Forum strony www.multipasko.pl [Regulamin]


Dodaj wpis w tym temacie
Spis tematów
Login:

Hasło:
Strona: 1 2 ... 89 90 91 ... 127 128
Wyślij wiadomość do admina

Przewiń wpisy ↓

Klub Miłośników Twórczości Jasze'go - ALMANACH pod Jego red.

2005-06-19 (11:18)

status fobia1
Data rejestracji: 2003-09-15
Ilość postów: 5409

31
wpis nr 19 577
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Wlanie Koronko o tym samym mylalam.

Moge sobie odpucic te dziewice z wiankami, ale wyprawa po kwiat paproci tak neci, ze ja juz sie zaopatrzylam w jedna kamerke. Jedna to jednak za malo.

Moze na lysej Górze zorganizowac te wyprawe po kwiat paproci!

Ale jak ta góra jest taka lysa - to pewnie tam zadna paproc nie ronie.



Nie wiem co inne wiedLmy na to?

Zadna sie nie wypowiada, nabraly wody w usta. Czyzby jaki paprociowy spisek poza naszymi plecami?



A Noc Kupaly tuz, tuz.

Trzeba wysilic intelekt.



Ja, juz tak wstepnie opracowalam taki plan i podziele sie z nim.

Moze w nocy skupimy sie na tym kwiecie, a po tej imprezce damy sobie czadu na Lysej Górze?

Co o tym sadzisz?



Planuje na ta imprezke korzen mandragory. Podobno dziala halucynogennie.

Moglybymy ten sabat naprawde urozmaicic i polaczyc przyjemne z pozytecznym.
2005-06-19 (19:00)

status sonda
Data rejestracji: 2005-02-20
Ilość postów: 2184

707
wpis nr 19 604
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Nie dwie i nie trzy, jedna zawsze w przód biegnie droga.

Pa
2005-06-19 (19:43)

status fobia1
Data rejestracji: 2003-09-15
Ilość postów: 5409

31
wpis nr 19 610
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

A co Ty Sonda taka tajemnicza?

Ciagle do tego drogowskazu nawiazujesz?
2005-06-19 (20:08)

status sonda
Data rejestracji: 2005-02-20
Ilość postów: 2184

707
wpis nr 19 614
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Tak Fobio.

Trzeba by w te Noc Swietojanska rzucic ekstra wianek dla Jaszego i jego konia i rozmówic sie z nimi (moze kon co wiecej powie) na Lysej Górze (dla konia moze byc Lysa Polana). Nie wiem czym tam dolece, bo mój SAAB-atowy pojazd sie troche wcial z prawego boczku.



Katarzyna Ewa Zdanowicz

-----------------------

Szczecie



cienie pia w kurniku a w kredensie myszy

krany maja katar -- ciana dobrze slyszy --



a mnie nic nie boli nic mi nie dokucza

nikt mnie nie nawiedza nie zzera nie sklóca



cmy kraza nad miastem wiatr stoi przy oknie

juz we mnie umarle i grób twój juz moknie



jest mi az za dobrze jest mi za spokojnie

mdli mnie od tej ciszy oddycham pokornie



nie lamp sie lampo nie bron mnie Boze

napisze wiersz i bedzie mi gorzej







Ewa Demarczyk - potrzebna tam dla mnie tez by byla
2005-06-19 (20:13)

status sonda
Data rejestracji: 2005-02-20
Ilość postów: 2184

707
wpis nr 19 615
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Lidia Zabiegalowska

NIEDZIELA



Jesz budyn z sokiem kowboju na siwym koniu

siodlo i strzelba ukryte nogi umyte



Mama mówi dobranoc nagle jest rano

szybko ide do biura kawa jak lura



Wspomnienie to jest hutawka krewni siedza na lawkach

Ojciec jest taki blady a z jablek marmolady



Ciotka umarla dawno ma kapelusz z kokarda

i zyje we mnie dalej gdy papierosa pale



Karuzela sie kreci krewni sa umiechnieci

rzucaja mi cukierki i park w sloncu szeleci

2005-06-19 (20:23)

status sonda
Data rejestracji: 2005-02-20
Ilość postów: 2184

707
wpis nr 19 618
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Wojciech Moszko

supelek



skok w bok

pazury rwa sie do pracy

kto zgubil krok

kto inny wola: „Polacy,

omamic nie dajcie sie zludzie,

nie tygrys, nie smok,

a wiewiórka to mala!”

i ginie w klach twardych jak skala



bo czasy sa takie niepewne

ze jeli hybryde zobaczysz

lub zabe co dmucha w balonik

to nie myl ze umysl sie spaczyl

twój wskutek zyciowej pogoni



efektem jest wszystko ubocznym

lekkiego supelka na wzorze

(niechcacy zrobilem, mój Boze)

przyczyny i skutku lecz chocby

czas splatal sie w wezel gordyjski

na amen w wycigu do miski

i igrzysk nie zbraknie nikogo

poza mna

klne goniac swój ogon
2005-06-19 (20:37)

status fobia1
Data rejestracji: 2003-09-15
Ilość postów: 5409

31
wpis nr 19 621
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Sondo, dzisiaj jest wyjatkowo cudowna.

Bo cudowna jeste zawsze, ale dzisiaj wyjatkowo.

I to w kazdym temacie, którego dotkniesz.

2005-06-19 (21:59)

status bravo
Data rejestracji: 2005-06-05
Ilość postów: 3646

979
wpis nr 19 628
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

[Edward Szymanski]



N ie przyznam sie nikomu, tylko tobie malenka,

tylko tobie sie przyznam (i w najwiekszym sekrecie},

ze mam taka dziewczyne, com ja nosil na rekach

dawno temu, w którym tam lecie.



Jaka byla - nie powiem, bo nie zechcesz mi wierzyc,

ze chodzilem pijany jej uroda jak snem,

malo wtedy sypialem; grzeszylem jak nalezy:

do utraty sil, noca i dniem.



Nie wiesz wcale, ze wlanie miala usta - jak twoje,

i oczy takie skone, i umiech taki sam.

Bardzo chciala miec dzieci: naraz przynajmniej dwoje

(i juz dwoje dzieci z nia mam).



I nie przyznam sie nigdy, ze kochala mnie wiecej

niz ja siebie, ze serce ma madrzejsze niz ja.

Glupie serce poety, zatracone w udrece, uzdrawiala umiechem co dnia.



I zamilcze ze wstydu (a wstyd gorzki jak ogien)

- czlek spalony zwatpieniem, inwalida i dziad-

ze jej uniec na rekach, jak dawniej, nie moge -

a udLwignac chcialbym caly wiat.



Dróg juz za mna nie malo, a przede mna - nie wiemy.

Kazdy wit mulin zludzen znów rozwiesza na drzwiach.

Stopy mojej dziewczynynie trzymaja sie ziemi,

moje grzezna w niebo i piach.



I nikomu nie powiem, tylko tobie, dziewczyno,

kochanko dni slonecznych - ze od ciebie co mam.

Mam bron wierna przeciwko zlym i obcym godzinom:

twoje serce - to samo, i twój umiech - ten sam









[ Boleslaw Lemian ]



Lubie szeptac ci slowa, które nic nie znacza -

Prócz tego, ze sie garna do twego umiechu,

Pewne, ze sie twym ustom do cna wytlumacza -

I nie wstydza sie swego metu i popiechu.

Bezladne sie w tych slowach niecierpliwia wieci -

A ja czekam, ciekawy ich poza mna trwania,

Az je sama powiazesz i ulozysz w zdania,

I brzmieniem glosu dodasz znaczenia i treci...

Skoro je swoja warga wyszepczesz ku wionie -

Staja mi sie tak jasne, niby rozkwit wrzosu -

I rozumiem je nagle, gdy gina radonie

W piewnych falach twojego, co mnie kocha, glosu.

2005-06-20 (01:23)

status fobia1
Data rejestracji: 2003-09-15
Ilość postów: 5409

31
wpis nr 19 636
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Poszlam po rozum do glowy i go nie znalazlam.



Spróbuje wiec to zrobic posilkujac sie wierszem Jonasza Kofty, dodajac komentarze w odpowiednich fragmentach – w nawiasach.





Jej portret (mój portret?)



Naprawde jaka jeste

Nie wie nikt

Bo tego nie wiesz

Nawet sama ty

(TO FAKT!!!)



W tanczacych wokól

Ciemnych lustrach dni

Rozblyska twój

Zloty miech

Przerwany wpól

Czuly gest

(ZDARZA SIE)



W pamieci skladam wciaz

Pasjans z samych serc



Naprawde jaka jeste

Nie wie nikt

To prawda niepotrzebna

Wcale mi

(NIEPRAWDA, WSZYSCY CHCA TO WIEDZIEC, PRZYNAJMNIE CI, KTÓRZY ZE MNA ROZMAWIAJA)



Gdy nie po drodze

Bedzie razem ic

(NIKOMU ZE MNA NIE JEST PO DRODZE)



Uniose twój

Zapach snu

Rysunek ust

Barwe slów

Nie dokonczony

Jasny portret twój

(TEN MÓJ PORTRET JEST BARDZO CIEMNY)



Uniose go

Ocale wszedzie

(A KTO BY TAM CHCIAL?)



Czy bedziesz przy mnie

Czy nie bedziesz

Talizman mój

Z zamylen naglych twych

I rzes

Obdarowany

Toba mila

Gdy powiesz do mnie kiedy

- Wybacz

(W ZYCIU DO NIKOGO TAK NIE POWIEM)



Przez zycie pójde

Spogladajac wciaz wstecz

(A PO CO SPOGLADAC WSTECZ?)



Naprawde jaka jeste

Nie wie nikt

To prawda niepotrzebna

Wcale mi

Gdy nie po drodze

Bedzie razem ic

Uniose twój

Zapach snu

Rysunek ust

Barwe slów

Nie dokonczony

Jasny portret twój



(BZDURA TO NIE JEST O MNIE)



Ide dalej po rozum do glowy, czyli przeprowadzam analize swojej osobowoci. Na koncu wyjanie o co chodzi.

______________



MOJE CREDO ZYCIOWE:

(dziwne podobno w tym wieku, ale to tylko moja sprawa)



Zeby co sie zdarzylo

Zeby moglo sie zdarzyc

I zjawila sie miloc (niekoniecznie tylko miloc – mój dopisek)

Trzeba marzyc.

Zamiast dmuchac na zimne

Na goracym sie sparzyc

Z deszczu pobiec pod rynne

Trzeba marzyc.

Gdy spadaja jak licie

Kartki dat z kalendarzy

Kiedy szaro i mglicie

Trzeba marzyc.

W chlodnej, pustej godzinie

Na swój los sie odwazyc

Nim twe szczecie cie minie

Trzeba marzyc.



W rytmie wietrznej tesknoty

Wraca fala do plazy

Ty pamietaj wciaz o tym

Trzeba marzyc.

Zeby co sie zdarzylo

Zeby moglo sie zdarzyc

I zjawila sie miloc (miloc nie tylko do czlowieka - mój dopisek)

Trzeba marzyc

------------------

No wiec dalej sobie szukam w mojej glowie tego rozumu – beznadziejna sprawa.

Ale nie trace nadziei.

------------------

Kilka pytan. Moze to rozjani mi w glowie:

1. Czy mozna byc jednoczenie powaznym i niepowaznym?

2. Czy jest jaka zauwazalna konkretna granica (chodzi o wiek), w której powinnam siac na d.... i zajac sie szydelkowaniem, ogladaniem seriali brazylijskich, popoludniami spedzanymi przy herbatce z sasiadkami i oczywicie plotami?

3. Jezeli ja takiej granicy nie dostrzegam, jezeli ja akceptuje inna forme spedzania wolnego czasu, mam inne zainteresowania niz powinnam (podobno) miec – to oznacza to, ze ja jestem moze chora psychicznie, a moze mnie w ogóle nie ma?

4. To ostatnie jest chyba najpewniejsze – mnie nie ma.



Dalsze przemylenia:

WISLAWA SZYMBORSKA, IRENA KWIATKOWSKA, ALINA JANOWSKA, HANKA BIELICKA, STEFANIA GRODZIENSKA, ANNA SZALAPAK, w.p. AGNIESZKA OSIECKA oraz wiele kobiet, których tu nie wymienilam do mlodych nie naleza (Agnieszka Osiecka zm. w wieku 63 lat).

Kobiety te, pomimo swego wieku, sa ciagle mlode duchem, zyja z fantazja, maja wiecej werwy niz niejedna dwudziestolatka, swoja energia, temperamentem zarazaja ludzi w kazdym wieku.

<Identyczna byla AGNIESZKA OSIECKA zmarla w 63 roku zycia. >

Tym kobietom nie sa obce marzenia, nie jest obcy liryzm.

One po prostu potrafia w pelni korzystac z zycia i nie daja sie zywcem wpakowac do grobu.



I nikt sie nie dziwi, poniewaz sa to osoby znane.



Ale fobia1 nie jest osoba znana, nie pisze wierszy, nie jest aktorka, nie wystepuje na scenie. I nie jest wazne, ze jest mlodsza. Fobia1 powinna wyrzucic komputer za okno, zamienic swojego duzego psa na pudelka z czerwona kokardka, wysiadywac w przychodniach, jeLdzic do sanatorium, zalozyc cieple papucie, wywiechtany szlafrok i siedziec w starym fotelu czekajac na mierc.



Idiotka jedna, zamiast wegetowac chce zyc, ma pelno pomyslów na zycie, lata po Internecie, czyta poezje, slucha róznych nagran, czasem nawet metalu (a jakze), ma marzenia nie z tej ziemi, mówi o nich, nie ukrywa. A w dodatku urzadza jakie zabawy w piratów, czarownice, zaklada fanclub na forum.

---------------

Napisalam to dlatego, ze wczoraj i dzisiaj dwie osoby stwierdzily, ze w rozmowie ze mna odnosza wrazenie jakby rozmawialy z róznymi osobami. Podobno raz jestem bardzo powazna, innym razem sprawiam wrazenie kogo o wiele mlodszego (licealistka – tez takie okrelenie padlo).



No i w porzadku, ja sie tym nie przejmuje. Zmieniac sie nie bede, bo mi z tym wygodnie.



Ale drogie Kolezanki, pragne Wam uwiadomic, ze to nie wypada bawic sie w czarownice. W internecie nie jestemy wcale anonimowe i moga nas spalic na stosie. Nawet jezeli nie doslownie, to z pewnocia którego dnia, mlodzi i gniewni, a zarazem zgorszeni tak sie po mnie przejada (Wam to nie grozi, bo nie zdradzacie sie absolutnie ze swoim wiekiem), ze pozostanie mi petla na szyje.



Juz jeden Senior w niewybredny sposób napisal co myli o takiej jak ja (nie wspomne o ubogiej duchem Sylwi). A kto tego starucha prosil o opinie? Chce byc stary – niech sobie bedzie.

---------------

Na zakonczenie tego mojego wywodu, który rozpoczal sie od poszukiwania (bezskutecznie) rozumu w moim mózgu, wszystkim tym mlodym, a jakze starym (wspólczuje biedakom braku fantazji) dedykuje te oto piosenke Edwarda Stachury:



Zycie to nie teatr



Zycie to jest teatr, mówisz ciagle, opowiadasz;

Maski coraz inne, coraz mylne sie naklada;

Wszystko to zabawa, wszystko to jest jedna gra

Przy otwartych i zamknietych drzwiach.

To jest gra!



Zycie to nie teatr ja ci na to odpowiadam;

Zycie to nie tylko kolorowa maskarada;

Zycie jest straszniejsze i piekniejsze jeszcze jest;

Wszystko przy nim blednie, blednie nawet sama mierc!

Ty i ja teatry to sa dwa. Ty i ja!



Ty-ty prawdziwej nie uronisz lzy.

Ty najwyzej w góre wznosisz brwi.

Nawet kiedy Lle ci jest, to nie jest Lle.

Bo ty grasz!



Ja dusze na ramieniu wiecznie mam.

Caly jestem zbudowany z ran.

Lecz nie ja kaleka jestem, tylko ty!



Dzisiaj bankiet u artystów, ty sie tam wybierasz;

Goci bedzie duzo, niedostepna tyraliera;

Flirt i alkohole, moze tance beda tez

Drzwi otwarte zamkna potem sie.

No i czec!



Wpadne tam na chwile zanim spuchnie atmosfera;

Wyjde na ulice, przy fontannie zmocze leb;

Wyjde na przestworza, przecudowny stworze wiersz.

Ty i ja - teatry to sa dwa!

Ty i ja!



Ty-ty prawdziwej nie uronisz lzy.

Ty najwyzej w góre wznosisz brwi.

I nie zaraLliwy wcale jest twój miech.

Bo ty grasz!



Ja dusze na ramieniu wiecznie mam.

Caly jestem zbudowany z ran.

Lecz gdy mieje sie, to w krag sie mieje wiat!



----------



A sobie dedykuje:



Gdzie ta keja?...

Gdyby kto tak przyszedl i powiedzial:

- Stary, czy masz czas?

Potrzebuje do zalogi jaka nowa twarz.

Rejs na caloc: rok-dwa lata - odpowiedzialbym:



Refren:

Gdzie ta keja, a przy niej ten jacht?

Gdzie ta koja wymarzona w snach?

Gdzie te wszystkie sznurki od tych szmat?

Gdzie ta brama na szeroki wiat?

Gdzie ta keja, a przy niej ten jacht?

Gdzie ta koja wymarzona w snach?

W kazdej chwili plyne w taki rejs,

Tylko gdzie to jest, no gdzie to jest?



Gdzie na dnie wielkiej szafy lezy ostry nóz,

Stare dzinsy wystrzepione impregnuje kurz...

W kompasie igla zardzewiala, lecz kierunek znam,

Biore stary wór na plecy i przed siebie gnam...



Refren:

Gdzie ta keja...

Przyszly lata zapyziale, rzesa zarósl staw,

Na przystani czólno stalo- kolorowy paw...

Zaokraglily sie marzenia, wyjalowial step,

Lecz wciaz marzy o zalodze ten samotny leb...



WLASNIE TAKA JESTEM I DOBRZE SIE Z TYM CZUJE.



POWODZENIA SMUTASY

JA JUZ ZNALAZLAM SWÓJ ROZUM I WIEM, ZE:



,,Zeby co sie zdarzylo, zeby moglo sie zdarzyc ... trzeba marzyc,,.
2005-06-20 (12:18)

status Jasze
Data rejestracji: 2003-09-04
Ilość postów: 4426

25
wpis nr 19 648
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Podobno traperzy zostawiali przynete by cos upolowac.

kukola uleciala nam wszystkim znowu ale nie z Jasze takie numery.

Pozostawiam w klubie ,,przynete,,

na stoliku bukiet pachnacych bzow a ktoraz oparlaby sie temu upojnemu zapachowi.

Ze juz przekwitly???

Nie znacie sily mego charakteru...szukalem az znalazlem te bzy.

Obok bzow pozostawiam nektar bogow czyli likier z kukulek ,dodalem tam mgielke tajemnicy i sok z czarnej jagody.

Moze wpadnie tu i zlapie sie w te ,,sidla,,.
2005-06-20 (20:42)

status bravo
Data rejestracji: 2005-06-05
Ilość postów: 3646

979
wpis nr 19 686
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Piwnica Pod Baranami - Bezsennoc We Dwoje







Bezsennoc we dwoje cudowna bezsennoc

Jak latwo nad rankiem wstepowac w codziennoc

Gdy w jedno wierzymy oboje to wiemy

Ze wkrótce juz spac nie bedziemy

Od snów najpiekniejszych bezsennoc cenniejsza

Im wiecej sie nie pi tym moc jest ciemniejsza

A nie pi sie dluzej im noc dluzej trwa

Wiesz o tym tak samo jak ja



Jak zawsze we dwoje cudowna niesennoc

Gdy oczy otwarte przeniknac chca ciemnoc

By pojac zrozumiec wymowe twych Lrenic

Uwierzyc ze nic sie nie zmieni

A wtedy zamarzyc zem twoja kochana

I przez to mi dana bezsennoc do rana

Ze dzieki miloci juz wiemy oboje

Co daje bezsennoc we dwoje



Jeli o nocy wiem co ty

Powiedz odpowiedz po co sny

Zyjmy na jawie myla codzienna

Ty moim bezsennym ja twoja bezsenna



Nigdy nikt nas nie obudzil i ze snu nie zerwal

Zreszta po co by sie trudzil snu i tak by nam nie przerwal

Slonce tez nas nie budzilo wiatry i deszcze

Do tej pory jeszczemy nie spali

Zawsze nie pijmy jeszcze

Bezsennoc we dwoje cudowna bezsennoc











Piwnica Pod Baranami - Historia Histeria







Taka ladna historia

Taka sobie histeria



Taka ladna historia

Taka sobie histeria

Paranoja znikoma

Rozdwojenie przyjaLni

Zagubienie w zwatpieniu

Pstrych umiechów feeria

PóLniej wiecej niz wyrzut

Caly niezyt sumienia

Taka ladna historia

Taka sobie histeria



Ona widzi tak samo

On inaczej niz zwykle

Nie potrafia oklamac

A wiec milcza przezornie

Cisza ksztaltu nabiera

Peknietego naczynia

I wycieka z tej ciszy

Struga wody i wina

Taka ladna historia

Taka sobie histeria



Taka sobie historia

Taka ladna histeria

Pewnie jutro im przejdzie

Tak jak zwykle bez slowa

Niemy niezyt sumienia

Pstrych umiechów feeria

I nad stolem jak lampa

Znów zawinie rozmowa

Taka ladna historia

Taka sobie histeria









Piwnica Pod Baranami - Grande Valse Brillante







Ty - wódke za wódka w bufecie...

Oczami po sali drewnianej -

I serce ci wali.

(Czy pamietasz?)

orkiestra

powoli

opada

przycicha

powiada,

ze zaraz

(Czy pamietasz, jak ze mna...?)

juz znalazl

twój wzrok moje oczy,

juz idziesz -

po drodze

zamroczy -

juz zaraz

za chwile...

(Czy pamietasz, jak ze mna tanczyle?...)

podchodzisz

na palcach

i zaraz

nad glowa

grzmotnelo do walca

porywa - na zycie i mierc - do tanca



Grande Valse Brillante



Czy pamietasz, jak ze mna tanczyle walca,

Panna, madonna, legenda tych lat?

Czy pamietasz, jak ruszyl wiat do tanca,

Swiat, co w ramiona ci wpadl?

Wylekniony bluLnierca,

Dotulale do serca

W utajeniu kwitnace te dwie,

Unoszone goraco,

Unisono dyszace,

Jak ja cala, w domyslach i mgle...

I tych dwoje nad dwiema,

Co tez sa, lecz ich nie ma,

Bo rzesami zakryte

Wnet zakryte, i w dól,

Jakby tam wlanie byly

I blekitem piecily,

Jedno te, drugie te, pól na pól.



Gdy przez sufit przetaczasz -

Nosem gwiazdy zahaczasz,

Gdy po ziemi mlynkujesz,

To udajesz silacza.

Watle mienie naprezasz,

Pier cherlawa wytezasz,

Bede miala atlete

I huzara za meza.



Czy pamietasz, jak ze mna tanczyle walca,

Panna, madonna, legenda tych lat?

Czy pamietasz, jak ruszyl wiat do tanca,

Swiat, co w ramiona ci wpadl?

Wylekniony bluLnierca,

Dotulale do serca

W utajeniu kwitnace te dwie,

Unoszone goraco,

Unisono dyszace,

Jak ja cala, w domyslach i mgle...

I tych dwoje nad dwiema,

Co tez sa, lecz ich nie ma,

Bo rzesami zakryte

Wnet zakryte, i w dól,

Jakby tam wlanie byly

I blekitem piecily,

Jedno te, drugie te, pól na pól.



A tu noga ugrzezla,

Drzazga w bucie uwiezla,

Bo ma dziure w podeszwie

Mój pretendent na meza.

Ale szarpnie sie wyrwie -

I juz wolny, odeszlo,

I walcuje, szurajac

Odwinieta podeszwa.



Czy pamietasz, jak ze mna tanczyle walca,

Panna, madonna, legenda tych lat?

Czy pamietasz, jak ruszyl wiat do tanca,

Swiat, co w ramiona ci wpadl?

Wylekniony bluLnierca,

Dotulale do serca

W utajeniu kwitnace te dwie,

Unoszone goraco,

Unisono dyszace,

Jak ja cala, w domyslach i mgle...

I tych dwoje nad dwiema,

Co tez sa, lecz ich nie ma,

Bo rzesami zakryte

Wnet zakryte, i w dól,

Jakby tam wlanie byly

I blekitem piecily,

Jedno te, drugie te, pól na pól.









Piwnica Pod Baranami - Nie Dotykaj Dzikich Róz







Powolutku po cichutku

Ronie róza nam w ogródku

Ronie taka duza róza

Co sie w blasku slonca nuza

A gdy na nia pochuchamy

Zatanczymy zapiewamy

To zapachnie wonia taka

Ze odpadna skrzydla ptakom

Ze sie zwegla wszystkie drzewa

Ze umilknie to co piewa

Nie dojrzeje co dojrzewa



Róza z sila niemozliwa

Bedzie dzwonic jak zeliwo

Gdy ja tracisz cisze zmacisz

A w tej ciszy taka susza

Nawet motyl sie nie rusza

Spadna myli osmalone

Wróble zleca tez z jablonek



Róza wielkim ogniem plonie

Przypomina pelargonie

Pekna mury przepalone

Roztopieja rozzarzone

WyjdL

WyjdL

WyjdL zobaczyc plomien

Plomien taki



Ale moze tak sie zdarzyc

Ze sie mozesz ogniem sparzyc

Gdy ci padnie blask na twarz

W takim razie trudno cóz

Nie dotykaj dzikich róz

Plonacych róz









Piwnica Pod Baranami - Rozstanie







Nie tygodnie, nie miesiace, lata cale

Rozstawalimy sie i oto koniec

Swiezym chlodkiem wolnoci powialo

Siwy wianek ubielil skronie



Nie ma zdrad juz i porozumien

I nie sluchasz co dzien do rana

Jak sie saczy dowodów strumien

O slusznoci mej niezrównanej



Za twoja wiare i za wiernoc moja

I za to, zemy w tych stronach oboje

Moze na wieki jestemy zakleci?



Lecz zimy piekniejszej nie bylo na wiecie

I krzyzy nie bylo na niebie wietniejszych

Lancuchów tak lekkich

I mostów lotniejszych



I za to, ze wszystko plynelo olnione

I za to, ze widziec sie nam zabroniono

Za wszystko co jeszcze do dzi mi sie jeszcze ni

Choc mocno zabite sa juz tamte drzwi



Za twoja wiare i za wiernoc moja

I za to, zemy w tych stronach oboje



I tak jak bywa zawsze w dniach rozstaniach

Widmo dni pierwszych zapukalo ciche

Pod wichrem szczecia wierzba rozplakana

Wdarla sie siwym galezi przepychem



I nam zgorzknialym, szalonym, wynioslym

Patrzacym martwo z pomieszania w ziemie

Zapiewal o tym ptak szczeliwym glosem

Jak niegdy kochalimy sie wzajemnie



Pije za dom zrujnowany, i za zle zycie moje

I za samotnoc we dwoje, za ciebie pije kochany

Za klamstwo warg co zdradzily

Za chlód co w oczach sie jawi

Za wiat okrutny, niemily

Za to, ze Bóg nie zbawil



Pije za dom zrujnowany, i za zle zycie moje

I za samotnoc we dwoje, za ciebie pije kochany

Za klamstwo warg co zdradzily

Za chlód co w oczach sie jawi

Za wiat okrutny, niemily

Za to, ze Bóg nie zbawil







Piwnica Pod Baranami - Skrzypek Hercowicz







Byl sobie skrzypek Hercowicz,

Co gral z pamieci jak z nut.

Z Schuberta on umial zrobic -

No brylant, no istny cud.



Dzien w dzien, od witu po wieczór,

Zgrana jak talia kart,

Te sama sonate wieczna

Wciaz piecil jak jaki skarb.



I co pan, panie Hercowicz?

Za oknem ciemnoc i nieg...

Dalby pan spokój, Sercowicz!

Takie jest zycie, nie?...



Niech harmonijka - Cyganka,

Jak dlugo ciska mróz,

W lad za Schubertem na sankach

Zawija kreskami plóz.



Nam z muzyka tak bliska,

Niestraszny i nagly zgon.

A potem z wieszaka zwisnac

Jak plaszcz z oskubanych wron.



Dawno juz, panie Sercowicz,

Wszystko skolowal nieg...

Dalby pan spokój, Scherzowicz.

Takie jest zycie, nie?









Piwnica Pod Baranami - Ta Nasza Mlodoc







Ona jest wród kamieni

Rwacym wiatlem strumyka

Wiewiórkami po drzewach

Po galeziach pomyka

Ona iskra w kamieniu

Ona mlekiem w orzeszku

Ona wiata ciekawa

Jak miedziany grosik w mieszku



Ta nasza mlodoc

Z koci i krwi

Ta nasza mlodoc

Co z czasu kpi

Co nie ustoi w miejscu

Zbyt dlugo

Ona co pierwsza jest

Potem druga

Ta nasza mlodoc

Ten szczesny czas

Ta para skrzydel

Zwinietych w nas



Ona kwiatem we wlosach

Octem w jablkach jest pierwszym

Gorzka piana na piwie

W wiata gwarnej oberzy

Buntem jest niespelnionym

Co na serce umiera

Ona tylko to daje

Co innemu zabiera





2005-06-20 (23:59)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03
Ilość postów: 12100

449
wpis nr 19 702
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Fobienne, jakie to szczecie, ze idac po ten rozum do glowy nie wyszla z siebie...
2005-06-21 (00:04)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03
Ilość postów: 12100

449
wpis nr 19 703
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

\"Wylekniony bluLnierca, dotulalem do serca w utajeniu (...) te dwie...
2005-06-21 (00:11)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03
Ilość postów: 12100

449
wpis nr 19 705
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

\" vidmo (...) zapukalo ciche...
2005-06-21 (00:15)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03
Ilość postów: 12100

449
wpis nr 19 706
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

\"Wspomnienie (...) zyje we mnie dalej, gdy papierosa pale...\"
2005-06-21 (00:31)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03
Ilość postów: 12100

449
wpis nr 19 708
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

z cyklu: Plagiat z piwnicznej slowicy...



Ludzie - jam nie tygrys, nie smok -

omamic nie dajcie sie zludzie.

Skok w bok, mój Boze,

efektem jest ubocznym,

lekiego supelka na wzorze...
2005-06-21 (01:07)

status fobia1
Data rejestracji: 2003-09-15
Ilość postów: 5409

31
wpis nr 19 714
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Vidmo, a wyszlam z siebie i stanelam obok.

I dalej sobie piewam:



Gdzie ta keja, a przy niej ten jacht?

Gdzie ta koja wymarzona w snach?

Gdzie te wszystkie sznurki od tych szmat?

Gdzie ta brama na szeroki wiat?



Gdzie ta keja, a przy niej ten jacht?

Gdzie ta koja wymarzona w snach?

W kazdej chwili plyne w taki rejs,

Tylko gdzie to jest, NO GDZIE TO JEST? !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

------------

Jest taka cudna piosenka ,,Truskawki w Milanówku,, - to chyba gdzie niedaleko Wolomina - tak mi sie wydaje - dokladnie nie znam tych stron, a tam, w tym Wolominie, byl ostatnio jaki skandal w szkole, dokladnie nie wiem o co chodzi...



Wracajac do tematu, bo odbieglam.

Slowa do tej piosenki napisal Mlynarski, a przepieknie ja piewala taka nasza aktorka, blondynka z dlugimi naturalnie kreconymi wlosami, o delikatnej urodzie.

Szukam i szukam tych ,,Truskawek z Milanówka,,.

Toz to sezon!

Musze je znaleLc.
2005-06-21 (01:23)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03
Ilość postów: 12100

449
wpis nr 19 717
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

ZnajdL Fobienne, znajdL...
2005-06-21 (01:25)

status fobia1
Data rejestracji: 2003-09-15
Ilość postów: 5409

31
wpis nr 19 718
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Nie moge, bo mi przerywasz.
2005-06-21 (01:33)

status vidmo
Data rejestracji: 2004-11-03
Ilość postów: 12100

449
wpis nr 19 719
[ CZCIONKA MONOSPACE ]

Taaaak, nie ma nic gorszego jak zmiana rytmu...
| Dodaj wpis w tym temacie | Spis tematów | Wyniki lottoStrona: 1 2 ... 89 90 91 ... 127 128
Wyślij wiadomość do admina