Forum strony www.multipasko.pl [Regulamin]


Dodaj wpis w tym temacie
Spis tematów
Login:

Hasło:
Strona: 1 2
Wyślij wiadomość do admina

Przewiń wpisy ↓

Totalizator robi nas w balona

2006-01-27 (23:15)

status janek43
Data rejestracji: 2005-02-21
Ilość postów: 42

710
wpis nr 45 815
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

W virlandii jest takie lotto-5-4-3-2-1

Mozna obstawiac od 5 lczb do 1.

Czy ktos próbowal?

www.lotto.ie
2006-01-27 (24:24)

status jancio
Data rejestracji: 2006-01-27
Ilość postów: 2

1690
wpis nr 45 826
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

coz czasami trzeba dac komu wygrac by nie zniechecac innych ,ale patrzac na wygrane mozna wywnioskowac ze albo niewiele osób gra w multi albo typuja szczególnie nietrafnie
2006-01-27 (24:29)

status Serafin
Data rejestracji: 2005-12-13
Ilość postów: 3032

1501
wpis nr 45 831
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

To drugie.Wiekszoc grajacych ma pecha...Oj rysiu,rysiu...
2006-01-28 (02:24)

status halabarda
Data rejestracji: 2003-09-16
Ilość postów: 218

32
wpis nr 45 855
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Jeszcze 2 lata temu wierzylem w spiskowa teorie - ze lotek sprawdza wyslane typowania i ustawia gre. Zaczalem grac na 5-tki. Bez rezultatu.

Ostatnio gralem na 3 i 2 i tez wielkie ..... nieporozumienie. To znaczy, ze jestem tak wazny, ze Lotto ustawia wyniki pod moje dwójki?

To jest GRANDA i ja napisze do Sztrasburga!

A tak powaznie to mi te dwójki i trójki rzeczywicie nie wchodza. Nigdy. Chyba uloze nowa historie powstania Swiata.

Bo jak sie dziwil Serafin - \'\'I caly ten bajzel dla rysia??\'\'
2006-01-28 (04:02)

status zen
Data rejestracji: 2004-03-02
Ilość postów: 1742

190
wpis nr 45 860
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Halabardo glowa do góry .;o))

Kazde trendy maja swoje tendencje; a kazde tendencje maja swoje kadencje ...

Trzeba po prostu albo zmienic sposób typowania albo przeczekac...

Pozdrawiam z otucha .

P.o.z
2006-01-28 (10:27)

status serafin
Data rejestracji: 2005-12-13
Ilość postów: 3032

1501
wpis nr 45 866
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Urósl balon,ze az strach...

Przebral miare, no i trach!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

rysiu,rysiu...
2006-01-28 (10:31)

status icemario
Data rejestracji: 2005-01-07
Ilość postów: 6391

561
wpis nr 45 867
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

...caly pic polega na tym ze niestety az wstyd przyznac mamy zacofane spoleczenstwo...nie ublizajac nikomu...ale matematykow to u nas na lekarstwo...a kazdy kto sie zna na matematyce i rachunku prawdopodobienstwa to moze sobie latwo policzyc ze lotto to tak dobrze zaplanowana gra ze mozliwosci trafienia sa takie a nie inne...wiec nie szukajmy dziury w calym i nie zwalajmy wszystkiego na przekrety totalizatora bo to przeciez same brednie...wiec robmy swoje,dobierajmy liczby,ukladajmy systemy i cierpliwie grajmy a napewno przy odrobinie szczescia trafimy

pzdr.nara:)
2006-01-28 (11:06)

status serafin
Data rejestracji: 2005-12-13
Ilość postów: 3032

1501
wpis nr 45 872
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Alez stary,ja typuje ,wygrywam , przegrywam ...A to ze z rysiem troche sie podrocze to mój sposób na rozgoryczenie.

Matematyka nigdy nie mówi nigdy...
2006-01-28 (12:32)

status ~skasowano
Data rejestracji:
Ilość postów: 985
SKASOWANO
6
wpis nr 45 877
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Im wiecej czytam wypowiedzi icemario tym bardziej sie do niego przekonuje.

Czlowiek który rozsadnie i z poczuciem humoru stapa po tej ziemi. Masz racje: Matematyka i jej pochodne to nauki logicznego mylenia.

A ze po losowaniach troche boli, to trzeba na kogo zgonic: na Rysia, na Prezesa, na komunistów, zydów, dziennikarzy itd.

Oczywicie trzeba miec nadzieje. Zobacz w tej tabeli wygranych, która wkleilem ile ludzi jest szczeliwych (a moze nie). I to tylko 10 i ich wielokrotnoc. A gdzie 9, 8, 7.

Pozdrawiam.
2006-01-28 (15:01)

status serafin
Data rejestracji: 2005-12-13
Ilość postów: 3032

1501
wpis nr 45 904
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

\"Czlowiek jest istota racjonalna starajaca sie pojac otaczajacy go wiat. Jest to wyjatkowo istotne, albowiem dla dzialania i funkcjonowania potrzebuje on pewnej teorii dotyczacej otaczajacej go rzeczywistoci. Teoria taka (lub teorie) stara sie wyjaniac problemy zwiazane ze sprawami codziennymi -to tzw. teoria spisku\"

Ot i cala filozofia:)

2006-01-28 (18:27)

status icemario
Data rejestracji: 2005-01-07
Ilość postów: 6391

561
wpis nr 45 934
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

...ok...ale to to jeszcze nic co tu ludzie wypisoja...nieuwiezycie nawet jakie ludzie maja wytlumaczenia na to ze nie moga trafic!

...cyt:

\"...ja taaaam nie gram, nie warto, przeciez w totka to nikt nie wygrywa, jak by tak wygrywali wszyscy ci co totalizator podaje to by nie bylo u nas bezrobocia...a poza tym to wszystkie te wygrane to zgarnia panstwo...to sa ludzie podstawieni przez rzad i oni(niby) wygrywaja, a panstwo sie bogaci...wiec ja nie gram, nie mam zamiaru placic na zlodzieji...\"

...hehehe...ciekawe

pzdr.nara:)
2006-01-28 (18:34)

status serafin
Data rejestracji: 2005-12-13
Ilość postów: 3032

1501
wpis nr 45 937
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Nie ,to juz przegiecie...Lubie troche podroczyc sie z rysiem i co tam ciekawego wyszukac,ale tak naprawde wielu z was trafia i to doc regularnie.

Faktem jest ,ze lotek ma pewne wady,jednak idealnych modeli nie da sie stworzyc...

Na koniec przytocze pewien cytacik z netu o kulach do losowania:

Matematyka jest nieublagana - fizyka równiez! Mimo, ze prawdopodobienstwo trafienia 10 liczb w Multilotku nie jest duze, mozna przypuszczac, ze definicja zdarzen niezaleznych nie do konca odzwierciedla tutaj rzeczywistoc (kolejne losowania). Dzieje sie tak za sprawa tych samych bil (rózniacych sie waga, objetocia, figura) uzywanych w kolejnych losowaniach.

Bila uzywana w losowanich nie jest kula (zobacz: definicje kuli) - juz predzej sfera.

Ale wygrywac mozna:)

2006-01-28 (22:04)

status Jasze
Data rejestracji: 2003-09-04
Ilość postów: 4426

25
wpis nr 45 956
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Gdyby Express Lotek byl gra na co dzien

a nie 2 razy w tygodniu...gralbym w E.L.

A kiedys podobno byly tulejki ,,,ciagnely,, je sierotki i facey w 1957 r wygral ponad 3,5 mln.

I wtedy ograniczono wygrane do 1 mln.

Czy te sierotki pociagnieto do odpowiedzialnoci ze tak ,,ciagnely,, ???

nic nie czytalem o tym,moze ktos???
2006-01-28 (22:10)

status serafin
Data rejestracji: 2005-12-13
Ilość postów: 3032

1501
wpis nr 45 959
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

I pomylec,ze sierotka bardziej wspólgra ze statystyka i rach . prawdopod.

niz nowoczesne machinery za grube pieniadze podatnika...

Mam pytanko.Czy odkurzacze uzywane sa tez w innych krajach do losowania??
2006-01-29 (21:50)

status Defender
Data rejestracji: 2006-01-27
Ilość postów: 2

1689
wpis nr 46 133
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Tez Chcialbym Wspomniec o gosciu ktory pracuje dla wojska i to on testowal maszyne do losowania i wypowiedzial sie w telewizji zeby nie grac w multilotka bo nigdy nic nie wygramy.



A to strona do keno w danii

www.tips.dk

oraz we francji

fdjeux.com

we francji mamy losowanie dwa razy dziennie o 13.45 i 21.00



Pozdrowienia
2011-04-11 (18:47)

status deprim
Data rejestracji: 2008-10-27
Ilość postów: 272

3840
wpis nr 415 600
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Krzysztof Szczepaniak



Tego typu teorie spiskowe zawsze puszczałem mimo uszu. Tej nie puściłem. Oto, wnioski, jakie udało mi się wyciągnąć z dwóch wizyt w Totalizatorze Sportowym i jednej w studiu Polsatu, w którym odbywają się losowania

Losowania totolotka od kuchni



Piotr Gawron, rzecznik Totalizatora Sportowego:

- Podstawą gier losowych jest ich losowość.

Krzysztof Płocharz, były pracownik kolektury w Legnicy:

- Niech Pan tylko się nie da wmanewrować w idealną losowość maszyn losujących.



Pan Krzysztof Płocharz do podjęcia tematu przekonał mnie w następujący sposób: skoro procedura losowań nie jest jawna, a przedstawiciele graczy nie mogą uczestniczyć w pracach Komisji Gier i Zakładów, to dlaczego nikt nigdy nie dokonał audytu losowań prowadzonych przez Totalizator Sportowy. Dlaczego ta państwowa spółka, a najlepiej ministerstwo finansów nigdy nie zleciło audytu firmie zewnętrznej?



Krzysztof Płocharz wyjawił mi też swoją teorię, w którą trochę mniej uwierzyłem, ale wysłuchałem.

Jeśli Totalizator posiada kilka zestawów kul, i kule te może dowolnie dobierać do losowań, to być może są one testowane (konkretne zestawy kul) pod względem rachunku prawdopodobieństwa (czyli na to jak często w danym zestawie padają konkretne liczby) i w zależności od tego \"co\" ludzie obstawiają w danym losowaniu, do bębna wybierany jest ten zestaw, który podczas testów \"przejawiał\" najmniejsze prawdopodobieństwo trafienia liczb, które obstawiali gracze.

Spisek? Może trochę. Ale posłuchajcie dalej.



- Przecież wystarczy przed losowaniem sprawdzić w systemie komputerowym jakie zestawy liczb były obstawiane - przekonuje Krzysztof Płocharz. Tak naprawdę wystarczy to zrobić nawet godzinę, lub dwie przed transmisją studia Lotto w telewizji. W ostatnich godzinach zawieranych jest już niewiele zakładów, więc statystycznie jest małe prawdopodobieństwo, że właśnie wtedy ktoś obstawi liczby, które padną w losowaniu.



Zdaniem Krzysztofa Płocharza, dzięki tego typu polityce Totalizator mógłby \"podbijać\" swoje obroty. Przecież może tak dobierać zestawy kul, by prawdopodobieństwo trafienia liczb, które obstawili gracze, było jak najmniejsze. W efekcie pula do wygrania będzie rosła, a ludzie (ze względu na coraz wyższe kumulacje) będą coraz chętniej odwiedzali kolektury i napędzali zyski państwowej spółce.

Ale skoro kule są takie same pod względem właściwości fizycznych, to co miałoby zaburzać ich losowość. Niby nic. No tak, ale przecież trudno osiągnąć poziom idealnej losowości.



- Aby doprowadzić do idealnego rozkładu kul (czyli żeby zestawy liczb padały porównywalnie tyle samo razy) trzeba byłoby wykonać setki miliardów losowań, a taka próba trwałaby setki godzin, jeśli nie lat. Na całym świecie w grach liczbowych o losowości mówi się więc wtedy, gdy spełnione są określone parametry właściwości fizycznych, na przykład waga i rozmiar kul - tłumaczy Piotr Gawron, rzecznik Totalizatora Sportowego.



Mimo tych wyjaśnień sprawie postanowiłem przyjrzeć się bliżej.



Totalizator się bawi?

- Nasi matematycy nie sprawdzają czy poszczególne zestawy są losowe, tylko czy losowe są losowania - przekonuje Grzegorz Chachaj, dyrektor ds. gier z warszawskiej centrali Totalizatora Sportowego.

- Sprawdzamy losowość, bo wolimy chuchać na zimne, jakbyśmy tego nie robili, nie mógłbym Panu powiedzieć, że od początku istnienia Dużego Lotka nie doszło do zaburzenia losowości, a tak powiedzieć to mogę - wyjaśnia.



Co na to naukowcy?

- Takie manipulacje byłyby raczej mało doskonałe, ale taka \"zabawa Totalizatora\" (z dobieraniem zestawu kul - przyp. red.) może być rzeczywiście możliwa - wyjaśnia matematyk z Politechniki Warszawskiej, który poprosił mnie, bym nie podawał jego nazwiska, bo zamieszanie w aferę totkową jest ostatnią rzeczą, jakiej potrzebuje. Matematyk dodaje jednak, że do prowadzenia takich operacji (tak by jak najbardziej zwiększyć prawdopodobieństwo wybrania zestawu, który nie wylosuje szóstki) trzeba byłoby użyć setek, jeśli nie tysięcy zestawów kul. Poza tym - trzeba jasno podkreślić - dobieranie kul nie dawałoby Totalizatorowi pewności, że uda mu się trafić w \"to, że tym razem ludzie nie trafią\".



Gracze jednak przekonują, że przecież każde działania mogące, choćby tylko parokrotnie (i choćby trochę przypadkowo) poprawić statystyki, zostanie u ministra skarbu odebrane z ogromną radością. Chodzi tu przecież o gigantyczne kwoty, jakie ludzie wpłacają w kolekturach.



Tego typu spekulacji byłoby na pewno mniej, gdyby Totalizator Sportowy zdecydował się na audyt losowań. Bo czy brak przejrzystości losowań nie obniża zaufania graczy do totolotka? No i dlaczego Totalizator nie ujawnia choćby procedur, według których losowania są organizowane?



Oto, co podczas wizyty w Totalizatorze udało mi się zaobserwować i wydusić od pracowników tej państwowej spółki.



Komisja schodzi na parter

Procedura losowania zaczyna się w pokoju Komisji Gier i Zakładów na drugim piętrze w budynku Totalizatora przy ulicy Targowej w Warszawie. Dwóch przedstawicieli komisji (w sumie tworzy ją 18 osób) na pół godziny przed zamknięciem kolektur schodzi na parter budynku. Tam korytarzami przechodzi do siedziby firmy Grytek (należącej do koncernu Gtech, który prowadzi obsługę lottomatów).

Przechodzi przez kilka par zabezpieczonych drzwi, po czym trafia do serca komputerowego totolotka, w którym to centrum siedzi kilku informatyków. W sumie zajmują oni dwa pomieszczenia oddzielone od siebie szybą, w których znajduje się kilkanaście terminali komputerowych, oraz kilkanaście gigantycznych serwerów, które zbierają dane o zawieranych zakładach z całej Polski.



W pomieszczeniu tym stoi też mała, niepozorna czarna skrzynka wielkości walizki

- to mózg Keno, gry wprowadzonej przez Totalizator rok temu. Maszyna generuje liczby, które co pięć minut wypluwają terminale w kolekturach w całym kraju. Oczywiście, maszyna pomyślana jest na tyle sprytnie, by wygranych nie było zbyt wiele i Totalizator na grze zarabiał.



Aha, teraz zamknięcie

Po co 30 minut przed zamknięciem losowania Komisja Gier i Zakładów w ogóle schodzi do Gryteku? - By zablokować system - wyjaśnia mi jeden z członków komisji. Brzmi poważnie. A o co chodzi?



Komisja ma wykonywać wyłącznie formalną czynność złożenia podpisów pod kwitami mówiącymi o ilości zawartych w danym dniu zakładów i godzinie zamknięcia kolektur. Wprawdzie - tuż przed zamknięciem systemu - w sali centrum komputerowego jej przedstawiciele obserwują terminal, na którym widać kwoty, na jakie zawarto danego dnia zakłady, ale mało orientują się \"co jest co\".

O 21.48 pytam, dlaczego na terminalu już nie rośnie suma zakładów. Jeden z członków Komisji odpowiada: - Bo o tej godzinie mało kolektur jest otwartych. Proszę poczekać za parę minut będą już zamknięte wszystkie.



Informatyk, prawdopodobnie szef centrum transakcyjnego Totolotka poprawia:

- Nie, system jest już zamknięty, teraz mamy tylko ostatnie 5 minut na to, by właściciele kolektur mogli wycofać błędnie złożone dyspozycje.

- Aha, no tak - potwierdzają członkowie Komisji.



Komisję Gier i Zakładów tworzą byli pracownicy Totalizatora oraz członkowie Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Pracują na umowę zlecenie, a ich zarobki oscylują ponoć wokół średniej krajowej (czyli zarabiają ponad 3 tysiące złotych).

Pytanie, które mogłaby postawić Totalizatorowi firma audytorska: po co ta Komisja? Czy może lepiej, gdyby tworzyli - jeśli już w ogóle musi być - informatycy? Czy obecny system kontroli nad losowaniami jest rzeczywiście skuteczny?



Grytek poza kontrolą

Ale Komisja to - jak mówi jedna z reklam - pikuś. Pytanie ważniejsze: czy w system mogą zaingerować informatycy, przedstawiciele Gryteku? Na przykład wpisać zawarcie zakładu już po zamknięciu systemu i losowaniu?

- Nie ma takiej możliwości - tłumaczy Przemysław Szajewski, wiceszef marketingu Totalizatora. I tłumaczy:

- Komisja Gier i Zakładów w momencie zablokowania systemu zabiera tak zwane taśmy logowe (kasetki podobne do minidysków), na których nagrane są informacje o wszystkich zawartych zakładach (godzina, miejsce zawarcia zakładu itp.). Taśmy te w Totalizatorze (dwa piętra wyżej) są sprawdzane na systemie komputerowym, już nienależącym do Gryteku. - Taśmy logowe to takie zabezpieczenie, gdyby na przykład padł dysk. Poza tym w ten sposób porównujemy, czy na dysku nie ma czegoś więcej, niż na taśmach logowych - tłumaczą pracownicy Totalizatora.

Jak to możliwe, skoro dyski, oraz informacje o zawartych zakładach są w Gryteku? Tak czy siak - zdaniem Totalizatora - taśmy logowe są dowodem na to, że nikt pod stołem nagród sobie nie przyznaje.

- W Totalizatorze nikt nigdy jeszcze w totolotka nie wygrał - zaręcza Piotr Gawron, rzecznik Totalizatora.



Audytorzy mogliby więc dokonać ekspertyzy, która odpowiedziałaby na pytania: czy komputery Gryteku zostawiają ślad wszystkich zmian? Czy usunięcie tych śladów jest możliwe? Być może też sensowniejszym rozwiązaniem byłoby stworzenie własnego systemu komputerowego przez Totalizator Sportowy (takie modele, w których operator nie zleca obsługi systemu komputerowego zewnętrznemu podmiotowi na świecie istnieją).



Są też inne pytania: Czy jest tylko jedna sztuka taśm logowych? Czy taśmy już po losowaniu nie krążą między drugim piętrem, a parterem? Czy nikt z Totalizatora nie schodzi do Gryteku, by taśmę wymienić na nową?



A gdzie waga?

Kolejna kwestia - chyba mimo wszystko najmniej kontrowersyjna - to sam przebieg losowań. Gdy część Komisji Gier i Zakładów odpowiada za zamknięcie systemu komputerowego, inni jej członkowie jadą na losowanie do studia Polsat, na ulicę Stanów Zjednoczonych w Warszawie. Tam najpierw (w losowaniach wieczornych o 21.00) otwierane są zaplombowane drzwi do studia, a następnie zaplombowane szafy (plomby to hologramy z numerkami), w którym znajdują się maszyny losujące i kule. Do każdej gry są dwa zestawy maszyn i dwa zestawy kul (reszta zestawów znajduje się w siedzibie Totalizatora na Targowej).

- Tak na wszelki wypadek, gdyby na przykład jakaś kula wypadła Komisji i uległa zgnieceniu - tłumaczy Grzegorz Chachaj.



W studiu Polsatu najpierw (o 21.30) przeprowadzane jest losowanie próbne, po czym losowanie, które transmitowane jest na żywo.

Tu też pojawiają się pytania graczy: czy losowania nie są wcześniej nagrywane (to jasne, że gdy pana zaprosili, wszystko odbyło się jak należy - mówił mi jeden z graczy)? Czy zestawy kul są na pewno prawidłowe (Totalizator waży kule tylko raz w miesiącu, a nie przed każdym losowaniem)?



- Na wszystkie kule i maszyny losujące wykonywane przez firmy Smart Play, czy Enitech mamy certyfikaty, wyniki losowań bada nasz matematyk, półtora roku temu zlecaliśmy też takie badania (Dużego Lotka i Keno) Wojskowej Akademii Technicznej - przekonuje Grzegorz Chachaj.



Skoro wszystko jest w porządku, to dlaczego tego wszystkiego nie może skontrolować zewnętrzna firma? Skoro gry liczbowe opierają się na zaufaniu obywateli do państwowej spółki, dlaczego tego zaufania do Totalizatora rządzący nie zamierzają zwiększać?



Audyt zewnętrznej firmy - to byłby prawdziwy certyfikat jakości i niezależności Totalizatora. A tak chyba lepiej pieniądze zamiast na zakład Dużego Lotka (pardon, Lotto; a jak to się odmienia? ) zainwestować w aukcję charytatywną. I tu, i tu mówi się o \"zbożnych\" celach (część pieniędzy z tak zwanych dopłat z zakładów Totalizatora idzie na sport i kulturę), a przynajmniej nie władujemy pieniędzy w kieszenie nie wiadomo kogo i na co. A co najważniejsze, nie będziemy ich tracić na bezsensowną rozrywkę.



* * *



Mój komentarz do artykułu, zamieszczony również po artykułem red. Szczepaniaka, w portalu tygodnika \"Przekrój\":



Redaktor Szczepaniak skontaktował się ze mną dzięki mojemu serwisowi www.gnglotto.webpark.pl w którym zamieszczam także artykuły o Totalizatorze Sportowym. W jednym z nich (\"Dlaczego nie gram w Multi Lotka?\") postawiłem dwie tezy:



1.



że możliwe jest sterowanie wynikami losowań nie tyle już w ich trakcie, co wcześniej, w momencie wyboru zestawu kul do losowania, przez osobę to losowanie prowadzącą. Wybór zestawu do losowania byłby bardzo istotny, jeżeli znana byłaby ta jego właściwość (charakterystyka), że niektóre kule są w nim wylosowywane częściej, a inne rzadziej, a nawet wcale. Wiedza o tym - w zestawieniu z łatwą do uzyskania (dla pracowników Totalizatora) wiedzą z kolei o tym, jakie liczby zostały obstawione przez graczy bardziej, a które mniej - mogłaby być wykorzystana w różny sposób: od sterowania ilością wygranych (zwłaszcza tych największych) do wręcz przestępczego udostępniania tej wiedzy osobom postronnym,

2.



że całkiem możliwe jest to, że znane są właściwości zestawów kul (charakterystyka), a bardzo skromna informacja, którą Totalizator udostępnia na temat \"kuchni\" losowań upoważnia do takich (i innych) podejrzeń i ma wpływ na ograniczone zaufanie klienteli do Spółki, a tym samym na obroty.



Artykuł red. Szczepaniaka sporo na temat \"kuchni\" losowań wyjaśnia, ale jednak wciąż nie wszystko, na dodatek prowokuje nowe pytania. I tak:



1.



Z wyjaśnień uzyskanych przez red. Szczepaniaka wynika, że poza sprawdzeniem wagi i rozmiaru kul innych pomiarów obecnie się nie wykonuje. Nie wykonuje się więc np. sprawdzenia kształtu (kulistości) kul, czy chropowatości powierzchni - co może mieć wpływ na to, czy kula zostanie zassana do \"gniazda\". To czy zestawy kul zapewniają losowość sprawdzane jest ponoć poprzez sprawdzenie losowości wyników losowań. I wg dyr. Chachaja \"zaburzeń losowości\" nigdy (przez ponad 50 lat) - nie stwierdzono. Trudno powiedzieć, co to takiego \"zaburzenie losowości\", ponieważ dyr. Chachaj tego nie sprecyzował, a red. Szczepaniak aż taki dociekliwy w tym względzie nie był, ja jednak takie zaburzenie losowości jak najbardziej stwierdziłem i opisałem w artykule \"Dziwne uśmiechy Fortuny\" w listopadzie 2008 r.

Te \"dziwne uśmiechy\" to były uśmiechy szczęścia do zarządu TS, które sprzyjało mu przez całe dwa lata: 2007 i 2008: w edycjach Dużego Lotka bez kumulacji puli prawie nie zdarzały się trafienia \"szóstek\", dzięki czemu było bardzo dużo edycji z kumulacją puli, znacznie więcej, niż być powinno. Jak wiadomo jedna trafiona \"szóstka\" powinna przypadać na około 14 milionów zawartych zakładów i tak mniej więcej przypada. Jednak w roku 2007 w edycjach bez kumulacji przypadała średnio na ponad 32 miliony zakładów, a w 2008 średnio na ponad 36 milionów zawartych zakładów - zwłaszcza długość trwania tego zjawiska trudno ocenić inaczej, jak zaburzenie losowości, dzięki któremu w 2008 roku w Dużym Lotku były rekordowe obroty. I to nie jest już \"teoria spiskowa\" tylko jak najbardziej twarde dane.

2.



Dyr. Gawron zapewnił optymistycznie red. Szczepaniaka, iż w Totalizatorze nikt nie wygrał. Być może nie wygrał \"szóstki\" w Dużym Lotku - taka wygrana rzeczywiście mogłaby być zauważona, ponieważ \"szóstkowiczów\" zbyt wielu nie ma. Jednak za to, czy wygranych po kilka - kilkadziesiąt tysięcy złotych w Multi Lotka nie było, nie dał bym głowy i nie radziłbym dawać dyr. Gawronowi.

3.



W szafie w studiu Polsatu są ponoć tylko dwa zestawy kul, a z tekstu w żaden sposób nie wynika, jak się tam znalazły, jak przebiega ewentualna wymiana na inny zestaw i najważniejsze: dlaczego akurat te dwa zestawy, a nie inne? Nie wiadomo też, ile ich wszystkich jest (razem z tym przechowywanymi w biurach Totalizatora, kto ma do nich dostęp, czy są odpowiednio zabezpieczone. Nie uchybiając nic red. Szczepaniakowi, który sporą część \"kuchni\" losowań jednak pokazał (sam nabierając przy okazji także wątpliwości) - tu akurat nie błysnął inwencją i nie dopytał.

4.



Tak się jakoś złożyło, że szczęśliwe dla Totalizatora, seryjne (można powiedzieć) nie wylosowywanie \"szóstek\" przez dwa lata, w Dużym Lotku w edycjach bez kumulacji skończyło się wraz z odejściem znanego wszystkim \"pana Totolotka\" czyli p. Ryszarda Rembiszewskiego. Usiłowałem dowiedzieć się, czy jest to na pewno przypadkowy zbieg okoliczności - czy może jakaś \"klątwa\" p. Rembiszewskiego rzucona na Totalizator w rewanżu za zwolnienie. Niestety odpowiedzią było wyniosłe milczenie służ informacyjnych Totalizatora, chociaż można było potraktować sprawę serio i zwyczajnie wyjaśnić powody odejścia p. Rembiszewskiego, jeżeli nie ma w nich nic nadzwyczajnego. Tym bardziej, że p. Rembiszewski przy każdej okazji podkreślał własną uczciwość, opowiadając przy tym historyjki o tym, jak wyłącznie nonsensowne podejrzenia mają gracze na temat losowań.

5.



Czas najwyższy, by Totalizator zdobył się na dwie rzeczy: audyt zewnętrzny procedury losowań, a także na szczegółowe opisanie \"kuchni\" losowań na swojej stronie internetowej. Dopóki tego nie będzie, będzie uprawniony każdy, nawet najgłupszy zarzut o machlojki związane z losowaniami. I czas najwyższy, by zarząd Totalizatora przyjął to w końcu do wiadomości.



No i na koniec: ze swej praktyki w kolekturze wiem, że są gracze, którym zdaje się, że wazeliniarskie teksty o ufności i dozgonnej wierności Totalizatorowi (takie jak jeden z komentarzy do tego artykułu) w cudowny sposób zwiększą ich szanse w grze. Zapewniam - nie zwiększą, szkoda fatygi!



Krzysztof Płocharz
2011-04-13 (18:53)

status 15hubi
Data rejestracji: 2010-11-13
Ilość postów: 1639

12733
wpis nr 416 292
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Witam Bardzo ciekawie piszecie koledzy.Ja nie gram w MM ,wystarczyło mi porównanie tabel z wygranymi z innych loterii-49\'s,australijska,niemiecka,hiszpańska itd.Mogę grać za 1zł,wygrane wielokrotnie większe.Nie ma gorszej gry niż MM pod każdym względem dla gracza,więc nie mogę pojąć jak można w to grać.Pozdrawiam
2011-04-29 (12:52)

status login_2009
Data rejestracji: 2008-10-09
Ilość postów: 464

3787
wpis nr 420 488
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

Scena z filmu „Blind Fury” - „Ślepa Furia”, film z 1990 roku. Co do niezwykłych zdolności niewidomych, porównaj chociażby film samurajski: Zatoichi -

http://www.youtube.com/watch?v=_3WNmW5X8dI





http://www.youtube.com/watch?v=AcAiHby_wCE&NR=1

06:28- scena w kasynie

08:30 gra w ruletkę – wygrana, dobra passa

09:46 – fałszerstwo, oszustwo, szwindel, kant... - zwróćmy uwagę na lewą rękę krupiera

10:20 fajnie rozbebeszył tą tarczę...



W pewien sposób niewidomy „oszukiwał” kasyno („oszukiwał” nie po ich myśli) – po prostu wykorzystywał swoje nadzwyczajne zmysły słuchu, i w pewnym stopniu dotyku (wibracje jakie wytwarzał stół wraz z kulką – ale to raczej w większym stopniu sam słuch).



Wszystkie części filmu (został „poszatkowany”) poniżej. Kurczę był dostępny w częściach w polskim lektorze, ale ktoś łamał zasady na youtubie i jego filmy zostały „zbanowane”, szkoda, genialny film!

http://www.youtube.com/watch?v=ENBk7iiXlko

http://www.youtube.com/watch?v=DEtmbnkhlwI&NR=1

http://www.youtube.com/watch?v=BntzIxOx3Hg&NR=1

http://www.youtube.com/watch?v=AcAiHby_wCE&NR=1

http://www.youtube.com/watch?v=GyqnDTmAXGw&NR=1

http://www.youtube.com/watch?v=ZTjZAC7ZCzg&NR=1



Widziałem też w jakimś filmie, nie pamiętam tytułu jak ludzie rozpracowali fałszerstwa lotto, zbuntowali się i wyszli na ulice (film amerykański).



O lotto jest też chociażby film jak Numer Stulecia – Lucky Numbers (nie sprawdzałem, może jest dostępny – jak ktoś znajdzie, to poproszę o link, chyba go sobie jeszcze raz obejrzę) – tutaj zwiastun:

http://www.youtube.com/watch?v=ZjXbhyMkfF0

Tutaj jednak wspólniczka Travolty pracowała w Lotto..., mieli z górki...
2021-01-17 (12:38)

status makinero
Data rejestracji: 2017-04-10
Ilość postów: 8693

15235
wpis nr 1 339 868
[ CZCIONKA SPECJALNA ]

W balona?, a szkoda, że nie w miliardera

--- wpis edytowano 2021-01-17 12:39 ---

2021-01-19 (20:10)

status edi8
Data rejestracji: 2007-04-03
Ilość postów: 41774

2623
wpis nr 1 340 443
[ CZCIONKA SPECJALNA ]


https://sprzedajemy.pl/dvd-numer-stulecia-travolta-john-kudrov-lisa-lomza-2-402203-nr48388587

https://www.olx.pl/oferta/numer-stulecia-john-travolta-lisa-kudrow-dvd-CID751-IDxkaIT.html

--- wpis edytowano 2021-01-19 20:11 ---

| Dodaj wpis w tym temacie | Spis tematów | Wyniki lottoStrona: 1 2
Wyślij wiadomość do admina