Dodaj wpis w tym temacie
Spis tematów | Strona: 1 2 3 ... 34 35 Wyślij wiadomość do admina |
Przewiń wpisy ↓ | POEZJA - czyli cos dla :) wielu |
2006-03-14 (24:52) Opalxxxxx Data rejestracji: 2005-07-25 Ilość postów: 2834 | wpis nr 53 329 [ CZCIONKA SPECJALNA ] Nie jeste ... ? Choc aniolem nie jeste - to jednak dzieki Tobie potrafie uniec sie wysoko na niebie, choc poeta nie jeste - sprawiasz, ze Twoje slowa to balsam dla mej duszy, choc malarzem nie jeste - sprawiasz, ze mój wiat mieni sie kolorami teczy, choc nie jeste wiosna - sprawiasz, ze zakwitam jak kwiat na lace, i choc nie jeste tez lekarzem - to Twój dotyk sprawia, ze goja sie me zadawnione rany... Wiec kim jeste? Nie wiem, ale jeste i zostan na zawsze .......... |
2006-03-14 (25:13) serafin Data rejestracji: 2005-12-13 Ilość postów: 3032 | wpis nr 53 334 [ CZCIONKA SPECJALNA ] DO*** (Aleksander Puszkin Pamietam nagle zachwycenie: Niespodziewanie cie ujrzalem Jak nieuchwytne przewidzenie, Jak piekne bóstwa doskonale. W udrece zalu rozpaczliwej, Pod niespokojnych trosk nawalem Dlugo slyszalem glos twój tkliwy I mile rysy w snach widzialem. Mijaly lata. Burz porywy Marzenia dawne potargaly, Uszedl z pamieci glos twój tkliwy I wdziek twych rysów doskonaly. W wiezieniu, w mroku opuszczenia Dni moje z wolna uplywaly, Wyzbyte wiary, lez natchnienia, Prózne miloci, prózne chwaly. Lecz przyszlo duszy przebudzenie: I oto znowu cie ujrzalem Jak nieuchwytne przywidzenie, Jak piekne bóstwo doskonale. I serce bije upojeniem, I znów dla serca zmartwychwstaly Wiara i miloc, i natchnienie, I lzy, i zycie pelne chwaly. |
2006-03-14 (25:39) Opalxxxxx Data rejestracji: 2005-07-25 Ilość postów: 2834 | wpis nr 53 341 [ CZCIONKA SPECJALNA ] JAK KOCHAC MEZCZYZNE... ? ? ? Jakiej on oczekuje miloci... Od zawsze i na zawsze... Jezeli chcesz go miec, zrób tak, By mógl Cie chciec. Szczerze, jak spoglada gwiazdka z nieba Wiernie, bo tak po prostu trzeba Niewinnie, jak dziecka spojrzenie Cicho, niosac ukojenie Mocno, by nigdy nie przestawac Ciagle, by codziennie szczecie dawac Beztrosko z glowa w chmurach Goraco, by roztopic nieg w górach Poblazliwie, z umiechem na twarzy Odwaznie, nawet gdy los nie darzy Niemiale, jak pierwszy promien slonca Tajemniczo, jak lawa goraca Delikatnie, nie naruszajac prywatnoci Czule, nie zapominajac o radoci Konsekwentnie, gdy ciezko i trudno Pomyslowo, by nie bylo nudno Subtelnie, lekko jak wiatr muska Tajemniczo, by nie wiedzial czyje to usta Przebojowo, bo nie mozna byc smutnym Powaznie, by nie byc rozrzutnym Zagadkowo, wlanie tak jak lubi Szlachetnie, by czul, ze Cie nie zgubi Niezmiennie, zaplatac go w pewnoci nic Dojrzale i czesto o nim nic Wdziecznie, jak ptaków piew Beztrosko, jak cudny szelest drzew Powolutku wprowadzic go w swój wiat Pokazac skropiony milocia kwiat. Nauczyc tesknoty i pragnienia Uwolnic od zapomnienia A póLniej cichym szeptem Powiedziec, ze kochasz go mocniej niz przedtem. |
2006-03-15 (02:15) serafin Data rejestracji: 2005-12-13 Ilość postów: 3032 | wpis nr 53 350 [ CZCIONKA SPECJALNA ] Miloc dobrze ukryta Gdzie, kedy stoi skrzynia Z desek pozbijana. A w niej jest inna, zlota, O rzeLbionych cianach. RzeLba przedstawia sceny Antyczne, milosne, Na których cieply widok, Zadza zycia ronie. W tej skrzyni, poród wiórów, Lezy puzdro szklane, W golebie, róze, dzwonki Rzewnie malowane... A wewnatrz - znowu skrzynka, Z lipowego drzewa, Na którym ongi wicher Kwiatami powiewal... W tej skrzynce blyska srebrem Okragle pudelko, Kryjace pod pokrywa Kasete niewielka. A w niej tkwi jeszcze druga, Ciemna jednolita, Wykuta z miedzygwiezdnych Bryl aerolitu... Gdy w jej zamku tajemna Sprezyne naciniesz, Ujrzysz rozek z granatów Czerwonych jak winie. Otworzyc go - nielatwo! Lecz w rodku, o dziwy! Medalion z ametystu Kryje sie trwozliwy, Wydrazony by w lonie Przechowywac na wieki Perle, do opuszczonej Podobna powieki, W której wnetrzu, pod tecza, Nietknieta spojrzeniem, Nieruchoma, lecz marzac Wciaz niepostrzezenie, Lezy miloc - ta nasza! - Przed wrogiem ukryta, Bo wróg zanie, Nim wiersz ten do konca przeczyta. |
2006-03-15 (02:41) serafin Data rejestracji: 2005-12-13 Ilość postów: 3032 | wpis nr 53 352 [ CZCIONKA SPECJALNA ] J.W.Goethe Widziec, jak na mnie patrzysz, i w twe oczy patrzec, Na ustach poczuc twoich ust pocalowanie - Która juz tego szczecia doznala - czyz dla niej Moga byc teraz inne radoci bogatsze? Z dala od Ciebie, obca dla swoich - kolacze Jedno wciaz moich myli pasmo nieprzerwane I zawsze ta godzina przyjdzie niespodzianie - ta jedna, i pier zadrga, i wybuchne placzem! Lecz po chwili wysycha juz lza. Szepcza wargi: Przeciez on kocha, przeciez nawet w tym momencie Siega jego myl ku mnie, jak moja ku niemu... O, uslysz szept daleki tej milosnej skargi! Ty wiesz: moje najwieksze i jedyne szczecie To twa przychylnoc dla mnie. Daj znak sercu! Przemów... *********************************************************** W. S. Sonet 116 ,,Zdrady sa w zwiazku dusz wiernych nieznane Albowiem miloc nie bedzie milocia Jeli jest zmienna, mogac miec odmiane Lub sklonna odejc za cudza sklonnocia Nie! To wzniesiona nad burzy balwany Latarnia morska, gwiazda niewzruszona Mknie ku niej kazdy okret zablakany Nieznanej, choc jej wysokoc zmierzona Miloci w blazna swego nie przetworzy Czas, co lic wiezoc i róze warg cina Miloc z dnia na dzien sie zmienic nie moze Przetrwa az przyjdzie miertelna godzina. Jeli to blad jest lub jeli sklamalem Nikt nie milowal, nigdy nie pisalem.\" i dobranoc |
2006-03-15 (02:45) Opalxxxxx Data rejestracji: 2005-07-25 Ilość postów: 2834 | wpis nr 53 353 [ CZCIONKA SPECJALNA ] \"Gdy zgasna wiatla\" Patrycja Markowska Przerywam noc, zbyt ciezki sen, Czy warto znów w nieznane biec. Najchetniej bym wtulila sie, W te cisze lecz, wiat wola mnie. W letargu tym mijaja dni , nadzieja juz opada z sil, pod skóra mam wciaz tamte dni, bo zapach nas dodawal sil Nawet ja smutek w sobie mam. Gdy juz zgasna wiatla, zniknie magia, Pragne by przytulil mnie - ukoil lek. Jak w filmie znów za szybko sie, zmieniaja dzi obrazy te. Zabraklo tu twoich lez , obdarta z sil zgubilam miech. Wyblaklych miejsc zbyt wiele znam, Niech oczy me wyblakna tez. W tym tlumie dzi odszukaj mnie Zatrzymaj noc nie stracmy jej. Nawet ja smutek w sobie mam. Gdy juz zgasna wiatla, zniknie magia, Pragne by przytulil mnie i ukoil lek. Nawet ja samotmotnoci smak Gdy juz zgasna wiatla, zniknie magia, Pragne by zatrzymal mnie - cieplem gaszac lze. |
2006-03-15 (25:11) serafin Data rejestracji: 2005-12-13 Ilość postów: 3032 | wpis nr 53 490 [ CZCIONKA SPECJALNA ] Samotnoc Rilke Rainer Maria Samotnoc jest jak deszcz. Z morza powstaje, aby spotkac zmierzch; z równin niezmiernie szerokich, dalekich, w rozlegle niebo nieustannie wrasta. Dopiero z nieba opada na miasta. Mzy nieuchwytnie w godzinach przedwitu, kiedy ulice biegna witac ranek, i kiedy ciala nie znalazlszy nic, od siebie odsuwaja sie rozczarowane; i kiedy ludzie, co sie nienawidza, spac musza razem - bardziej jeszcze sami: samotnoc plynie calymi rzekami. **************************************** Slyszysz, kochana, oto wznosze dlonie - slyszysz: ten ruch... Wokól samotnych w kazdej wiata stronie rzeczy zmieniaja sie w sluch. Oto, kochana, przymykam powieki, slyszysz ich szelest - ku tobie znak, slyszysz, podnosze je ruchem tak lekkim... ...Ale czemu ciebie tu brak. Odbicie najmniejszego poruszenia w jedwabnej ciszy staje sie widome; lad niezniszczalny odciska wzruszenie w zaslonie oddalenia nieruchomej. Na mym oddechu unosza sie w krag gwiazdy na niebie. Ku wargom moim plyna wonie lak, i poznaje przeguby rak dalekich aniolów. Tylko tej, o której myle: Ciebie nie widze. |
2006-03-15 (25:18) Opalxxxxx Data rejestracji: 2005-07-25 Ilość postów: 2834 | wpis nr 53 492 [ CZCIONKA SPECJALNA ] \" Dla ciebie...\" Tkam dla Ciebie czuly szal jak mleczna droge, gwiazdami usiana. Do chwili dodaje chwile, dzien po dniu przerabiam. Azurem wplatam czas wielkiej miloci, a tu gdzie zgubilam oczko mialo byc troche zalu i zloci. Jeszcze tylko zaplote fredzle beda warkoczem, jak kiedy nasze rece. Utkalam dla Ciebie szal, lecz go nie ubierzesz, bo marzeniem jest jutro, wczoraj tylko wspomnieniem. Wiec po naszej milosnej drodze niech ten szalik zostanie bedzie pamietal ciebie i moje przeplatanie. |
2006-03-15 (25:36) Opalxxxxx Data rejestracji: 2005-07-25 Ilość postów: 2834 | wpis nr 53 493 [ CZCIONKA SPECJALNA ] \" Cisza \" Milcze .... by bzy ci pachnialy. by fiolki i róze kwitly najwspanialej. Milcze .... o wierszach nieprzeczytanych, o Twoim czekaniu i o tym, co jeszcze niepoznane. Milcze... by gorzkie dowiadczenia nie bolaly. rany nie jatrzyly sie, choc nie raz byly zadane. Milcze.... i na kamienistym stoje rozdrozu. Milcze .... cala staje sie cisza i Toba .... |
2006-03-15 (25:37) serafin Data rejestracji: 2005-12-13 Ilość postów: 3032 | wpis nr 53 494 [ CZCIONKA SPECJALNA ] Milo tutaj odpoczac:poczytac,pomarzyc... A przed snem William Blake Ludzki Abstrakt Litoci wcale by nie bylo, Gdybymy Biedy mniej czynili; I Milosierdzie by zniknelo, Gdyby szczeliwi wszyscy byli; A strach wzajemny - spokój niesie, Póki nie wzronie w nas egoizm. Potem Nienawic w ciemnym lesie Chwyta nas do pulapek swoich. Zasiada poród wietych strachów Lzami wielkimi roszac ziemie, Aby Pokora spod jej gmachu Mogla wywodzic swe korzenie. Wkrótce nad glowa jej ponura Rozkwita cieniem Tajemnica, Karmi sie Motyl nia, a takze Na niej zeruje Gasienica; I Falszu rodza sie owoce Rumiane, dobre do jedzenia, A poród jej konarów mrocznych Kruk sie sadowi w glebi cienia; Za Bogom ladu oraz morza Nigdy sie nawet sen nie przyni, Gdzie taki Owoc znaleLc mozna - On ronie tylko w Ludzkiej Myli. Dobranoc ... |
2006-03-17 (03:18) ~skasowano Data rejestracji: Ilość postów: 985 SKASOWANO | wpis nr 53 661 [ CZCIONKA SPECJALNA ] Chcialbym co stworzyc wydobyc z duszy dna lecz jezyk nieudolny, chociaz checi wielkie ma. Moje cialo jak skorupa a w niej myli uwiezione chca wydostac sie na zewnatrz i szamoca sie szalone. Ach,jak dlugo sie skrywaly ach,jak dlugo w cieniu staly zapomniane i stlamszone dojrzewaly i pecznialy. Przyszedl czas, by zakwitly aby ze skorupy sie wykluly by ujrzaly wiatlo dzienne mur milczenia obalily Wypiewaly to, co piekne wykrzyczaly zlo, niedole Przypomnialy to, co warte przypomnienia... Powyzszy tekst dedykuje Ani,wspanialej przyjaciólce. |
2006-03-17 (12:56) serafin Data rejestracji: 2005-12-13 Ilość postów: 3032 | wpis nr 53 670 [ CZCIONKA SPECJALNA ] Piekno Baudelaire Charles Jam piekna, o miertelni, niby sen z granitu, A pier ma, gdzie krwawila niejedna pier zywa, Jest dla poety Lródlem, z którego wyplywa Miloc wieczna i niema jak materia bytu. Króluje wród lazurów jak Sfinks niezbadany, Biel serca lacze z niegiem labedziego puchu; Niszczacego harmonie nienawidze ruchu; I lzy sa dla mnie obce, i miech mi nie znany. Poeci u stóp mojej wynioslej postawy, Która, zda sie, ze wzielam od dumnych pomników, Caly zywot swój strawia na nauce krwawej; Bo mam, by oczarowac moich miloników, Zwierciadla, w których wiata pieknieja obrazy: Oczy me, wielkie oczy - o blaskach bez skazy! |
2006-03-17 (13:36) Opalxxxxx Data rejestracji: 2005-07-25 Ilość postów: 2834 | wpis nr 53 677 [ CZCIONKA SPECJALNA ] \"W RAMIONACH TYGRYSA \" Schronilam smutek myli, W ramiona dni tygrysa. Przewazyl srebrna szale, Otworzyl serca przystan... Uslyszal... Jak piewnie niosa slowa, Rozwiane wiatru szeptem. Muzyka nut z rozmylan, Po rozmarzenia letnie... Kolysal... W wilgotne, slone oczy, Wplatal kojacy oddech, Rozganial je umiechem, Gdy staly sie ulotne... Odplywal... Na tafli wonnych uczuc, Wabiacych aromatem. W zachodu slonca czerwien, Gdzie kwitna sny skrzydlate... Zasypial... |
2006-03-17 (13:48) Opalxxxxx Data rejestracji: 2005-07-25 Ilość postów: 2834 | wpis nr 53 679 [ CZCIONKA SPECJALNA ] xxx Zabieram swój smutek Co wypelnia me wnetrze... Kazdy ból wyrzuce odejdzie... Umiechu kropelke poloze Ci na dloni Niech przed zla myla twe serce ochroni I nie myl ze z mej pamieci zdolasz odejc... Nigdy Ci na to nie pozwole..... |
2006-03-17 (13:52) serafin Data rejestracji: 2005-12-13 Ilość postów: 3032 | wpis nr 53 680 [ CZCIONKA SPECJALNA ] Baudelaire Charles Pierre, Romantyczny Zachód Slonca Jakze piekne jest slonce, gdy sie rozplomienia Rzucajac nam dzien dobry! Jak wybuch z ciemnoci - Szczeliwy ten, kto moze pozdrowic w miloci Swój zachód promienniejszy nawet od marzenia! Wspomne!... Widzialem... kwiaty, Lródlo, lan, w dolinie Omdlewaly jak serce drzac pod jego okiem. - Predzej, do horyzontu biegnijmy przed zmrokiem, By schwytac jeszcze skony promien, zanim zginie. Ale znikajacego prózno cigam Boga; Cesarstwo swe popiesznie roztacza Noc sroga, Czarna, mokra, febryczna, pelna grozy gluchej; Won grobów plynie poprzez ciemnoc, a przy bagnie Moja dreszczem przejeta noga miazdzy nagle Zimne limaki i niespodziane ropuchy. Jakze czasem potrzebujemy \"drugiego\" ciepla noca... Ale jutro musi byc lepiej Dobranoc. |
2006-03-17 (14:08) serafin Data rejestracji: 2005-12-13 Ilość postów: 3032 | wpis nr 53 682 [ CZCIONKA SPECJALNA ] ...jeszcze na podobranoc Antoni Lange(wlanie ciagniety mulem z netu) Sonet Czasami wród kochanków tak plynie rozmowa Jako z brzekiem wród kwiatów latajace pszczoly: Tak miodem woniejacy, tak dLwiecznie wesoly Jest duch, którym piewaja bezwiednie ich usta. Starczy im pólumiechu, wyrazu polowa, By sie pojac zupelnie lub chocby na poly, Co dla nich jednoznaczne, gdyz - jako anioly Wieczne w modlach, tak wieczna marzen ich osnowa. Jedno niemal drugiego uprzedza wyrazy, Powtarza je, dopelnia, krzyzuje, przeplata, Lub wlewa w nie melodie - kolory - ekstazy. I tak plynie kochanków rozmowa skrzydlata, Jak gdyby za nich piewal jaki duch zza wiata, Dwa serca w jeden krysztal zlewajac bez skazy. |
2006-03-17 (14:10) Opalxxxxx Data rejestracji: 2005-07-25 Ilość postów: 2834 | wpis nr 53 683 [ CZCIONKA SPECJALNA ] piekne - dobranoc |
2006-03-17 (22:30) Opalxxxxx Data rejestracji: 2005-07-25 Ilość postów: 2834 | wpis nr 53 800 [ CZCIONKA SPECJALNA ] \" Klejnoty\" - Charles Baudelaire Najdrozsza, dobrze znajac me upodobania, Choc naga, zatrzymala klejnoty na sobie, Ich przepych jej nadawal wyraz panowania Jak niewolnicom Maurów w ich szczeliwej dobie. Gdy w wielkim wiecie, w tancu, zewszad sie wylania Ostry, drwiacy szmer kruszców i drogich kamieni, Wpadam w zachwyt; uwielbiam az do zwariowania Kazdy przedmiot, co dLwieczac zarazem sie mieni. Pozwalala sie zatem wielbic lezac w lozu I posylajac umiech blogo rozmarzony Mej miloci glebokiej, slodkiej, slodkiej, równej morzu, Wznoszacemu sie ku niej jak ku brzegom stromym. Wpatrzona we mnie niczym w poskromnione zwierze, Leniwie przybierala ciagle nowe pozy; Lubieznoc, co czystocia byla w równej mierze, Nowym wdziekiem zdobila te metamorfozy. Jej ramie, lydka, talia, duet ud wspanialy, Niby naoliwione, o liniach labedzich, Wolno sie pod mym czujnym wzrokiem przesuwaly; Jej brzuch i winne grona z mej winnicy - piersi, Przyblizaly sie ku mnie jak Anioly zlego, Zeby mojego ducha zaklócic spoczynek I zeby go ze szczytu zwlec krysztalowego, Na którym sie, samotny, schronil na godzine. Dostrzeglem, jak bym ledzil fantazyjne szkice, Biodra Antiopy z torsem zlaczone mlodziana, Tak podkrelala cienka kibic jej miednice. Szminki na plowym ciele barwa niezrównana! Zgasla lampa, przerwawszy swe zmagania senne, Tylko wiatlo kominka jeszcze pozostalo, Kazde jego kolejne westchnienie plomienne Struga krwi te miodowa skóre zalewalo. |
2006-03-17 (24:22) Opalxxxxx Data rejestracji: 2005-07-25 Ilość postów: 2834 | wpis nr 53 824 [ CZCIONKA SPECJALNA ] \"Smoki, straznicy ludzkich marzen... \" Marzenie - ulotne pragnienie, Które czesto sie zmienia: Takie sa wlanie marzenia. Kazde inne, Ladne, urocze, Piekne, smocze, Róznorodne jak ich wlaciciele, Mozna miec jedno, Lub wiele. Moga byc realne Lub nie do spelnienia. Takie sa wlanie marzenia. A ich straznicy, Wielcy, potezni, Madrzy, lagodni Silni i mezni. Takie sa Smoki, Marzen pilnuja, Kazdym z osobna sie opiekuja. Jak ogrodnicy swymi kwiatami, Tak Smoki opiekuja sie Marzeniami. Lecz gdzie je znaleLc? Tego nikt nie wie. Ukryte daleko, Wysoko, Na niebie, Gdzie pelno pieknych chmur plynie Mieszkaja Smoki W Magicznej Krainie. Nikt tam nie dotarl, Nikt nie ma zamiaru. Wybrac sie do tego dalekiego kraju... Autor: Visera |
2006-03-17 (24:56) serafin Data rejestracji: 2005-12-13 Ilość postów: 3032 | wpis nr 53 830 [ CZCIONKA SPECJALNA ] Szklanka Pilimy z jednej szklanki wode, Co byla w reku moim cala, Dlon moja twoja dlon spotkala, I nie wiem, czy krawedzi szkla, Czy dloni mojej, gdy zadrzala, Dotknely wargi twe, co wode Musnely tylko mimochodem, Aby sie na krawedzi szkla Spotkac z moimi, które chlodem Przejela przezroczystoc szkla. |
| Dodaj wpis w tym temacie | Spis tematów | Wyniki lotto | Strona: 1 2 3 ... 34 35 Wyślij wiadomość do admina |