i zobaczyłam Olę, która stała przy otwartym oknie i do kobiety siedzącej przy oknie w domu na przeciw paplała roześmiana o tym zdarzeniu Krzyknęłam na męża i dziecko, by uciekali, a sama podeszłam do okna, zamknęłam je, a Olę wyrzuciłam za drzwi. Wiedziałam, że będę złapana i zmuszana do wyjawienia kryjówki uciekinierów. Znalazłam się w szpitalu psychiatrycznym. Wchodząc schodami na ostatnie piętro, gdzie mieściła się moja sala natknęłam się na dwie kobiety, które były lekarkami, ale udawały przede mną odwiedzających. Wiedziałam, że to nieprawda, bo miały takie "kłamliwe" oczy. Myśląc, jakie głupie, już miałam wejść na salę, gdy nagle poczułam ból na pośladku. Odwróciłam się szybko i zobaczyłam, jak pielęgniarka próbuje dać mi zastrzyk. błyskawicznie chwyciłam jej dłoń i oderwałam wraz ze strzykawką od mojego tyłka. Pielęgniarka wyrwała się i nagłym ruchem wkłuła się w mostek próbując wbić mi igłę w serce. Chwyciłam ją za przegub, wyciągnęłam igłę z mostka i w tym momencie zobaczyłam, że w strzykawce jest jeszcze płyn już zabarwiony moją krwią. Wiedząc, że igła zatopiona jest w ubraniu i pielęgniarka nie wie, że jest poza skórą zrobiłam się łagodna, jak baranek. Postanowiłam ją oszukać i mówiąc, że jej pomogę, nacisnęłam tłok strzykawki, której cała zawartość wpłynęła pod odzież lejąc się po skórze. Pielęgniarka była mi wdzięczna. Powiedziała, że już nie może w tej pracy wytrzymać, bo każą jej znienacka dawać zastrzyki i w odwecie pacjenci ją kłują. Faktycznie, całe je ciało było w bąblach po na oślep wbijanych strzykawkach. Na sali zobaczyłam pacjentki - każda stała przy swoim łóżku, wszystkie miały podobne, jak pielęgniarka ślady wkłuć. Była nawet kobieta w ciąży i pomyślałam sobie, że nawet nieobarczonego żadnymi poglądami dziecka nie oszczędzą. Stałam spokojnie, ale bardzo zrezygnowana. Zastanawiałam się, jak długo mąż z dzieckiem dadzą radę się ukrywać w tym lesie i jak długo ja dam radę oszukiwać, że biorę zastrzyki, które mają mnie znormalizować. Przyszła jednak i optymistyczna myśl, że przecież nie takie przeciwności ludzie przeżywali. Były wojny, morderstwa i śmierć, a jednak zawsze i na każdych zgliszczach rodzi się harmonia przywracająca życie. Paa |
2015-08-05 (14:46) ikaData rejestracji: 2012-12-05 Ilość postów: 10985 | wpis nr 921 900 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Hej znowu ja - dziś jestem hiperaktywna ale to wszystko przez to, że boli mnie głowa już trzeci dzień - migrena"trzydniówka", muszę więc, jakoś uciec od tego bólu. Mam nadzieję, że dziś odpuści, już jest oczko lepiej. No i może sny nie będą tak potworne - to tyle o mnie, tak na wypadek, jakby kogoś to interesowało Gratulacje dla wszystkich - Śpiochów, a właściwie przy obecnym składzie, to Śpioszek i dla Krzysia za analizy Aga - świetnie Ci dziś wyszło i jeśli nie skorzystałaś, to lepiej się nie przyznawaj, bo będzie bura - sama widzisz w jak bojowym nastroju ostatnio jestem, nawet nocami chcę zabijać Ogólnie, to telewizory dziś zaszalały i 51 aż poza zielone tło obróbki się wylewała! U mnie dość kiepsko weszły liczby. Jak zwykle mój senny prześladowca mąż się sprawił, no i numery rejestracji dobrze weszły. Nie wiem, co na wieczór wybrać, ale powiem Wam, że tę swoją krew w strzykawce tak wyraźnie widziałam, jak na jawie. Z mocnych obrazów, ale już takich zwyczajnych dla snu, o tyle wyjątkowych, że w dużej ilości, to:dzieci, pielęgniarka i niemoc - ona była okropnie wredna. a z takich mniej widocznych, ale bardzo mocno odczuwalnych, to zabawki. Myślę, że te liczby się szykują do skoku- czy już na dziś, zobaczymy. Ale nawet jeśli nie dziś, to warto ich przypilnować. Aha, ta Ola 10 ( - 69 - ) lubi u mnie wchodzić, choć chimeryczna jest, co do liczb - raz 10, raz 69 wskakuje. Krzysiu, jeśli tu wejdziesz, czy mógłbyś powiedzieć, czy masz jakieś przewidywania, co do liczb na krew - była tak wyraźna, że aż niemożliwe, żeby nie weszła. No chyba, że to jakiś symbol - jak nie wejdzie, to będę ten znak rozpracowywać pod tym kątem Aha, jeszcze te skarpetki - też bardzo wyraźne. pakowałam je zwinięte w kulki, ale jedną parę nawet rozwinęłam, by sprawdzić, czy są ciepłe. Skoro czapka i szalik wskoczyły, to może i skarpetki wejdą ? Eeee, jasny gwint, wkurzają mnie te łamigłówki! Nie mogą to się po prostu liczby przyśnić?! Ok, już nie marudzę, chyba mam osłabione morale przez ten ból. No nic, jutro będzie lepiej! A jak nie jutro, to...... kiedyś paa |
2015-08-05 (15:08) krzysiekwaData rejestracji: 2011-07-06 Ilość postów: 18304 | wpis nr 921 906 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Troche liczb weszło szczegolnie u Agi,i u pozostałych kobietek tez po pare liczb Ika krew czesciej wchodzi jako-24 niz 39 na 21 moze -6,10,11,24,69,15 |
2015-08-05 (15:11) agatkaaData rejestracji: 2013-10-24 Ilość postów: 560 | wpis nr 921 907 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Krzysiu jestes jeszcze? |
2015-08-05 (15:14) krzysiekwaData rejestracji: 2011-07-06 Ilość postów: 18304 | wpis nr 921 908 [ CZCIONKA MONOSPACE ] tak Agatko |
2015-08-05 (15:31) agatkaaData rejestracji: 2013-10-24 Ilość postów: 560 | wpis nr 921 910 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Krzys to fajnie, ze jestes opisze moj zwariowany sen: ludzie, Marek i Ela dali mi 7 workow puszek po piwie, Ela mowi do mnie w 4-ch puszkach cos bedzie to sprzedaj i bedziesz miala 10 zl. |
2015-08-05 (15:39) krzysiekwaData rejestracji: 2011-07-06 Ilość postów: 18304 | wpis nr 921 913 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Agatko puszki-21,ludzie-10,worek-58,piwo-58,10zł-57,Marek-21,Ela-9,zarobek-46 te najwazniejsze weszły-21,46 pozdrawiam |
2015-08-05 (15:39) krzysiekwaData rejestracji: 2011-07-06 Ilość postów: 18304 | wpis nr 921 914 [ CZCIONKA MONOSPACE ] i 4 |
2015-08-05 (15:40) dusiaData rejestracji: 2014-11-02 Ilość postów: 9915 | wpis nr 921 915 [ CZCIONKA MONOSPACE ] KRZYSIU dzięki za obróbkę mego snu /2 snów/chociaż teraz było słabo ale zostało jeszcze losowanie na 21 |
2015-08-05 (15:43) agatkaaData rejestracji: 2013-10-24 Ilość postów: 560 | wpis nr 921 916 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Krzysiu dziekuje |
2015-08-05 (15:56) krzysiekwaData rejestracji: 2011-07-06 Ilość postów: 18304 | wpis nr 921 917 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Dusia z tych mocnych wszedl Tobie maż-51,78,isc-74,kuchnia-51,sikac-4,zielona-64 ,Paweł-21 i pakować druga liczba-3 pozostałe moga wejsc na 21 |
2015-08-05 (16:00) dusiaData rejestracji: 2014-11-02 Ilość postów: 9915 | wpis nr 921 920 [ CZCIONKA MONOSPACE ] kRZYSIU ale na 2 sny to troszkę mało ,ale może wieczorem.Jeszcze raz dziękuję |
2015-08-05 (16:05) ikaData rejestracji: 2012-12-05 Ilość postów: 10985 | wpis nr 921 922 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Krzysiu, dziękuję za odpowiedź i wieczorny zestaw. |
2015-08-05 (17:07) Aga32Data rejestracji: 2014-10-04 Ilość postów: 4065 | wpis nr 921 936 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Dziękuję za analizę Krzyś. Gratuluję wygranym i ogólnie Wszystkim Nie przyznaje się Ika Ale upał był straszny i nie wychodziłam nigdzie Pozdrawiam i powodzenia wieczorem. |
2015-08-05 (19:30) ikaData rejestracji: 2012-12-05 Ilość postów: 10985 | wpis nr 921 958 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Hahahahaaaaaa no to masz szczęście Aga, że się nie przyznałaś. |
2015-08-05 (21:15) islandorka30,5Data rejestracji: 2010-06-10 Ilość postów: 1677 | wpis nr 921 978 [ CZCIONKA MONOSPACE ] mi się dził snił biskup 46 i jako ksiądz13 ...weszło... został kościół 9 ...tak z grubsza... |
2015-08-05 (23:08) Aga32Data rejestracji: 2014-10-04 Ilość postów: 4065 | wpis nr 922 005 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Oj Ika, dopiero teraz wszystko dokładnie przeczytałam, straszny ten Twój sen. Współczuję bólów głowy,wiem co to znaczy, meczylam się z tym 10 lat, silne leki, po których przeważnie otumaniona spałam,często nie pomagały i dodatkowo zastrzyki dostawałam, masakra jakaś to była, jeździłam po różnych lekarzach wszystkie możliwe badania,nikt nie wiedział co to jest. Ale całe szczęście od 8 lat mam spokój. Pozdrawiam i do jutra |
2015-08-06 (07:34) dusiaData rejestracji: 2014-11-02 Ilość postów: 9915 | wpis nr 922 018 [ CZCIONKA MONOSPACE ] witam serdecznie......dzisiaj sen że mieszkałam na parterze w bloku/a mieszkam na 2 piętrze/gdzieś to było na PLACU Grunwaldzkim ,okno było otwarte i wyglądał przez nie pies Roki 26 .Mąż33,18/51/spał w tym mieszkaniu ,stojąc przed klatką podeszła do mnie sąsiadka RB,36,29/65/ przyniosła 2 małe piwa i po drugiej stronie ulicy je piłyśmy/masakra przecież nie pije żadnego alkoholu/bałam się że podjedzie policja i zapłacę mandat.Stojąc pod bramą widzę Rokiego na chodniku ,czyli wyskoczył przez te okno i głos męża który go wołał i szukał w tym mieszkaniu .Dzwonię na Domofon żeby powiedzieć mężowi że pies jest ze mną koło bramy ......i to tyle........ czasami boję się i jak wychodzę to zamykam okna żeby ta moja psina nie wypadła z 2 piętra ,bo już raz byłam świadkiem jak z rozpędu 4 metrów bo taka długa jest kuchnia skoczył na parapet ,a okno było otwarte a on słyszał że syn podjechał autem .On go uwielbia bo to jego wybawiciel który go wziął ze schroniska..........teraz jak syn wyjechał do pracy to my z mężem jesteśmy jego oparciem nie opuszcza nas na krok . |
2015-08-06 (08:15) krzysiekwaData rejestracji: 2011-07-06 Ilość postów: 18304 | wpis nr 922 020 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Dzień dobry Dusia Mieszkanie-16,okno-36,pies-18,35,maz-51,78,sasiadka-57(65),piwo-58,pic-28.glos-27,21 Pozdrawiam --- wpis edytowano 2015-08-06 08:16 --- |
2015-08-06 (08:17) krzysiekwaData rejestracji: 2011-07-06 Ilość postów: 18304 | wpis nr 922 021 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Plac Grunwaldzki-69 |
| | Dodaj wpis w tym temacie | Spis tematów | Wyniki lotto | Strona: 1 2 ... 862 863 864 ... 3434 3435 Wyślij wiadomość do admina |