Dodaj wpis w tym temacie
Spis tematów | Strona: 1 2 3 Wyślij wiadomość do admina |
Przewiń wpisy ↓ | Moje opowiadania nie na temat ML |
2007-08-13 (22:04) czarek14 Data rejestracji: 2007-07-01 Ilość postów: 1125 | wpis nr 103 161 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Fan ML.Mysle,ze jestes ok.Nie wiem,co mysla inni,ale czytanie tego co piszesz sprawia mi przyjemnosc!Przypomina mi sie moje dziecinstwo.I to co mi opowiadala moja mama.Bardzo prosze pisz dalej!Moze ja tez cos wyskrobie,chociaz nie mam talentu literackiego.Jestem w tym temacie surowy!Pozdrawiam z Bielska-Bialej! |
2007-08-15 (10:05) Fan Ml Data rejestracji: 2006-10-25 Ilość postów: 89 | wpis nr 103 283 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Opowiadanie dziesiate ... Nasze losy ... Jestem w klubie. Rozpoczyna sie spotkanie. Jurek przedstawia starszego juz Pana , który w czasie wojny byl pilotem jednego z naszych slawetnych juz dywizjonów. Nazywam sie ... jestem szefem / albo vice-szefem - tego nie pamietam/ katowickiego ZBOWID-u. Kiedy wybuchla wojna sluzylem w plutonie przyrzadów na lotnisku Okecie w Warszawie.Ewakuacja na wschód , dosteje sie do niewoli sowieckiej.Powstaje armia Andersa , Kazachstan , przejscie do Persji.Jestesmy na Bliskim Wschodzie !. Pisze prosbe do generala Sikorskiego o to , abym mógl byc pilotem, poniewaz moje warunki zdrowotne budzily zastrzezenia lekarzy. Po kilku tygodniach otrzymuje upragnina zgode Sikorskiego ! Jestem pilotem ! Tak przedstawia sie poczatek relacji z tego spotkania - po czym , dzien po dniu zostaja przedstawine relacje z nalotów na Niemcy , z walk z Luftwaffe , zabawne i mniej zabawne historie pilotów ... Spotkanie dobiega konca - czy sa jakies pytania ? - pyta Jurek. Zadaje pytanie jako drugi i zarazem ostatni , jak sie pózniej okazalo. - Pytanie pierwsze - jak wgladalo internowanie , pójscie do niewoli. - Pytanie drugie - czy prawda jest ze przy przejsciu do Iranu /Persji/, na granicy wynaczony byl pas o szerokosci 100 m i kto o wlasnych silach mógl przec ten dystans szedl dalej , i byl w wolnym swiecie , ze dochodzilo do dajtenskich scen , ludzie czolgali sie ... aby \"przejsc\" ten wyznaczony pas ziemi ... Pan powiódl wzrokiem po sali ... nagle posmutnial ... Tak , niestety jest to prawda . Jest pan dobrze poinformowany- powiedzial. Rozpoczyna sie druga czesc spotkania. Jak wygladalo pojscie do niewoli ? - otoczyli nas , ruki wierch! Osadzeni zostalismy w obozie , przemarznieta brukiew , jakies ochlapy ... Kiedy tworzona jest armia Andersa , do obozu przyjezdzaja nasi oficerwie i oficerowie radzieccy. Jest zbiórka na placu apelowym. Jeden z naszych oficerów informuje nas o tym , ze tworzona jest armia , ze potrzebni sa oficerowie , kazdy moze wstapic do armii ... Po tych slowach pada komenda - OFICEROWIE WYSTAP !!!. Okolo polowy stanu osobowego robi krok do przodu ! - co bylo wielkim zaskoczeniem dla obecnych tam oficerów radzieckich ... - powiedzial prowadzacy spotkanie.Byly to znamienne slowa ! Kazachstan - bieda i jeszcze raz bieda - za nasza armia ciagnely cale rodziny tych , których losy wojny rzucily na wschodnie rubieze .Racje zywnosciowe byly na zolnierza , byly takie same jak jak dla saldatow ZSSR , z tych zolnierskich racji utrzymywane byly cale rodziny ... Pamietam jeden dzien - kiedy do namiotu wpadl zablakany pies - rzucilismy sie z kolega na niego i zjedlismy go niemal zywcem ... . Wycieczeni z glodu , nekani epidemiami , chcielismy przejsc ten kawalek ziemi , wielu sie to nie udalo ... i zostalo tam na zawsze . |
2007-08-15 (12:26) fobia1 Data rejestracji: 2003-09-15 Ilość postów: 5409 | wpis nr 103 294 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Moje 3 grosze na temat takiego internowania. Ojciec mój i mamy 17-letni brat - pomimo protestów mojej mamy, która dobrze znala sowiecka taktyke i myslala trzezwo - równiez zglosili sie do tworzonej admii Andersa. Oczywiscie zostali internowani. Mama dowiedziala sie o internowaniu. Nie nalezala do osób zalamujacych rece, byla czlowiekiem czynu, myslala logicznie i dzialala. (Chyba w genach mam to po niej.) Wydeptala sciezki do ruskich urzedników, pozalatwiala jakies papiery, m.in. o zlym stanie zdrowia swego meza i swojego brata. Zaopatrzona w odpowiednie dokumenty oraz butelki z samogonem wyruszyla, by naiwnych, lecz drogich jej sercu mezczyzn wyciagnac z tego piekla. Byla zima. Obóz w lesie ogrodzony drutem kolczastym. Zadnych zabudowan dla internowanych. Sklecali sobie szalasy, ogrzewali sie przy ogniskach. Byli wychudzeni, brudni i zawszeni. Naprawde byli chorzy. Zreszta mój ojciec nabawil sie tam poczatków gruzlicy, która leczyl po wojnie w sanatorium w Zakopanem. Wyciagnela ich stamtad, w czym bardzo pomógl jej, a moze byl nawet decydujacym \"dokumentem\" ten samogon (bimber). Ilekroc to opowiadala zawsze nazywala ich durniami, którzy uwierzyli w dobre intencje bolszewików. Przy formowaniu II Armii Berlinga mama nie stawiala juz przeszkód. Zbyt glosna na swiecie byla sprawa tego pierwszego postepowania naszych \"sojuszników\". Ojciec sie zglosil i doszedl do Drezna. Natomiast mój wujek w tym czasie byl juz aresztowany na Lubiance. Zostal zlapany przez ruskich w lesie, podczas ich sluzeniu w AK. I wiecie co? Jaka ta Polska teraz jest, taka jest. Jednak ja caly czas zaluje, ze mój tato nie dozyl obalenia komunizmu. On caly czas po wojnie czekal na te chwile, on w to wierzyl. Pamietam wzruszenie taty, gdy do Polski przyjechal general de Goll. Ojciec nie odrywal oczu od telewizora, gdy byly nadawane relacje z tej wizyty. Niestety, zmarl w wieku 63 lat majac organizm 90-letniego starca. Tak stwierdzili lekarze podczas sekcji zwlok. Do takiego wyniszczenia organizmu doprowadzila wojna, po zakonzeniu której dlugo sie leczyl i nigdy nie odzyskal w pelni zdrowia. Nawet zab musial miec usuwany w szpitalu. Jedyna choroba, której nie przeszedl to tylko weneryczna. A przed wojna okaz zdrowia. Przeciez sluzyl w policji, byl komendantem posterunku. Do policji nie przyjmowali chorych. Szkoda slów, ale gorycz pozostala. Przepraszam za wciecie sie do tematu. Czytam wszystkie posty w nim i powracaja te gorzkie wspomnienia. |
2007-08-15 (15:12) Fan ML Data rejestracji: 2006-10-25 Ilość postów: 89 | wpis nr 103 307 [ CZCIONKA MONOSPACE ] C.d. opowiadania dziesiatego ... i losy naszych przyjaciól ... Latalem na Lacasterach . Czeste naloty na Niemcy , bombardowanie zakladów przemyslowych. Wracalismy czesto postrzelani , ostatkiem sil osiagajac teren Anglii , która byla dla nas azylem , namiastka kraju , ta ostoja ... Mialem kolege pilota , gdzies z kieleckiego .... . Zaprzyjaznil sie z psem , który czesto biegal kolo naszej mesy . Stali sie nierozlaczna para na ziema czasami i w powietrzu . Po wystartowaniu , czesto okazywalo sie ze sympatyczna psina wychodzila z jakiegos luku ... i razem dokonywali nalotu. Kiedy nie udalo Mu sie dostac na poklad samolotu , siedzial przed mesa i wpatrzony w niebo patrzyl na ladujace samoloty - czekal na swojego Pana ... . Pozólkle zdjecie psa ... pies jak pies ale majacy swja historie. Po jednym z nalotów nad Niemcy Janek nie wrócil . Pies siedzial przy mesie i czekal cierpliwie ... czekal tego dnia i w dniach nastepnych - niestety bez skutku.Widac psa wpatrzonego w niebo , obserwuje ladujce samoloty , on nadal wierzy i czeka ... Historie tego psiny poznalem wczesniej od Leonida Teligi . Który takze byl pilotem - to samo zdjecie . Po zakonczeniu wojny czesto latalem do Bridisi / Wlochy/. Któregos dnia po wyladowaniu w B. patrze i oczom nie wierze !!! - na plycie lotniska siedzi kochana psina i wpatrzona w niebo patrzy na samoloty które startuja badz laduja ... . On nadal czekal i szukal swojego Pana ... jezli nie w Anglii to moze we Wloszech ... ......... Pozdrawiam Was wszystkich . |
2007-08-15 (20:11) stanisław Data rejestracji: 2004-11-22 Ilość postów: 1198 | wpis nr 103 333 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Fan ,nie obrazisz sie jesli dolacze kilka fotek odnosnie Twoich dzisiejszych wpisów. http://www.maxior.pl/?p=index&id=67953&2 |
2007-08-15 (20:33) Fan ML Data rejestracji: 2006-10-25 Ilość postów: 89 | wpis nr 103 341 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Stanislaw ! - wrecz przeciwnie , bardzo Ci dziekuje ! Pozdrawiam. |
2007-08-15 (21:22) fobia1 Data rejestracji: 2003-09-15 Ilość postów: 5409 | wpis nr 103 343 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Dzieki za link do tych fotek. Czy jest jeszcze gdzies na swiecie taki drugi naród? Nie ma. Tylko Polacy maja tak waleczne, romantyczne dusze. Tylko Polacy potrafia w obliczu zagrozenia w jednej chwili zjednoczyc sie i walczyc z nieprzyjacielem do upadlego nawet na obczyznie. Czyz to nie jest piekne? Dlatego nigdy nie marzylam i nie marze o wyjezdzie z tego kraju na stale, o opuszczeniu. To jest moje miejsce na swiecie. Dziekuje Fanowi ML za opowiesc z psem. To jedyne zwierze, które porzucilo swoja rase z milosci do czlowieka. Z milosci bezinteresownej, prawdziwej. Duzo nam, ludziom brakuje do tak wielkiego uczucia. |
2007-08-15 (23:38) serafin Data rejestracji: 2005-12-13 Ilość postów: 3032 | wpis nr 103 353 [ CZCIONKA MONOSPACE ] ...tylko Polacy robieni sa poprzez neony historii w ...[bez zlosliwosci] Pozdrawiam. Ps Czytam z zapartym tchem Fanie ML.Naprawde wciaga. Pozdrawiam. |
2007-08-16 (13:44) fobia1 Data rejestracji: 2003-09-15 Ilość postów: 5409 | wpis nr 103 363 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Tak Serafinie, masz racje. Jednak ja nigdy nie patrze na to co robi ktos, ale przede wszystkim jak ja postepuje, czy to jest zgodne z moim sumieniem. Tez jestem robiona czesto w ... Czy z tego powodu mam zalowac, ze zyje w zgodzie z soba? Wrecz przeciwnie, czuje sie przez to lepsza od tych co robia mnie w ... _____________ Przy okazji zacytuje slowa Jana Pietrzaka z piosenki, która wczoraj przypomnial w telewizji: \"(...) Z niepewnym skutkiem spiewajmy sobie tak: Zycie jest za krótkie, by zyc byle jak (...)\" _____________ To wlasciwie jedyny temat, który czytam z zaciekawieniem. |
2007-08-16 (16:06) halah Data rejestracji: 2005-01-30 Ilość postów: 1207 | wpis nr 103 371 [ CZCIONKA MONOSPACE ] ja takze ,,, |
2007-08-17 (07:44) Ambaras Data rejestracji: 2006-12-18 Ilość postów: 105 | wpis nr 103 445 [ CZCIONKA MONOSPACE ] ... ja tez Pozdrawiam |
2007-08-17 (10:28) Fan ML Data rejestracji: 2006-10-25 Ilość postów: 89 | wpis nr 103 451 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Opowiadanie jedenaste ... Losy smutne i zarazem tragicznie smieszne ... Przyjezdzam do Czlóchowa - chce jechac do Czarnego.Poniewaz mam troche czasu wychodze na miasto /miasteczko/. Jest godzina poobiednia , 1 wrzesnia , trwa jakas manifestacja antywojenna - rozumiem , 1 wrzesnia ... Jest to wszystko jakies smutne ... To my wygralismy wojne i my powinnismy swiecic ...!!! Ulice sa niemal puste , jezdnia ida ludzie z flagami bialoczerwonymi , gdzies slychac orkiestre grajaca marsza ... . Wracam na stacje w Czlóchówku . Podjezdza pociag do którego wsiadam. Moim sasiadem na wprost , jest starszy Pan . - Gdzie Pan jedzie ? - zapytal nieznajomy. - do Czarnego - odpowiedzialem. - a do kogo Pan jedzie ?. - do Wójka . - a jak sie nazywa ? - zapytal nieznajomy. - Stefan M. - odparlem z niechecia , majac wyraznie dosc nieznajomego. Ooooo !!! - to sie dobrze sklada , bardzo dobrze znam Stefana , jestem radnym w Czarnym , razem pracujemy ... . Ostatnio mielismy problemy w okolcy , poniewaz ukraincy na pobliskiej wiosce zabili soltysa który byl Polakiem . Nim wysiadlem w Czarnym , musialem wysluchac wszystkiego co moze byc najlepsze o moim , zreszta wspanialym Wójku ... Mój wspanialy Wójek Stefan . M. byl w tym czasie zastepca dowódcy ds. politycznych w Czarnym . Czytajacych te slowa prosze o jedno - niech Was to nie jezy - czlowieka nalezy oceniac po czynach , jakimi sa ludzmi ... a nie wierzyc obiegowym etykietom ! - byl w NSZ o czy sam i jego przelozeni nie wiedzieli - sam dowiedzial sie o tym dopiero w latach 60-tych od mojego Taty , który znal dowódców róznych ugrupowan , do których ciagneli ludzie , którzy chcieli lac Niemców - nie bylo to wazne pod jakim sztandarem - Polska byla jedna i jeden byl wróg ! .. Takie poplatane polskie losy ... które czkaly sie niektórym pózniejszymi kazamatami .... a nawet odejsciem w nicosc ... W Czarnym miescil sie w czasie wojny Stalag II Hamenerstein dla zolnierzy i podoficerów. Z okazji rocznicy wrzesnia Wójek zaprosil do Czarnego kombatantów , którzy siedzieli w stalagu , w którym becnie miesci sie wiezienie. Zwiedzaja to wiezienie , otwierane sa cele ... Przy jednej z cel wieziennych slychac slowa - Stachu !!! - Ty tutaj tak od wojny !!! - padaja sobie w ramiona ... kombatant i wiezien ... Spotkanie po latach i radosne i smutne zarazem ... |
2007-08-17 (11:08) Fan ML Data rejestracji: 2006-10-25 Ilość postów: 89 | wpis nr 103 454 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Errata - nie w Czlóchówku a w Czlóchowie - o Czlóchówku w innym opowiadaniu ... Pozdrawiam wszystkich ... |
2007-08-20 (10:13) Fan ML Data rejestracji: 2006-10-25 Ilość postów: 89 | wpis nr 103 668 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Opowiadanie dwunaste ... Czerwone maki i powstanie warszawskie .. Polowa maja , aula Technikum Mechanicznego w Chelmie . Za oknem przy ul. ZWM 54 , obecnie ul Pocztowa , kwitna kasztanowce , godzina poobiednia , czasy PRL-u . Na podwyzszeniu /estradzie/ jest prof Klimaszewski - recytuje wiersze , poematy naszych klasyków . Atmosfera skupienia , powagi , refleksji ... A teraz - mówi prof Klimaszewski - chcialbym przekazac Wam slowa poematu o powstaniu warszawskim , z którym jestem bardzo zwiazany , którego slowa recytowalem w klasztorze Monte Casino. Stojac wtedy na podium , widzialem wtedy po swojej lewej rece wzgórza masywu , których zdobywanie opisal tak pieknie Melchior Wankowicz. Gdzies daleko w dole znajdowal sie widoczny cmentarz poleglych ... . W tym poemacie cyklicznie pojawiaja sie slowa - do broni , pomoc nadejdzie - spikera radia BBC . W trakcie recytacji , tego poematu , zauwazylem ze jakis mezczyzna opuszcza sale - po chwili wszyscy uslyszeli strzal - ktos wybiegl . Przerwalem recytacje tego utworu . Jakis mezczyzna strzelil sobie w skron , w znajdujacej sie obok tej sali toalecie . Czlowiekiem kóry sie zabil , jak sie pózniej okazalo , byl pracownikiem sekcji polskiej radia BBC - spiker , który w czasie powstania nadawal komunikaty w jezyku polskim do kraju . Pamietam atmosfere tego dnia , to tez byla polowa maja , rocznica bitwy pod Monte Casino ... .... |
2007-08-27 (19:11) Fan ML Data rejestracji: 2006-10-25 Ilość postów: 89 | wpis nr 104 270 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Opowiadanie trzynaste ... Pytanie do katolików - czy Oni są też ludżmi ?!!!!!!!!!!!!!! Do sklepu w którym pracowała moja Mama , \"Halina\" , przyszedł Jej znajomy . Na ręce znajomego widać było ślady krwi. Mankiet koszuli , jakiś zegarek ... kiedy zawinął mankiet .... tych zegarków było 6 może 7. Wyglądał jak ruski w roku 1944 bądż 1945 !!!!!!. - co się stało ? , zapytała moja Mama. - wiesz , rozrobiliśmy Żydów ! - powiedział znajomy. W moim heimacie , Żydów na początku wojny było około 50% jak i w większości miejscowości woj. lubelskiego . Była to w większości biedota . Wcale nie przeszkadzało to naszym ziomkom likwidować naszych starszych braci w wierze . Kiedy wyprowadzono do lasu jednego z Izraelitów , który widział co Go czeka , zapytał .... - Panie Cybulski ! - a dlaczego młotkiem ! - ja za kulkę zaopłaciłem ! .... Oddział Cybulskiego - \"Znicza\" , sprowadzał do Z. bogatych Żydów z Lublina - biedota Go nie interesowała - w bunkrze , w pobliskim lesie znajdowali schronienie na kilka dni ... po czym przychodziło kilkun \"naszych \" i wrzucało kilka granatów ... po czym zakopywano obok to żydowskie ścierwo ... i sprowadzano następnych ... Jedwabne to pikuś ... W latach 60-tych wg. moich danych siedział w pierdlu w Chełmie - karę śmierci zamieniono mu na dożywocie - przypuszczam że obecnie posiada \"swoją \" ulicę , taki jest nasz wspaniały polski naród ... Cybulski był dowódcą oddziału NSZ w Z. , pseudonim \"Znicz\". Było to ramie zbrojne obecnych nacjonalistów , wywodzących się ... Oddział |
2007-08-27 (22:25) fobia1 Data rejestracji: 2003-09-15 Ilość postów: 5409 | wpis nr 104 308 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Pan Cybulski nie reprezentował narodu polskiego. Postępował jak Cybulski, nie jak naród. Znam Polaków, którzy przyczynili się do uratowania Żydów, narażając przy tym własne życie i życie swojej rodziny. W tej chwili tez jest dużo bandytów, zwyrodnialców. Zabijają nie tylko dla zegarka, ale dla rozrywki. Czy to są reprezentanci narodu? Możesz się śmiać, ale ja do początku lat 80-tych nie wiedziałam w ogóle, że istniał w Polsce jakikolwiek problem żydowski. Nie wiedziałam o Jedwabnem, nie wiedziałam o masowych wyjazdach Żydów z Polski w latach 60-tych. Już dawno pisałam na forum, że do szkoły chodziłam z Żydami, moją najlepszą koleżanką z podwórka była Basia narodowości żydowskiej. Mieszkałam w dużej kamienicy z dwiema oficynami. W moim dzieciństwie na naszym podwórku było ponad 100 dzieci. Wśród nich byli także Żydzi i Niemcy. Nie było żadnych animozji pomiędzy nami. Nikt nikogo nie prześladował. Możliwe, że tu, na zachodnich krańcach Polski było inaczej. W ogólniaku najlepszym uczniem był Żyd, który potem został pracowikiem naukowym na Politechnice Szczecińskiej (zresztą jego ojciec też był), a także był tłumazem tekstów techicznych w kilku językach. Pracowaliśmy razem właśnie w latach 80-tych. Byłam zdziwiona, że mój szef, uczciwy katolik, odosił się do niego gorzej niż do pozostałych pracowików. Dopiero koleżanka otworzyła mi oczy, że do dlatego, iż jest on Żydem. I wtedy dopiero dowiedziałam się, że w Polsce są jednostki ludzi z dziwnymi uprzedzeniami. Dla mnie każdy człowiek mieszkający w naszym kraju od pokoleń jest Polakiem. Dziwią mnie te podziały. Jestem przekonana, że wiekszość społeczeństwa ma takie samo zdanie. Taki jest nasz naród. |
2007-08-27 (22:44) stanislaw Data rejestracji: 2006-06-11 Ilość postów: 206 | wpis nr 104 312 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Tu jest trochę o,, Zniczu\'\' http://www.pms.gower.pl/nsz/texts/wpnsz.htm |
2007-09-11 (12:55) Fan ML Data rejestracji: 2006-10-25 Ilość postów: 89 | wpis nr 105 480 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Opowiadanie czternaste ... Lwów , kresy i Ukraińcy ... Wujek Korczyński mieszkał w Słupsku. Był zawsze kolejarzem i jako kolejarz odszedł na emeryturę . Ożenił się z Ukrainką , mieszkał we Lwowie , był maszynistą . Kiedy skończyła się wojna , był kolejarzem , jego pomocnikiem na parowozie był Iwan - Ukrainiec. Cała rodzina wróciła do kraju , On został na tej wschodniej rubieży ... czekając na to co los przyniesie . Iwan często nie przychodził do pracy , szczególnie w niektóre dni. Dotyczyło to sobót i niedziel. Tak się jakoś składało , że właśnie w tych dniach dokonywano mordów na ludności polskiej zamieszkujących wioski i małe miejscowości położone niedaleko Lwowa - opowiadał Wujek K. Dotyczyło to okresu już po zakończeniu wojny !!! Po jakimś czasie , Iwan wyjaśnił o co tu chodzi , tym bardziej , że wziął mnie za swojego. Iwan opowiadał ... Armia Czerwona szczelnym kordonem otaczała daną miejscowość , wioskę . Pociąg pancerny ostrzeliwał / najczęściej odbywało się to nocą / , ludzie uciekali w popłochu a wtedy wkraczaliśmy my ... nikt nie miał prawa... W taki więc sposób pozbywano się większości polskiej na naszych wschodnich ziemiach , kiedy oddziały ukraińskich rezunów w bestialski sposób mordowały setki , czy tysiące Polaków ... - czy ktoś o tym słyszał ???!!! Wujek wrócił do kraju w latach 50-tych. |
2007-09-15 (08:26) Fan ML Data rejestracji: 2006-10-25 Ilość postów: 89 | wpis nr 105 789 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Opowiadanie piętnaste ... Co za dureń !!! - tak się dać !!!??? Tychy. Do nowo wybudowanego kościoła , podczas prowadzonej lekcji religii przychodzi aparatczyk z miejscowego Komitetu Miejskiego PZPR. Przedstawia się , i jednocześnie zadaje pytanie - - Czy mógłbym dzieciom zadać pytania , porozmawiać ? Ksiądz prowadzący religię odpowiada - oczywiście ! Aparatczyk zwracająj się do dzieci pyta - - Czy w tym kościele znajdują się ławki ? Dzieci odpowiadają gremialnie - - Taaak !!!! A widzicie je ? Dzieci odpowiadają - - Widzimy ! A czy w tym kościele znajdują się chorągwie ? - Taaak !!! A widzicie je ? - Wiidziimyy ! - odpowiadają dzieci. A czy w tym kościele jest Pan Bóg ??? - Jeeesttt !!! A widzicie Go ??? - ....... Powstaje małe zamieszanie , brak odpowiedzi na zadane pytanie ... Jeżeli pan pozwoli to ja zadam dzieciom kilka pytań - mówi ksiądz ... - Czy w tym kościele jest ołtarz ? - Taak ! -odpowiadają dzieci . A widzicie Go ? - Widzimy !!! Czy w tym kościele kościele jest jeszcze innym pan ? - Jeeeeest ! A widzicie go ? - Widziiiimy !!! - odpowiadają dzieci . Czy ten pan ma rozum ??? - Taaak ! A widzicie go ??? - .... ... znowu zamieszanie ... szepty ... dezorientacja ... Kacyk wychodzi jak zmyty .... Jestem osobą głęboko niewierzącą - to ja zadaję trudne pytania na które funkcjonariusze Pana Boga - jeżeli istnieje - mają kłopot odpowiedzieć w sensowny sposób ... A czy w tym kościele |
2007-09-17 (13:41) Fan ML Data rejestracji: 2006-10-25 Ilość postów: 89 | wpis nr 106 010 [ CZCIONKA MONOSPACE ] Opowiadanie kolejne ... ..... dlaczego tak ... Mój przyjaciel. Jeden Jedyny jeszcze z okresu studiów , dał mi zaproszenie na koncert noworoczny w Filcharmonii Śląskiej w Katowicach. Koncert jest wspaniały , popisy naszych tenorów , brawa , brawa ... marsz Radeckiego , lampka szampana , wychodzimy do szatni ... W przylegającym do szatni pomieszczeniu mamy swoje rzeczy . Kasia jest naszą wspaniałą córka - ubrana jest - jak przystało na damę , w długą suknię w kolorze bordo , haftowany kołnierzyk /haft angielski/, czarne pantofelki , włosy splecione w loki w w które wplecione są kolorowe wstążeczki . Byłem dumny ... Naraz kieca w górę i dawaj po schodach !!! Wchodzimy do pomieszczenia - nie szczędzę słów krytyki ... - Kasiu jak możesz ?! W pomieszczeniu znajduje się starsze małżeństwo . Obojgu Państwu świecą się oczy , patrząc na nasze niesforne ... dziecię ! Są zafascynowani , widać ten blask w oczach - to jest to , to jest nieskrępowana radość życia ... !!!! - mówi starszy pan - niech pan da spokój ... . Tym starszym Państwem byli rodzice Krzysztofa Zimmermana . Wychodzimy z Filharmonii udając się w kierunku ul. Gliwickiej gdzie stał zaparkowany samochód . Z daleka widzę osobnika majstrującego przy zamku naszego NISSANA . Podchodzę do wspomnianego osobnika , uderzam go otwartą dłonią , on pada , drugi ucieka ... Znam siłę swoich mięśni ... dałem mu szansę , następnym razem nie będę miał litości da złodzieja katolika ..... !!! |
| Dodaj wpis w tym temacie | Spis tematów | Wyniki lotto | Strona: 1 2 3 Wyślij wiadomość do admina |